+2
ambush 28 września 2016 21:46
Cześć!
Nasza premierowa relacja z podróży, a dokładniej jej części. W sieci niby można znaleźć bardzo dużo materiałów dotyczących Angkor Wat, ale wertując je nie mogliśmy nic znaleźć co by przed wyjazdem dało nam pełnie informacji. To spowodowało, że po podróży postanowiliśmy podzielić się z Wami swoimi informacjami praktycznymi oraz fotorelacją z tej części wyprawy!

Wizyta w Angkor Wat była częścią większego tripu po Azji.
Czas: 13 styczeń - 14 kwiecień 2016 trip / 13-23 luty Kambodża
Pozostałe kraje: Singapur, Malezja (Borneo), Brunei, Filipiny, Wietnam, Kambodża, Laos, Tajlandia.
Lot: Do Azji dostaliśmy się kupując loty Emirates - Warszawa - Singapur / powrót Bangkok - Warszawa

No ale do rzeczy. Jak wspomniałem chcę się skupić na Angkorze. Mam nadzieję, że zebrane tutaj informacje praktyczne + fotorelacja przydadzą się innym, którzy chcą się wybrać do tego magicznego miejsca.

Informacje Praktyczne:
// BILETY
3 rodzaje biletów – 1, 3 i 7 dniowe. Odpowiednio 20, 40 i 60 dolarów USD.
// JAK SIĘ PORUSZAĆ
Na piechotę zwiedzać się nie da (zbyt duży obszar) więc do wyboru są rower, skuter (wjazd na teren mają tylko elektryczne, ale nie ma problemy, żeby takowy wynająć) lub tuktuk z kierowcą (ewentualnie wycieczka busem, ale tutaj tego nie poruszamy). My polecamy skuter – 10 dolarów za dobę.
// JAK ZWIEDZAĆ
Chyba najważniejsze info wg nas by czuć satysfakcję ze zwiedzania. Generalnie polecamy minimum 3 dniowy bilet. Praktycznie każdego dnia w Angkor jest mnóstwo turystów. 80-90% z nich to wycieczki zorganizowane. Każda ma bardzo zbliżony plan zwiedzania. Wschód słońca – zwiedzanie Angkor Wat – Angkor Thom później w zależności 1-2 inne świątynie, zazwyczaj Ta Prohm (tam gdzie kręcono Tomb Rider’a) – zachód słońca. Wystarczy iść pod prąd temu plany by cieszyć się zwiedzaniem bez tłumów, często udawało się nam być wręcz osamotnionym. Nasza propozycja rozkładu godzin zwiedzania świątyń: Wschód słońca – ok. 6 (wtedy większość zaspanych turystów już odjechała – świątynia zostaje dla nas) – Angkor Thom (z samego rana pusta, gdyż wszyscy zostali zwiedzać Angkor Wat) – Ta Prohm – również polecamy w miarę wcześnie, w środku dnia najlepiej zwiedzać każdą inną mniejszą świątynie – Angkor Wat idealnie zostawić na sam koniec dnia, popołudniami świątynia zostaje praktycznie tylko dla nas. Nie ma znaczenia czy idziecie na 1,3 czy 7 dni. Po prostu trzymajcie się tych pór dnia, a w wolnych porach dnia wybierzcie mniej znane świątynie w innych częściach, gdzie zazwyczaj mało ludzi.
// ŻYWNOŚĆ
Na miejscu w wielu miejscach możemy kupić zimne napoje i jedzenie.
// PRZEWODNIK
Wynajęcie przewodnika to dość droga sprawa. Tour po 3 świątyniach to koszt – 40 dolarów, ale do tego dochodzi koszt tuktuka – 15 dolarów. Chyba, że mamy własny skuter wtedy nie musimy płacić za podwózkę na miejscu. Czego nie opisują oficjalnie, nie trzeba kupować całego pakietu 3 świątyni. Można wybrać sobie np. jedną bądź dwie (za Angkor Wat 15 dolarów, inne 10 dolarów). Ceny z trudem, ale do negocjacji.
// WSCHÓD SŁOŃCA
Jedną z najpopularniejszych aktywności jest przyjechanie na wschód słońca. Przyjeżdża się wtedy na ok. 5-5.30. W naszej opinii nie warto, aż tak wcześnie. Ok. 5.45 się rozjaśnia i w tym momencie znajduje się tam nawet kilka tysięcy osób. Dużo lepiej przyjechać na 6.15-6.30 – wtedy tak na prawdę jest najlepszy moment. Słońce zaczyna wschodzić nad Angkor Wat, a większość ludzi, która przyszła na wschód, nie doczekała głównego momentu i zrobiło się o 90% luźniej.
// STRÓJ
W kilku miejscach koniecznym jest posiadanie stroju zakrywającego kolana oraz ramiona – tak więc pamiętajcie, by ubrać się stosownie mimo upału.

