W zasadzie relacja jakich wiele, z tą różnicą, że moja...
Podróż naszą rozpoczęliśmy 21 maja rano w Gdyni, skąd ruszyliśmy promem Stena Vision do Karlskrony. Około 20-stej zjechaliśmy z promu i najkrótszą drogą przez Goteborg około 3-ciej w nocy dotarliśmy do Oslo, które przywitało nas ''siąpawką''. Najlepsza pora na wzgórze Ekeberg i Frogner Park, a w szczególności ta część, w której znajdują się rzeźby Vigelanda.
Szeregowy Pies melduje gotowość do opuszczenia promu.
Oslo. Stolica ''Republiki Norwesko-Polskiej"
;)
Ponieważ mieliśmy zamiar kupić OsloPass na 24h, a chcieliśmy to tak zorganizować, żeby do 14,00 ogarnąć darmowe atrakcje: -Park Rzeźb Vigelanda -Operę -Ratusz -Twierdzę Akerhuss -malowidło Muncha w auli Uniwersytetu ( kiedyś wstęp był darmowy, tera niestety nie ma wstępu dla ludzi ''z marszu'') -oraz po prostu pokręcić się po mieście- bezcenne. Za resztę trzeba zapłacić kartą MasterCard.
:lol:
Następnie z OsloPass odwiedzić atrakcje płatne tego dnia jeszcze na Bygdoy: -Muzeum statku polarnego ''Fram" -Muzeum Kon-Tiki -Viking Ship Museum -Norwegian Folk Museum z jednym z kościołów stavkirke.
Korzyści płynących z posiadania OsloPass było wiele: -można było korzystać z darmowych parkingów miejskich -jeździć darmo komunikacją miejską (jak już znalazło się fajny parking) -korzystać z niektórych promów na wyspy -korzystać z mini-cruise i sightseeing (tylko z OsloPass 72h) -skorzystać z wielu zniżek -skorzystać z darmowego kempingu na wyspie Langoyene (jedynym miejscu gdzie można rozbijać namioty na dziko w granicach miasta Oslo) gdzie można dopłynąć promem B4 z nabrzeża Radhusbrygge Więcej na http://www.visitoslo.com/en/activities- ... oslo-pass/ i https://www.visitnorway.pl/gdzie-jechac ... je-w-oslo/
Widok z Ratusza
Ratusz wewnątrz
Sala posiedzeń Rady Miasta
Opera
Muzeum statku ''Fram" na wyspie Bygdoy
Muzeum Kon-Tiki
-- 24 Lip 2016 22:20 --
Muzeum łodzi Vikingów
Folk Muzeum
Ponieważ na Bygdoy dojechaliśmy autem, przebijając się przez miejskie korki, postanowiliśmy do miasta wrócić promem, odwiedziliśmy Muzeum Ibsena, Muzeum Pokojowej Nagrody Nobla i promem z powrotem na Bygdoy do auta.
-- 24 Lip 2016 22:40 --
Ratusz
Muzeum Pokojowej Nagrody Nobla
Oczywiście niektóre z ''atrakcji'' typu Muzeum Pokojowej Nagrody Nobla doopy nie urywały i nigdy w życiu nie dałbym 100 NOK (46zł) x 3 , gdzie było tabliczki podświetlane i kilka plakatów, ale ponieważ były w cenie OsloPass i przechodziliśmy tamtędy to grzech nie skorzystać. Z noclegu na Langoyene nie skorzystaliśmy, bo obawiałem się zostawić na noc bez opieki auto po dach wyładowane dobrami wszelakimi, a w szczególności tym co w Norwegii najcenniejsze czyli pifkiem. Dlatego wyjechaliśmy kawałek za Oslo w stronę Rygge i nad niedużym jeziorkiem w zacisznym i malowniczym miejscu rozbiliśmy namiot.Następnego dnia rano mieliśmy zacząć od Muzeum Muncha, ale było od 10.00, więc ponieważ po drugiej stronie ulicy było Muzeum Historii Naturalnej już otwarte to się w celach edukacyjnych przeszliśmy na poranny spacer z piesełem.
Muzeum Muncha. Jak widać kilka ''Picassów'', "Rodinów" i innych znanych, których sam Luwr by się nie powstydził. Żeby nie zanudzać dodam, że do 14.00 obeszliśmy jeszcze kilka pozycji ''must see'' z listy OsloPass.
Jeszcze krótki spacer Traktem Królewskim i o 15.00 ruszamy do Kvinesdal (niedaleko Kristiansand) w odwiedziny do znajommych.
-- 28 Lip 2016 11:21 --
Koło południa ruszamy dalej. Musiałem zjechać do trasy E39 po LPG (o jeździe i tankowaniu LPG w Norwegii w podsumowaniu), a następnie już najkrótszą drogą w stronę Lysebotn.
Rzut oka na Morze Północne i Danię w oddali.
Malownicza droga Fv985/Fv500 do Lysebotn. Kilka kilometrów przed mieściną znajduje się restauracja Oygardsstolen wraz z parkingiem (100NOK) z WC w cenie, z którego rusza sie na Kjerag, a dla chętnych dalej do Langavatn. Dla tych co nie korzystają z WC i nie mają ochoty płacić bądź co bądź niemałe pieniądze, ze 200m poniżej jest sporo miejsc do zaparkowania przy ulicy. Zakazów nie ma.
Droga z Oygardsstolen na Kjerag
I gdy już jesteś na szczycie góry i myślisz, że witasz się z gąską, to wpakowałeś się w kabałę niewąską
:lol: Bo wtedy trzeba zejść, by ''wleźć'' na następny wierzchołek. Z tym, że nie ma gwarancji, iż to ostatni.
Podróż naszą rozpoczęliśmy 21 maja rano w Gdyni, skąd ruszyliśmy promem Stena Vision do Karlskrony.
Około 20-stej zjechaliśmy z promu i najkrótszą drogą przez Goteborg około 3-ciej w nocy dotarliśmy do Oslo, które przywitało nas ''siąpawką''.
Najlepsza pora na wzgórze Ekeberg i Frogner Park, a w szczególności ta część, w której znajdują się rzeźby Vigelanda.
Szeregowy Pies melduje gotowość do opuszczenia promu.
Oslo. Stolica ''Republiki Norwesko-Polskiej" ;)
Ponieważ mieliśmy zamiar kupić OsloPass na 24h, a chcieliśmy to tak zorganizować, żeby do 14,00 ogarnąć darmowe atrakcje:
-Park Rzeźb Vigelanda
-Operę
-Ratusz
-Twierdzę Akerhuss
-malowidło Muncha w auli Uniwersytetu ( kiedyś wstęp był darmowy, tera niestety nie ma wstępu dla ludzi ''z marszu'')
-oraz po prostu pokręcić się po mieście- bezcenne. Za resztę trzeba zapłacić kartą MasterCard. :lol:
Następnie z OsloPass odwiedzić atrakcje płatne tego dnia jeszcze na Bygdoy:
-Muzeum statku polarnego ''Fram"
-Muzeum Kon-Tiki
-Viking Ship Museum
-Norwegian Folk Museum z jednym z kościołów stavkirke.
Korzyści płynących z posiadania OsloPass było wiele:
-można było korzystać z darmowych parkingów miejskich
-jeździć darmo komunikacją miejską (jak już znalazło się fajny parking)
-korzystać z niektórych promów na wyspy
-korzystać z mini-cruise i sightseeing (tylko z OsloPass 72h)
-skorzystać z wielu zniżek
-skorzystać z darmowego kempingu na wyspie Langoyene (jedynym miejscu gdzie można rozbijać namioty na dziko w granicach miasta Oslo) gdzie można dopłynąć promem B4 z nabrzeża Radhusbrygge
Więcej na http://www.visitoslo.com/en/activities- ... oslo-pass/ i https://www.visitnorway.pl/gdzie-jechac ... je-w-oslo/
Widok z Ratusza
Ratusz wewnątrz
Sala posiedzeń Rady Miasta
Opera
Muzeum statku ''Fram" na wyspie Bygdoy
Muzeum Kon-Tiki
-- 24 Lip 2016 22:20 --
Muzeum łodzi Vikingów
Folk Muzeum
Ponieważ na Bygdoy dojechaliśmy autem, przebijając się przez miejskie korki, postanowiliśmy do miasta wrócić promem, odwiedziliśmy Muzeum Ibsena, Muzeum Pokojowej Nagrody Nobla i promem z powrotem na Bygdoy do auta.
-- 24 Lip 2016 22:40 --
Ratusz
Muzeum Pokojowej Nagrody Nobla
Oczywiście niektóre z ''atrakcji'' typu Muzeum Pokojowej Nagrody Nobla doopy nie urywały i nigdy w życiu nie dałbym 100 NOK (46zł) x 3 , gdzie było tabliczki podświetlane i kilka plakatów, ale ponieważ były w cenie OsloPass i przechodziliśmy tamtędy to grzech nie skorzystać.
Z noclegu na Langoyene nie skorzystaliśmy, bo obawiałem się zostawić na noc bez opieki auto po dach wyładowane dobrami wszelakimi, a w szczególności tym co w Norwegii najcenniejsze czyli pifkiem.
Dlatego wyjechaliśmy kawałek za Oslo w stronę Rygge i nad niedużym jeziorkiem w zacisznym i malowniczym miejscu rozbiliśmy namiot.Następnego dnia rano mieliśmy zacząć od Muzeum Muncha, ale było od 10.00, więc ponieważ po drugiej stronie ulicy było Muzeum Historii Naturalnej już otwarte to się w celach edukacyjnych przeszliśmy na poranny spacer z piesełem.
Muzeum Muncha. Jak widać kilka ''Picassów'', "Rodinów" i innych znanych, których sam Luwr by się nie powstydził. Żeby nie zanudzać dodam, że do 14.00 obeszliśmy jeszcze kilka pozycji ''must see'' z listy OsloPass.
Jeszcze krótki spacer Traktem Królewskim i o 15.00 ruszamy do Kvinesdal (niedaleko Kristiansand) w odwiedziny do znajommych.
-- 28 Lip 2016 11:21 --
Koło południa ruszamy dalej. Musiałem zjechać do trasy E39 po LPG (o jeździe i tankowaniu LPG w Norwegii w podsumowaniu), a następnie już najkrótszą drogą w stronę Lysebotn.
Rzut oka na Morze Północne i Danię w oddali.
Malownicza droga Fv985/Fv500 do Lysebotn. Kilka kilometrów przed mieściną znajduje się restauracja Oygardsstolen wraz z parkingiem (100NOK) z WC w cenie, z którego rusza sie na Kjerag, a dla chętnych dalej do Langavatn.
Dla tych co nie korzystają z WC i nie mają ochoty płacić bądź co bądź niemałe pieniądze, ze 200m poniżej jest sporo miejsc do zaparkowania przy ulicy. Zakazów nie ma.
Droga z Oygardsstolen na Kjerag
I gdy już jesteś na szczycie góry i myślisz, że witasz się z gąską, to wpakowałeś się w kabałę niewąską :lol:
Bo wtedy trzeba zejść, by ''wleźć'' na następny wierzchołek. Z tym, że nie ma gwarancji, iż to ostatni.
Potem dłuuuuuugi płaskowyż i ....