Zagadka cen busa sie rozwiazala. 2000 IDR kosztuje przejazd miedzy 5 a 7 rano. Pozniej juz 3500 IDR. Dzis jeszcze, po krotkim odpoczynku, czeka mnie przeprowadzka do ibis Styles Jakarta Airport.
EDIT: Aby relacje byla pelna jeszcze obiad z wczoraj, czyli Salty Chilli Chicken. Do obiadu piwko. Niestety nadal nie udalo mi sie znalezc sklepu gdzie sprzedaja piwo mocniejsze niz 0.0%
;)
Kolejny punkt programu to ibis Styles Jakarta Airport. Skorzystalem z aplikacji Grab. Niestety moja karta sim nie wspolpracuje, wiec musialem sie trzymac blisko hotelowego wifi. Przejazd z Mercure Jakarta Kota trwal prawie godzine i kosztowal 100000 IDR plus 16500 oplaty za autostrade plus 10500, ktore sobie kierowca za cos doliczyl
;) Ibis Styles przy lotnisku zdecydowanie nowszy niz moj poprzedni Mercure. Otrzymalem upgrade pokoju oraz ponownie dwa powitalne drinki.
Nastepnie wybralem sie pieszo do pobliskiej restauracji Lembur Kuring. Nie byl to dobry pomysl, spacer wsrod samochodow i ciezarowek oraz przejscie nad autostrada przerdzewiala kladka zdrowe nie bylo. Do powrotu zrobilo sie ciemno, wiec zamowilem kierowce Grab. W restauracji postawilem na sataya z kurczaka oraz kalmary. Po zamowieniu okazalo sie ze platnosc karta od 200000 IDR. Musialem wiec wypic drugie piwo
;)
piwo czy zarcie?
:D
Sent from my SM-T713 using TapatalkNa szczescie w restauracjach sprzedaja prawdziwe piwo
;) A zarcie dobre, jeszcze w tym rejonie swiata nie trafilem na zle
:D
Sent from my SM-J530F using TapatalkPora zakonczyc wizyte w Dzakarcie. Mysle, ze odwiedze to miasto jeszcze raz jak juz wybuduja metro
;) Zdecydowanie jest to jednak moje najmniej ulubione miasto w Azji. Dzis przetestowalem kolejny srodek transportu, czyli hotelowy busik. Ze tak powiem troche grat, ale nie ma co wybrzydzac. Jazda trwala maksymalnie 10 minut. Terminal 2 wyglada ladnie i nie jest zatloczony. Moze wszyscy sa w terminalach 1 i 3
;) Terminal 3 posiada nowoczesna architekture, a terminale 1 i 2 bardziej tradycyjna. Po wejsciu do terminala jest wstepna kontrola bagazu. Kolejna juz w poblizu bramek. Aktualnie czekam na moj lot SriLankan Airlines do Dubaju z przesiadka w Colombo. Zaplanowany na dzis samolot to roczny A321-200neo, a dalej prawdopodobnie A330-200.
Sorry za palec w obiektywie. Zdarza sie nawet najlepszym
;)
Pare zdjec samolotow z lotniska w Dzakarcie. B777-300ER Saudi
A330-200 EVA Air
Dwa B737-800 linii Lion i Malindo
Oraz moj A321N
To juz nie klasa F, ale wciaz sporo miejsca na nogi
;)
Samolot posiadal system rozrywki pokladowej oraz siec komorkowa OnAir.
Zamowione danie indyjskie.
Szybka przesiadka na lotnisku w Colombo i dalsza podroz odbedzie sie A330-200.
A330-200, ktorym lecialem do Dubaju mial moj ulubiony uklad siedzen 2-4-2. Tym razem zamowilem posilek muzulmanski. Niestety okazal sie identyczny jak posilek indyjski w poprzednim locie. Bardzo dobry, ale szkoda ze powtorka.
Dubaj o godzinie 21.30 powital mnie temperatura 35 stopni. Dzakarta przy Dubaju to byl biegun zimna
;) Z lotniska wybralem sie do pobliskiego hotelu - ibis Al Rigga. Odleglosc to 3 przystanki metrem i koszt 6 AED. Koszt hotelu ze sniadaniem to 220 AED.
