0
pabien 7 czerwca 2019 19:15
Zaczyna się weekend, wypadałoby gdzieś wyjechać. Niestety bilety lotnicze na jutro są strasznie drogie, a ze względu na upały na pociągach nie można polegać (taki mamy klimat - choć to akurat było powiedziane w zgoła odmiennych warunkach pogodowych).

Pierwszym pomysłem był wyjazd do Lichenia, aby zobaczyć bazylikę, handel odpustowy i zasłonięty pomnik księdza pedofila. Niestety, nikt nie chciał ze mną pojechać, a to kawałek drogi. Trzeba było poszukać innego pomysłu.

Alternatywą był od miesięcy planowany wyjazd do Ciechanowa, aby zobaczyć tamtejszą wieżę ciśnień i jedną kamienicę na rynku - w terminie wycieczki okoloflajowej nie mogłem. Ale jechać tylko po to, to jednak nie wydawało mi się być wystarczająco atrakcyjnym sposobem na spędzenie soboty.

Nagle Eureka! Przypomniałem sobie o moim projekcie instagramowym @worldofdifferentworlds. Rozpocząłem go w poradziecji, ale z przekonaniem, że w Polsce szybko trochę światów dozbieram. Tylko, na razie mi to nie wychodzi i natknąłem się na razie na jeden (nawet żadnego świata alkoholi nie widziałem).

Postanowiłem w związku z tym pomóc jutro losowi i poszukać w google maps światów po drodze do Ciechanowa.

Na razie jednak idę po piwo na mecz do parafialnej Biedronki i mapy mówią mi, że po drodze coś powinno być. Sprawdzę.

Na słynnym warszawskim bazarze powinienem znaleźć dwa światy. Problem w tym, że ja ich dotychczas nie zauważyłem. Objechałem bazar i nic. Bez wielkiej nadziei postanowiłem sprawdzić od środka. Bez nadziei, ponieważ wydawało mi się, że od zewnątrz i od środka są te same sklepy. Okazało się, że nie do końca. Na początku żadnego świata nie zauważyłem, ale częściowo zostało to zrekompensowane przez znalezienie raju.

Image

Okazało się, że poszukiwany świat był zasłonięty przez ciężarówkę. Jeden. Świata pieczątek niestety nie znalazłem

Image

Ciąg dalszy jutro, po drodze na Ostrołękę, ups, sorry - CiechanówPerspektywa poszukiwania innych światów najwyraźniej wywołała u mnie reisefieber, zamiast obudzić się po ludzku o dziewiąte, wstalem o siódmej z minutami.

Cóż, początki ambitnych projektów bywają trudne. Co gorsza, sprawdziłem na mapie jakich światów mogę się spodziewać i sytuacja wygląda raczej nieciekawie. Głównie okna i alkohole. Ale nie poddaję się. Myślę, że jeśli czasem zjadę z glownej drogi, ciekawe światy się znajdą. Poszukiwania rozpocznę w Łomiankach, ale to później.
Na razie spróbuję jeszcze trochę się zdrzemnąć.Tak jak się obawiałem, ze snu nic nie wyszło. Czas spakować się, dosiąść żelaznego rumaka i ruszyć w nieznane.

Image

Najbliższy świat jest całkiem niedaleko, ale czy uda się go zobaczyć?

Analiza map wykazała, że istotnym zagrożeniem w odkrywaniu nowych światów są sklepy internetowe. Trzeba dokładnie analizować lokalizację i ocenić czy w danym miejscu można liczyć na znalezienie szyldu czy witryny. Dla przykładu uznałem, że ciekawie zapowiadający się "Świat Pasji" na 99% jest jedynie wirtualny.

Wyprawa zaczęła się falstartem. Zapomniałem wziąć telefonu, a bez niego nie byłoby ani relacji live ani dokumentacji fotograficznej innych światów.

Zaczyna się druga próba.


Pierwszy i na dodatek atrakcyjnie brzmiący "Szyty Świat" okazał się prezentować mijającym witrynę przechodniom jako "tkaniny, pasmanteria, poprawki krawieckie", a więc porażka. Jadę dalej.

I tym razem sukces.