P.S. Gdyby ktoś chciał zobaczyć obszerniejszą fotorelację zapraszamy serdecznie na: https://czterykranceswiata.com/angkor-wat/ ewentualnie na CzteryKranceSwiata na FB :)

FOTORELACJA:


b_0177.jpg

Angkor to nazwa regionu dzisiejszej Kambodży. Jego ruiny znajdują się w pobliżu dzisiejszego miasta Siem Reap, które wpisane są na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO. Angkor pełniło funkcje siedziby władców dawnego imperium Khmerów.
b_0213.jpg

Angkor jest ogromnym kompleksem miejskim, w którego skład wchodzą ruiny miast, świątyń i pałaców. Jego powierzchnia obejmuje ok. 1000 km2. Jest najlepiej zachowanym archeologicznym kompleksem miejskim. Angkor uważane jest za Święte Miasto.
b_0308.jpg

Największą i najlepiej zachowaną światynią komplesu Angkor, jest Angkor Wat. Budynek ten pełnił fukcje światyni miejskiej, która została zbudowana przez Surjawarmana II.
b_0351-copy.jpg


b_0633-copy.jpg


b_0357.jpg

Świątynie broni 190 metrowej długości fosa oraz mury 4,5 metrowej wysokości. W jej centrum znajduje się główna świątynia, której charakterystycznym elementem jest pięć wież w kształcie kwiatów lotosu. Największa wznosi się na wysokość 65 metrów.
b_0432.jpg

Zbudowanie całej świątyni zajęło 37 lat i pracowało przy niej 55 tyś. osób.
b_0381-copy.jpg


b_0377-copy.jpg

Jednym z ważniejszych punktów świątyni jest 900 metrowy arras. Płaskorzeźba precyzyjnie odzwierciedla realistyczne sceny z hinduistycznych eposów.
b_0421.jpg


b_0431-copy.jpg

Wnętrze światyni stanowi zacisze do kontemplacji i odpoczyneku od panującej na zewnątrz temperatury.
b_0461-copy.jpg

Podczas zwiedzania można poświecić chwilkę na małą modlitwę i złożyć datki dla młodych mnichów dbających o świątynie.
b_0481-copy.jpg


c_0728-copy.jpg

Najważniejszym i jedynym w całości zachowanym pomnikiem we wnętrzu świątyni jest posąg Wisznu. Wisznu wraz z Brahmą i Śiwą tworzy Trimurti. W hinduizmie każdy z nich ma określoną rolę w istnieniu wszechświata.
b_0534-copy.jpg

Ostatnim etapem zwiedzania świątyni Angkor Wat jest wejście na najwyższą z wież, która wznosi sie na wysokość 65 metrów. Wieża ta stanowiła najważniejszm miejscem modlitwy, można wejsc do niej tylko w pełnym okryciu ciała.
b_0567-copy.jpg


c_0124-copy.jpg


b_0970-copy.jpg

Podczas wizyty możemy natknąć się na słonie. Sprowadzone by wprowadzać leniwych turystów na jeden ze szczytów. Komentarz z naszej strony zbędny….szkoda zwierząt
b_0672.jpg

Następnym etapem zwiedzania jest Miasto Angkor Thom. Miasto ma plan kwadratu otoczony fosą.
b_0707-copy.jpg

Do miasta prowadzą cztery głowne kamienne bramy, które przedstawiają twarze buddy siekorwane we wszystkie kierunki świata.
b_0961.jpg

Na terenie kompleksu Angkor Thom w wielu miejscach możemy napotkać też makaki. Te tutaj są na tyle oswojone, że można spokojnie karmić je z ręki…aczkolwiek trzeba pamiętać, że małpy te mogą też mocno ugryźć czy ukraść nam torbę
b_0720-copy.jpg

Oprócz Angkor Wat, drugą również znaną i fascynującą swiątynią jest świątynia Bayon.
b_0725-copy.jpg

We wspaniałym wnętrzu swiątyni znajdziemy aż 216 twarzy buddy, które śledzą wzokiem każdego zwiedzającego.
b_0758-copy.jpg


b_0920-copy.jpg


b_0851-copy.jpg

Jest to z pewnością jedno z najbardziej fotogenicznych miejsc w całym kompleksie świątyń.
b_0860-copy.jpg


d_0044-copy.jpg


d_0049-copy.jpg

Między takimi rzeźbami i przenikającym wszędzie światłem można poczuć magie i wyjątkowość tego miejsca.
d_0034-copy.jpg


d_0074-copy.jpg

W samym kompleksie Angkor Thom oprócz głównej świątyni w zasięgu wzroku znajdują sie także inne ciekawe obiekty.Jednym z nich otoczonym przez dżungle jest sanktuarium Baphuas.
d_0111-copy.jpg


c_0653.jpg


c_0694-copy.jpg

Po całym kompleksie Angkor poruszaliśmy się wynajętym Electric Bike, który umożliwiał nam dotarcie do najbardziej ukrytych świątyń.
c_0725-copy.jpg

Jedną z nich bylą malutka, niestety zniszczona światynia Ta Nei.
c_07001.jpg


c_0349-copy.jpg

Naszym chyba najbardziej poszukiwanym miejscem była owiana legendą świątynia Ta Prohm.
c_0350.jpg

Droga do samej świątyni prowadziła przez gęsty las. Co już na wstępie nadawało jej charakteru prawdziwie egzotycznego miejsca.
c_0367-copy.jpg

Dżungla zrobiła swoje, ogromne drzewa porastające i wdzierajace sie do wnętrza budynków spowodowały, iż Ta Prohm popadła w ruine.
c_0486-copy.jpg

Pomimo zniszczeń spowodowanych natura, porośniete drzewce nadają temu miejscu oryginalości i wyjątkowości. Z pewnością jest to jedyne miejsce w swoim rodzaju.
c_0582-copy.jpg


c_0551-copy.jpg

Budowle porośnięte korzeniami, tworzące sieć korytarzy nadające temu miejscu charakter filmowego scenariusza.
c_0562.jpg

Dlatego świątynia Ta Prohm stała się idealnym miejsce do nakręcenia scen filmu Tomb Raider.
c_0393-copy.jpg


c_0605-copy.jpg



Pomimo, iż Angkor bywa w rankingach najbardziej przereklamowanych i najbardziej obleganych miejsc na świecie, my zdecydowanie polecamy to miejsce. Wiemy że czasem ilość turystów może zniechęcić i zepsuć chwile zwiedzania w danym miejscu.Ale istnieją sposoby, aby nawet takie miejsca jak Angkor zwiedzić bez przeszkód, tłumów i zbędnych komplikacji. My jesteśmy tego przykładem. Angkor było naszym marzeniem i w żaden sposób nas nierozczarował. Uważamy, że jest miejscem, które każdy chociaż raz musi odwiedzić. Zaliczamy go do kategorii – MUST SEE?Marszum - nie to nie jedyna wypożyczalnia, jest ich co najmniej kilka - ja sam widziałem 3 blisko siebie. o ile się nie mylę to znajdziecie je na Sivatha BLVD, nie pamiętam dokładnie - aczkolwiek na pewno w najbliższej okolicy tej ulicy. Jeśli chodzi o godziny otwarcia - zazwyczaj calutki dzień tj. 8-22.

Chester0 - tak jak pisze dziabulek - to powszechna praktyka, wiem jakie są zagrożenia - aczkolwiek tam uważam to za w pełni bezpieczne. Czy to konieczne zostawic paszport? Nie wiem, nie próbowałem tego załatwić inaczej ;) Aczkolwiek na pewno można spróbować.

dziabulek - ja szczegółową mapę dostałem w hotelu, myślę, że to powszechna praktyka na miejscu. Na wszelki wypadek można sobie druknąć jakąkolwiek mapę po wpisaniu w google grafika ;) One wystarczą w zupełności wg mnie.

ImageW ogóle nie wiem czy to informacja powszechna znana czy nie dlatego się nią podzielę :)

W jednej ze świątyń Angkoru - Ta Phrom były kręcone sceny do filmu Tomb Rider o przygodach Lary Croft. Fani gier komputerowych z pewnością kojarzą ten tytuł. Oczywiście nie muszę przypominać, że grała ją Angelina Jolie. Sceny kręcone były w okolicy 2000 roku kiedy to jeszcze Angkor nie był tak licznie odwiedzany przez turystów, a sama świątynia nie była nawet odbudowana. Film ten zdecydowanie spopularyzował to miejsce, a sama aktorka podarowała wielomilionowe dotacje na rzecz tego kompleksu.

