0
zplecakiem 24 października 2016 21:03
Do Kirgistanu chcieliśmy polecieć juz od dłuższego czasu. Cały czas jednak coś nam wypadało. A to Birma, a to Tajlandia, czy też Rumunia. No wiecie człowiek ma tylko 26 dni urlopu. Jak to jednak bywa u nas w finalnej decyzji pomogły nam dobre ceny biletów z Berlina do Biszkeku Pegasusem.
Tak więc na początku września siedzieliśmy w samolocie, w ktorym to dowiedzieliśmy się, że Kirgistan organizuje mistrzostwa świata koczowników, czyli World Nomad Games Kirgistan. Niestety mielismy szansę trafić jedynie na ostatni dzień olimpiady. Z drugiej strony był to finał Kirgistan Kazachstan w narodowej grze o nazwie Kok Boru.

Gra jest dosyć nietypowa i prawdpodobnie europejczycy będą mieli bardzo kontrowersyjne do niej podejście. Gra przypomina trochę polo, jednak piłką jest tutaj kozioł.Zwierzę jest wcześniej zabijane w sposób koszerny, pozbawiane głowy oraz racic. Tak przygotowane truchło służy jako piłka.
Image

Kozioł zgodnie z przepisami waży od 32-35 kg
Image
BArdzo brutalna gra dla zawodników, ktorzy nie są dla siebie zbyt "mili" i używają nahajki bardziej względem drużyny przeciwnej
Image
Zasady są proste. Aby zdobyć punkt wystarczy wrzucić kozła do bramki.
Image
Przeciążenia są tak duże, że często jeżdcy wpadają do betonowego okręgu wraz z kozłem.
Image


Ale skąd się wzięło Kok Boru ? Więcej zdjec ?Wszystko tłumaczę na http://zplecakiem.pl/world-nomad-games-kirgistan/

Dodaj Komentarz