Image

Koński Świat można znaleźć w Łomiankach. Kolejny według map znajduje się dopiero w Mławie, ale może będą jakieś inne niespodzianki jak np serwis nicka (a w zasadzie połowy) naszego forumowego kolegi.
ImagePo drodze do Płońska żadnych alternatywnych światów nie dostrzegłem. Natomiast na miejscu do pierwszego, niezbyt fascynującego, wchodzi się przez centrum handlowe i jest on jakiś taki podwojony, a to raczej powinna być cechą świata, którego będę poszukiwać dopiero w Ciechanowie (i to nie będzie do końca to, czego możecie się domyślać).

Image

el sueño de la razon produce monstruosNie wiem czy mi się uda znaleźć te dwa światy, które mi wskazaliście. Tymczasem trafiłem do miejsca, które powinno być pierwsze w moim planie podróży, bo to mój świat na dziś.

Image

Kolejnego świata nie znalazłem, ale nie uważam tego za wielką stratę, był mało seksowny i bardzo powtarzalny. Następny planowany przystanek - Ciechanów.

Tymczasem mały OT, ale po pierwsze przystanki to też mój konik, a po wtóre on też jest nie z tej ziemi, a stoi gdzieś między Płońskiem a Ciechanowski. Image ImageDojechałem do Ciechanowa. Tutaj program wizyty nie ogranicza się do poszukiwania światów.

Sam jestem ciekawy co zobaczę. Na początku jedno spostrzeżenie. Jak można zauważyć rejestracje dawnych miast wojewódzkich są dwuliterowe (BS Suwałki, PK Konin, WR Radom), Trzyliterowe są natomiast rejestracje powiatów ziemskich wokół tych miast. W Ciechanowie jest inaczej. Tu miejska rejestracja jest WCI. Ciekawe dlaczego?W Ciechanowie znalazłem taki trochę inny, niesztampowy świat pewnych płynów. Jedno wejście do tego świata było przy rynku. Niestety nie ma go już. Zmieniło się na Alkohole Bosman. Bałem się, że drugiemu zdarzyło się to samo. Ale nie: Image

W sumie dobrze, że nie "poalkoholowy".

Mapy pokazują jeszcze dwa światy w Ciechanowie, takie mniej ciekawe i dla mnie nie priorytetowe. Następnym odwiedzonym miejscem był zatem mój pierwotny cel wycieczki. Wspaniały, prawda? Drugi, obawiam się, istnieje tylko na starych fotografiach.

Image

Kolejny etap to Osiedle Bloki, i nie jest to wcale założenie powojenne dość powiedzieć, że "centralną przestrzenią dzielnicy został plac Adolfa Hitlera, obecny Plac Józefa Piłsudskiego."

Zaraz, zaraz coś tu się nie zgadza. W Ciechanowie nie ma placu ani nawet ulicy Piłsudskiego.

Osiedle Bloki to założenie urbanistyczne, taki nowy Ciechanów (ówczesny), nic wielkiego, budynki jak na obrazku poprzetykane nowszymi nomen omen blokami. W związku z tym zrobiłem fotkę trywialnego świata ze "śmiesznym" hasełkiem i jadę w kierunku kolejnego świata. To będzie koniec ciechanowskiego etapu wycieczki.

Image ImageOstatni świat w Ciechanowie i jednocześnie ostatni przed burzą, nie dość, że jest trywialny to jeszcze na szmacie.

Jeszcze przed jego zobaczeniem wypatrzyłem dość osobliwego blaszanego orła upamiętniającego różne fazy wojny. Image Image

W Płońsku był jakiś zjazd foodtraków, niestety nie skorzystałem, było za wcześnie. Kiedy zglodniałem, pojawiła się natomiast tawerna Zorba, a w niej menu jak na obrazku.


Image Image

Kolejne zidentyfikowane światy leżą w pięknym mazowieckim miasteczku mającym bodaj najdłuższy rynek w Europie.

Jadąc do Pułtuska można zobaczyć takie pole:

ImageW Pułtusku mapy pokazały mi dwa światy. Pierwszy znalazłem i bez problemu sfotografowałem.

Image

W przypadku drugiego nie dość, że nie ma go w podanej lokalizacji, to na dodatek zaczęło solidnie padać. Trochę zmokłem, ale uznałem, że muszę moknąć dalej, ponieważ wypatrzyłem świat alternatywny, choć dotyczący tej samej sfery co ten nieznaleziony.

Image

W tym czasie pogoda była już taka jak na zdjęciu poniżej. Oznacza to, że nici ze zwiedzania rynku. Pora wracać do domu.