W obu hotelach w Dzakarcie otrzymalem po dwa drinki powitalne. W Dubaju juz tylko jeden.
Jutro drobne zwiedzanie oraz na koniec nocka na lotnisku. Wylot w strone domu w piatek o 4.20 rano.-- 20 Wrz 2018 22:46 --
Nadszedl ostatni dzien wyjazdu. O 9 skorzystalem z "chlodnego" poranka i pozwiedzalem okolice hotelu, czyli Al Rigga. Po poludniu wyruszylem w strone Burj Khalifa. Aby sie nie przegrzac zaplanowalem jezdzenie metrem i zwiedzanie okolic stacji metra
;) W tym celu kupilem bilet calodniowy za 22 AED. Po dotarciu do Burj Khalifa udalo mi sie zgubic w centrum handlowym Dubai Mall.
Gdy juz odnalazlem droge do wyjscia, wyruszylem do Mall of Emirates. Tam zrobilem drobne zakupy i spotkalem sie z kolega z ogolniaka. Wyszlismy na piwo (Budweiser w happy hour za 30 AED), a nastepnie obiad w indyjskiej knajpie. Pilem juz w zyciu lepsze piwo i jadlem lepsze jedzenie
;) Ale przynajmniej mango lassi bylo rewelacyjne.
Po obiedzie szybki rzut oka na oswietlone wiezowce.
Pora jechac na lotnisko i konczyc podroz. Pozostaly dwa loty liniami Pegasus do Stambulu i dalej do Brukseli Charleroi.
-- 20 Wrz 2018 22:46 --
kat_lee napisał:
dostałeś popcorn do piwa?
:D
Dawali to wzialem
;)Ostatni etap podrozy, czyli loty liniami Pegasus. Oba loty na samolocie B737-800, czyli taki sam jak Ryanair. Poziom wygody zblizony. Z terminala numer 2 w Dubaju glownie wylatywaly samoloty w kierunkach mniej typowych - Kabul, Katmandu, Kilimandzaro, itp. Moj lot startowal o 4:20 i wylecial z godzinnym opoznieniem. Spalem od momentu wejscia do samolotu, wiec niezupelnie wiem co sie stalo. Jacys pasazerowie wysiedli (lub zostali zmuszeni do wyjscia) i zaloga sprawdzala czy nie pozostaly w samolocie jakies bagaze bez wlascicieli. W Istambule szybka przesiadka i ciag dalszy spania w samolocie
;)
Z Chaleroi pwrocilem busem do Brukseli. Koszt przejazdu to w zaleznosci od dostepnosci 5, 10 lub 14 Euro (17 u kierowcy).
A to F w SQ to za jakie mile? Jeśli z Miles&More, to ciekawa informacja, bo myślałem, że SQ nie udostępnia swojego F do tego programu.Jaka była do tego dopłata?No i oczywiście miłej podróży!Wysłane z mojego P9 przy użyciu Tapatalka
tropikey napisał:A to F w SQ to za jakie mile? Jeśli z Miles&More, to ciekawa informacja, bo myślałem, że SQ nie udostępnia swojego F do tego programu.Jaka była do tego dopłata?Tak, lot za mile z Miles and More. Doplata wyniosla 194 DKK, czyli okolo 25 Euro w momencie platnosci. Z tego co zauwazylem, nie dalo sie znalezc klasy F w A380. Wszystkie dostepne za mile loty sa realizowane przez 777. Dodatkowo kupilem dolot BRU - CPH. Nie dalo sie zlozyc nic dalekiego, taniego i w F za mile z BRU.Jak wspomnialem w poprzednim poscie poza Dzakarta, tanio z CPH mozna bylo doleciec na Bali oraz do Manili.tropikey napisał:Czy start w BRU wynika z Twojej "lokalizacji", czy nie było możliwości dorzucić na początku WAW lub innego lotniska w Polsce?Moja lokalizacja to BRU, wien nie byl mi potrzebny dolot z Polski
;)
Zgadza się: CGK, DPS i MNL, ale w wyszukiwarce widzę też SGN i HAN. Podejrzewam, że telefonicznie da się wycisnąć jeszcze więcej. Sprawdzę to wkrótce.Ale dość, nie wtrącam się już do Twojej relacji i z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg. Zwłaszcza na to F, którym mi mocno namieszałeś
:DWysłane z mojego P9 przy użyciu Tapatalka
@tropikey Telefonicznie przynajmniej w Polsce loty SQ tylko w Y , ja im mówię że widzę na stronie M&M w C a Pan mi na to że u nich tylko Y.Może dzwoniąc do DE lub USA można zarezerwować przez telefon .
