+4
becool 27 listopada 2014 11:55
Po kilku dniach w nowoczesnym Szanghaju: http://spolecznosc.fly4free.pl/blog/277/w-szanghaju-czyli-chinskim-nowym-jorku/ zmierzamy w stronę stolicy Państwa Środka, która prawdę mówiąc zrobiła na nas dużo większe wrażenie. Przede wszystkim miasto, choć również ogromne, wydaje się dużo bardziej autentyczne i „chińskie”.



Będąc w Chinach po raz pierwszy skupiliśmy się właśnie na tych dwóch miastach. Odległość między nimi to sporo ponad 1000 km. Pod uwagę braliśmy, więc dwie opcje transportu: szybką kolej (jedzie ponad 300 km/h) lub samolot. Cenowo wychodzi to podobnie. Zdecydowaliśmy się na lot liniami Hainan Airlines. Do Pekinu, po niecałych dwóch godzinach lotu, dotarliśmy dosyć późno w nocy. Ostatni Airport Express Train już nam odjechał, a w sprawie autobusów kompletnie nie mogliśmy się dogadać. Niestety, nawet w informacji rozmowa po angielsku była praktycznie niemożliwa. Pozostały nam taksówki, do których kolejka była gigantyczna. Na szczęście, podjeżdżały jedna za drugą, więc o dziwo szybko poszło. Oczywiście tu też napotkaliśmy na barierę językową, taksówkarz ni w ząb nas nie rozumiał. Zaraz zleciało parę osób próbując mało skutecznie pomóc. Oczywiście mieliśmy zapisaną nazwę hotelu po chińsku, ale pan sprawiał wrażenie jakby własnego języka nie ogarniał. Po pokazaniu mu na mapie w telefonie jakoś udało się ruszyć i nawet dotarliśmy na miejsce. Zapłaciliśmy ok. 90-100 rmb za jakieś 30 km.
Pierwszą noc spędziliśmy Springs Valley Hotel. Hotel był całkiem dobrze położony, ładnie urządzony. Projektant chyba, aż za nadto poszalał z aranżacją, bo np. prysznic był na środku pokoju, ale tak poza tym wszystko super. Na recepcji bardzo miło, pani umiała nawet kilka zdań powiedzieć po angielsku, w razie problemów można było wpisać zapytanie w translatorze, który jej przetłumaczył na chiński;)
Odległości w Pekinie są oczywiście bardzo duże. Do poruszania się po mieście najlepsze jest metro, które jest doskonale skomunikowane, i którym do większości atrakcji bez problemu można dotrzeć. W dodatku jest bardzo tanie. Jeden przejazd, niezależnie jaką trasę i ile przystanków pokonamy to tylko 2 yuany. Standardowo przed wejściem trzeba przeskanować bagaż.

Co warto zobaczyć w Pekinie?
1. Plac Tian'anmen, czyli Plac Niebiańskiego Spokoju – to tu zaczęliśmy nasze zwiedzanie Pekinu. Tu również spotkaliśmy tłumy azjatów, aż ciężko było przejść. Niektórzy nieśmiało nas zaczepiali i prosili o zdjęcie, nie pierwszy i nie ostatni raz w Chinach zresztą;)
Plac Tian'anmen to po prostu ogromny plac w centrum Pekinu, chyba największy na świecie, niby nic nadzwyczajnego jednak miejsce to było świadkiem bardzo ważnych dla Chińczyków wydarzeń. Trzeba je odwiedzić i tyle. Tuż obok, zaraz za Bramą Niebiańskiego Spokoju z wielkim portretem Mao, znajduje się kolejne znane na całym świecie i bardzo licznie odwiedzane miejsce.



2. Zakazane Miasto – jedna z najważniejszych atrakcji Pekinu. Dawny pałac cesarski dynastii Ming i Qing to imponujący kompleks pawilonów, komnat, placów i ogrodów zbudowanych w XV wieku. Właściwie z jednego budynku przechodzi się w drugi, wszystkie są dość podobne i jest ich mnóstwo! Żeby wszystko dokładnie zobaczyć trzeba by było tu spędzić chyba kilka godzin. My tyle czasu co prawda nie mieliśmy, ale i tak miejsce zrobiło na nas wrażenie. Wstęp 60 RMB.









