0
family&me 21 lutego 2017 22:58



Zatrzymaliśmy się na dwie noce w górnej, wyglądającej na nowszą, części campingu. Moim zdaniem z lepszymi basenami. Nie było żadnego problemu z przemieszczaniem się dzięki mini kolejce kursującej co 20 min. Baseny, restauracje, sklepiki, atrakcje dla dużych i małych, możliwość wykupienia jednodniowych wycieczek do Florencji, winiarni na degustację wina. W końcu to Toskania.




Na Florencję jeden dzień to stanowczo za mało. Jeśli chce się wszystko zobaczyć, spokojnie porobić zdjęcia i wejść do muzeum, czy kościoła należy poświęcić więcej czasu (kolejka do katedry na Piazza del duomo zajmowała ok 2,5h w połowie września, w środku tygodnia).



My zrobiliśmy wszystko ekspresowo ok 4h. GPS doprowadził nas do Placu Wolności. Nie mogliśmy znaleźć miejsca parkingowego, zaczęliśmy krążyć po uliczkach, wjechaliśmy do jakiejś prywatnej strefy. W końcu zapytaliśmy kogoś na ulicy i poradził nam kierowanie się znakami na niebieskim tle z napisem Parterra (czy coś w tym stylu). Jest to parking głównie dla turystów za 10E za dzień. Trafiliśmy jednak znów na Plac Wolności i tam zaparkowaliśmy na 2h za 4E. Po tym czasie pojechaliśmy na drugą stronę rzeki. Tam po godzinie zaczęło padać i nasze zwiedzanie dobiegło końca.





Po południu pojechaliśmy do Pizy. Tłoczno, dużo ludzi i gryzące latające mrówki, ale widok niesamowity. Niestety również jedne z najdroższych biletów wstępu we Włoszech.



Na nocleg pojechaliśmy do Marina di Massa. Dosyć duża miejscowość, ale pustawa. Może tylko po sezonie. Dobre miejsce wypadowe na wycieczki do Cinque Terre, Carrara (gorąco polecam), Lucca (ponoć taka mini Sienna).



Marina di Massa. Widok z plaży na kopalnie marmuru w miejscowości Carrara.


Cinque Terre. Zwiedzanie zaczęliśmy od samej góry, czyli Monterosso al Mare. Śliczna plaża, urocze miasteczko, pyszne lody, no i słynny pomnik olbrzyma wykuty w skale.


Następna była Vernazza. Tam nie dotarliśmy. Wioska jest terenem zamkniętym dla samochodów. Zatrzymaliśmy się na parkingu 500m powyżej. Jednak, gdy się dowiedzieliśmy o czekającym nas dystansie, zrezygnowaliśmy. Było bardzo gorąco, dzidzia miała dosyć i popłakiwała, a powrotna wspinaczka z 4latkiem na rękach nie brzmiała zachęcająco. Postanowiliśmy pojechać dalej, do następnej miejscowości Corniglia. Też w jedną stronę z górki, z powrotem pod, ale bliżej.


Następna była Manarola.





Tego dnia mieliśmy już dosyć zwiedzania. Oczywiście każda z tych miejscowości jest urokliwa, ma coś w sobie i jest wyjątkowa. Chcieliśmy zobaczyć je wszystkie, jednak życie zweryfikowało nasze plany. Po powrocie szybki obiad i plaża. Byliśmy jedyni.





Następnego dnia pojechaliśmy do miejscowości Lucca. Łatwo trafić, tanie parkingi, nawet sporo do zwiedzania, kościóły, ciekawe wieże, urokliwe uliczki.






Przed wyjazdem udało nam się jeszcze pojechać do miejscowości Carrara, znanej z wydobycia marmuru. Bardzo polecam. Tak naprawdę dokładnie nie wiedzieliśmy gdzie jechać. Pojechaliśmy pod górę. Dotarliśmy do centrum miejscowości, a później jechaliśmy za znakami na brązowym tle z napisem CAVA Di MARMO. Jakoś trafiliśmy.


Były dwa punkty, w których można było kupić wycieczkę ze zwiedzaniem. Wybraliśmy uroczą budkę. Bilet dla dorosłych 10E, dzieci 5E, do 6tego roku życia za darmo. Ta firma oferowała wycieczkę wewnątrz góry. Jak okazało się później druga firma oferowała przejażdżki samochodami terenowymi na zewnątrz góry.

Wsiedliśmy do busika i pojechaliśmy do jaskini. Następnie spacerkiem, w kaskach ochronnych, spacerkiem za przewodnikiem zaliczaliśmy kojejno zaplanowane przez niego punkty. Z tego co opowiadał przewodnik jest tam 650 punktów wydobycia, ponad 200 aktywnych, jedno wewnątrz,a reszta zewnętrzne.

Specjalne ostrza odcinają bazę w poziomie, następnie pionowo używane są łańcuchy z diamentami. Maszyna działa z prędkością 150km/h i odcina 5cm na minutę. Dawniej było to 5cm na 12-16 godzinny dzień pracy. Ten blok marmuru widoczny na zdjęciu powyżej warty jest ok 100tyś.E.



Wycieczka trwała ok 1h. Zaraz po niej ruszyliśmy w trasę, czekała już na nas Peschiera del Garda i, jak się okazało na miejscu, świetny camping Bella Italia. Jak zwykle parę basenów, plac zabaw, supermarket, restauracja, pizzeria, bardzo pomysłowy plac z dmuchanymi zamkami i kulkami (ten odpłatny, ale warto - kupuje się bilet, dziecko dostaje pieczątkę i może wchodzić i wychodzić cały dzień).






Dodaj Komentarz