FranekXVI napisał:W Singapurze zapraszaja do prywatnego pokoju SKL. Czymkolwiek on jest
;)Ja już się naczytałem
:Dhttps://www.ausbt.com.au/review-singapo ... ass-loungeTrochę Ci współczuję, że robisz to w tej kolejności, bo powrót będziesz miał dalece mniej komfortowy
:DWysłane z mojego P9 przy użyciu Tapatalka
Taki jest plan żeby się za bardzo nie odrywać od normalnego społeczeństwa. Jakbyś miał cały czas 5* to podczas lotu temperatura gorących ręczników mogłaby być powodem kłótni z cabincrew.Wysłane z taptaka.
@FranekXVI dozuje zdjęcia, żebyśmy nie dostali zawału serca
;) Ale popieram ten postulat!A zwolennik teorii spiskowych rzekłby: "więcej krótkich wpisów = więcej polubień"
:D
Fantastycznie! Co racja to racja z tym hostel + lot w first
:D taka mieszanka jest dla mnie też jest często bardzo odpowiednia. Prosimy więcej zdjęć! Dam dobry przykład w swojej relacji jeszcze dzisiaj
;)
First Class daje 100mb netu za free, wiec witam ponownie
;) Nad Pakistanem net dziala dosyc wolno
;)Z samolotu mam jeszcze zdjecia zarcia, ale to wrzuce juz jak bede w lozy w Singapurze.
marek2011 napisał:No cóż, jeśli mam być szczery ten serwis, przynajmniej patrząc na foty, jest trochę taki jak IMHO cały SQ - nieco przereklamowane.Nie mam porownania do innych First Class ani nie lecialem nigdy w economicznej SQ, wiec ciezko mi to ocenic.Sent from my SM-J530F using Tapatalk
tropikey napisał:@FranekXVI dozuje zdjęcia, żebyśmy nie dostali zawału serca
;) Ale popieram ten postulat!A zwolennik teorii spiskowych rzekłby: "więcej krótkich wpisów = więcej polubień"
:DZeby to mogla byc teoria spiskowa to te lajki by musialy cos dawac. Rodziny nimi nie nakarmie
:DSent from my SM-J530F using Tapatalk
lataczuk napisał:Super relacja i chyba najbardziej "live" jaka czytalem na tym forum
:)Znak czasow. Kiedys internet w najlepszym razie byl w hotelu. A teraz wszedzie, w miescie, na lotnisku, a nawet w samolocie.Zapomnialem wspomniec, ze w systemie rozrywki bylo chyba z 500 roznych plyt do sluchania. W tym takie gwiazdy jaknsync i backstreet boys. Jesli ktos to pamieta
:DNo i byl Deadpool 2, ale bylem zbyt zajety czytaniem ksiazki aby ogladac.Sent from my SM-J530F using Tapatalk
Może to nic odkrywczego ale jak leciałem do SIN( co prawda w Y, które było dość puste a nie w C) o podobnej porze co Ty to przespałem duża część podróży wystarczyło być zmęczonym praca z tygodnia i zarwaniem poprzedniej nocy ( dolot rano tego samego dnia do MAN) takie "przygotowanie" na lot na wschód pozwala łatwo przestawić się na czas pokalby już w samolocie. A pod kilku drinkach jest to jeszcze łatwiejsze.@marek2011 za dużo latasz w klasach premium i za często chyba [emoji14] szanuje opinie ale na mnie to i tak robi mega wrażenie
;)Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
Jako że planuję skorzystać z tego samego połączenia, dzięki @FranekXVI za zwrócenie uwagi na ten jego mało senny aspekt i @Gaszpar za podpowiedź, jak sobie z tym poradzić. Z tego wynikałoby, że dobrym rozwiązaniem byłoby przylecieć do CPH dzień wcześniej i pójść w długą na całą noc
:D
Pamiętaj tylko z drugiej strony, że jeżeli lecisz pierwszy raz albo w C lub J latasz okazjonalnie to szkoda przesypiać lot.Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
Dokładnie, tak jak pisze @Gaszpar: pierwsze loty w C/F są ekscytujące i szkoda ich przesypiać, z czasem główną wartością tych lotów staje się... możliwość wygodnego przespania całej podróży
:D
No fakt, o ile w C już trochę latałem, o tyle F jest mi jeszcze obce. Trzeba będzie jakoś to odpowiednio zbilansować.A @marek2011 zapraszam do wątku f-w-lh-czy-sq,1553,133000 (co by nie psuć tutejszej relacji) z prośbą o subiektywny ranking F
:)Wysłane z mojego P9 przy użyciu Tapatalka
Ktos jest w stanie polecic cos w Dzakarcie lub okolicy? Bo przyznaje, ze pierwszy raz polecialem gdzies bez przygotowania
;)Sent from my SM-J530F using Tapatalk
W centrum Dżakarty jest pozostałość starego miasta, trochę kolonialnej architektury, odnowiony plac, stare kawiarnie - nic szczególnego , ale z braku laku można to zobaczyć jak nie masz na nic innego czasu.
FranekXVI napisał:Ktos jest w stanie polecic cos w Dzakarcie lub okolicy? Bo przyznaje, ze pierwszy raz polecialem gdzies bez przygotowania
;)Sent from my SM-J530F using Tapatalkjesli dobrze pamietam, to maja calkiem ciekawe oceanarium Sea World Ancol, obok spory park.
FranekXVI napisał: Jak to czesto bywa w Azji darmowy przewodnik na koniec poprosil kazdego o 50000 IDR. Reszta grupy zaplacila te 50000, ja dalem 20000 IDR, a pan i tak byl zadowolony
;)Pisałeś zdaje się, że mieszkasz w Brukseli? Brawo zaoszczędziłeś całe +/- 1,6 Euro i jeszcze jesteś z tego dumny. Szkoda relacji.
. To jest typowo azjatyckie wymuszanie pieniedzy. Mogli by uczciwie powiedziec obowiazkowo przewodnik X €.A nie ze free, a potem „co łaska 5 tys”, jak w polskim kościele...
dziabulek napisał:FranekXVI napisał: Jak to czesto bywa w Azji darmowy przewodnik na koniec poprosil kazdego o 50000 IDR. Reszta grupy zaplacila te 50000, ja dalem 20000 IDR, a pan i tak byl zadowolony
;)Pisałeś zdaje się, że mieszkasz w Brukseli? Brawo zaoszczędziłeś całe +/- 1,6 Euro i jeszcze jesteś z tego dumny. Szkoda relacji.Bardziej chodzi o to ze przed wejsciem twierdzil, ze jest FREE, a na koniec przestalo byc FREE. Nie wspominalem nic o dumie
;)Sent from my SM-T713 using Tapatalk
gruby_inversia napisał:To jest typowo azjatyckie (a moze nie tylko) wymuszanie pieniedzy. Mogli by uczciwie powiedziec obowiazkowo przewodnik X €.A nie ze free, a potem „co łaska 5 tys”, jak w polskim kościele...Dokladnie, na Bali zawsze od razu podawali cene. Fakt, ze czesto z czapy, typu 50 USD za osobe za 15 minut spaceru do wodospadu.Sent from my SM-T713 using Tapatalk
Na szczescie w restauracjach sprzedaja prawdziwe piwo
;) A zarcie dobre, jeszcze w tym rejonie swiata nie trafilem na zle
:DSent from my SM-J530F using Tapatalk
To witamy w domu i dziękujemy za relację
:)Mam nadzieję, że kłopoty, o których wspominałeś (te domowe, związane z solowym wyjazdem) minely
;)Wysłane z mojego P9 przy użyciu Tapatalka
Jeszcze lekko podsumowujac.W Indonezji, Dubaju i na lotnisku w Stambule uzywalem kart Revolut, n26 i Denizen. W Indonezji wyplacilem rupie z bankomatu, ale niezbyt duzo. Placilem prawie wszedzie karta. Nie bylo zadnych problemow. Kursow jeszcze nie porownywalem, poniewaz n26 jeszcze nie rozliczyl wszystliego.W Dzakarcie kilka razy skorzystalem z aplikacji Grab (tamtejszy Uber) placac karta oraz gotowka. Tez bez problemow. Do internetu uzywalem karty Surfroam. Karta dobrze dzialala na lotnisku w Sri Lance, Stambule oraz Belgii. Niestety w Indonezji karta nie mogla polaczyc sie z internetem. Sytuacja o tyle dziwna, ze kilka miesiecy temu na Bali i w Jogyakarcie nie bylo z nia zadnego problemu.@tropikey prawie udalo sie to ogarnac, ale troche to kosztowalo
;)Sent from my SM-J530F using Tapatalk
Wyglada na to, ze przy platnosciach n26, denizen i revolut poza weekendem wlasciwie nie ma roznic w kursie. Na oko wynosza one ponizej 0.5% i moga wynikac z wahan kursu.Oczywiscie trzeba pamietac o limitach przy pobieraniu z bankomatow, prowizji weekendowej revoluta i prowizji przy pobieraniu z bankomatow karta n26.
Zagadka cen busa sie rozwiazala. 2000 IDR kosztuje przejazd miedzy 5 a 7 rano. Pozniej juz 3500 IDR.
Dzis jeszcze, po krotkim odpoczynku, czeka mnie przeprowadzka do ibis Styles Jakarta Airport.
EDIT:
Aby relacje byla pelna jeszcze obiad z wczoraj, czyli Salty Chilli Chicken. Do obiadu piwko. Niestety nadal nie udalo mi sie znalezc sklepu gdzie sprzedaja piwo mocniejsze niz 0.0% ;)
Kolejny punkt programu to ibis Styles Jakarta Airport. Skorzystalem z aplikacji Grab. Niestety moja karta sim nie wspolpracuje, wiec musialem sie trzymac blisko hotelowego wifi. Przejazd z Mercure Jakarta Kota trwal prawie godzine i kosztowal 100000 IDR plus 16500 oplaty za autostrade plus 10500, ktore sobie kierowca za cos doliczyl ;)
Ibis Styles przy lotnisku zdecydowanie nowszy niz moj poprzedni Mercure. Otrzymalem upgrade pokoju oraz ponownie dwa powitalne drinki.
Nastepnie wybralem sie pieszo do pobliskiej restauracji Lembur Kuring. Nie byl to dobry pomysl, spacer wsrod samochodow i ciezarowek oraz przejscie nad autostrada przerdzewiala kladka zdrowe nie bylo. Do powrotu zrobilo sie ciemno, wiec zamowilem kierowce Grab.
W restauracji postawilem na sataya z kurczaka oraz kalmary. Po zamowieniu okazalo sie ze platnosc karta od 200000 IDR. Musialem wiec wypic drugie piwo ;)
piwo czy zarcie? :D
Sent from my SM-T713 using TapatalkNa szczescie w restauracjach sprzedaja prawdziwe piwo ;) A zarcie dobre, jeszcze w tym rejonie swiata nie trafilem na zle :D
Sent from my SM-J530F using TapatalkPora zakonczyc wizyte w Dzakarcie. Mysle, ze odwiedze to miasto jeszcze raz jak juz wybuduja metro ;) Zdecydowanie jest to jednak moje najmniej ulubione miasto w Azji.
Dzis przetestowalem kolejny srodek transportu, czyli hotelowy busik. Ze tak powiem troche grat, ale nie ma co wybrzydzac. Jazda trwala maksymalnie 10 minut. Terminal 2 wyglada ladnie i nie jest zatloczony. Moze wszyscy sa w terminalach 1 i 3 ;) Terminal 3 posiada nowoczesna architekture, a terminale 1 i 2 bardziej tradycyjna. Po wejsciu do terminala jest wstepna kontrola bagazu. Kolejna juz w poblizu bramek.