Kilka zdjęć z Ta Phrom, kto oglądał Tomb Ridera z pewnością będzie kojarzył to miejsce :)


c_0393-copy.jpg


c_0541-copy.jpg


c_0551-copy.jpg



Dodaj Komentarz

Komentarze (34)

maxima 28 września 2016 23:15 Odpowiedz
Dzięki! akurat za miesiąc tam będę ;)Ile dni poświęciliście na zwiedzanie świątyń? 1 wystarczy? I może jeszcze coś napiszesz o noclegu - gdzie najlepiej spać, jaki koszt dojazdu do świątyń, jakie jedzenie i po ile jest dostępne :)
ambush 28 września 2016 23:23 Odpowiedz
Wg mnie 1 dzień to zdecyyyyydowanie za mało. 3 dniowy bilet powinien być w sam raz. To na prawde ogromy obszar, jak sie poruszać najlepiej napisałem, nie dopisałem, że kupując 3 dniowy bilet nie musisz iść 3 dni z rzędu. O ile się nie mylę, to masz na to tydzień i w trakcie tego tygodnia możesz się tam zjawić 3 razy. Ja zrobiłem motyw 1 dzień zwiedzania - 1 dzień wolny - i tak na zmiane przez 6 dni. Dobra opcja, bo jednego dnia myslę, że spokojnie idzie poświęcic 7-8 godzin na zwiedzanie. Jak ja byłem to akurat w porze suchej było 36-38 stopni w cieniu ;)Co do noclegu to ja spałem w Antique Palm Hotel - swietne miejsce, z basenem i sniadaniami, a ja płacilem 55 zł za pokój za noc.Szersza moja relacja o Kambodży i więcej szczegółów mozesz znaleźć u mnie na blogu jeśli masz ochotę polecam: https://czterykranceswiata.com/kambodza/
dziabulek 29 września 2016 07:46 Odpowiedz
Hej. Zaciekawiłeś mnie. Za 1,5 msc będę tam i zastanawiałem się na formą zwiedzania. Czy te elektryczne skutery to na jedną czy dwie osoby? Ile km da radę na tym przejechać? Wypożycza się w Siem Reap czy już w okolicach świątyń? Mógłbyś rozwinąć temat, będę bardzo wdzięczny.
ambush 29 września 2016 09:49 Odpowiedz
No to ja z całą pewnością polecam electric bike jako forma zwiedzania, tak jak wspomniałem niech nikt nie wciśnie Ci skutera, ponieważ nie wolno nimi wjeżdżać na teren Angkoru. Electric Bike jest na 1 osobę, zasięg jest w zupełności wystarczający na cały dzień zwiedzania. Są dwie opcje tych pojazdów jakie znaleźliśmy - z jedną baterią, droższe i w sumie mniejszy zasięg lub z czego my skorzystaliśmy z jedną mniejszą baterią, a drugą dostajesz na wymianę. Koniec końców zasięg przy naszym wariancie to 80-90 km ( na 2 bateriach). My w jednym dniu zwiedzając przez 6-7 godzin robiliśmy 50-60 km w sumie z dojazdem do hotelu. Wypożyczasz to po prostu w Siem Reap, nie będzie trudno znaleźć taki punkt. W okolicy świątyni nie ma praktycznie żadnej infrastruktury - wszystko jest w Siem Reap (świątynia ok 5 km od miasta). My np mieszkaliśmy z 3 km od punktu wynajmu (wybraliśmy taniutki i świetny hotel poza centrum), a dojeżdzaliśmy do miejsca wynajmu electric bike lub po prostu do centrum tuk tukiem za 1,5 dolara. W razie innych pytań służę pomocą ;)
dziabulek 29 września 2016 10:36 Odpowiedz
Dziękuje za odpowiedź. W takim razie wezmę tego e bike :) zupełnie nie po drodze było mi wynajmować na cały dzień tuk tuk bo nie lubię takiej formy. Rozumiem, ze po świątyniami można bezpiecznie te pojazdy zostawić? Bo pewnie jako zastaw chcą paszport?
ambush 29 września 2016 14:51 Odpowiedz
no to w kwestii tuk tuka sie rozumiemy, pomijam ze koszt sporo wyższy, aczkolwiek jednak samemu będziesz mógł dotrzeć w mało popularne miejsca. Pamietaj o mapie - bez niej trudno sie ogarnąć :) Co do zostawienia e-bike - tak chcą paszport, dają lock'a - ja na wszelki wypadek zapinałem. Strzeżonego....sam wiesz ;)
