Witam.Chcialbym przedstawic wam relacje z czerwcowego krotkiego wypadu do tego malego panstwa(wyspy) polozonego na zatoce perskiej. Korzystajac z marcowej promocji Pegasusa na loty do Bahrajnu zdecydowalismy sie bez namyslu kupic bilety na trasie Charleroi-Istambul-Bahrajn i odwiedzic znajomych ,ktorzy mieszkaja w Manamie stolicy Bahrajnu.Na lotnisko wyruszylismy rano , mieszkamy 200 km od lotniska wiec 2 h drogi bylo przed nami.Auto zostawilismy na parkingu Roger nieopodal lotniska(najtansza opcja jaka znalazlem): http://www.parkingroger.be/ Szybki chceckin i juz bylismy pod naszym gatem:)Lot szybko minal i kolo 2 rano ladowalismy w Bahrajnie.Chcielismy kupic wize 3 dniowo ,ktora podobno kosztowala 15 BHD (1 BHD niecale 10 zl) ,ale urzednik powiedzial ,ze juz takich nie ma i sa 3miesieczne za 25 BHD.Po wyjsciu z terminala od razu mozna bylo poczuc zwrotnikowy upal(kolo 30 stopni):D Wpakowalismy sie do auta i znajomi zawiezli nas do swojego mieszkania.Mieszkalismy na przeciwko Grand Mosque czyli najwiekszego meczetu w Bahrajnie.Bahrajn jest wyspa ale laczy go most ,ktorym jedzie sie do Arabii Saudyjskiej.Wielu saudyjczykow przyjezdza zabawic sie do Bahrajnu.Mozna bez problemu pic alkohol i bawic sie w klubach.Na pare h polozylismy sie i kolo 10 wyruszylismy na podboj Manamy.Od razu poszlismy w strone Grand Mosque ale byl piatek i policjant powiedzial ,ze dzisiaj nie mozna zwiedzac meczetu ,bo wierni maja modlitwy wiec pojechalismy do Muzeum Narodowego Bahrajnu.Wejscie kosztowalo 1 BHD.Mozna wiele dowiedziec sie o tym kraju ,polecam:)
Nastepnie wybralismy sie zjesc i zobaczyc Souq Bab AlBahrain(najwiekszy targ w Manamie) ,na ktorym mozna kupic wszystko poczawszy od kur,kogutow skaczywszy na markowych podrobkach:D Ale najpierw jedzenie w arabskiej knajpie.Pyszne i tanie chicken curry 2 BHD za taka porcje:D:D
Pare zdjec z Souqu:)
Kolo poludnia odradzam spacery naprawde goraco jest.Chodzenia naprawde jest meczace.My przemieszczalismy sie samochodem.Komunikacja miejska dziala od niedawna ale nikt nie wie gdzie co i jak jezdzi.Wiekszosc ma samochody albo taksowkami jezdza.Najtansi sa pakinstanscy taksowkarze , ktorzy jezdza na czarno(koszt z meczetu do centrum z pakistancem 2 BHD).
Pod koniec dnia pojechalismy zobaczyc Fort Arad niedaleko lotniska.Wejscie kosztuje 1 BHD.Przy okazji obejrzec mozna jak recznie robilo sie lodzie.Kiedys Bahrajn slynal z tego.
A oto widok z dachu naszego wiezowca na Maname:) I tak 1 dzien dobiegl konca....Na 2 dzien pobytu w Bahrajnie zaplanowalismy zwiedzanie calej wyspy samochodem.Pierwszym przystankiem byl Bahrain Fort.Fort lezy nad zatoka.Mozna przejsc sie brzegiem.Z rana jest odplyw:)
Nastepnym Fortem , ktory zwiedzilismy byl Fort Rifa polozony na poludnie od Manamy.Znajduje sie obok Muzeum Wojskowego , ktore bylo zamkniete jednak w sobote.Fort normalnie czynny , wejscie darmowe...
cart napisał:Tor F1 jest 45km od Manamy i jest przez większość drogi autostrada, więc bez przesady z tą odległością
;-)Mnie się udało zobaczyć Bahrajn w 1 dzień wynajętym samochodem (płaciłem 8 BHD za wynajęcie na dobę).Będę kibicować Robertowi 32 marca. Jak "załatwić" sobie taki samochód na cały dzień?
