niby będzie o biegówkach, ale za to z lotniczym tłem. Bo pomysł na wyjazd wziął się z nowego połączenia Finnaira z Gdańska do Helsinek. I możliwości wykorzystania tamtejszej krajowej siatki połączeń, w której widnieje między innymi popularna (wśród kibiców sportów zimowych w Polsce) miejscówka - Kuusamo. To tu swoje sukcesy odnosili i Justyna Kowalczyk, i Adam Małysz. Wybór był prosty :]
Na miejscu - regularna, ostra, 30-stopniowa zima. I 150 kilometrów tras narciarskich dookoła miasta Kuusamo i Ruki, ośrodka narciarskiego oddalonego o około 30 kilometrów od Kuusamo. A na trasach biegacze, kawiarnie, schrony z opałem, darmowe skibusy, mapy, drogowskazy - czyli wszystko, co musi mieć świetnie zorganizowany ośrodek narciarstwa biegowego.
Trasy są różne - od łatwych, biegnących wokół Kuusamo, brzegami jezior i wzdłuż ulic, po dzikie wymagające, z porządnymi podejściami i zjazdami, przebiegające po wzgórzach dookoła Ruki, gdzie przez cały (powszedni) dzień nikogo na trasie nie spotkałem.
Więcej wrażeń liczonych w tysiącach znaków i setkach zdjęć znajdziecie we wpisie o Finlandii na biegówkach, zapraszam serdecznie. A wśród wybranych wspomnień fotograficznych, w tym lotniczych:
Helsinki - dom Finnaira:
Widoki z samolotu, okolice Kuusamo:
Lotnisko w Kuusamo:
W hali lotniska w Kuusamo - piszą, że Laponia, ale brakuje jeszcze kilkudziesiąciu kilometrów na północ, tak naprawdę:
Wolne miejsce w hotelu Sokos w Kuusamo się nie zmarnowało:
Codziennie 9 rano - jeszcze ciemno, ale skibus do Ruki już czeka:
Chciałbym mieć takie znaki w Polsce:
Trasy biegowe dookoła Ruki:
Pierwszy kontakt z fińskimi trasami:
Jedna z kawiarni przy trasach:
Klimat - takie było niebo przez większość czasu:
Niebo płonęło mniej, lub bardziej:
Wieczorem zaczynały płonąć latarnie, więc klimat nabierał nowych barw:
Czasem jednak Słońce nie przedzierało się przez chmury, było sino, ponuro...
... i minus 30:
A potem znów Słoneczko nie dawało za wygraną...
I nawet czasem przeganiało chmury znad tras biegowych:
Schron w rezerwacie Pyhavaara - wewnątrz drewno, rozpałka, zapałki:
Koszt moich biletów lotnicznych wyniósł około 900 złotych, nie pamiętam dokładnie. Za trasę Gdańsk-Helsinki-Kuusamo RT. Ceny na miejscu sa wyraźnie wyższe od polskich. Jednak pokój w Airbnb można znaleźć już za kilkadziesiąt złotych, hotele - od 200-300 złotych. Skibus dwudniowy Kuusamo-Ruka - około 80 złotych, skibusy na miejscu w Ruce - gratis. Hamburger w Ruce - 15-20 euro. Wczasami pod gruszą bym tego nie nazwał - to raczej szlachetny trunek z gruszą w butelce, do świadomego delektowania się smakiem :)Szy.
niby będzie o biegówkach, ale za to z lotniczym tłem. Bo pomysł na wyjazd wziął się z nowego połączenia Finnaira z Gdańska do Helsinek. I możliwości wykorzystania tamtejszej krajowej siatki połączeń, w której widnieje między innymi popularna (wśród kibiców sportów zimowych w Polsce) miejscówka - Kuusamo. To tu swoje sukcesy odnosili i Justyna Kowalczyk, i Adam Małysz. Wybór był prosty :]
Na miejscu - regularna, ostra, 30-stopniowa zima. I 150 kilometrów tras narciarskich dookoła miasta Kuusamo i Ruki, ośrodka narciarskiego oddalonego o około 30 kilometrów od Kuusamo. A na trasach biegacze, kawiarnie, schrony z opałem, darmowe skibusy, mapy, drogowskazy - czyli wszystko, co musi mieć świetnie zorganizowany ośrodek narciarstwa biegowego.
Trasy są różne - od łatwych, biegnących wokół Kuusamo, brzegami jezior i wzdłuż ulic, po dzikie wymagające, z porządnymi podejściami i zjazdami, przebiegające po wzgórzach dookoła Ruki, gdzie przez cały (powszedni) dzień nikogo na trasie nie spotkałem.
Więcej wrażeń liczonych w tysiącach znaków i setkach zdjęć znajdziecie we wpisie o Finlandii na biegówkach, zapraszam serdecznie. A wśród wybranych wspomnień fotograficznych, w tym lotniczych:
Helsinki - dom Finnaira:
Widoki z samolotu, okolice Kuusamo:
Lotnisko w Kuusamo:
W hali lotniska w Kuusamo - piszą, że Laponia, ale brakuje jeszcze kilkudziesiąciu kilometrów na północ, tak naprawdę:
Wolne miejsce w hotelu Sokos w Kuusamo się nie zmarnowało:
Codziennie 9 rano - jeszcze ciemno, ale skibus do Ruki już czeka:
Chciałbym mieć takie znaki w Polsce:
Trasy biegowe dookoła Ruki:
Pierwszy kontakt z fińskimi trasami:
Jedna z kawiarni przy trasach:
Klimat - takie było niebo przez większość czasu:
Niebo płonęło mniej, lub bardziej:
Wieczorem zaczynały płonąć latarnie, więc klimat nabierał nowych barw:
Czasem jednak Słońce nie przedzierało się przez chmury, było sino, ponuro...
... i minus 30:
A potem znów Słoneczko nie dawało za wygraną...
I nawet czasem przeganiało chmury znad tras biegowych:
Schron w rezerwacie Pyhavaara - wewnątrz drewno, rozpałka, zapałki:
Wokół piękna zima:
Wzgórze Rukatunturi ze szlaku narciarskiego:
Klimat przed powrotem - lotnisko w Kuusamo:
Fantastyczny wyjazd. Miejsce, klimat, trasy, dojazd - polecam, namawiam, pozdrawiam :]
Szy.