marszum 29 września 2016 15:13 Odpowiedz
Znalazłem taką stronkę: http://www.greene-bike.com/ Czy to jedyna firma która wypożycza te elektryczne rowery? Trzeba tam zostawiać paszporty? W jakich godzinach jest czynna wypozyczalnia?
marszum 29 września 2016 15:13 Odpowiedz
Znalazłem taką stronkę: http://www.greene-bike.com/ Czy to jedyna firma która wypożycza te elektryczne rowery? Trzeba tam zostawiać paszporty? W jakich godzinach jest czynna wypozyczalnia?
chester0 29 września 2016 15:15 Odpowiedz
Hey a możesz rozwinąć kwestię zostawienia paszportu czyli co jako zastaw w wypożyczalni zostawiasz swój paszport nie ma opcji zostawienia jakiejś kasy ? Trochę to ryzykowne bo zdaje się paszport UE nieco więcej jest wart na czarmy rynku niż ten pewnie chiński skuter plus ewentualne kserowaniu go w międzyczasie a później użycie tych kserówek do np wyłudzenia czegoś.
dziabulek 29 września 2016 15:38 Odpowiedz
W Tajlandii też musiałem zostawiać paszport przy wypożyczeniu skutera. Niestety jest to dość powszechna praktyka:( Piszesz o mapach? czy są one gdzieś dostępne na miejscu? czy korzystałeś z map w przewodniku lub z innego źródła?
ambush 29 września 2016 16:34 Odpowiedz
Marszum - nie to nie jedyna wypożyczalnia, jest ich co najmniej kilka - ja sam widziałem 3 blisko siebie. o ile się nie mylę to znajdziecie je na Sivatha BLVD, nie mam dokładnie - aczkolwiek na pewno w najbliższej okolicy tej ulicy. Jeśli chodzi o godziny otwarcia - zazwyczaj calutki dzień tj. 8-22. Chester0 - tak jak pisze dziabulek - to powszechna praktyka, wiem jakie są zagrożenia - aczkolwiek tam uważam to za w pełni bezpieczne. Czy to konieczne zostawic paszport? Nie wiem, nie próbowałem tego załatwić inaczej ;) Aczkolwiek na pewno można spróbować.dziabulek - ja szczegółową mapę dostałem w hotelu, myślę, że to powszechna praktyka na miejscu. Na wszelki wypadek można sobie druknąć jakąkolwiek mapę po wpisaniu w google grafika ;) One wystarczą w zupełności wg mnie.
meduzy 29 września 2016 17:52 Odpowiedz
ambush napisał:no to w kwestii tuk tuka sie rozumiemy, pomijam ze koszt sporo wyższy, aczkolwiek jednak samemu będziesz mógł dotrzeć w mało popularne miejsca. Pamietaj o mapie - bez niej trudno sie ogarnąć :) Co do zostawienia e-bike - tak chcą paszport, dają lock'a - ja na wszelki wypadek zapinałem. Strzeżonego....sam wiesz ;) -- 29 Wrz 2016 14:59 -- aha - i jeśli będziecie tam jak napisaliście czyli za 1-2 miesiące to super, bo podobno od 2017 roku bilety mocno zdrożeją. Nie mam potwierdzenia tego info, ale takie słuchy chodzą.Zgadza się, dość znacznie wzrosną. Tu szczegółowe info - http://news.xinhuanet.com/english/2016-08/05/c_135567068.htm
carcat 29 września 2016 18:57 Odpowiedz
Jeśli chodzi o porównanie zwiedzania Angkor e-bikiem i tuk tukiem, to oczywiście jest to kwestia indywidualnych preferencji, czy wolisz pełną samodzielność, czy chcesz być wożony.Nas kierowca tuk tuka woził cały dzień, wg naszego planu, pod każdą świątynią czekał na nas w umówionym miejscu (w miejscu, gdzie wchodziliśmy, albo w przypadku dużych świątyń - przy umówionym wyjściu z przeciwnej strony). Mi to odpowiadało.Natomiast nie mogę zgodzić się z Ambush, że e-bike jest tańszy. Może jeśli jesteś sam, to owszem, natomiast nawet przy 2 osobach tuk tuk będzie tańszy, a mogą się zmieścić 