0
Aga_podrozniczka 2 maja 2016 21:59
Relacja jest uzupelnieniem do relacji Washingtona, z ktorej czerpalam informacje do swojej podrozy. biuro-podrozy-janusz-travel-serdecznie-zaprasza-na-seszele,213,85438 Okazuje sie, ze w zaleznosci od okolicznosci, pogody, pory roku, mozna miec zupelnie inne wrazenia z ogladania tych samym miejsc :-)

Geneza: blad cenowy/celowa promocja Air Seychelles, loty z Paryza na Mahe. Cena 360 euro, bilety na pare dat z wylotem pod koniec kwietnia, powroty w maju. Akurat, zeby zlozyc cos na weekend majowy.

Do Paryza dostalam sie BA za mile. Pierwotnie planowalam poleciec dzien wczesniej, popracowac z hotelu w czwartek i poleciec wieczorem na Mahe. Jednak to oznaczalo zabranie komputera firmowego, czego chcialam uniknac. Stanelo na pol dnia w pracy i wylot po poludniu. Ten plan zostal pokrzyzowany przez strajk francuskich kontrolerow lotow. Na szczescie bez problemu zmieniono mi bilet na wczesniejszy lot, ale musialam wstac wczesniej, zeby odbebnic pol dnia sluzbowego od 7.00 do 11.00.

W Paryzu, w terminalu 2C, ponad 3h przed odlotem, stala juz kolejka do odprawy. Nie ma mozliwosci odprawy online. Na szczescie w biznes nikogo nie bylo i po otwarciu okienek dostalam szybko karte pokladowa. Moglam skorzystac z kolejki biznes dzieki karcie Alitalia, ktora daje priority checkin i boarding oraz dostep do saloniku (status match do BA z zeszlego roku). Alitalia jest partnerem Etihad, ktory z kolei jest czesciowym wlascicielem Air Seychelles i udostepnia tym liniom swoj program lojalnosciowy. Salonik Etihad rozczarowujacy, zalowalam, ze nie poszlam na burgera do hotelu Pullman.

Air Seychelles ma dwa A330-200 leasingowane od Etihad i w Europie lataja tylko do Paryza. Samoloty raczej skromne, sa ekrany i rozrywka pokladowa, ale nie znalazlam tam nic ciekawego. Pod siedzeniami sa gniazdka elektryczne. W drodze do Mahe w kilku rzedach nie dzialaly ekrany. Obiad podano dosc pozno, okolo 2h po odlocie. 3 dania do wyboru, kolega Przemo74 mowil, ze jak obsluga dotarla do 25 rzedu, to nie mieli juz za badzo wyboru posilkow, ja bylam w rzedzie 10. Obsluga nie dala mozliwosci na dlugi sen, bo juz okolo 3h przed przylotem podano sniadanie.

Klasa ekonomiczna.
Image

Image

Na Mahe czekala na nas kolejka do kontroli paszportowej. Byl jakis Fast Track, ale nie wiem dla kogo, bo zauwazylam go dopiero gdy dochodzilam do okienek kontroli dokumentow, za pozno, zeby pytac sie o to i zmieniac kolejke. Ale warto na to zwrocic uwage, gdyby ktos lecial biznes lub mial karte statusowa Etihad czy inna partnerska. Bagazu nie mialam, wiec nie wiem czy trzeba bylo dlugo czekac.

Kolejny punkt programu to odbior samochodu. Wypozyczylam auto na 3 dni w Sixt. Bylo najtaniej, 140 euro za 3 dni. Ogolnie to drogo, ale byla to najnizsza cena z duzych wypozyczalni, a wole korzystac z takich. Na moim potwierdzeniu rezerwacji bylo napisane, ze bak ma byc pelen i auto mam oddac z pelnym. Pan z obslugi powiedzial, ze bak jest pusty i mam oddac pusty i wskazal na stacje benzynowa po drugiej stronie ulicy. Ja na to, ze nie zgadzam sie, ze ma byc pelen, bo taka byla umowa i skoro stacja jest po drugiej stronie, to niech pojedzie i zatankuje. Zadzwonil po szefa, ten wysluchal tego samego w koncu powiedzial, ze zatankuje za 200 rupii. Wyszlo z tego pol baku, na co sie zgodzilam. Znacznie latwiej wycelowac by oddac auto z polowa baku niz pustym. Auto, ktore dostalam to inna historia, poobijana Kia Picanto, ktora definitywnie nie nalezala do Sixt tylko pochodzila z jakiejs innej wypozyczalni.

