0
fromviewof.com 12 czerwca 2015 06:57
Gdy zobaczyłam na ulotce z biura podróży Paxos & Antipaxos oraz te przepiękne błękitne laguny, pomyślałam, że ktoś przesadził z obróbką zdjęć. Rejs na te wyspy trwał około dwóch godzin. Sama podróż nie należała do najprzyjemniejszych. Na górnym pokładzie łajby słońce piekło niemiłosiernie, a w środku czuć było spaliny. Wybrałam świeże powietrze, piekące słońce i ręcznik na głowie oraz ramionach.



Paxos jako pierwszy ukazał się nam na horyzoncie i wtedy, wiedziałam już, że zdjęcia oddawały to, co rzeczywiście stworzyła natura: piękne skarpy, jaskinie i błękit bijący od wody w ściany skał. Dość spora ilość jachtów, łódek, łajb świadczyła o jednym, że są to wyspy warte zobaczenia, więc nie zastanawiajcie się gdy będziecie planować urlop.







Woda jest tak niebieska, że wyglądała nienaturalnie. Błękit ten raził w oczy, odbijał się od jaskiń, zostawiał niebieską smugę i znowu raził. Nie sądziłam, że może być piękniej do momentu kiedy dopłynęliśmy do jednej z plaż przy Antipaxosie.





Turkus, błękit, biel to kolory, które nie pozwalały odrywać wzroku, a palące słońce nakazywało dać nura do tej szmaragdowej wody. Moje zdjęcia nie oddają tego, co można zobaczyć będąc tam na miejscu.



Z wody na ląd…czyli port w Gaios na wyspie Paxos

Niewielki, śliczny z klimatem port, był naszym miejscem do odpoczynku przed drogą powrotną. Mythos i gyros dodały nam sił więc postanowiliśmy zwiedzić trochę miasteczko.





Spacer po moich ulubionych wąskich uliczkach, restauracjach z klimatem, zacumowane stare łajby i kutry nie pozwoliły nam aby siąść na pobliskiej plaży i odpocząć.









Łza w oku kręciła się, gdy żegnaliśmy P&A, i wtedy wiedziałam, że urlop na Korfu nie byłby tym samym, gdyby nie te dwie bajeczne wyspy.

Naszą całą podróż po greckim Korfu znajdziecie tu http://fromviewof.com/podroze/grecja/

Pozdrawiamy całą społeczność fly4free :):):)




Dodaj Komentarz