4 osoby. W lipcu 2016 płaciłem za wynajęcie tuk tuka z kierowcą na cały dzień 15 USD, przy 4 osobach zwiedzających. Z informacji na forach wynika, że da się to stargować do 12 USD. Wiem, że sporo osób na tym będzie się targowało do upadłego o każdego dolara, ale ja nie miałem sumienia targować się o 3 USD w Kambodży, gdzie bieda jej mieszkańców bije po oczach na każdym kroku.Niezależnie od ceny, powiem szczerze, że wolę, aby zarobił na mnie kierowca tuk tuka, dla którego jest to całodzienny dochód rodziny, a i tak nie codziennie trafiają mu się klienci, niż lokalny, albo mniej lokalny biznesmen prowadzący wypożyczalnię e-bików. Poza tym kierowca tuk tuka był przesympatyczny, cały czas uśmiechnięty, a kiedy na koniec dnia poza umówioną zapłatą dostał kilka USD ekstra (wiem nie powinienem się na tym forum do tego przyznawać) był naprawdę szczęśliwy.
ambush 29 września 2016 20:09 Odpowiedz
Faktycznie - przyznajeCi racje przy 3-4 osobach tuk tuk wychodzi na pewno taniej, nie pomyślałem o tym. Nas była dwójka. Ja akurat spotykałem sie z cenami rzędu 20-25 dolarów/dzień. Gdy odchodzi parametr ceny - oczywiście to już względna kwestia ochoty oraz chęci każdego z osobna.
ambush 11 października 2016 19:35 Odpowiedz
Kilka osób pisało, że niedługo wybiera się do Kambodży i Angkoru. Pomyślałem, że być może ktoś z Was będzie się przy okazji wybierał do pobliskiego Laosu. Dlatego podrzucam dodatkowo też swoją relację z tego....hmm chyba jednego z trudniejszych do opisania krajów ;)https://czterykranceswiata.com/laos/
mosia 9 listopada 2016 07:20 Odpowiedz
Fantastyczne zdjęcia. A te z Laosu - powalają!
ambush 9 listopada 2016 20:26 Odpowiedz
mosia napisał:Fantastyczne zdjęcia. A te z Laosu - powalają!A dziękuję ślicznie! W Angkorze spędziliśmy 3 dni po 8-9 godzin, sporo niezłych fotek udało się cyknąć - dzięki za komplement :)A co do Laosu...tamtejszy klimat powala..zupełnie inny kraj niż reszta w tej części Azji.
kienia 2 grudnia 2016 11:02 Odpowiedz
Pięknie tam, mam nadzieję, że ja też tam kiedyś dotrę :-)
ambush 2 grudnia 2016 20:37 Odpowiedz
Mam nadzieję, żę będzie to szybciej niż ci się wydaje! :)
magaa 9 stycznia 2017 11:25 Odpowiedz
Ambush, super relacja! Spodobala mi sie ta opcja e-bike, szukalam wlasnie jakiegos bardziej konkretnego info odnosnie zwiedzania swiatyn i Twoj post to strzal w 10 :) Aha, jesli bedziemy miec juz swoj transport, mozemy zorganizowac sobie oprowadzacza na 1-2h, zeby cos nam o Angkor opowiedzial? Probowaliscie tym e-bikiem wyjechac gdzies poza Siem Reap? Wiem, ze zasieg nie za wielki, ale fajnie byloby zobaczyc okolice, da sie? Gdzies czytalam, ze turysci nie moga wypozyczac skuterow/motocykli w Siem Reap, czy to prawda?Nie widze zdjec z floating villages, nie dotarliscie? Probuje znalezc informacje jak uniknac tam ciagu turystow, podobno da sie, jesli oddali sie troche od "main stream".Bedziemy tam w kwietniu, nastawiamy sie juz na nowe ceny zwiedzania :(
dziabulek 9 stycznia 2017 13:38 Odpowiedz
@‌Magaa‌ nie ma już problemu z wypożyczaniem skuterów w Siem Reap . Piszę o tym w swojej relacji https://www.facebook.com/obejrzedzisiaj ... ED&fref=nfskuter to 12-15$ dzień
ambush 9 stycznia 2017 19:32 Odpowiedz