3. Park Jingshan – po wyjściu z Zakazanego Miasta, zaraz po drugiej stronie ulicy znajduje się to piękne miejsce. Dla nas przyjemniejsze nawet niż Zakazane Miasto. Przede wszystkim nie było tu takich tłumów. Dodatkowo dawny park cesarski jest malowniczo położony na wzgórzach, dzięki czemu można zobaczyć Zakazane Miasto z góry. Co ciekawe za wstęp zapłaciliśmy tylko 2 yuany! Następnego dnia przyszliśmy tu jeszcze raz:)





Wracając zrobiliśmy jeszcze zdjęcie z widokiem na mury Zakazanego Miasta w świetle zachodzącego słońca.



4. Wangfujing - jedna z głównych ulic handlowych w Pekinie. Mieliśmy okazję kilka nocy spędzić w hotelu tuż obok, dlatego odwiedzaliśmy to miejsce parokrotnie. Pełno tu sklepów, restauracji, barów. Ulica, a właściwie deptak, jest tłumnie uczęszczana o każdej porze dnia i nocy. Szczególnie ładnie wygląda w nocy, gdy oświetlają ją neony.





5. Donghuamen Night Market - znajduje się na północnym krańcu Wangfujing, jedna z ciekawszych atrakcji w pobliżu. Można tu skosztować najróżniejszych chińskich specjałów. Niektóre są dość hardcorowe, jak np. nadziane na patyk skorpiony, które się jeszcze ruszają. Ludzi jest tu mnóstwo, jednak zwykle ograniczają się do patrzenia i robienia zdjęć ;) Miejsce ma fajny klimat, warto tu przyjść.







6. Świątynia Nieba – to kolejny obowiązkowy punkt wizyty w Pekinie. Kompleks sakralnych budowli taoistycznych został wniesiony na początku XV wieku, przez tego samego monarchę co Zakazane Miasto. W jego skład wchodzą trzy główne grupy zabudowań: Pawilon Modlitwy o Urodzaj, czyli główny budynek, pojawiający się często np. na pocztówkach, Cesarskie Sklepienie Nieba oraz Okrągły Ołtarz. Piękne miejsce, otoczone rozległym parkiem, w którym można spotkać np. tańczących i grających Chińczyków. Spędziliśmy tu chyba pół dnia, a i tak nie zajrzeliśmy wszędzie;)











W Pekinie zabytków i atrakcji jest naprawdę mnóstwo. Zwykle są bardzo rozległe i dzielą je duże odległości, dlatego na wizytę w tym mieście warto przeznaczyć co najmniej kilka dni.
W drugiej części kolejne miejsca „must see” w stolicy Chin.
Zapraszam również na bloga: http://mamasaidbecool.blogspot.com/

Dodaj Komentarz

Komentarze (4)

kazik_1983 2 grudnia 2014 20:23 Odpowiedz
Swiatynie Nieba bez smogu, tylko pozazdroscic
becool 2 grudnia 2014 20:51 Odpowiedz
kazik_1983Swiatynie Nieba bez smogu, tylko pozazdroscic
wszyscy mówią o tym smogu, a my tego nie odczuliśmy;)
kolt54 22 maja 2015 23:03 Odpowiedz
bylem w Pekinie 2x i 0 smogu. mozesz tez mialem szczescie. chyba ten smog to taki straszak jak dziadek mroz :p
chiny-info-pl 23 maja 2015 02:52 Odpowiedz
kolt54bylem w Pekinie 2x i 0 smogu. mozesz tez mialem szczescie. chyba ten smog to taki straszak jak dziadek mroz :p
Niestety nie jest to legenda ludowa -> http://on.fb.me/1IQu49I pzdr