Aktualnie czekam na moj lot SriLankan Airlines do Dubaju z przesiadka w Colombo. Zaplanowany na dzis samolot to roczny A321-200neo, a dalej prawdopodobnie A330-200.
Sorry za palec w obiektywie. Zdarza sie nawet najlepszym ;)
Pare zdjec samolotow z lotniska w Dzakarcie.
B777-300ER Saudi
A330-200 EVA Air
Dwa B737-800 linii Lion i Malindo
Oraz moj A321N
To juz nie klasa F, ale wciaz sporo miejsca na nogi ;)
Samolot posiadal system rozrywki pokladowej oraz siec komorkowa OnAir.
Zamowione danie indyjskie.
Szybka przesiadka na lotnisku w Colombo i dalsza podroz odbedzie sie A330-200.
A330-200, ktorym lecialem do Dubaju mial moj ulubiony uklad siedzen 2-4-2. Tym razem zamowilem posilek muzulmanski. Niestety okazal sie identyczny jak posilek indyjski w poprzednim locie. Bardzo dobry, ale szkoda ze powtorka.
Dubaj o godzinie 21.30 powital mnie temperatura 35 stopni. Dzakarta przy Dubaju to byl biegun zimna ;)
Z lotniska wybralem sie do pobliskiego hotelu - ibis Al Rigga. Odleglosc to 3 przystanki metrem i koszt 6 AED. Koszt hotelu ze sniadaniem to 220 AED.
W obu hotelach w Dzakarcie otrzymalem po dwa drinki powitalne. W Dubaju juz tylko jeden.
Jutro drobne zwiedzanie oraz na koniec nocka na lotnisku. Wylot w strone domu w piatek o 4.20 rano.-- 20 Wrz 2018 22:46 --
Nadszedl ostatni dzien wyjazdu. O 9 skorzystalem z "chlodnego" poranka i pozwiedzalem okolice hotelu, czyli Al Rigga. Po poludniu wyruszylem w strone Burj Khalifa. Aby sie nie przegrzac zaplanowalem jezdzenie metrem i zwiedzanie okolic stacji metra ;) W tym celu kupilem bilet calodniowy za 22 AED. Po dotarciu do Burj Khalifa udalo mi sie zgubic w centrum handlowym Dubai Mall.
Gdy juz odnalazlem droge do wyjscia, wyruszylem do Mall of Emirates. Tam zrobilem drobne zakupy i spotkalem sie z kolega z ogolniaka. Wyszlismy na piwo (Budweiser w happy hour za 30 AED), a nastepnie obiad w indyjskiej knajpie. Pilem juz w zyciu lepsze piwo i jadlem lepsze jedzenie ;) Ale przynajmniej mango lassi bylo rewelacyjne.
Po obiedzie szybki rzut oka na oswietlone wiezowce.
Pora jechac na lotnisko i konczyc podroz. Pozostaly dwa loty liniami Pegasus do Stambulu i dalej do Brukseli Charleroi.
-- 20 Wrz 2018 22:46 --
Dawali to wzialem ;)Ostatni etap podrozy, czyli loty liniami Pegasus. Oba loty na samolocie B737-800, czyli taki sam jak Ryanair. Poziom wygody zblizony.
Z terminala numer 2 w Dubaju glownie wylatywaly samoloty w kierunkach mniej typowych - Kabul, Katmandu, Kilimandzaro, itp. Moj lot startowal o 4:20 i wylecial z godzinnym opoznieniem. Spalem od momentu wejscia do samolotu, wiec niezupelnie wiem co sie stalo. Jacys pasazerowie wysiedli (lub zostali zmuszeni do wyjscia) i zaloga sprawdzala czy nie pozostaly w samolocie jakies bagaze bez wlascicieli.
W Istambule szybka przesiadka i ciag dalszy spania w samolocie ;)
Z Chaleroi pwrocilem busem do Brukseli. Koszt przejazdu to w zaleznosci od dostepnosci 5, 10 lub 14 Euro (17 u kierowcy).