Magaa napisał:Ambush, super relacja! Spodobala mi sie ta opcja e-bike, szukalam wlasnie jakiegos bardziej konkretnego info odnosnie zwiedzania swiatyn i Twoj post to strzal w 10 :) Aha, jesli bedziemy miec juz swoj transport, mozemy zorganizowac sobie oprowadzacza na 1-2h, zeby cos nam o Angkor opowiedzial? Probowaliscie tym e-bikiem wyjechac gdzies poza Siem Reap? Wiem, ze zasieg nie za wielki, ale fajnie byloby zobaczyc okolice, da sie? Gdzies czytalam, ze turysci nie moga wypozyczac skuterow/motocykli w Siem Reap, czy to prawda?Nie widze zdjec z floating villages, nie dotarliscie? Probuje znalezc informacje jak uniknac tam ciagu turystow, podobno da sie, jesli oddali sie troche od "main stream".Bedziemy tam w kwietniu, nastawiamy sie juz na nowe ceny zwiedzania :(Dzięki za miłe słowo Magaa!Jeśli macie już swój transport na miejscu bez większego problemu znajdziecie kogoś kto chętnie Was oprowadzi po wybranej 1, 2 lub 3 świątyniach. Trochę 'legalnych' ale też trochę 'nielegalnych' przewodników. Generalnie i jedni i drudzy dadzą Ci to samo - Twoja decyzja na co się zdecydujesz. Ceny spokojnie można targować.Zasięg e-bike dość spory - ok 80 km (jest w części wypożyczalni opcja na taki gdzie dostajesz baterię zapasową i taką opcje polecam!) W większości 1 bateria i mniejszy przebieg bez ładowania. Ruszaliśmy się trochę po okolicy, ale zeby zobaczyć coś ciekawego trzeba się oddalić ze 20 km. Z moich informacji (aktualne na luty/marzec 2016) wynika, że motor/skuter możesz wypożyczyć. NIE MOŻNA było natomiast na skuterze i motorze wjeżdzać na teren Angkor Wat. Można tak jak wspomniałem tylko e-bike. Czy to się zmieniło w ostatnich 12 miesiącach - nie wiem.Co do floating village - tak masz racje nie zwiedzaliśmy tego - powód prosty - kiedyś gdzie indziej coś podobnego już widziałem i niespecjalnie nas to kręci :)Udanej Podróży!Ja aktualnie zbieram się na Sri Lankę i do Nepalu na 2 miesiące. Być może ktoś był to chętnie posłucham kilku ciekawych info :)
magaa 11 stycznia 2017 16:03 Odpowiedz
Dzieki za dodatkowe info. Chetnie przetestuje e-bike na swiatynie, a w takim razie na "objazdowke" wokol Siem Reap wezmiemy skuter. Musze jeszcze pogooglowac o tych floating villages, bo jesli rzeczywiscie to nic ciekawego, to moze szkoda dnia... Bedziemy w kwietniu, wiec koniec pory suchej, moze sie okazac, ze wioski wtedy wcale nie sa floating, bo wszytsko wyschlo :lol:
meduzy 11 stycznia 2017 16:36 Odpowiedz
Ale też mają swój urok! Nie rezygnuj - ale faktycznie, im dalej od Siem Reap tym mniej turystycznie.
ambush 12 stycznia 2017 10:14 Odpowiedz
Magaa napisał:Dzieki za dodatkowe info. Chetnie przetestuje e-bike na swiatynie, a w takim razie na "objazdowke" wokol Siem Reap wezmiemy skuter. Musze jeszcze pogooglowac o tych floating villages, bo jesli rzeczywiscie to nic ciekawego, to moze szkoda dnia... Bedziemy w kwietniu, wiec koniec pory suchej, moze sie okazac, ze wioski wtedy wcale nie sa floating, bo wszytsko wyschlo :lol:Jak nie widziałaś jeszcze floating villages to śmiało można iść i zobaczyć co w szuwarach piszczy :) w każdym razie w całej Azji sporo podobnych miejsc i w mojej skromnej ocenie jedna wizyta na całą Azję wystarczy :)
maxima0909 12 stycznia 2017 10:51 Odpowiedz
Magaa napisał:Dzieki za dodatkowe info. Chetnie przetestuje e-bike na swiatynie, a w takim razie na "objazdowke" wokol Siem Reap wezmiemy skuter. Musze jeszcze pogooglowac o tych floating villages, bo jesli rzeczywiscie to nic ciekawego, to moze szkoda dnia... Bedziemy w kwietniu, wiec koniec pory suchej, moze sie okazac, ze wioski wtedy wcale nie sa floating, bo wszytsko wyschlo :lol:@‌Magaa‌, ja też jestem na etapie planowania wyjazdu do Kambodzy i tez interesują mnie pływające wioski. W pobliży Siem Reap wynotowałam dwie: Chong Kneas - ponoć "wyprawa" trwa około 3 godziny, w wiosce można zobaczyć szkołe, w której uczą się dzieci itd, ale ponoć wioska mocno nastawiona na turystów. Wszędzie wciskają ci ryż, niby pieniądze i ryż będą przekazane dzieciom (albo odkładane na półkę w oczekiwaniu na kolejnych turystów ;) - cena 50kg (tylko takie worki hahaha) za 50 dolarów. Jest też wioska Kompong Phluk, dużo dalej, wycieczka w sumie 6godzinna, ale ponoć warto. Jest bardziej autentyczna, nikt cie nie zaczepia.Jeśli ktoś może zaproponować cos innego to chętnie poczytam o jakichś alternatywach. :)
meduzy 12 stycznia 2017 11:06 Odpowiedz
Dokładnie tak jak piszesz, a nawet sugerowałbym poprosić, żeby zabrali Was do dalszych wiosek, jeszcze za Kompong Phluk - wystarczy nawet kilka dolarów dla sternika, bo oni z samych biletów nic nie dostają - niestety.
thinkmore 3 czerwca 2017 10:43 Odpowiedz
Może to zabrzmi dosyć enigmatycznie, ale prawnie, "nie macie prawa" zostawiać gdziekolwiek, udostępniać (poza wglądem na granicach) i komukolwiek paszportu, bo to własność RP. Dlatego każda sytuacja, gdzie nalegają na pozostawienie paszportu jest wysoce niestosowna i obarczona ryzykiem. Na Waszym miejscu wydrukowałbym kilka stron awersów i rewersów i w takim formacie zostawiał "swój paszport" lub kazał im zrobić zdjęcia. Nic więcej.
becek 3 czerwca 2017 11:23 Odpowiedz
może to zabrzmi enigmatycznie ale prawnie nie masz obowiązku wypożyczenia czegokolwieka xero to może oni przyjmą pod warunkiem ze będzie na miękkim papierze
kumkwat-kwiat 3 czerwca 2017 14:10 Odpowiedz
thinkmore napisał:Może to zabrzmi dosyć enigmatycznie, ale prawnie, "nie macie prawa" zostawiać gdziekolwiek, udostępniać (poza wglądem na granicach) i komukolwiek paszportu, bo to własność RP.Gdziekolwiek, czyli w domu w szufladzie też nie mogę zostawić jak idę na piwo? Kto może mi wjechać o 6 rano w takiej sytuacji na kwadrat: prokuratura, ABW, CBA?
thinkmore 4 czerwca 2017 20:27 Odpowiedz
@kumkwat_kwiat Nie widzę żadnej koneksji mojej wypowiedzi, z Twoją - jak domniemam próbą zaczepki. Mając paszport w szufladzie, nikomu oficjalnie nie przekazujesz tego dokumentu na tymczasową możliwość wglądu/kradzieży dokumentu/kradzieży danych/możliwości podrobienia itd. Mam nadzieję, że dostrzegasz różnicę.
kumkwat-kwiat 5 czerwca 2017 00:24 Odpowiedz
Dla mnie szuflada mieści się w definicji "gdziekolwiek".
andi 5 czerwca 2017 10:00 Odpowiedz
@‌ambush‌ dokładnie też w lutym planuję zwiedzic Angor Wat. Jak w Siem Rep oraz w samych świątyniach wygląda sprawa komarów? z Tego co piszą to stolica jest wolna od malarii, a jak sprawa wygląda w Siem Rep? Wystarczyły tylko repelenty?
ambush 5 czerwca 2017 21:58 Odpowiedz
@‌Andi‌ Generalnie jeśli chodzi o calą Azję płd-wsch. w mojej opinii dywagację na temat malarii są niepotrzebne. Zagrożenie jest minimalne (poza obszarami dżungli czy delty mekongu). W Siem Reap, Angkor Wat i w ogóle w praktycznie całej Kambodży dobry repelent wystarczy w 100%. Stosować zawsze gdy widać komary i nie martwić się na zapas :) Ja tam polecam Mugga 50%, stosuje i mnie do tej pory nie zawiodła.