+1
Martin79 15 maja 2019 01:39
Image Image
3.Coba.
Największe wykopalisko na Jukatanie. Największa piramida Nuchoch Mul-42 m ,na którą można się wspiąć!
Zajmuje powierzchnię ponad 70 km2, a w okresie największej świetności, w późnym okresie klasycznym (600–900 n.e.) była zamieszkana przez ponad 50.000 ludzi. Jest to miejsce stosunkowo mało wyeksplorowane przez archeologów; szacuje się, że na terenie Coby istnieje około 6.500 struktur, z czego odkrytych zostało jedynie kilkadziesiąt – resztę budowli porasta dżungla. 
Image Image Image Image Image Image Image Image Image
4.Playa del carmen.
Ostatni punkt wycieczki. Godzina zwiedzania tej rozrywkowej miejscowosci. Ja sobie to podarowałem gdyż zostawałem na miejscu. Playa to takie mini Cancun nawet dychoteki te same. Mimo nazwy nie polecam tutaj plaż które są zawalone algami. Jeśli chcecie plażować na piasku bez takich atrakcji to Cancun lub Cozumel ewentualnie Tulum.
Image Image Image Image Image Image Image Image ImagePo prostu obydwa trzeba zwiedzic. Chichen w pełni skomercjonalizowane Coba dziksza i wciąż mało odkryta.

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu TapatalkaOstatnim miejscem które odwiedziłem była wyspa Cozumel. W tłumaczeniu to wyspa jaskółki. Znajduje się tutaj świątynia poświęcona bogini Majów która właśnie nadała takie imię wyspie.
Jak się tam dostać? Można na 2 sposoby: powietrzem albo wodą. Ja wybrałem drugą opcję.
Z Playa del carmen kursują promy. Dwie kompanie jedna to winjet a druga ultramar.
Winjet jest ciut tańszy koszt biletu to 180 pesos w oficjalnej cenie. Ale jak się dobrze zakręcicie to można taniej. Mi się udało kupić za 300 w dwie strony.

Image Image
Ten żółty katamaran to ultramar.
Image
Co można robić na Cozumel? Przede wszystkim nurkować na przybrzeżnych rafach. Można też wybrać się na pobliską Isla de la Passion czyli półprywatną wyspę jednej z kompanii transatlantyckich wycieczkowców i na przykład wyprawić tam ślub i wesele :)
Obydwu tych punktów nie udało mi się zrealizować. Nurkować nie potrafię a ślub wezmę na stadionie.
Cozumel idealnie nadaje się na chillout w odróżnieniu od hałaśliwych miejscówek typu Cancun i Playa. Ja takowy miałem na maxa. Na recepcji nawet nie chcieli ode mnie dokumentów [emoji38]
Można sobie wypożyczyć auto skuter czy rower i objechać wyspę.
Prawko zostawiłem w domu więc wygrała opcja rowerowa.
Image Image Image Image Image Image Image Image Image
Niestety to co dobre szybko się kończy więc trzeba się było zbierać.
Winjet tym razem zaskoczył przypłynęła jakąś stara łajba:
Image
O dziwo mniej bujało niż na tym nowszym.
Ostatni dzionek spędziłem w Playa a potem powrót do Cancun i na lotnisko.
Przede mną najbardziej zwariowany etap wycieczki czyli lot do Mexico city tam 2 h na przesiadke do Japonii a u samurajów zmiana lotnisk przy 4 h czasu. Przy okazji będę żył 1 dzień krócej bo przekraczam Pacyfik że złej strony.Chwila odpoczynku przed eskapadą w saloniku. Image
I trzeba się ewakuować najpierw do Mexico city a potem Japonia i Singapur.Myślałem że będzie niezły Meksyk w Mexico city ale okazało się że jednak nie [emoji3]. Lotnisko okazało się łatwe w obsłudze, nie musiałem zmieniać terminala więc zdążyłem nawet wskoczyć do loży.
Image Image

Teraz została Japonia i 14 i pół godziny lotu, mój nowy rekord.
Tam będzie zmiana lotnisk ale Japończycy to punktualny naród więc izzi.Okazało się że jednak leciałem trochę krócej bo 13:50 h.
Image

Słynne kibelki:

Image

Jako że miałem 4 h czasu a imigracja i cło przebiegło w miarę szybko o 7.20 wsiadłem w autobus który niby miał jechać dłużej bo korki, jak mi oznajmiła pani z biletowni ,ale korków nie było. Po drodze udało się uchwycić Tokio tower.
Image Image Image

No i jestem na Hanedzie i tu pierwszy zonk, priority pass nie działa , Narita only[emoji34] Ostatnie jabłko oddałem policjantowi bo z Meksyku nie wolno, oby ANA dobrze mnie nakarmiła w drodze do Singapuru [emoji1640][emoji1635]
W hali odlotów wystawa kwiatów do fotek i klimatyczne japońskie knajpki Image Image Image
Za godzinę lecę do Singapuru i tu pytanko do tych co lecieli Scootem do Europy, dają tam jakieś papu za free czy trzeba dokupić?Taki bonusik podczas lotu do Singapuru [emoji41][emoji41] Image

Zameldowałem się w Changi - najlepszym lotnisku na świecie i muszę przyznać że nie mija się to z prawdą.
Image Image
Chwila odpoczynku w loży Ambasador

Image
i trzeba ruszać dalej w miasto [emoji470]Singapur czyli jedno z najbogatszych państw na świecie powitał mnie jetlagiem więc w ciągu 2 dni raz tylko wyszedłem na dłużej na miasto. Zameldowałem się w hotelu kapsułowym rodem z gwiezdnych wojen .
Changi jako najlepsze lotnisko świata daje radę.
Image Image

Dodaj Komentarz

Komentarze (38)

tarman 15 maja 2019 08:23 Odpowiedz
Niech się kręci [emoji106]Powodzenia i czekamy na relację z tej "pętelki"
lahcimmm2 15 maja 2019 11:20 Odpowiedz
Chętnie się spotkam przed meczem na piwku żeby zostać częścią opowieści :)
przemos74 15 maja 2019 13:45 Odpowiedz
Subskrybuję :D
andrzej111 15 maja 2019 18:32 Odpowiedz
Ciekawie się zapowiada :-)Wrzucisz więcej info na temat lotów przed wyjazdem ?
martin79 15 maja 2019 19:30 Odpowiedz
Kolega pytał o loty:Dublin-AmsterdamBruksela-CancunCancun-Tokio x2-SingapurSingapur-AtenyAteny-BudapesztBudapeszt-SkopjeOhryda-LutonLuton-DublinNa piwko można skoczyć ale będę miał napięty grafik bo ląduje o 14 a wylot rano po 10Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
namteh 15 maja 2019 19:31 Odpowiedz
a Indonezja?
tropikey 15 maja 2019 19:32 Odpowiedz
A to poniżej, to co konkretnie oznacza?Martin79 napisał:Cancun-Tokio x2-Singapur
martin79 15 maja 2019 19:56 Odpowiedz
Zmiana lotniska w Tokio. Indonezja promem :)Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
martin7901 16 maja 2019 18:54 Odpowiedz
Wyruszyłem! Jak wiadomo najważniejsza rzecz na 3 tygodniową podróż dookoła świata to dobrze się spakować. Postanowiłem dogłębnie się do tego przygotować, odpaliłem Internet i zaznaczyłem w google 5 poradników 3 blogi podróżnicze oraz kilka galerii instruktażowych na Instagramie. Po 5 minutach włączyłem mecz bo akurat leciał. Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
marcino123 16 maja 2019 19:35 Odpowiedz
ale oldschoolowy plecak :!: szanuję 8-)
tropikey 16 maja 2019 19:42 Odpowiedz
Niech lepiej kolega pokaże, cóż tam pomieścił na 3 tygodnie :DWysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
martin7901 16 maja 2019 19:51 Odpowiedz
Kur.. właśnie pobiłem rekord szybkości w odprawie na dublińskim lotnisku. Wylot miałem o 18.40 z busa wysiadłem na sąsiednim terminalu o 18.20 na gate dobiegłem 18.30! W historii tylko raz miałem podobną jazdę w Glasgow. Tam miałem taki hardcore że przy wyjściu z samolotu widziałem jak ludziki wchodzą do tego do którego miałem się przesiadać [emoji16]Początek trupa dziś też miałem podobny bo z chaty wyszedłem również spóźniony na szczęście kumpel jechał i podrzucił do centrum. Teraz na szczęście luzik jest 18.50 i widzę za oknem że bydłowóz dopiero się podstawił [emoji41]Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
martin7901 16 maja 2019 20:00 Odpowiedz
tropikey napisał:Niech lepiej kolega pokaże, cóż tam pomieścił na 3 tygodnie :DWysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu TapatalkaNie mogę ci pokazać bo jakbym ci pokazał to musiałbym cię zabić [emoji379]Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
martin7901 16 maja 2019 20:13 Odpowiedz
. Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
martin79 17 maja 2019 03:50 Odpowiedz
Samolot w końcu się opóźnił o godzinę co sprawiło że miałem 30 min na Schiphol żeby dopaść flixbusa do Brukseli więc co? Bieg oczywiście ?
martin7901 17 maja 2019 03:53 Odpowiedz
Dotarłem już do Brukseli za godzinę checkin a po nim pierwszy raz wypróbuję priority pass bo w Dublinie się zwiedzić saloniku nie udało. Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
martin7901 17 maja 2019 04:00 Odpowiedz
Aha wie ktoś jak używać tego samego nicku w tapatalk co na forum? Na kompie się loguje przez nicka a w tapatalk przez FacebookWysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
martin79 17 maja 2019 04:04 Odpowiedz
Ok już mamWysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
ibartek 17 maja 2019 22:46 Odpowiedz
o co chodzi w tej 'relacji'? oprocz chaosu. czy to relacja a la instagram, zdjecie - podpis, zdjecie - podpis?
samaki9 17 maja 2019 22:56 Odpowiedz
Nawet autor się zmienił :)
martin79 18 maja 2019 02:07 Odpowiedz
ibartek napisał:o co chodzi w tej 'relacji'? oprocz chaosu. czy to relacja a la instagram, zdjecie - podpis, zdjecie - podpis?Relacja jaka jest każdy widzi. [emoji16]Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
maginiak 21 maja 2019 22:12 Odpowiedz
Nie ogarniam do końca gdzie aktualnie jesteś i staram się pojąć dokąd zmierzasz. Ale życzę szczerze być dotarł do celu. Oczywiście nie gubiąc po drodze plecaka - bo faktycznie niewielki i może się gdzieś zawieruszyć w świecie pod fotelem sąsiada
namteh 21 maja 2019 22:14 Odpowiedz
@maginiakTo RTW, do domu jedzie ale tą dłuższą drogą.
maginiak 21 maja 2019 22:29 Odpowiedz
Super. Najważniejsze to ruszyć w drogę do domu i skręcić we właściwą stronę. Nadal trzymam kciuki:)
tropikey 23 maja 2019 17:56 Odpowiedz
