W Czarnobylu trwa właśnie przesuwanie nowej stalowej osłony na uszkodzony w katastrofie reaktor. Jako że byłem tam w sierpniu, podzielę się wami jednym z ostatnich zdjęć reaktora przed procedurą przesunięcia. Przygodę zaczęliśmy w Winnicy, potem kilka dni spędziliśmy Kijowie jednak relacje z tych miast i porady wrzucę może osobno, a skupię się na samym Czarnobylu.
Z Majdanu ruszamy o 8 rano, organizatorzy wysyłają chyba z 3 autokary. Pierwszy postój - niepozorna stacja benzynowa, o której później. Drugi postój - Dytiatky. Jest to punkt kontrolny przy wjeździe do "szerokiej" strefy o przybliżonej średnicy 30 km:
Na miejscu kontrola paszportów i formalności (robił to przewodnik)
Miasto Czarnobyl Wjazd do miasta
Aleja z nazwami wsi, które zniknęły z map:
Pomnik Strażaków:
Radar Duga (podobno ma zostać w przyszłości zniszczony) Wejście do dawnej strefy wojskowej:
Radar naprawdę robi wrazenie:
Taki szczegół
;)
Na koniec części 1 - mała ciekawostka ze stacji tuż przed wjazdem do Zony
;)
Więcej (głównie Prypeć) w kolejnej mojej chwili wolnegoOk, mam chwilę by wstawić fragment dot. elektrowni:
Przed Czarnobylem autokar zatrzymuje się kilka razy. Mieliśmy szczęście i jako spóźnieni, ostatni na liscie , dostaliśmy za darmo miernik:
Z góry mogę napisać: największej wartości nie uzyskuje się koło elektrowni (przestrzeń była "czyszczona"), a w samej Prypeci w miejscach gdzie nie udało się wjechać ze sprzętem.
Ciekawostka: Straszono nas, że nie wolno fotografować elektrowni z tej strony i że grozi to przesłuchaniem. Jednak pomimo chyba kilku "ostrzeżeń", nikt się tym zakazem nie przejmował
8-)
By the way: Psy biegające po zonie są charakterystycznym widokiem i często podchodzą do turystów z prośbą o jedzenie.
Uwaga dla jadących do Czarnobyla: - nie musicie się bardzo przejmować wymaganiami dot. ubioru, które stawiają wam firmy pośredniczące. Większość osób miała krótki rękawek w koszulkach i krótką nogawkę w spodenkach
Wjazd do zony na jeden dzień z Kijowa / formalności zorganizowane przez pośredników / ok. 90 USD. W cenie też obiad w mieście Czarnobyl.Samolot do Winnicy coś poniżej 200 złotych, pociąg Winnica Kijów (najtańszy, nasz "osobowy") - kilka złotych.
90 dolców na Ukrainę to dość sporo. Cenią się z tymi wycieczkami do Czarnobyla!Ogólnie wycieczka dobrze zorganizowana czy totalna prowizorka?Polecałbyś za tą kasę czy raczej uważasz że przepłaciłeś?
W jeden dzień pokażą ci najważniejsze miejsca (Duga, Czarnobyl i pochodzisz po Prypeci). Są niby opcje dwudniowe, ale odpowiednio droższe. Czasu wolnego na pochodzenie sobie po budynkach jest faktycznie mało. Zdążysz połazić po dwóch budynkach ale raczej w rejonie gdzie ciebie wysadzą.Z drugiej strony - przed wyjazdem sprawdzałem koszt i upierdliwość dojazdu na własną rękę. I jednak ta cena wcale nie okazała się wysoka przy wyjeździe w dwie osoby, a cała wojskowa biurokracja (by wjechać do zony trzeba przejść przez papierkologię) dla jednorazowego wyjazdu turystycznego na pewno nie jest warta takiej straty czasu. Poza tym zwiedzając samemu "zonę" też nie zobaczysz wiele więcej w jeden dzień.
Właśnie wybieram się do Lwowa i Kijowa na początku września. Od zawsze chciałem zobaczyć Czarnobyl i Prypeć, dlatego też oglądam cały czas wycieczki tamże (z Kijowa). Warto? Był ktoś może niedawno? Które oferty polecacie? Byłbym wdzięczny za jakieś rady i wskazówki. Pozdrawiam.
:)
Zdecydowałem się na usługi SoloEast i byłem na jednodniowej wycieczce 6.09. Najlepsza cena z wszystkich ofert, które oglądałem, super przewodniczką bardzo dobrze mówiąca po angielsku. Wszystko sprawnie przeprowadzone, wycieczka trwała łącznie ok. 12h. Plan pewnie taki jak wszędzie. Nowy sarkofag wygląda imponująco. W cenie ubezpieczenie i obiad, a za 10$ wypożyczyliśmy licznik Geigera. Podsumowując - naprawdę polecam!
Przygodę zaczęliśmy w Winnicy, potem kilka dni spędziliśmy Kijowie jednak relacje z tych miast i porady wrzucę może osobno, a skupię się na samym Czarnobylu.
Z Majdanu ruszamy o 8 rano, organizatorzy wysyłają chyba z 3 autokary. Pierwszy postój - niepozorna stacja benzynowa, o której później. Drugi postój - Dytiatky. Jest to punkt kontrolny przy wjeździe do "szerokiej" strefy o przybliżonej średnicy 30 km:
Na miejscu kontrola paszportów i formalności (robił to przewodnik)
Miasto Czarnobyl
Wjazd do miasta
Aleja z nazwami wsi, które zniknęły z map:
Pomnik Strażaków:
Radar Duga (podobno ma zostać w przyszłości zniszczony)
Wejście do dawnej strefy wojskowej:
Radar naprawdę robi wrazenie:
Taki szczegół ;)
Na koniec części 1 - mała ciekawostka ze stacji tuż przed wjazdem do Zony ;)
Więcej (głównie Prypeć) w kolejnej mojej chwili wolnegoOk, mam chwilę by wstawić fragment dot. elektrowni:
Przed Czarnobylem autokar zatrzymuje się kilka razy. Mieliśmy szczęście i jako spóźnieni, ostatni na liscie , dostaliśmy za darmo miernik:
Z góry mogę napisać: największej wartości nie uzyskuje się koło elektrowni (przestrzeń była "czyszczona"), a w samej Prypeci w miejscach gdzie nie udało się wjechać ze sprzętem.
Ciekawostka: Straszono nas, że nie wolno fotografować elektrowni z tej strony i że grozi to przesłuchaniem. Jednak pomimo chyba kilku "ostrzeżeń", nikt się tym zakazem nie przejmował 8-)
Elektrownia od przodu.
Taki widok znika właśnie z krajobrazu Czarnobyla. Już niedługo zamiast takiego widoku, oglądać będzie można nowy sarkofag: https://www.facebook.com/ebrdhq/videos/1314528121924545/
By the way: Psy biegające po zonie są charakterystycznym widokiem i często podchodzą do turystów z prośbą o jedzenie.
Uwaga dla jadących do Czarnobyla:
- nie musicie się bardzo przejmować wymaganiami dot. ubioru, które stawiają wam firmy pośredniczące. Większość osób miała krótki rękawek w koszulkach i krótką nogawkę w spodenkach