0
pabien 11 listopada 2018 23:25
Ponieważ dziś nie biegałem ani nie maszerowałem, a w końcu mamy okrągłą rocznicę, postanowiłem uczcić ją moją pierwszą relacją z Polski. Nie będzie to relacja z wycieczki do Sosnowca, tylko do Mławy.
Ostatnio po Polsce podróżuję (za)rzadko, ale wkrótce powinno się to zmienić. Wycieczka do Mławy była, o zgrozo, moją bodaj drugą podróżą krajową w tym roku. Pierwsza była do Bydgoszczy przez Łebę (bo odwoziłem dziecko na obóz w tej strasznej miejscowości).
Do Mławy wybrałem się w pewną słoneczną sobotę 29 września pomiędzy wyjazdami do Chersonia i Charkowa. I nawet wiedziałem po co tam jadę.
Planowanie ograniczało się do wyboru środka komunikacji. Początkowo chciałem pojechać pociągiem, jednak okazało się, że on strasznie długo jedzie. Wybór padł zatem na samochód. Ostatni raz sam jechałem gdzieś samochodem całe lata temu, więc nie miałem okazji skorzystać z blablacara jako kierowca. Spróbowałem i o dziwo naprawdę szybko udało mi się znaleźć pasażera, niestety tylko na podróż tam.
O podróży nie ma specjalnie co pisać, może poza tym, że w Łomiankach był korek pomimo wyjazdu o wyglądającej bezpiecznie godzinie 12. Przyczyną korka była stłuczka, w której uczestniczyło kilka samochodów.
Koło Mławy przejeżdżałem kilka razy, nie zdając sobie sprawy jaki skarb tam się mieści. Szukam takich budynków po całej poradziecji, a tam jest Dom Towarowy PSS z I ligi architektury modernistycznej. Zastanawiałem się w jakim stanie jest ten skarb. Okazało się, że w nienajgorszym, a co więcej zaraz i wokół niego będzie pięknie.
Dom Handlowy w Mławie to projekt Stanosława Kolendo, autora m.in. budynku głównego Instytutu Chemii Przemysłowej na Rydygiera w Warszawie. Zbudowany został w latach 1958 – 1963.
Pomysł na relację przyszedł mi nagle, więc zdjęcia z Mławy są kadrowane na potrzeby instagrama, więc trochę za dużo ich na dole i górze.

z koparką.jpg



z rogu.jpg



drugi róg.jpg



schody.jpg


Wnętrza poza klatką schodową nie zachowały się, ale w środku, przynajmniej na piętrze jest ciekawie, Prężnie działający klub emerytów nie tylko dba o porządek, ale również prowadzi restaurację (zestaw obiadowy z kompocikiem 15 zł, również w weekend) i produkuje krasnale.

UWAGA.jpg



Krasnale.jpg


Po obejrzeniu głównego celu mojej wizyty postanowiłem przejść się trochę po Mławie. Jest tam i secesja, ale ma się gorzej niż modernizm.

Secesja.jpg


Ratusz ma się dobrze, i nie jest pozbawiony pewnego uroku, choć po licznych przebudowach wartości artystycznej specjalnie nie ma.

Ratusz.jpg


Oprócz tego zauważyłem ciekawą koncepcję pomieszczeń handlowo usługowych w budynku przylegającym do rynku.

usługi.jpg


Na koniec zobaczyłem stanowiska dawnego dworca autobusowego - bardzo mi się spodobały. Kilka tygodni później okazało się, że mogły one otrzeć się o sławę, ponieważ występowały w materiale Partii Razem o dworcach skąd nie odjeżdża już żaden autobus.

Dworzec kolejowy.jpg


Po zwiedzaniu, w pełni usatysfakcjonowany, udałem się w podróż powrotną - przebiegła bez komplikacji. Koniec dnia nie był już dla mnie tak udany. Poszedłem na koncert otwierający Jazz Jamboree na Plac 3T. Okazało się, że niewłaściwie ubrany. Przyszedłem słuchać Możdżera, ale przedtem grał i śpiewał jakiś Amerykanin nie podobało mi się to, a potem zrobiło się tak zimno, że musiałem zmykać do domu. Na dodatek zmykając nie zauważyłem mojej koleżanki ze studiów, której nie widziałem 1/5 okresu, którego jubileusz dziś obchodzimy. A ona mnie widziała, i chyba jest trochę zła na mnie.
Następna relacja będzie z Sosnowca.
Żeby nie było, że o Śląsku nic nie wiem poniżej piękna modernistyczna (ale to ten wcześniejszy modernizm) architektura w Gliwicach oraz ul Szczęść Boże Biedronka w Zabrzu. W Sosnowcu zresztą byłem, nawet nocowałem w Novotelu, kiedy jeszcze tam był.

gliwice.jpg



prawie kino femina.jpg

Pewnie, że nie willa, nie przeczytałem co napisałem - zaraz poprawię.

Dodaj Komentarz

Komentarze (2)

yendras 12 listopada 2018 00:40 Odpowiedz
pabien napisał:Żeby nie było, że o Śląsku nic nie wiem poniżej piękna modernistyczna (ale to ten wcześniejszy modernizm) willa w Gliwicach [...]Gwoli ścisłości to nie willa tylko dom handlowy, a dokładnie słynny Dom Tekstylny Weichmana projektu Ericha Mendelsohna. Piękna rzecz ...
pabien 12 listopada 2018 00:42 Odpowiedz
Pewnie, że nie willa, nie przeczytałem co napisałem - zaraz poprawię.