O nie..Jest znak Pristhina....A ja nie mam takiej fotki ze znakiem i z moim rowerem - od Serbii jechałam do Prishtiny. Odcinek Mitrovica - Prishtina - cudownie jechało sie nocą - tylko ile tam jest aut. Kosova takie zmotoryzowane..a niby takie biedne. A jak się wjeżdża do miasta to wygląda, jak "Las Vegas" i ciśnie się na usta "Gdzie ta bieda..?"Moje spojrzenie na Prishtinę:http://nakreconakreceniem.blogspot.com/ ... lcome.html
Zapraszam do oglądania :)