Miasto zostało założone w 1890 r. Jako punkt handlowy, a jego populacja wynosi 29 672 (oficjalny spis powszechny w 2012 r.). Miasto ma rozległy rynek uliczny. Leży na skraju rozległej równiny na wysokości 3700 m nad poziomem morza.
Jest to ważny węzeł komunikacyjny, będący lokalizacją głównego węzła kolejowego. Łączą się tu cztery linie, odpowiednio z La Paz (przez Oruro ), Calama (w Chile), Potosí i Villazón (na granicy argentyńskiej, gdzie linia się kończy).
Uyuni jest połączony drogą do Oruro - La Paz, Sucre , Villazón (granica z Argentyną ) i Ollagüe, Chile .
Miasto jest również obsługiwane przez lotnisko Joya Andina . Obecnie dwie lokalne linie lotnicze regularnie lecą do miasta z La Paz , Sucre i Rurrenabaque : Amazonas i Transporte Aéreo Militar
Z Uyunii wracam do La Paz jedną z szeregu linii autobusowych obsługujących chetnych liniami nocnymi typu Cama..... Z La paz do Peru....Arequipa..... ale to już nie temat tej relacji...
grucha06 napisał:Boliwia jest jednym z dwóch krajów Ameryki Południowej, które nie mają dostępu do morza (straciła go w 1884). Zaraz, zaraz... To gdzie nurkowałeś? No bo na pewno gdzieś tam w jakąś otchłań wskoczyłeś
:DWysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
tropikey napisał:grucha06 napisał:Boliwia jest jednym z dwóch krajów Ameryki Południowej, które nie mają dostępu do morza (straciła go w 1884). Zaraz, zaraz... To gdzie nurkowałeś? No bo na pewno gdzieś tam w jakąś otchłań wskoczyłeś
:DWysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu TapatalkaNiestety z bólem serca muszę stwierdzić że masz rację tak jak pisałem nie ma dostępu do morza więc nie nurkowałem. W jeziorze Titicaca też nie próbowałem bo nie mam doświadczenia w nurkowania na wysokości około 4000 m n.p.m.[emoji33]Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Hola, fajna relacja i mnóstwo informacji, gratuluję wyprawy. Jednak zdanie pierwszym wpisie"Tanie przeloty z Limy do Arequipy lub Cusco (ok 30 USD najlepiej kupować na peruwiańskiej wersji strony bo najtaniej)."według mojego doświadczenia nie jest prawdą. Linie w Peru (Ekwadorze też) stosują inne ceny dla turystów zagranicznych, inne dla miejscowych. Kupowałeś bilet do Cuzco za 30-50 usd? Sprawdzając ceny, na początku też tak myślałem, ale kupno biletu to koszmar, nie da się po prostu zrobić płatności przy niższych taryfach. A nawet jeśli komuś uda się to jakimś cudem obejść, w co wątpię, to żądanie dopłaty do biletu na lotnisku nie nie jest odosobnionym przypadkiem. Podobnie proponuję zweryfikować cenę lotu Lima-La Paz, 130 usd to na tamtejsze warunki mega niska cena, ale nie dla nas.
Linie w Peru już zniosły osobne taryfy dla turystów (obcokrajowców) - teraz wszystkie taryfy są dostępne dla wszystkich, jedynie mogą być problemy w niektórych liniach z płatnością zagranicznymi kartami.
@grucha06Nie dawaj skanów, bo szkoda czasu, przecież napisałem, że nie kupisz biletu, a nie, że go nie zobaczysz na stronie
:). Ponawiam pytanie, kupiłeś bilet do Cuzco za 30 usd, czy tylko taki widziałeś na stronie?Dokładnie rok temu miałem takie samo przekonanie jak ty, które zostało zweryfikowane w procesie kupna biletu
:(Jeśli już piszesz o informacjach praktycznych, to niech będą one praktyczne, nie teoretyczne. A najlepiej poczytałbym po prostu o tej podróży i przygodach.@marek2011Właśnie o tym piszę, bilet "kupisz", będziesz miał nawet nr rezerwacji ale nie dokonasz płatności.Formalnie, to nie są osobne taryfy dla cudzoziemców, po prostu zablokowana jest płatność za niższe taryfy.
Człowieku to są moje własne bilety z moich własnych przelotów w kwietniu. Ceny takie jak widzisz na moich biletach. Zaciemniłem tylko moje nazwisko, a na imię mam Marek. Nie wiem dlaczego wmawiasz mi co innego? Nie wprowadzaj w błąd jeśli masz stare i nie aktualne informacje.Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
j_a: AV na przykład bez problemu przyjmuje karty polskie, jeżeli są problemy w innych liniach to wystarczy kupić przez OTA, najlepiej peruwiańskie lub inne pd-amerykańskie. Działa bez problemu, nie tylko teoretycznie, ale też praktycznie.tak jak pisze @grucha06: dywersyfikacja taryf już nie istnieje, linie w Peru stopniowo je znosiły, najdłużej utrzymywał je LAN ale już też nie ma tego ograniczenia, można spokojnie kupić najtańsze na danych trasach będąc obcokrajowcem
A jaką kartą płaciłeś konkretnie?I nie zaperzaj się tak, to niczemu nie pomaga. Jeśli w ciągu niecałego roku zasady zmieniły się, super. Jeśli tobie się jakoś udało, też chciałbym wiedzieć na przyszłość.
Mbank pln czy walutowa? Visa czy Mastercard? Pytam, bo sobie przypominam, ile się namordowałem z kupnem biletów przez stronę Lana, a ostatecznie i tak nie przyjęli płatności i musiałem kupić przez jakiś serwis.
Dzięki za relację! W jaki sposób przemieszczałeś się właśnie po tych najpiękniejszych rejonach przy pograniczu z Argentyną i Chile? Czy to była indywidualna wycieczka szyta na miarę? Czy wchodziłeś na szczyt Licancabur?
Colchani
Train Cemetery.......
Uyuni
Miasto zostało założone w 1890 r. Jako punkt handlowy, a jego populacja wynosi 29 672 (oficjalny spis powszechny w 2012 r.). Miasto ma rozległy rynek uliczny. Leży na skraju rozległej równiny na wysokości 3700 m nad poziomem morza.
Jest to ważny węzeł komunikacyjny, będący lokalizacją głównego węzła kolejowego. Łączą się tu cztery linie, odpowiednio z La Paz (przez Oruro ), Calama (w Chile), Potosí i Villazón (na granicy argentyńskiej, gdzie linia się kończy).
Uyuni jest połączony drogą do Oruro - La Paz, Sucre , Villazón (granica z Argentyną ) i Ollagüe, Chile .
Miasto jest również obsługiwane przez lotnisko Joya Andina . Obecnie dwie lokalne linie lotnicze regularnie lecą do miasta z La Paz , Sucre i Rurrenabaque : Amazonas i Transporte Aéreo Militar
Z Uyunii wracam do La Paz jedną z szeregu linii autobusowych obsługujących chetnych liniami nocnymi typu Cama..... Z La paz do Peru....Arequipa..... ale to już nie temat tej relacji...
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk