+1
Życie w podróży 5 września 2015 10:25
Wszelkie linki i dopasowanie zdjęć do opisów w nowej odsłonie na www.zyciewpodrozy.pl
i www.facebook.com/zyciewpodrozy

Termin 25.08-01.09.2015r
Ilość osób uczestnicząca w wyjeździe: 2
Koszty:
Transport Bus Lublin-Warszawa- Lublin – 50 zł (Contbus, Polski Bus)
Samolot – Warszawa- Zakynthos- Warszawa – 580 zł (TUI Polska, czarter EnterAir)
Taksówka Lotnisko Zakynthos- Zante Town Bus Station- Lotnisko Zakhyntos – 13€ x2= 26€ (2 os) ok. 50 zł/os
Bus Zante Town- Alikanes- Zante T. 3,60€ – ok. 15 zł
Rejs dookoła wyspy 25€ – ok. 100 zł
Skuter + paliwo 20€ + 6€ – ok. 100 zł
Noclegi:Hotel Elpida 72€ (2 os) – ok. 150 zł
Suma kosztów: ok. 1000 zł/os
Czy wiedzieliście, że na sporym obszarze Zakynthos, przed opuszczeniem plaży należy zasypać wykopane dołki, zburzyć zamki oraz inne konstrukcje zbudowane z piasku? Powód wyjaśnię pod koniec :)





Oczarowany wyspami greckimi, na których byłem już nie raz, postanowiłem odwiedzić Zakhyntos, inna nazwa- Zante. Wyspa niewielka, ale wystarczająco duża, żeby nie nudzić się tam w trakcie tygodniowego pobytu. 20 km szerokoci i 40 km długości, to dobre wymiary, żeby szybko sie po niej przemieszczać. Przelot kupiłem kilka miesięcy wcześniej. Kwota 580 zł/os okazała się niemała w porównaniu do tych, które później pojawiły się jeszcze w ofertach linii lotniczych i biur podróży. Ale nigdy nie żałowałem decyzji, tym razem też. Przelot zajmuje ok 2,5 godziny. Lotnisko na Zante znajduje się ok. 4 km od centrum miasta, ale jedyny transport dostepny tam to taxi – stała cena to 13€ za przejazd.
Połączenie autobusowe z dworca autobusowego ΚΤΕΛ w Zante Town do Alikenes zajmuje dosłownie 20 minut. Bilet za 1,80€.

W Alikenes miałem już zarezerwowany wcześniej przez Otel.com hotel Elpida. Zaledwie za 150 zł/os ( w pokoju 2 os.), tygodniowy pobyt, bez wyżywienia, za to z aneksem kuchennym. Hotel z basenem, wifi i innymi udogodnieniami. Menager hotelu nie jest ekspertem obsługi klienta, bo na miejscu okazało się, że Polaków kwateruje w oddalonych o 200m apartamentach, bez żadnych hotelowych udogodnień. Brytyjczycy w hotelu, Polacy w oddali ;) Właściciel wyjaśniał, że hotel ma duże obłożenie miejsc i nie ma wyboru.



Postanowiliśmy po powrocie z wyjazdu odpowiedzieć na ta sytuację odpowiednimi do tego opiniami na portalach bookingowych. Sam apartament był w porządku, niezależnie od tego, że nie to miejsce zamawialiśmy. Ale to szczegół…



W Alikanes i bliźniaczym Alikes mnóstwo Polaków, sporo Brytyjczyków i Niemców. Miejscowość typowo turystyczna, dużo sklepów, restauracji ( bardzo polecam pyszna musakę w retauracji Memories).
Nas interesowała długa, fajna plaża z ciepłą, czyściutka wodą. Zejście do wody bardzo przyjemne, idealne dla rodzin z dziećmi. Na plaży kilka punktów z możliwością wykupienia sportów wodnych. Przy plaży kilka hoteli, niemalże przy każdym basenie hotelowym widniała informacja o możliwości korzystania z niego również przez osoby z zewnętrz, co jest przyjętym w wielu miescach turystycznych standardem. Można więc w zasadzie codziennie korzystać z innego basenu. Zawsze to jakieś urozmaicenie :)



Jednym z punktów pobytu zdecydowanie powinien być rejs dookoła wyspy. I tutaj mamy mozliwość wyboru, np:
- Rejs 3,5h z Alikes za 18€ obejmujący Zatokę Wraku i okolice Błękitnych Jaskiń oraz Xigia Organizator Golden Dolphin , start g. 9:00 i 13:20 ( łódź z przezroczystym dnem)
- Rejs 6,5h, ok 110 km trasy na morzu, z Alikes za 38 € obejmujący Zatokę Wraku i okolice Błękitnych Jaskiń, wyspa Marathonisi , żółwie, Agios Sostis, jaskinie Keri, port Vromi Organizator Golden Dolphin , start g. 9:00 ( łódź z przezroczystym dnem)
- Rejs 7 godzin z Zante Town ( dojazd z całej wyspy w cenie) za 25 € obejmujący Zatokę Wraku okolice Błękitnych Jaskiń, wyspa Marathonisi, Agios Sostis, jaskinie Keri, port Vromi Organizator MyTours (Pelargos Tours) , start g. 8:15 (z Alikanes). Rejs statkiem 3 pokładowym, bez przezrczystego dna)
- Inna opcja to np. cały dzień w Water Village – parku wodnym – 18 €















A skoro mowa o ciekawym spędzaniu czasu. Nie jestem, jak wiecie zwolennikiem leżenia cały tydzień na plaży czy przy basenie, dlatego jeden dzień poświęciłem w całości na zwiedzanie północnej części wyspy na skuterze. Zastanawiałem się nad tym, czy wybrać opcję poj. silnika 50 ccm, czy 125cc, a może quada?

Ostatecznie, zdecydowałem się na skuter 150 ccm. Za 20€ miałem transport, który idealnie poradził sobie z każdą, nawet bardziej stromą górką, a takich nie brakowało. Jeśli chcesz wypożyczyć skuter na górskie tereny, zdecydowanie odradzam pojemność 50 ccm. A już na pewno nie na dwuosobową podróż, chyba że wyłącznie po płaskim terenie.



Przejechałem ok 120 km, odwiedzając po kolei miescowość Kampi, z fantastyczną panoramą z restauracji Sunset i inną, której nazwy nie przetłymaczę, znajdującej się w najwyżej położonym tam punkcie.



Stamtąd, wybrałem się w kierunku portu Vromi, juz sam dojazd z góry do tej uroczej zatoczki zapiera dech w piersiach.



Nieopodal tego małego portu znajduje się słynna jaskinia Posejdona, a uważny obserwator zobaczy tam faktycznie w kształcie skały postać boga morza.
Tutaj też zatrzymują się na krótką chwilę wszystkie łodzie i statki opływające wyspę. Jeśli nie skorzystaliście z rejsu statkiem, a macie mało czasu, przy przystani możecie zakupić szybki rejsc do Zatoki Wraku, stąd jest zdecydowanie najbliżej.

I po raz kolejny, stromo podjeżdżając pod górę, okazało się że duży silnik w skuterze jest nieodzowny.
Po Vromi przyszedł czas na punkt widokowy na Navigio ( inna nazwa Zatoki Wraku lub Zatoki Przemytników). Po 30 minutach byłem już na miejscu. nie zdziwcie się, jeśli w trakcie sezonu będziecie słyszeć tu głównie język Polski. Tutaj ma sie wrażenie, że Grecja, w ramach programu naprawy finansów, sprzedała wyspę Polsce Emotikon wink Oficjalnie znajduje sie tu tylko jeden punkt widokowy, ale zdecydowanie najlepsze widoki można podziwiać, zapuszczając sie jakieś 200 m na północny skraj urwiska.





