+1
Wronaa 13 sierpnia 2015 18:41
Do Rosji udaliśmy się na pokładzie linii lotniczych LOT z Rzeszowa (przesiadka WAW), lot łączony ustrzeliliśmy na "Szalonej Środzie". Nie kupowałem biletów przed otrzymaniem wizy, dzięki dużemu zbiegowi okoliczności rano w środę dostałem paszporty z wbitymi wizami Federacji Rosyjskiej, nie było już odwrotu...

Bilet RT RZE - WAW - LED; SVO - WAW - RZE 626 PLN/os. Po za promocją ceny oscylują w okolicy 1200 PLN/os

W Petersburgu lądujemy na pachnącym nowością lotnisku Pulkovo, wszystkie historie związane z uciążliwościami przy odprawie są nieprawdziwe. Nie wypełnialiśmy żadnych kart migracyjnych ani deklaracji celnych. Kartę migracyjną wydrukował nam Strażnik Graniczny i wręczył wraz z podbitymi paszportami.
IMG_2566.JPG


Tedi! Embargo..hmm?

Wychodzimy przed lotnisko...i szok, mając przed oczami wspomnienia z Ukrainy, okazało się że ma ona tyle wspólnego z Rosją, co z Polską. Istnieją tu, co prawda, również marszrutki ale są to nowe Mercedesy. Podczas poróży do stacji metra Moskovkaya, obserwując ulice, nie mogłem się nadziwić jak fałszywe miałem wyobrażenie o Rosji. Co prawda należy wziąć poprawę na fakt iż nie była to biedna prowincja, a drugie co do wielkości miasto Rosji. Nie mniej jednak spodziewałem się czegoś zupełnie innego. Z każdym kolejnym dniem stereotypy padały jeden po drugim.

P1060915.jpg


Pierwszy dzień miał charakter czysto poznawczy z racji późnego przylotu, rekonesans po mieście, piwo.

Jak się okazało kolejnego dnia miało odbywać się święto Marynarki Wojennej, miasto było pełne ludzi, było ich nieprzyzwoicie dużo.

P1060921.jpg


Pierwszy szok, sposób konsumpcji alkoholu na mieście, co prawda wiedzieliśmy iż obowiązuje zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Nie wiedzieliśmy jednak, że obowiązuje nocna prohibicja po godz. 22 w Petersburg nie kupimy alkoholu w sklepie, w barach jest dostępny.Jeżeli w sklepie kupicie piwo i poprosicie "pakjet" dostaniecie szarą papierową torbę, ładujecie w nią piwo i w miasto.

IMG_2579.JPG


Wdzięczna nazwa, Rosyjski Krym

IMG_2580.JPG


Przygotowane do konsumpcji :D

Jednym z symboli Petersburga są podnoszone mosty. Spektakl ten odbywa się każdej nocy po godzinie 1, wygląda zjawiskowo i przyciąga rzesze turystów.
P1060967.jpg


Należy pamiętać aby przed podniesieniem mostów znaleźć się po odpowiedniej stronie rzeki, ponieważ w przeciwnym wypadku możemy utknąć na dłuższą chwilę.
P1060972.jpg



P1060999.jpg



Drugiego dnia uzbrojeni w Petersburg Pass udaliśmy się do stacji metra Moskovskya.

P1070011.jpg


Sołdaci

P1070015.jpg



P1070026.jpg


Na Newie pojawiły się już okręty marynarki wojennej

Nieopodal stacji Moskovskaya znajduje się pomnik Lenina zza którego odjeżdżają marszturki do Carskiego Siała tj. Pałacu Katarzyny.

P1070039.jpg


Pałac zniewala, zwłaszcza gdy człowiek dowie się iż został praktycznie całkowicie zniszczony przez nazistów (nie używa się sformułowania Niemców).
P1070060.jpg



P1070088.jpg


Niestety obowiązuje zakaz wykonywania zdjęć w sali z bursztynową komnatą. Wybraliśmy opcję zwiedzania z audio guide w języku rosyjskim, jakież było nasze zdziwienie gdy przewodniczka opowiadała jak w trakcie 1 kadencji w odwiedziny przyjechał Władmir Władimirowicz Putin i obiecał pomóc w remoncie pałacu. Muzeum otrzymało od niego, bądź z jego pomocą, tego nie zrozumiałem 2 sztaby złota. Pierwszy raz tak dobitnie spotkałem się z uwielbiemiem przywódcy, kobieta mówiłą to z takimi emocjami że wierzyłem iż mówi to z głębi serca.

Krótki spacer po parku i powrót do Petersburga.
P1070108.jpg



P1070111.jpg


Tak świętuje się dzień marynarki wojennej

P1070135.jpg



P1070142.jpg



P1070144.jpg


Zmęczeni uznaliśmy że trzeba odpocząć, postanowiliśmy się zrelaksować na wschodnią modłę w skwerku jednej z kamienic.
IMG_2641.JPG


W sklepie zaopatrzyliśmy się w specyfik o wdzięcznej nazwie "Wódka Putinka".

IMG_2637.JPG


Podczas beztroskiej konsumpcji przerywanej zagryzaniem suszonych kalmarów, na ławce obok usiadł jakiś chłopak. W pewnym momencie zagadał do nas...hmmm, kto oglądał Czterech Pancernych i Psa czy Czterich tankistów i sabakę, zrozumie klimat który towarzyszył temu spotkaniu. On po rusku, my po polsku. Z każdym łykiem bariery lingwistyczne znikały. Ten młody mieszkaniec Ufy który przybył na studia do Petersburga z nieopisaną dumą poinformował nas że na dzielnicy w której się znaleźliśmy wychował się Władmir Putin i Dimitij Miedwiediew...(po czym kompletnie nie wiem dlaczego dodał) a Ksienija Sobczak to suka. Biesiada zakończyłą się potężnym bólem głowy kolejnego poranka...Trzeci dzień rozpoczęliśmy od odwiedzenia muzeum zoologicznego w którym podziwiać można odnalezione na Syberii, zamarznięte mamuty.

P1070165.jpg



P1070164.jpg



Następnie udaliśmy się do Twierdzy Pietropawłowskiej, która stanowiła podwaliny dla współczesnej metropolii jaką jest Petersburg.
W soborze Świętych Piotra i Pawła spoczywają szczątki ostatniego Cara Mikołaja II Romanowa.

P1070179.jpg



P1070198.jpg



P1070183.jpg



Cele twierdzy. Przetrzymowani byli tu m.in. Tadeusz Kościuszko i Fiodor Dostojewski.

P1070189.jpg


Kolejnym punktem spaceru był Sobór na krwi. W jej miejscu został zamordowany Car Aleksander II, jego syn Car Aleksander III aby upamiętnić ojca nakazał wybudować w tym miejscu Sobór.

P1070259.jpg



Nieopodal Soboru znajduje się muzeum radzieckich automatów z grami. Przednia zabawa!

P1070249.jpg



P1070250.jpg


Na zakończenie dnia udaliśmy się do muzeum Faberge , niestety nie można wykonywać zdjęć w środku. Jajeczka zniewalają swoim pięknem!

P1070273.jpg


Zachód słońca w Petersburgu.

P1070284.jpg


Ostatniego dnia udaliśmy się do Peterhofu. Najszybciej na miejsce dostaniemy się na pokładzie promu „Peterhof Express”, podróż trwa 30 min.

Peterhof jest najczęściej odwiedzanym rosyjskim muzeum. Posiadłość została wybudowana niejako na pokaz, ponieważ Car Piotr I nie lubił blichtru. Ale chciał onieśmielać gości z zachodu Europy.

P1070292.jpg



P1070308.jpg



P1070324.jpg


Mistrzostwa Świata 2018, tuż tuż.

P1070335.jpg


Odwiedziliśmy muzeum służby bezpieczeństwa, to tu Feliks Dzierżyński tworzył CZEKA, pierwowzór obecnego FSB.

P1070338.jpg


Będąc w Petersburgu i nie odwiedzić Ermitrażu, było by niemal grzechem. Jest to największe obok Luwru muzeum na świecie.

Pod Pałacem Zimowym okazało się iż są 3 kolejki. Jedna do automatów sprzedających tylko bilet na wszystko za 600 rubli długa dość, kolejka do kas w których można było kupić bilety na poszczególne ekspozycje (Ermitraż składa się z 3 budynków) baaardzo długa i trzecia w porównaniu do poprzednich krótka, widniała przy niej strzałka Tickets Office. Po chwili jeden z Rosjan uświadomił nam, że to kolejka tylko dla Rosjan...hmmm, lekko zdezorientowani postanowiliśmy pójść do właściwej dla innostrańców, lecz miły Pan zasugerował żebyśmy zostali może się uda wejść. Przy pierwszej bramce stoją ochroniarze i po twarzy oceniają czy na pewno wchodzą tylko obywatele Rosji, mieliśmy w razie pytań mówić tylko "da". Udało się! Żartobliwie po minięciu ochroniarzy ocenił iż wyglądamy jak prawdziwi Ruscy. Niestety w kasie okazało się że należy okazać paszport wewnętrzny...pomiędzy kasjerką a Panem który nam pomagał wywiązała się stanowcza konwersacja, ze słów wyłapałem stwierdzenie "na skargę do administracji", po krótkiej batalii słownej kasjerka zgodziła się sprzedać bilet dla obcych, ale pełne. Przepłaciliśmy, ale szybciej znaleźliśmy się w środku.

IMG_2683.JPG



IMG_2687.JPG



IMG_2692.JPG


Na zakończenie miłego dnia udaliśmy się w rejs po kanałach Petersburga, nie bez powodu zwanego Wenecją Północy.
btw północ jest zimna.

P1070345.jpg


P1070348.jpg


Nastał czas pożegnania z jednym z najpiękniejszych miast Europy, udaliśmy się na główny dworzec kolejowy.
Po kontroli bezpieczeństwa, odnaleźliśmy swój przedział i szok! Dwie gazety w cenie biletu! Do tego zestaw na kolacje składający się z bułeczki, pasztetu, butelki wody, jogurtu, batona, noża, łyżeczki i serwetki. Ocena stanu pościeli…czysta, chyba świeżo krochmalona! Genialnie! Ponadto otrzymaliśmy coś a la zestaw sanitarny w skład którego wchodził ręcznik, szczoteczka, pasta do zębów, chusteczka dezynfekująca do rąk, chusteczka do czyszczenia butów oraz łyżka do ich wkładania. Bajka!

IMG_2706.JPG



IMG_2707.JPG



IMG_2708.JPG



IMG_2709.JPG


Był to pociąg drugiej klasy, należy pamiętać że istnieje jeszcze plackarta, wagon sypialny otwarty, zdecydowanie tańszy, niestety podczas zakupu nie widziałem takiego na wyszukiwarce rosyjskiej kolei...

Podróżowaliśmy wraz z Rosjaninem który płynnie mówił po angielsku, przedsiębiorca legitymujący się paszportem rosyjskim i szwedzkim. Był wyraźnie zdziwiony spotkaniem turystów z Polski w kontekście obecnej sytuacji politycznej w Europie. Ucięliśmy sobie krótką pogawędkę na temat polityki i historii, w przyjaznej atmosferze. Dowiedzieliśmy się że:
- Ukraina i Kazachstan to nie państwa to narody, przypadek historii
- Czeczeni w sumie siedzą cicho w Groznym albo Londynie
- Putin prowadzi bardzo dobrą politykę zagraniczną, w końcu są dumni ze swojego kraju (dla mniej obeznanych z niuansami rosyjskiej duszy i polityki. Rosjanie do tej pory odchorowują upokorzenie z 1993 r., tj rozpadu ZSRR)
- Im świat bardziej alienuje Putina (szczyt G20 Australia, wszystkie media z lubością pokazywały jak je sam obiad) Rosjanie tym bardziej stoją za nim murem, bo jak można tak naszego prezydenta traktować??
- Rosyjska większość na Krymie została uratowana przed Ukraińcami

Pobudka. Kolejne zaskoczenie dostaliśmy ciepłe śniadanie! Nie wiem jak to coś się nazywało ale było genialne naleśnikowe kuleczki wypełnione słodkim dżemem, w cenie biletu. Za kawę trzeba było zapłacić.

Moskwa...wkrótceMoskwa! Moskwa!

Pociąg przyjechał na dworzec Leningradzki...od razu szybciutko do metra i przyjemne zaskoczenie, w innych metropoliach mieliśmy problemy ze zrozumieniem zasad poruszania się po stacjach, tutaj mimo gigantycznej liczby stacji przesiadkowych, przemieszczaliśmy się sprawnie.

IMG_2757.JPG


Jak widzicie w centralnym miejscu schematu znajduje się okrągła linia metra. Wg. legendy gdy przyniesiono Stalinowi plany, postawił na nich kubek z kawą, trochę się rozlało, a inżynierowi uznali że jest to genialny pomysł usprawniający komunikację w mieście! Swoją drogą często korzystaliśmy z tej linii.

Z ciekawostek. W Moskwie funkcjonuje Metro-2, tajny system przeznaczony tylko i wyłącznie dla dygnitarzy. System składa się z 3 linii, prawdopodobnie wybudowano również 4 linię. Ale kto to wie. Według relacja byłego mera Moskwy Popowa, system został użyty w 1991 r. podczas puczu moskiewskiego.

Po zdaniu bagażu pierwsze kroki skierowaliśmy na plac Czerwony, zwany również Krasnaja Płoszczad.

P1070559.jpg



P1070573.jpg


Miejsce zamordowania Borysa Niemcowa, opozycjoniści upamiętniają tu jego pamięć. Nikt ich nie przepędza, ale też nikt za bardzo się tym nie interesuje, ani nie przystaje.


Dodaj Komentarz

Komentarze (6)

wtak 13 sierpnia 2015 19:29 Odpowiedz
Wronaa napisał:... Biesiada zakończyłą się potężnym bólem głowy kolejnego poranka...Путинка działa skrycie ;)
boisfarine 13 sierpnia 2015 20:12 Odpowiedz
Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy. Rosja to moje wielkie marzenie podroznicze. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
seba 13 sierpnia 2015 21:43 Odpowiedz
Fajna relacja ;)
wtak 14 sierpnia 2015 19:18 Odpowiedz
Wronaa napisał:Po zdaniu bagażu pierwsze kroki skierowaliśmy na plac Czerwony, zwany również Krasnaja Ploshad. Krasne znaczy w jeżyku rosyjskim zarówno czerwone jak i piękne. W tym przypadku obie wersję mając rację bytu.Fajna relacja, tym bardziej, że kierunek dla Polaków dość egzotyczny ;)Ja także lubię ten Najbliższy Wschód ( BY, UA, RUS, GE, itd. itd.)Niestety popełniasz błąd dość popularny wśród naszych Rodaków.Krasnyj [красный] to znaczy [czerwony] -Красная площадь - Krasnaja Płoszczad, krasne lica to czerwone (też ładne, znaczy rumiane), Krasnaja Armia - Armia Czerwona.Krasiwyj [красивый] to znaczy [piękny] - krasiwyje lica to piękna twarz.Krasnyj i krasiwyj to nie są synonimy :)
wronaa 14 sierpnia 2015 20:44 Odpowiedz
wtak napisał:Wronaa napisał:Po zdaniu bagażu pierwsze kroki skierowaliśmy na plac Czerwony, zwany również Krasnaja Ploshad. Krasne znaczy w jeżyku rosyjskim zarówno czerwone jak i piękne. W tym przypadku obie wersję mając rację bytu.Fajna relacja, tym bardziej, że kierunek dla Polaków dość egzotyczny ;)Ja także lubię ten Najbliższy Wschód ( BY, UA, RUS, GE, itd. itd.)Niestety popełniasz błąd dość popularny wśród naszych Rodaków.Krasnyj [красный] to znaczy [czerwony] -Красная площадь - Krasnaja Płoszczad, krasne lica to czerwone (też ładne, znaczy rumiane), Krasnaja Armia - Armia Czerwona.Krasiwyj [красивый] to znaczy [piękny] - krasiwyje lica to piękna twarz.Krasnyj i krasiwyj to nie są synonimy :)Dzięki za uwagę już poprawiam :)Wschód ma hmm...specyficzną duszę, i nie mam tu na myśli alkoholu ;)
wronaa 24 sierpnia 2015 18:24 Odpowiedz
Mniej lub bardziej pożyteczne informacje:Do RosjiDo Rosji można dostać się na kilka sposobów, pociąg z racji ograniczenia w postaci wymiaru czasu urlopu został szybko wykluczony, tak samo jak podróż autem i stopem. Optymalnie czasowo można dostać się samolotem, do wyboru mamy: Aerofłot latający z Warszawy stosunkowo drogi i nie ma połączenia do Petersburga, Lufthansę z przesiadką we Frankfurcie, z odpowiednim wyprzedzeniem kupowany bilet kosztuje podobnie jak PLL LOT, niemniej jednak na minus wychodzi dłuży czas podróży. Reasumując wszystko przemawiało na korzyść narodowego przewoźnika. Planując podróż polecam zapisać się do newslettera i pilnować ofert pojawiających się podczas cyklicznej "Szalonej Środy", Moskwa pojawia się regularnie, Petersburg rzadziej. Przy odrobinie szczęścia można polecieć za ok 600 PLN, bądź 2 razy drożej poza promocją. Wiza:Korzystaliśmy z pośrednictwa firmy wizaserwis.pl, koszt opłat + pośrednictwa wyniósł 478 PLN. Co prawda można zrobić to samemu taniej, lecz ze względu na konieczność brania dni wolnych, kosztów podróży do Warszawy (tak wypada nasza właściwość), wyszło iż opłaca się skorzystanie z pośrednika.Co istotne na zaproszeniu mieliśmy zupełnie, inne dane niż rzeczywiście nocowaliśmy, nie było z tym żadnych problemów. Śmiało można po uzyskaniu wizy zmienić miejsce. Hotele w których spaliśmy dopełniły obowiązku meldunkowego, nie wiem jak wygląda kwestia formalności lub ich braku w przypadku spania np. u znajomych.Po RosjiPodróżowaliśmy na trasie Petersburg - Moskwa pociągiem RZD. Cena jest zależna od położenia leżanki góra - dół, 2724.90 RUR - 3840 RUR. I tu może pojawić się podstawowy problem polegając na konieczności dokonania transakcji kartą płatniczą wyposażoną w zabezpieczanie 3D Secure (polega na dodatkowej weryfikacji transakcji na stronie banku). Moja karta z Alior Banku nie posiada tej formy zabezpieczenia, próbowałem kartą narzeczonej z PKO BP która ma 3D, niestety karta również nie przeszła. Udało się kartą kolegi z Milenium Banku, nie mniej jednak kupiliśmy bilet do Petersburga, następnie chciałem zakupić bilety do Smoleńska, lecz za drugim razem karta już nie przeszła...I tu istotna informacja nie ma praktycznie możliwości kupienia biletu z dnia na dzień na pociągi dalekodystansowe. Bilet