W tym miejscu nalezy dodac, ze spotkalam sie po przylocie z forumowiczem Przemo74 i jego towarzyszka podrozy i pierwszy dzien mielismy spedzic razem, robiac objazd wyspy. Uzgodnilismy, ze objedziemy wyspe zgodnie ze wskazowkami zegara.

Pierwszy przystanek - Anse aux Pins. Pierwsza plaza, wiec pelen zachwyt. Robienie zdjec z palmami, itp. :-)
Image

Ponizej lokalizacja skad bylo zrobione zdjecie, mniej wiecej w polowie dlugosci plazy.
Image

Drugi przystanek - Anse Royale.
Oprocz samej plazy, jest tam takze kawalek cywilizacji. Kilka sklepow spozywczych, restauracji, szpital, uniwersytet. Nie polecam restauracji Kaz Kreol, bylam tam dwa dni pozniej i ledwo doczekalam sie obsluzenia, a jedzenie tez nie bylo jakies dobre. Pizza plus napoj - 196 rupii. Ceny w menu bez 15% VAT.

Po lewej stronie od wyspy widocznej na dalszym planie, sa rafy koralowe. Plywalam tam dwa dni pozniej, ale nie widzialam nic zachwycajacego pod woda. Rafy skladaja sie z pojedynczych kamieni, jest dosc gleboko i na dodatek fale znosza w bok.
Image

A to widok w prawo z tego samego punktu. Jest tam parking i zejscie na plaze. W dzien powszedni plaza pusta, w weekend opanowana przez miejscowych.
Image

Image

Ciag dalszy pisze sie. Wrocilam dzisiaj rano i pisze na swiezo.

Dodaj Komentarz

Komentarze (25)

marek2011 2 maja 2016 22:06 Odpowiedz
Fajna relacja.A kolega Przemo74 to w ogóle twierdzi, że jest na majówce w Kołobrzegu tylko ten turkus wody coś nie taki bałtycki ;-)
benhen 6 maja 2016 18:55 Odpowiedz
Czesc ja tez wykorzystalem te promocje czy blad i polecialem z Paryza na 4 dni . bylem 24-27 kwietnia robilas te same miejsca gdzie ja bylem te same restauracje , nawet zdjecia robilas z tych samych zdjec , tak jakbym swoje ogladal. Mnie sie podobalo i zamierzam wrocic tam na dluzej i wiadomo zrobic jeszcze Praslin i La Digue Pozdrawiam.
przemos74 7 maja 2016 01:06 Odpowiedz
@Aga_podrozniczka, czyli jednak mamy lekturę do poduszki na dzisiaj :) dzięki za spotkanie i wspólne zwiedzanie wyspy. My zatrzymaliśmy się na dwa dni w Paryżu, a dzisiaj śpimy w Brukseli przed lotem do domu. Po powrocie dołożę kilka fotek do Twojego tematu tutaj.@marek2011, nawet nie wiesz ile osób uwierzyło :) umierałem ze śmiechu czytając te PW :D
brunoj 8 maja 2016 23:09 Odpowiedz
Fajny taki wypad na 3 dni i za zupełnie ludzkie pieniądze. Musze przypilnować następnym razem, nie przyuważyłem na forum , jeśli była jakaś wrzutka. No i musi mi nie trafić w inny wyjazd. Gdy wy tam się wygrzewaliście na słoneczku ja podziwiałem zaśnieżone szczyty Alp... ;-)
brunoj 9 maja 2016 22:25 Odpowiedz
Nocne godziny to nie problem, a wręcz nawet lepiej, można dość gładko zaplanować dolot do Paryża. Jakby dobrze wymierzył to może by się udało nawet z domu wprost polecieć. Naprawdę niezłe. Niedospane nocki przy tak krótkim wypadzie nie są raczej problemem, można nadrobić później.Napiszcie mi gdzieś na boku jak trafiliście na tę promocję i w czym jej szukać, żeby nie przegapić.
aga-podrozniczka 9 maja 2016 22:32 Odpowiedz
Promocja byla na F4F i pewnie paru innych :-) Ja mam ustawiony RSS na newsy anglojezyczne F4F i ktos na forum wkleil. paryz-seszele-za-1410-pln,232,92503 Wisiala przez pare dni, nie byl to typowy error fare.
brunoj 10 maja 2016 00:28 Odpowiedz
muszę uważniej czytać, dorywczo jednak dużo rzeczy się przegapia. Ciekawe czy się powtórzy czy faktycznie błąd był...
aga-podrozniczka 10 maja 2016 01:01 Odpowiedz
Drugiego dnia byl duzy deszcz z samego rana. Niezle zdziwilam sie, gdy otworzylam drzwi, a tam wszystko mokre. Wlasciciele domu tez mowili, ze byla duza ulewa, a ja nic nie slyszalam w nocy czy nad ranem. Stad zapewne woda bardzo metna w wiekszosci miejsc tego dnia. Potem padalo jeszcze pare razy, ale to juz nic groznego. Raz na przyklad jak bylam w Port Glaud, piekne slonce, ale rownoczesnie deszcz pada, nawet nie wiadomo z ktorej chmury. Do tego tak jak na zdjeciach widac, na plazy slonce, and gorami ciemne chmury. Wypadaloby dodac, ze miejscowi absolutnie nie interesowali sie turystami, nie byli nadmierni mili, ani tez niemili. Wlasciwie to zero reakcji. Nie bylo sytuacji, ze czulam jakies zagrozenie, ale rozumiem, ze moze byc problem w miescie, szczegolnie ze strony ludzi pijacych czy bioracych cos. Na jednej ze szkol byl wielki napis: "Keep this school a drug free zone", co swiadczy o problemie z narkotykami. Niektore sklepy byly praktycznie okratowane w srodku, inne normalne. Ale zauwazylam, ze w niedziele, gdy wszyscy imprezowali na plazy i pili duzo alkoholu, to wiekszosc sklepow sprzedawala napoje przez okienko w kratach. W domu, w ktorym zatrzymalam sie, spuszczali na noc psy, zeby odstraszaly potencjalnych zlodziei. Nie podobalo mi sie to za bardzo, bo pierwszego wieczoru zapomnialam przyniesc notatek o plazach z samochodu, ale balam sie wyjsc, bo nie chcialam byc poszatkowana przez Rotweilera. Mialam racje, bo jak zrobilam tylko pare krokow po schodach i wrocilam sie, gdy zauwazylam ze brama wjazdowa jest juz zamknieta, to pies zameldowal sie przy wejsciu na moja werande. Niby nie byl grozny, ale lepiej nie testowac czy dobrze broni posesji.
gadu-777 10 maja 2016 01:16 Odpowiedz
@Aga_podrozniczka:1. W sumie Hiltom ma trzy hotele teraz na Seszelach, testowalem te dwa starsze Hiltony i nie ma co na nie wydawac punktow.2. Nie wiem ale moze sie zgodzisz ze mna ze SIXT nie jest dobry wlasnie w takich lokalizacjach gdzie maja tylko swoj szyld w innej firmie, dotyczy to wlasnie wysepek. Ja na Mahe wybralem Hertz i staram sie pytac SIXTa przed wynajeciem jakiego rodzaju jest ich oddzial w danej lokalizacji jeslt to nie jest ich to staram sie brac HERTZ lub AVIS. 3. Uzywajac na Mahe duzy terenowy samochod jakos nie widzialem tragedii w sposobie jazdy tubylcow (polskie drogi naucza duzo wiecej) faktem jest problem z rowami burzowymi zwlaszcza na zakretach w lewo jesli cos jedzie akurat z przeciwka.4. Po jednym dniu przestalem sie przejmowac brakiem miejsca jesli jakies auto akurat stalo na poboczu.
aga-podrozniczka 10 maja 2016 08:14 Odpowiedz
1. Hm.. wyskakiwaly mi dwa w wyszukiwaniu, moze trzeci byl wyprzedany, nie wnikalam w to szczegolnie, bo patrzylam tylko na ceny gotowkowe i jakos nie chcialo mi sie placic 380 euro za noc. Punkty odkladam na inny wyjazd. Napisz jak ta plaza przy Hiltonie Northolme, bo sa odmienne opinie, a nie dojechalam na ten kawalek wyspy. Moze rzuci mnie tam jeszcze raz i bede chciala skorzystac za punkty. 2. Sixt kosztowal 127 funtow, nastepna wypozyczalnia 140 funtow, wiec wzielam najtansza z duzych. Nie spodziewalam sie, ze ich auto bedzie takie jakie bylo, ale z drugiej strony przezylam, nie byl to jakis problem i nie mam do nich reklamacji. W Chorwacji wypozyczylam auto z Avisu i bylo dosc kiepskie, wiec nie ma reguly, trzebaby bardzo dobrze znac rynek lub duzo poczytac o tym. 3. Pewnie dlatego, ze miales duzy terenowy samochod ;-)
gadu-777 10 maja 2016 22:55 Odpowiedz
Hilton na Seszelach : Labriz Resort & Spa, Northolme Resort & Spa i nowy Double Tree. Moglas nie widziec Labriz w wyszukiwarce bo jest poza Mahe na sasiedniej wyspie. Plaza w Northolme prawie nie istnieje to jest skaliste i z mala lacha piachu, sam osrodek bardzo maly i wnetrza rodem z lat 80'tych cale w drewnie. Tylko DT ma jakas atrakcyjna cene bo nawet jesli Labritz jest niewiele drozsz od DT to jedzenie dobije ladna sumke dziennie tam nie ma nic oprocz resortu na wyspie i paru mieszkancow ale dzieki temu widoki i plaza jak na La Digue. Bralem za gotowke bo cokolwiek teraz uzbierac w HH jest trudno, nie mam CC od Hiltona.Aktualnie w Chorwacji mam auto za 11EUR dziennie, na liczniku 200km (udzial wlasny 700EUR, blokada nakarcie 1200EUR) z SIXTa bo maja tutaj franchisingowe biuro. Przestalem juz brac to co najtansze biore tam gdzie jest wieksza wlasnosc korporacji biura lokalnego. Ale tez tylko sieciowe wypozyczalnie.
washington 11 maja 2016 00:57 Odpowiedz
Seszele na 3 dni - szalenstwo, super:) jak z Twojej relacji widac - na Seszelach wszystkie plaze sa piekne, tylko czasem brak slonca, jest wietrznie lub po deszczu woda jest zmacona ;)Wysłane z mojego JY-G4S przy użyciu Tapatalka
blasto 11 maja 2016 00:58 Odpowiedz
A ja wróciłem dzisiaj z tygodniowego pobytu z innego deala. Szkoda, że nie wpadłaś na Anse Major - bardzo fajna plaża z fajnymi widokami po drodze. Leciałem Ethiopianem i też wszedłem do Salon Vallée De Mai dzięki goldowi w TK. Braliśmy na Mahe auto z lokalnej wypożyczalni na 1 dzień - 45 EUR.Polaków na Seszelach całkiem sporo - codziennie słyszałem nasz język.
aga-podrozniczka 11 maja 2016 09:43 Odpowiedz
Musialabym objechac pol wyspy, zeby dostac sie do Anse Major, wiec postanowilam skupic sie na tym co blizej. Mam powod, zeby wrocic, bo polnocna czesc wyspy ciagle do odkrycia no i pozostale tez :-) Wiem juz mniej wiecej czego spodziewac sie na miejscu.
cccc 11 maja 2016 17:29 Odpowiedz
blasto napisał:A ja wróciłem dzisiaj z tygodniowego pobytu z innego deala. Szkoda, że nie wpadłaś na Anse Major - bardzo fajna plaża z fajnymi widokami po drodze. Leciałem Ethiopianem i też wszedłem do Salon Vallée De Mai dzięki goldowi w TK. Jesli moge zapytac, czy byles zadowolony z lini Ethiopian?
blasto 11 maja 2016 17:44 Odpowiedz
Wychodzę z założenia, że w klasie ekonomicznej linia ma mnie przetransportować z punktu A do B, nie mam więc specjalnych wymagań. Zjadłem jeden posiłek i był taki sobie, system rozrywki w B787 dość OK. Salonik w ADD nędzny i przepełniony. Na plus wpuszczenie do lounge w SEZ + fast track w Addis + blokada miejsca obok dla golda *A. Na wszystkich lotach mieliśmy do dyspozycji 3 miejsca w rzędzie dla siebie.
popcarol 30 maja 2016 13:08 Odpowiedz
3 dni? szaleństwo :)
popcarol 30 maja 2016 13:08 Odpowiedz
3 dni? szaleństwo :)
przemos74 19 czerwca 2016 13:40 Odpowiedz
Wreszcie znalazłem chwilę, żeby zacząć pisać na blogu relację z wyjazdu na Seszele. Pierwszy wpis dotyczy w zasadzie tego samego co opisała tutaj @Aga_podrozniczka - ale jeżeli chcecie obejrzeć trochę innych fotek to zapraszam: http://explore-world.you2.pl/weekend-ma ... seszelach/Za kilka dni będą gotowe wpisy z wysp Praslin i La Digue.
ciachu25 19 czerwca 2016 14:25 Odpowiedz
Bardzo ładnie! Zazdraszczam! i czekam na resztę relacjiPzdr, Art.
przemos74 24 czerwca 2016 01:05 Odpowiedz
Uf, wreszcie udało mi się skończyć pisanie o Praslinie na którym byliśmy co prawda tylko dwa dni. Linkuję: http://explore-world.you2.pl/praslin-na ... seszelach/http://explore-world.you2.pl/cudowna-an ... -la-digue/@Aga_podrozniczka, wyspa zrobiła na nas lepsze wrażenie od Mahe, chociaż La Digue jest chyba the best :) Może na sam weekend to za dużo transferów, ale na przedłużony weekend to bym polecał jak najbardziej ;)
kian 14 lipca 2016 15:10 Odpowiedz
Jak daleko z lotniska do najblizszej plazy.? Tak aby caly dzien przelezakowac?
opo 14 lipca 2016 15:33 Odpowiedz
w okolicy lotniska są słabe plaże.Proponuję podjechać do Beau Vallon, gdzie jest fajna plaża, sklepy, restauracje itd.Dojazd samochodem to jakieś 20-30 min, chyba można też złapać autobus ale jak ktoś ma mało czasu na miejscu (np. promo z Indiami) to proponuję taxi.
aga-podrozniczka 14 lipca 2016 15:37 Odpowiedz
Z tego co widzialam, to przy tym polaczeniu do BOM jest 13h przerwy, to wystarczy, zeby objechac cala wyspe dookola. Spokojnie mozna skoczyc autobusem na ktoras z plaz i wrocic na lotnisko.
pasta 8 lipca 2018 12:16 Odpowiedz
Również oddaje swój głos na Cape Tiernay. Aktualnie przy bramie stoi Policjant. Zostawia się tam samochód i trzeba przejść te 400 m.Przy brzegu nic ciekawego chociaż pływały 3 olbrzymie manty. Ale jak się odpłynie za trawę - tak jak opisuje @Aga_podrozniczka to jest fajna rafka i mnóstwo ryb. Jak byłem to akurat padał deszcz ale i tak byłem zadowolony. Najlepsze snorkowanie z całego pobytu na Seszelach (Silhoutte, La Digue, Praslin, Mahe).Pojechał potem do Port Launay i również widoczność miałem zerową. No tak naprawdę to wynosiła 50 cm ;-) Jak w Polsce ;-)