Jest to mekka dla każdego fana selfie :) Ja też oczywiście musiałem wpisać sie w ten nurt.
Po drodze, daje sie zauważyć co jakiś czas, spore skupiska uli. Tuż przy punkcie widokowym na Navigio, spotkacie kilka straganów z lokalnymi produktami, w tym, miód pomarańczowy. Jego smak jest zjawiskowy, stąd musiałem się tam zaopatrzyć w pół kilograma tego płynnego złota. Sprzedawca ma przy swoim punkcie tabliczkę: „Taniej niż w Biedronce”. I już wiadomo, kto jest jego głównym Klientem :)

Czas biegł nieubłaganie, a chciałem dostać się na najbardziej wysunięty na północ skraj wyspy. Jadąc więc przez Volimes, Korithi, niewielkie miejscowości, wioski, dotarłem do latarni morskiej, i miejsca, które widziałem wczesniej ze statku, Windmill, po zejściu wzdluż klifu po schodach jak i na samym skraju północnym, znajduja się 2 punkty startu łodzi płynących do Blue Caves, stąd jest zdecydowanie najbliżej. Cena, 15€.









Jadąc tym razem bardziej na południe, cały czas wzdłuż wybrzeża, przejeżdzam przez turystyczne Agios Nicolaos (chyba na każdej greckiej wyspie jest taka miescowość), zatrzymuje się tu na chwilę, po czym śmigam do Makris Gialos i jednego z ważniejszych celów mojej wycieczki- Xigii.
Plaża u stóp tej miejscowości jest bardzo mała, ale piękna.



Tutaj i w najbliższej okolicy bardzo wyczuwalne są zapachy siarki, nadające nie tylko specyfizna woń, ale też i piekny kolor tutejszym wodom. Jeśli dostaniecie sie tutaj kiedyś, koniecznie odwiedźcie mniej popularną, ale moim zdaniem najpiękniejsza plażę Little Xigia.



Tutaj warto odpocząć po dłuższej trasie. Wracając do Alikanes, warto zatrzymać się jeszcze w 2 punktach widokowych, znajdujących się tuż przy głównej trasie, skąd rozpościera się bardzo przyjemny widok.

Skuterem przemierzałem te tereny sam, ale bardzo popularne jest poruszanie sie tam we dwójkę, wtedy proponuję quada, nalepiej o mocy 310 ccm. Można go wypożyczyć już od 40€/ dzień. Przy dłuższych okresach wypożyczenia jest możliwość negocjowania cen.

Wracając do pytania z początku postu, ograniczenia dotyczące m.in. obowiązku zasypania wykopanych dołków, zburzenia zamków oraz innych konstrukcji zbudowanych z piasku. To wszystko w związku z ochroną żółwi na plażach i wodach znajdujących się na terenie parku morskiego. Co ważne, plaże Zatoki Laganas i Gerakas (m.in. Laganas, Sekania, Dafni, Gerakas) zamknięte są dla turystów od zachodu do wschodu słońca. Nie można wbijać parasoli na plażach, za wyjątkiem oznaczonych stref. To wszysto dotyczy południowej części wyspy, na której mają swoje miejsca lęgowe żółwie Caretta Caretta. Takich ograniczeń nie ma na północy.

Podsumowując, wyspa zachwyca. Powiedzmy sobie szczerze, wyspy greckie, o czym przekonałem sie juz nie raz, są uzależniające. Jeśli tylko będziecie mieli okazję odwiedzić to niezwykłe miejsce, nie zastanawiajcie sie długo. Na prawde warto.



www.zyciewpodrozy.pl
www.facebook.com/zyciewpodrozy

Dodaj Komentarz

Komentarze (3)

kkawa1 6 września 2015 20:14 Odpowiedz
Miło sobie przypomnieć te wszystkie miejsca! Dzięki za relację ;) Nie demonizowałbym jednak skuterów 50 ccm - nie odmówił mi współpracy na żadnym wzniesieniu ;)
miguelpl 17 września 2015 14:58 Odpowiedz
Dzięki za relację, czy wiesz kiedy najlepiej pojechać na Zakynthos, aby obserwować żółwie?
nickolas 16 października 2015 14:19 Odpowiedz
miguelplDzięki za relację, czy wiesz kiedy najlepiej pojechać na Zakynthos, aby obserwować żółwie?
Zdecydowanie cały sezon czyli od połowy czerwca do połowy września.