Image

Może po drodze pojawi się coś jeszcze?

Deszcz okazał się intensywny lecz krótkotrwały, postanowiłem pojechać na słynny rynek. Byłby bardziej atrakcyjny, gdyby nie nowe dachówki i gdyby nie zamieniono go w parking dla samochodów.

Image@eskie dziękuję za Twoje słowa, jeszcze się do nich odniosę po zakończeniu wycieczki, ale na razie, choć już jestem prawie pod domem kontynuuję relacje live.

Wycieczka zaczęła się po drodze do Biedronki. Tak się złożyło, że w trasie wysłuchałem reklamy tej sieci. Tak, zakupy zwłaszcza w dyskoncie to czynność przyziemna. Dlatego tam światów się nie znajdzie, ale krainy, owszem.

Jedną mniej, drugą bardziej zabawną. Tu na dodatek w wersji premium.
Image Image

To tyle relacji live z poszukiwania innych światów na północnym Mazowszu. Wycieczka się kończy, ale moje projekty instagramowe @worldofdifferentworlds podobnie jak @metroandlegs będą rozwijane dalej.


el sueño de la razon produce monstruosWycieczka zakończona. Przejechane 225 km, po drodze jeden mały deszcz, jedną ulewa. Odwiedzonych kilka światów i parę innych miejsc w tym przede wszystkim wieża ciśnień w Ciechanowie.

Bardzo jestem zadowolony z tej wycieczki. Podobało mi się bardzo i bardzo dobrze pisało.

Skąd w ogóle pomysł na szukanie innych światów. Stąd, że od dawna bawiło mnie to, że jeśli ktoś nie ma pomysłu jak nazwać biznes, a chce aby to brzmiało poważnie, nazywa go światem tego czym akurat się zajmuje (świat odkrywców nie do końca pasuje do tego klucza). Odnoszę wrażenie, że w ruskim mirze, światów jest więcej, ale jak widać u nas również sporo ich można znaleźć.

Ja w ogóle lubię nazwy polskich biznesów. Wszystkie te pole i exy. Dla przykładu pierwszy biznes Kulczyka nazywał się InterKulPol. Jeszcze to Kul, szkoda że nie Cul (dla parlajacych).

Na koniec jeszcze dwa zdjęcia z Płońska, gdzie znalazłem nowiutki dom kultury. Tak, nie aquapark, nie halę sportową tylko dom kultury (Miejskie Centrum Kultury). Oprócz samego faktu zainwestowania przez samorząd w taki obiekt warta odnotowania jest jego bardzo przyzwoita architektura.

Image Image

Dodaj Komentarz

Komentarze (5)

pabien 9 czerwca 2019 05:08 Odpowiedz
Perspektywa poszukiwania innych światów najwyraźniej wywołała u mnie reisefieber, zamiast obudzić się po ludzku o dziewiąte, wstalem o siódmej z minutami. Cóż, początki ambitnych projektów bywają trudne. Co gorsza, sprawdziłem na mapie jakich światów mogę się spodziewać i sytuacja wygląda raczej nieciekawie. Głównie okna i alkohole. Ale nie poddaję się. Myślę, że jeśli czasem zjadę z glownej drogi, ciekawe światy się znajdą. Poszukiwania rozpocznę w Łomiankach, ale to później.Na razie spróbuję jeszcze trochę się zdrzemnąć.
booboozb 9 czerwca 2019 05:08 Odpowiedz
Tak to widzę: ;)
eskie 9 czerwca 2019 05:08 Odpowiedz
marcinsss 22 września 2019 05:08 Odpowiedz
@pabien jeśli lubisz, żeby wyjazd miał jakiś cel, poza samym wyjazdem, to może zainteresuj się https://www.geocaching.com/playTak mi się skojarzyło, chociaż mam wrażenie, że pomysłów Ci nie brakuje. :)
pabien 22 września 2019 05:08 Odpowiedz
Ktoś mi ostatnio to samo mówił. Ja jednak wolę sam sobie cel poszukiwań wyznaczyć, ale najbardziej lubię odkryć coś zupełnie niespodziewanego. Podczas tej wycieczki były to: dom kultury, przystanek z rury kanalizacyjnej i pomnik 3w1 porażki-cierpienia i zwycięstwa: jak wiemy nasze były pierwsze 2, trzecie Ruscy za nas zrobili.el sueño de la razon produce monstruos