Korzystajac z marcowej promocji Pegasusa na loty do Bahrajnu zdecydowalismy sie bez namyslu kupic bilety na trasie Charleroi-Istambul-Bahrajn i odwiedzic znajomych ,ktorzy mieszkaja w Manamie stolicy Bahrajnu.Na lotnisko wyruszylismy rano , mieszkamy 200 km od lotniska wiec 2 h drogi bylo przed nami.Auto zostawilismy na parkingu Roger nieopodal lotniska(najtansza opcja jaka znalazlem):
http://www.parkingroger.be/
Szybki chceckin i juz bylismy pod naszym gatem:)Lot szybko minal i kolo 2 rano ladowalismy w Bahrajnie.Chcielismy kupic wize 3 dniowo ,ktora podobno kosztowala 15 BHD (1 BHD niecale 10 zl) ,ale urzednik powiedzial ,ze juz takich nie ma i sa 3miesieczne za 25 BHD.Po wyjsciu z terminala od razu mozna bylo poczuc zwrotnikowy upal(kolo 30 stopni):D
Wpakowalismy sie do auta i znajomi zawiezli nas do swojego mieszkania.Mieszkalismy na przeciwko Grand Mosque czyli najwiekszego meczetu w Bahrajnie.Bahrajn jest wyspa ale laczy go most ,ktorym jedzie sie do Arabii Saudyjskiej.Wielu saudyjczykow przyjezdza zabawic sie do Bahrajnu.Mozna bez problemu pic alkohol i bawic sie w klubach.Na pare h polozylismy sie i kolo 10 wyruszylismy na podboj Manamy.Od razu poszlismy w strone Grand Mosque ale byl piatek i policjant powiedzial ,ze dzisiaj nie mozna zwiedzac meczetu ,bo wierni maja modlitwy wiec pojechalismy do Muzeum Narodowego Bahrajnu.Wejscie kosztowalo 1 BHD.Mozna wiele dowiedziec sie o tym kraju ,polecam:)
Nastepnie wybralismy sie zjesc i zobaczyc Souq Bab AlBahrain(najwiekszy targ w Manamie) ,na ktorym mozna kupic wszystko poczawszy od kur,kogutow skaczywszy na markowych podrobkach:D
Ale najpierw jedzenie w arabskiej knajpie.Pyszne i tanie chicken curry 2 BHD za taka porcje:D:D
Pare zdjec z Souqu:)
Kolo poludnia odradzam spacery naprawde goraco jest.Chodzenia naprawde jest meczace.My przemieszczalismy sie samochodem.Komunikacja miejska dziala od niedawna ale nikt nie wie gdzie co i jak jezdzi.Wiekszosc ma samochody albo taksowkami jezdza.Najtansi sa pakinstanscy taksowkarze , ktorzy jezdza na czarno(koszt z meczetu do centrum z pakistancem 2 BHD).
Pod koniec dnia pojechalismy zobaczyc Fort Arad niedaleko lotniska.Wejscie kosztuje 1 BHD.Przy okazji obejrzec mozna jak recznie robilo sie lodzie.Kiedys Bahrajn slynal z tego.
A oto widok z dachu naszego wiezowca na Maname:)
I tak 1 dzien dobiegl konca....Na 2 dzien pobytu w Bahrajnie zaplanowalismy zwiedzanie calej wyspy samochodem.Pierwszym przystankiem byl Bahrain Fort.Fort lezy nad zatoka.Mozna przejsc sie brzegiem.Z rana jest odplyw:)
Nastepnym Fortem , ktory zwiedzilismy byl Fort Rifa polozony na poludnie od Manamy.Znajduje sie obok Muzeum Wojskowego , ktore bylo zamkniete jednak w sobote.Fort normalnie czynny , wejscie darmowe...