dla własnego bezpieczeństwa planów lepiej zakupić z wyprzedzeniem. Na trasie Petersburg - Moskwa operuje kilka linii lotniczych ceny są porównywalne z koleją. Można jechać również szybkim pociągiem Sapsanem, my z niego zrezygnowaliśmy żeby poczuć chodź trochę ogrom Rosji. Bilety na pociągi podmiejskie lub Aeroexpress bez problemu można nabyć przed odjazdem w kasie biletowej. W przypadku pociągów kończących bieg w Moskwie lub na lotnisku nie ma możliwości wyjścia z dworca bez biletu, nie należy go niszczyć ani wyrzucać. Bramki przepuszczą nas po zeskanowaniu kodu kreskowego z biletu.Bilet do Sergiyev Posad kosztuje 152 RURBezpieczeństwo:Kontrole bezpieczeństwa są wszechobecne. Wejście na dworzec security, wejście do muzeum security, wejście na terminal lotniska security, nawet w Centrach Handlowych w wejściach umieszczone są bramki i wybiórczo ochrona zaprasza ludzi na bok, w metrze podobnie bramki, wybrańców zaprasza się na bok na rentgen bagażu. Ilość policji i innych formacji mundurowych budzi respekt. Czy to naruszanie wolności...hmmm...wolał bym nie wylecieć w powietrze podczas zwiedzania, w imię wolności Kaukazu. A jak wiadomo Czeczeni lubią spektakularne fajerwerki lub rzezie bogu ducha winnych ludzi. Na dobrą sprawę po dwóch dniach byliśmy już przyzwyczajeni do panujących zasad.Alkohol i papierosy.Jak już wcześniej pisałem w Rosji obowiązuje prohibicja, sprzedaży alkoholi w sklepach po godz. 22 w Petersburgu i 23 w Moskwie jest zakazana. Oczywiście w barach można napić się bez problemu, ale co jeżeli nie chcemy pić w barze? Z autopsji wiem iż w dużych sklepach, bądź w małych w których znajdują się inni klienci nie ma szans. Mi udało się zakupić alkohol w małym punkcie z dala od ścisłego centrum Petersburga, poczekałem aż wyjdą wszyscy kliencie i poprosiłem sprzedawcę o sprzedaż butelki wódki, sprzedawca po ocenie że nikt nie widzi schował jedną w czarną torbę, i sprzedał bez paragonu.Co do palenia, w pociągu nie ma miejsc dla palaczy po zapytaniu prowadnicy dowiedziałem się że wezwie policję, może tylko straszyła...niemniej jednak nie chciałem sprawdzać czy mówi prawdę. Na lotnisku Szeremietiewa nie ma budki dla palaczy. Co mawiają Rosjanie:- Dla Rusi picie jest weselem, nie możemy bez tego być (Rusi jest weselje pitje, nie możem bes togo byti) - ze staroruskiego latopisu „Powieść minionych lat”,- Bez wódki tego nie zrozumiesz (Biez wodki nie razbieriosz) - rosyjskie przysłowie,- Ciszej jedziesz, dalej będziesz ( Tisze jediesz, dalsze budiesz) - chyba odwieczna zasada rosyjskiej polityki,- 40 kilometrów to nie odległość, 40 procent to nie alkohol, a 40 czołgów to nie wojna. Przerobiona na współczesne czasy "Sto wiorst nie droga, sto rubli nie pieniądz, sto gram nie wódka" (Opowiedziałem to znajomemu Rosjaninowi, jego reakcja? - O to tak z Gruzją było)- Kura nie jest ptakiem, a Polska nie jest zagranicą.(Kurica nie ptica, Polsza nie zagranica)- powiedzenie, szanse usłyszenia tego od kogoś są zerowe. - U nas nie Polska, chłop ważniejszy od baby - powiedzenie,- Rosjanie mawiają ze kto raz przekroczy mury Kremla ten nigdy nie wraca. - uliczna mądrość odnosząca się do polityków,- Typowy Rosjanin był w życiu raz za granicą, i to czołgiem - to znam z żartu ale ma bardzo wiele wspólnego z rzeczywistością.Przykładowe ceny (stan na lipiec 2015 r.):- papierosy ok. 80 RUB- butelka 0.5 l wódki - ok. 350 RUB- butelka 0.5 l wody - ok 50 RUB- butelka 0.5 l kwasu chlebowego - ok 50 RUB- piwo 0.5 l - ok 60 RUBNa dwuosobowy obiad na mieście warto w kalkulowaniu budżetu przeznaczyć ok. 1000 - 1200 RUB / 2 os. Bez problemu można zapychać się różnymi przekąskami m.in. hot dogami z budek za ok 150-300 RUBPrzydatne linki:http://petersburgcard.com/en/ <--- informacje i możliwość zakupu Petersburg Card, polecam 3 dniową w pełni wykorzystaliśmy.http://www.metro.spb.ru/en/ <--- strona Petersburskiego metrahttp://ansaguide.com/travel_info/st_petersburg_bridge_schedules.php <--- tabela z godzinami podnoszenia mostówhttp://eng.rzd.ru/ <--- strona rosyjskiej koleihttps://moscowpass.com/#Main <--- informacja i możliwość zakupu Moscow Pass, nie wypróbowałem http://engl.mosmetro.ru/ <--- strona Moskiewskiego metrahttp://www.kreml.ru/en-Us/museums-moscow-kremlin/ <--- strona muzeum Kremla, możliwość zakupu biletuNo i pierwsza relacja za mną.