Nie byłem w Chichen Itza (choć w kilku innych "obiektach" jukatańskich i owszem), ale czytałem opinie o nieprzebranych tłumach tam się przewijających. Byłeś tam o jakiejś szczególnej porze, że było tak przyjemnie pusto, czy to tylko kwestie umiejętnego fotografowania :D ?
martin79 23 maja 2019 18:04 Odpowiedz
Być na Jukatanie i nie być w Chichen? [emoji848]Bylem tam między 12 a 16. Może rano są większe tłumy. Teren jest duży.Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
tropikey 23 maja 2019 18:11 Odpowiedz
To zależy od subiektywnych ocen i potrzeb. Coba, czy Chacchoben zdawały mi się ciekawsze, no i w Cobie można było wejść na szczyt piramidy (w przeciwieństwie do Chichen) ;)Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
kalispell 23 maja 2019 22:28 Odpowiedz
Martin79 napisał:Być na Jukatanie i nie być w Chichen? [emoji848]Podobnie jak być w Tatrzańskim Parku Narodowym i nie być na Giewoncie
pbak 23 maja 2019 22:49 Odpowiedz
Ja za to wprost przeciwnie, byłem w Chichen wcześnie rano, zwinęliśmy się przed południem bo wtedy zaczynało robić się tłoczno.
trocha 24 maja 2019 09:00 Odpowiedz
Też byliśmy w Chichen Itza jakoś w miarę wcześnie rano i było raczej pusto. Wyjechaliśmy stamtąd jakoś ok. 11-12 i zaczynało się zjeżdżać trochę ludzi, ale nie wiem czy jakoś zauważalnie więcej niż w innych popularnych miejscach. Mimo, że kilka innych miejsc tego typu widzieliśmy, to nie żałuję, że i tu byliśmy. Być może ludzie się już tak bardzo przestraszyli tych wszystkich relacji, że trochę mniej ich tam jeździ
martin79 24 maja 2019 09:28 Odpowiedz
@trocha z pewnością czytają relacje na f4free i trochę mniej ich jeździ [emoji38]Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
tropikey 26 maja 2019 20:11 Odpowiedz
Niestety, gronorosty (taki rodzaj glonów) na plaży są problemem Jukatanu powtarzającym się już od kilku lat. A propos plaż, mój subiektywny typ, to Akumal ;) A jak wypadło porównanie Chichen i Coby w Twoich oczach? Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
martin79 26 maja 2019 20:39 Odpowiedz
Po prostu obydwa trzeba zwiedzic. Chichen w pełni skomercjonalizowane Coba dziksza i wciąż mało odkryta.Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
radko93 29 maja 2019 01:02 Odpowiedz
tropikey napisał:Nie byłem w Chichen Itza (choć w kilku innych "obiektach" jukatańskich i owszem), ale czytałem opinie o nieprzebranych tłumach tam się przewijających. Byłeś tam o jakiejś szczególnej porze, że było tak przyjemnie pusto, czy to tylko kwestie umiejętnego fotografowania :D ?Byłem o 8 rano i przez pierwsze 1.5h było bardzo mało ludzi, nawet sprzedawcy przez pierwszą godzinę się jeszcze nie rozłożyli. Coba też fajna (o 8 rano byłem sam), ale w Chichen Itza jednak lepiej zachowane są rzeczy (zwłaszcza piramida). Gdy wyjeżdzałem o 11 z hotelu to minąłem milion autobusów, przy takich tłumach wolałbym już nie jechać w tam w cale.
tropikey 30 maja 2019 14:42 Odpowiedz
To teraz wiem już, jaka jest podstawowa zaleta HND w porównaniu z NRT... Zbliżając się do tego 2. lotniska Fuji było hen, hen daleko. Nawet zoomując nie miałem takiego widoku. Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
martin79 8 czerwca 2019 22:43 Odpowiedz
I to już koniec wyprawy. Trzy tygodnie minęły jak z bicza strzelił. Wkrótce postaram się wrzucić podsumowanie.Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka
martin79 9 czerwca 2019 17:46 Odpowiedz
Podsumowanko czyli plan podróży dookoła kulki :IRLANDIA-HOLANDIA-BELGIA-JAMAJKA-MEKSYK-JAPONIA-SINGAPUR-INDONEZJA-GRECJA-WĘGRY-MACEDONIA PÓŁNOCNA-WIELKA BRYTANIA-IRLANDIA.Trasę planowałem tak by nie płacić za wizy, więc opcja z USA odpadła. Choć przez USA byłoby taniej przy lotach przez Pacyfik. Drugim kryterium były państwa w których nie byłem. 6 nowych udało się zaliczyć z czego 5 w Azji i Ameryce.Znacznikami lotnisk wychodzi tak:DUB- AMS- BRU-MBJ-CUN-MEX-NRT-HND-SIN-ATH-BUD-SKP-LUT_DUB.Jak ktoś chce, niech wklei tę trasę kreskowo bo nie wiem jak to zrobić. Indonezja oczywiście promem a lotniska na tej wysepce z kodem IATA nie ma.Koszty.Koszt lotów wyniósł około 1000 e, trasa planowana była około miesiąc przed wylotem a kupowana jeszcze krócej więc uważam że nie wyszło źle.Koszty życia w podróży dla każdego wyniosą inaczej, ja przez 3 tygodnie zmiescilem sie w kwocie poniżej 1000e. Meksyk i Azja to tanie kraje do podróżowania (nie licząc Singapuru) Spałem w hostelach i hotelach w których cena nie przekraczała 20 e za dobę. Jadłem to co lokalni, droższych restauracji unikałem, no i Priority Pass bardzo się przydał :)