Czemu Katar? Bo dwa dni przed wyjazdem rozłożyło mnie przeziębienie, ból zatok, mocny katar, brak smaku i węchu oraz nasilający się ból gardła. Miałem wątpliwości przed lotem, ale się zdecydowałem, teraz siedzę w Hotelu i opisuje pierwszy dzień wyprawy do Korei Południowej. Relacja a właściwie to będzie bardziej foto-relacja będzie live, jakość zdjęć będzie się bardzo różniła bo używam lustrzanki, GoPro oraz iPhone, na koniec postaram się złożyć jakiś fajny film który tutaj tez wrzucę. Cały koszt wyjazdu podam na sam koniec, ale zaznaczam ze nie jest to bardzo budżetowa podróż. A wiec zaczynajmy! Wylot z Warszawy polskimi liniami LOT rejs nr LO097 o 15:35 czasu lokalnego, maszyna Boeing 787 Dreamliner o numerach SP-LRD
Po kilkudziesięciu minutach od startu załoga przechodzi po pokładzie rozdając przekąski oraz napoje, do wyboru: woda, soki, wino białe i czerwone, piwo i napoje gazowane oraz orzeszki albo żelki, mój wybór: orzeszki oraz czerwone wino, smak wina pozostaje mi obcy ze względu na przeziębienie i brak smaku i węchu
Podglad trasy lotu: Lot z Warszawy do Seulu ICN trwa około 9h40min, 787 leci na wysokości 11887metrow z prędkością okolo 946km/h
Czas na obiad, do wyboru kurczak lub wieprzowina, mój wybór to opcja numer 2, zestaw zawierał dobrze zrobione kawałki wieprzowiny z chińskim makaronem, szpinakiem(prawdopodobnie to był szpinak bo tak jak mówiłem nie czuje smaków), jakaś sałatka z małymi kawałkami bekonu, do tego bułeczka, masło,plasterek szynki, sera i na deser ciastko oraz małe piwo(do wyboru wino, woda, soki itd)
Rozrywka na pokładzie:
Myślałem ze będą trochę lepsze tytuły, ale Kiler uratował sytuacje:) Około 2 godzin przed lądowaniem dostaliśmy śniadanie, ale niestety, nie mam zdjęcia bo byłem tak zaspany ze zapomniałem zrobić(z tego co pamietam był jakiś omlet, pieczarki, owoce i napoje do wyboru) Polski Dreamliner w otoczeniu większych braci
Jedno zdjęcie terminala
Lotnisk Incheon w Seulu jest OGROMNE! Nie spodziewałem się takich rozmiarów lotniska szczerze mówiąc. Z lotniska do Centrum (na stacje Seoul station) dojechaliśmy Arexem(9500Wonów/za dwie osoby), zdjęć brak, ze względu na wygrywające ze mną zmęczenie. Bilet jednorazowy:
I karta t-monet na przejazdy komunikacja:
Pierwsze zetknięcie z Seulem
Wejście do metra:
Drobne zakupy: To polecam
Tego nie kupujcie!
Oraz wieczorne już wyjście na kolacje uliczna:
I wieczorny spacer
Na dziś koniec, jutro druga cześć mojego 4 dniowego pobytu w Seulu. Pozdrawiam
Jak jestes ubezpieczony, to polecam skoczyc do lekarza - Koreańczycy mają jakieś turbolekarstwa na katar, przejdzie Ci w kilka godzin
:DMoi koledzy z Samsunga kilka razy skorzystali podczas podróży służbowych. Lot + praca po kilkanaście h dziennie + wieczorne picie w karaokebarach z przełożonymi = szybki sposób na przeziębienie. Jednak to co mają w aptekach - stawia na nogi od razu
:)
apadlo napisał:Jak jestes ubezpieczony, to polecam skoczyc do lekarza - Koreańczycy mają jakieś turbolekarstwa na katar, przejdzie Ci w kilka godzin
:DMoi koledzy z Samsunga kilka razy skorzystali podczas podróży służbowych. Lot + praca po kilkanaście h dziennie + wieczorne picie w karaokebarach z przełożonymi = szybki sposób na przeziębienie. Jednak to co mają w aptekach - stawia na nogi od razu
:)Mnie stawia na nogi co innego, wczoraj(czasu lokalnego) zjadłem na ulicy jakiegoś kurczaka z tak ostrym sosem, ze w prawdzie łzy leciały mi z 10 minut, to katar juz przeszedł. Jeszcze tylko gdybym odzyskał smak i węch to byłoby super;)Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Aga_podrozniczka napisał:Ze zdjec widze, ze byla kolejka do kontroli paszportowej, dlugo stales?Do kontroli czekaliśmy z 15 minut, ale moim zdaniem dosyć sprawnie to idzie;)Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Miałem wątpliwości przed lotem, ale się zdecydowałem, teraz siedzę w Hotelu i opisuje pierwszy dzień wyprawy do Korei Południowej.
Relacja a właściwie to będzie bardziej foto-relacja będzie live, jakość zdjęć będzie się bardzo różniła bo używam lustrzanki, GoPro oraz iPhone, na koniec postaram się złożyć jakiś fajny film który tutaj tez wrzucę.
Cały koszt wyjazdu podam na sam koniec, ale zaznaczam ze nie jest to bardzo budżetowa podróż.
A wiec zaczynajmy!
Wylot z Warszawy polskimi liniami LOT rejs nr LO097 o 15:35 czasu lokalnego, maszyna Boeing 787 Dreamliner o numerach SP-LRD
Po kilkudziesięciu minutach od startu załoga przechodzi po pokładzie rozdając przekąski oraz napoje, do wyboru: woda, soki, wino białe i czerwone, piwo i napoje gazowane oraz orzeszki albo żelki, mój wybór: orzeszki oraz czerwone wino, smak wina pozostaje mi obcy ze względu na przeziębienie i brak smaku i węchu
Podglad trasy lotu:
Lot z Warszawy do Seulu ICN trwa około 9h40min, 787 leci na wysokości 11887metrow z prędkością okolo 946km/h
Czas na obiad, do wyboru kurczak lub wieprzowina, mój wybór to opcja numer 2, zestaw zawierał dobrze zrobione kawałki wieprzowiny z chińskim makaronem, szpinakiem(prawdopodobnie to był szpinak bo tak jak mówiłem nie czuje smaków), jakaś sałatka z małymi kawałkami bekonu, do tego bułeczka, masło,plasterek szynki, sera i na deser ciastko oraz małe piwo(do wyboru wino, woda, soki itd)
Rozrywka na pokładzie:
Myślałem ze będą trochę lepsze tytuły, ale Kiler uratował sytuacje:)
Około 2 godzin przed lądowaniem dostaliśmy śniadanie, ale niestety, nie mam zdjęcia bo byłem tak zaspany ze zapomniałem zrobić(z tego co pamietam był jakiś omlet, pieczarki, owoce i napoje do wyboru)
Polski Dreamliner w otoczeniu większych braci
Jedno zdjęcie terminala
Lotnisk Incheon w Seulu jest OGROMNE! Nie spodziewałem się takich rozmiarów lotniska szczerze mówiąc.
Z lotniska do Centrum (na stacje Seoul station) dojechaliśmy Arexem(9500Wonów/za dwie osoby), zdjęć brak, ze względu na wygrywające ze mną zmęczenie.
Bilet jednorazowy:
I karta t-monet na przejazdy komunikacja:
Pierwsze zetknięcie z Seulem
Wejście do metra:
Drobne zakupy:
To polecam
Tego nie kupujcie!
Oraz wieczorne już wyjście na kolacje uliczna:
I wieczorny spacer
Na dziś koniec, jutro druga cześć mojego 4 dniowego pobytu w Seulu.
Pozdrawiam
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk