A te ostanie fotki z dedykacją dla Tej, którą często w tej wyprawie pozdrawiam:
I tym optymistycznym akcentem kończę ten długi dla mnie dzień. Właśnie mija 24 godziny mojej podróży. Dużo już za mną a jeszcze więcej przede mną. Jutro mój dzień zaczyna się od 6:00. Będą 3 miasta, 3 państwa, lot Biznes Jetem, Lot w Biznesie Dreamlinerem i parę saloników. Dlatego też ja już idę spać a Wy kibicujcie Naszym siatkarzom.-- 27 Wrz 2019 12:39 --
Nadszedł ten dzień Najpierw dream a później Dreamliner z przerwą na Lufthansę
Stanowisko odpraw Luxair a tak naprawdę Hahn Air znajduje się w doborowym towarzystwie naszego narodowego przewoźnika LOT
Odprawa jest otwierana na 75 minut przed odlotem - Gdybym to wczoraj wiedział pospałbym jeszcze z godziną dłużej Odprawa przebiegła bez problemu. Leci ze mną jeszcze dwóch pasażerów. Jeden z nich - Maniak latania - też wykupił ten lot DUS-FRA-MAD. Jak tylko wróci do Dusseldorfu to leci do Sydney przez Vancouver i Tokio linią ANA (ponoć też jakaś super cena - poniżej 500 EUR za Biznes RT)
Przez to, że odprawa została otwarta tylko 75 minut przed odlotem miałem 30 minut, żeby zjeść śniadanie i porobić Wam parę zdjęć. Lecąc Hahn Air możecie skorzystać z saloniku Business Lufthansy i z niego pochodzą poniższe zdjęcia. Wyposażenie bardzo podobne do saloniku z Drezna tylko, że z 5 razy większy. Dodatkowo na śniadanie była przepyszna jajecznica, którą można sobie przyozdobić szczypiorkiem oprócz tego pomidory na ciepło i jakiś placuszki - chyba ziemniaczane:
Reszta standard jak w Dreźnie i we Frankfurcie - wędliny, ser żółty, płatki, przegryzki w tym precle, banany, jabłka, piwo, wino i mocniejsze alkohole. Oczywiście również herbata i różne kawy do wyboru.
-- 27 Wrz 2019 13:20 --
Co do lotu - Powiem/Napiszę Wam jedno - WARTO. Mimo, że dochodzi 13 a mój lot skończył się o 9:20 to micha mi się ciągle cieszy. Samolot jest dość cichy (spodziewałem się sporego hałasu), fotele super wygodne i dodatkowo tak miękkie że przyspieszenie samolotu wgniata Was w trakcie startu i wznoszenia. Ale po kolei: Boarding następuje standardowo przy bramce, później autobus zawozi Was na miejsce postoju samolotu:
Lot odbywa się samolotem Cessna Citation w wersji 8 osobowej.
Do środka zaprasza Was kapitan (albo pierwszy pilot - niestety nie znam się na oznaczeniach)
Po dywaniku:
Schodkami do środka:
Oczom Waszym ukazuje się 8 foteli ułożonych naprzeciw siebie w dwóch rzędach - Czyli naturalnie dzieli to samolot na dwie strefy po 4 pasażerów. Ze względu na zdjęcia które robiłem wsiadłem ostatni - Dzięki czemu cały tył samolotu (czyli 4 fotele były tylko moje) i mogłem bezstresowo porobić dla Was kolejne zdjęcia.
Co do foteli - Full miękka skóra, reszta wykończenia w drewnie - nawet pasy bezpieczeństwa mają "złocone" klamry. Po prostu LUXus pełną gębą - w końcu lecimy do LUXemburga.
Fotel można wysunąć do środka, aby mieć więcej przestrzeni od strony okna a nawet obróć o 90 stopni, że np porozmawiać z pasażerem obok:
Co do biznesowego wyposażenia jest stolik i zasilanie z prądem 110V
Oprócz tego wszystko (światło, automatyczna roleta itp) jest sterowane z jednego panelu:
Przebieg lotu możecie obserwować na ekranie - tak jak w większych samolotach):
Ze względu na to, że za obsługę pasażerów (np pokaz safety przed lotem) odpowiada pilot i nie ma żadnej Stewardesy - jest samoobsługa co do przekąsek i picia:
Jak już się człowiek naje i napije to czasami musi skorzystać z toalety - a ta w tym samolocie naprawdę jest królewska:
Nie ma tutaj czegoś takiego jak drzwi do kokpitu i przez cały lot możecie obserwować co robią piloci:
Podsumowując - Jak jeszcze raz na forum pojawi się taka okazja to zachęcam Was do skorzystania, bo to jest mego przeżycie, które wszystkim polecam. Jeśli macie jakieś pytania lub jakieś szczególne życzenia co do zdjęć (zrobiłem ich ponad 150) to dajcie znać w komentarzach poniżej. W następnym poście opiszę Wam mój wypad do miasta Luxemburg oraz Salonik Luxair (The Lounge) z które właśnie do Was piszę-- 27 Wrz 2019 16:59 --
Z lotniska LUX do Luksemburga dojechać możecie autobusem numer 16. Koszt 2 EURO w jedną stronę Możecie też kupić bilet całodobowy za 4 EURO który jest ważny do 4:00 następnego dnia po zakupie. Po 20 minutach jazdy dotarłem do pierwszej atrakcji czyli muzeum bankowości która polecił mi @Tomo14
Wejście jest za darmo. Ze względu na to że wczoraj mieli tam jakąś imprezę nie wszystko było dostępne za co obsługa wielokrotnie mnie przepraszała. Przez to że byłem jedynym zwiedzającym i jednocześnie w całym muzeum obowiązuje zakaz robienia zdjęć nie jestem w stanie pokazać Wam ci się tam znajduje ale postaram się opisać. Całe muzeum jest podzielone na kilka stref takich jak: Oszczędności, Bankowość elektroniczna, Inwestycje, Zabezpieczenia Przy czym w oszczędnościach głównie przedstawione są ceramiczne "świnki" skarbonki które rozdaje bank Luxemburg dzieciom, aby uczyć ich oszczędzania od najmłodszych lat. Skarbonki te są ceramiczne w kształcie sześcianu i co roku zdobi je inny rysunek. Fajna sprawa i super taka ponad 50 letnia kolekcja wygląda. Bankowość elektroniczna przedstawia historię jak się zmieniała od czasów wielkich mechanicznych kalkulatorów do komórek i smartfonów. Oczywiście jest też wystawa bankomatów Jak się zmieniały na przestrzeni lat. W inwestycjach przedstawione są stare obligacje i inne temu podobne papiery. Najlepsze są jednak zabezpieczenia. Pokazane są różne rodzaje drzwi do sejfów i przedstawiona jest historia jednego napadu na bank Poza tym jest wystawa pieniędzy. Zarówno starych franków jak i euro Ogólnie polecam, ale spędzicie tam maksymalnie 30 minut, ponieważ muzeum do dużych nie należy. Następnie przez most Adolfa (Chyba tak tłumaczy się Pont Adolphe)
poszedłem w kierunku Pomnika Pamięci:
a następnie do Katedry Notre-Dame.
W katedrze możecie podziwiać piękne witraże oraz organy
Po przejściu przez "rynek", a przynajmniej obok ratusza i zakupie magnesu na lodówkę wróciłem autobusem linii 16 na lotnisko
-- 27 Wrz 2019 17:17 --
Na lotnisku po przejściu przez kontrolę udałem się do Salonika Luxair - obecnie zwany The Lounge. Co to dużo mówić - Z Luxemburgiem (czyli jednym z najbogatszych Państw na świecie) - nie ma nic wspólnego. Po pierwsze przez dwie godziny mojego pobytu tam nie potrafili poradzić sobie z brakiem prądu w gniazdkach. Po drugie - oferta kulinarna w porze lunchu sprowadzała się do bułek, plastrów łososia, wędliny, ciasta, i różnych napoi - szczegóły na zdjęciach poniżej:
Informacyjnie z tego Lounge mogą skorzystać również posiadacze Priority PassPora udać się z powrotem do Frankfurtu w którym byłem wczoraj - tym razem na dłużej bo aż na 4 godziny. Lufthansa "podstawiła" samolot CRJ900:
Jako przekąskę zaserwowano deser w postaci sernika z sosem malinowym - PY-CHO-TA. Moje ulubione ciasto i to na tydzień przed urodzinami
:-)
Informacja dla zbieraczy Mil - Na czekoladce którą dostałem - na zdjęciu u góry - była informacje, że jak sprzedacie swoje dane firmie Verimi to dostaniecie 1500 mil - Czas do końca września, więc zostało tylko parę dni. Nie wiem do końca o co chodzi ale może kogoś to zainteresuje.
Sam lot bardzo krótki - około 30-40 minut i bez problemów-- 27 Wrz 2019 18:02 --
Lot do Madrytu mam z bramki B45, co jest mi bardzo na rękę, ponieważ osoby lecące linią LATAM w klasie biznes mogą skorzystać z Saloniku Air Canada Maple Leaf. Kiedyś miałem okazję skorzystać z paru saloników Air Canada i faktycznie trzymają wysoki poziom.
Ze względu na to, że kolejny lot odbędę w Dreamlinerze w którym fotel można na płasko jak łóżko to pierwszą czynnością w saloniku był prysznic (przed położeniem się spać warto się wykąpać
:-)) A tak na serio, ponieważ kolejną noc spędzę na lotnisku w Madrycie i nie wiem czy uda mi się ją spędzić w którymś z saloników warto było się odświeżyć. Dla osób które nigdy nie korzystały z możliwości prysznica na lotnisku informuję, że są dostępne wszystkie przybory takie jak szampon, żel pod prysznic, odżywka do włosów. Oczywiście są ręczniki, więc o nic nie musicie się martwić. A taki szybki prysznic dodaje energii.
Co do samego lounge - Nie zawiodłem się - Mimo, że oferta nie jest jakoś specjalnie bogata - to jest przemyślana.
Są dwie potrawy na ciepło: Ryż z kurczakiem (butter chiken) i makaron z wołowiną
Freederm napisał:Będzie to relacja głównie z saloników lotniskowych, w których zamierzam się żywić i poić.Saloniki, owszem ważne, ale Ty się skup na tym biznesdżecie
:DWysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
Kolejny dzień - Kolejny postDo Drezna dotarłem bez problemów, nawet 15 minut przed czasem czyli o 2:00.S-Bahn na lotnisko odjeżdża dopiero o 4:18, więc dwie godziny musiałem się "pokręcić"Dworzec czysty, bezpieczny - niestety wszystkie sklepy i kawiarnie są w nocy zamknięte.W sumie się nie dziwię, bo spotkałem maksymalnie 15 osób na całym dworcu.Dwie godziny szybko jednak minęły i znalazłem się w cichutkim czerwonym S-BahnieJestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Siedzenia z rozkładanymi stolikami. dość szybkie WIFI (ten post piszę właśnie z pociągu), gniazdko z prądem.Jednak wszystko co dobre szybko się kończy i po 20 minutach jazdy jestem już na lotnisku.
Freederm napisał:PS. Pozdrowienia dla mojej wyrozumiałej Panny, która zgodziła się na mój pierwszy DurnolotZastanawia mnie z jakimi kobietami wy się spotykacie / żyjecie skoro musicie pytać je o pozwolenie
:shock:
:lol:
To co było w saloniku we Frankfurcie to nie pieczona szynka, ale tzw. Leberkäse, czyli pieczeń z mielonego mięsa/wątróbki, bardziej o konsystencji zwartego pasztetu.
@Freederm no i dzięki Tobie się dowiedziałem, że S-Bahn w Dreźnie obsługuje DB Regio. W Berlinie nie ma tak dobrze
:evil: Baw się dobrze w podróży. Czekam z niecierpliwością na relację z lotu bussiness jetem.
Wbrew staremu dowcipowi, wlasciciele wloskich samochodow nie widuja sie rano w serwisie
;-) Ja nie bylam jeszcze ani razu, chociaz raz sie popsul, ale zabrali do serwisu i odwiezli potem do domu. Nie wiedzialam o tym Classic Remise Dusseldorf, moze wpadne tam przy okazji kolejne wizyty w okolicy, jak nie jest gdzies daleko od centrum.
Mnie niezmiennie trochę śmieszą zdjęcia kibla i jedzenia w wersji LUX, ale co tam.
;) Każdy ma własne marzenia, zachcianki i nic mi do tego. Z opisu tętni radość autora i to najważniejsze. Trochę tylko nie rozumiem tej "wyrozumiałości" Panny, jeśli chodzi o błogosławieństwo na durnolot.
:roll:
:P
BooBooZB napisał:Mnie niezmiennie trochę śmieszą zdjęcia kibla i jedzenia w wersji LUX, ale co tam.
;) Każdy ma własne marzenia, zachcianki i nic mi do tego. To z moimi relacjami mam u Ciebie przerąbane
:DWysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
Ja też zwiedzając to muzeum byłem jedynym gościem.Ale zdjęcia robiłem bez problemu - nawet nie wiedziałem, że jest zakaz.Autobus nie powinien być bezpłatny ? Kilka miesięcy temu było głośno, że Luxemburg wprowadza bezpłatną komunikację miejską (wcześniej była bezpłatna bodajże w weekendy).
Widzę, że w Europie dają też mieszankę "bogatą" w zwykłe orzeszki solone
:DPozdrawiam z saloniku w Limie, w oczekiwaniu na lot Dreamlinerem LATAM
:DWysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
A te ostanie fotki z dedykacją dla Tej, którą często w tej wyprawie pozdrawiam:
I tym optymistycznym akcentem kończę ten długi dla mnie dzień. Właśnie mija 24 godziny mojej podróży.
Dużo już za mną a jeszcze więcej przede mną. Jutro mój dzień zaczyna się od 6:00. Będą 3 miasta, 3 państwa, lot Biznes Jetem, Lot w Biznesie Dreamlinerem i parę saloników. Dlatego też ja już idę spać a Wy kibicujcie Naszym siatkarzom.-- 27 Wrz 2019 12:39 --
Nadszedł ten dzień
Najpierw dream a później Dreamliner z przerwą na Lufthansę
Stanowisko odpraw Luxair a tak naprawdę Hahn Air znajduje się w doborowym towarzystwie naszego narodowego przewoźnika LOT
Odprawa jest otwierana na 75 minut przed odlotem - Gdybym to wczoraj wiedział pospałbym jeszcze z godziną dłużej
Odprawa przebiegła bez problemu. Leci ze mną jeszcze dwóch pasażerów. Jeden z nich - Maniak latania - też wykupił ten lot DUS-FRA-MAD. Jak tylko wróci do Dusseldorfu to leci do Sydney przez Vancouver i Tokio linią ANA (ponoć też jakaś super cena - poniżej 500 EUR za Biznes RT)
Przez to, że odprawa została otwarta tylko 75 minut przed odlotem miałem 30 minut, żeby zjeść śniadanie i porobić Wam parę zdjęć.
Lecąc Hahn Air możecie skorzystać z saloniku Business Lufthansy i z niego pochodzą poniższe zdjęcia.
Wyposażenie bardzo podobne do saloniku z Drezna tylko, że z 5 razy większy. Dodatkowo na śniadanie była przepyszna jajecznica, którą można sobie przyozdobić szczypiorkiem oprócz tego pomidory na ciepło i jakiś placuszki - chyba ziemniaczane:
Reszta standard jak w Dreźnie i we Frankfurcie - wędliny, ser żółty, płatki, przegryzki w tym precle, banany, jabłka, piwo, wino i mocniejsze alkohole. Oczywiście również herbata i różne kawy do wyboru.
-- 27 Wrz 2019 13:20 --
Co do lotu - Powiem/Napiszę Wam jedno - WARTO. Mimo, że dochodzi 13 a mój lot skończył się o 9:20 to micha mi się ciągle cieszy.
Samolot jest dość cichy (spodziewałem się sporego hałasu), fotele super wygodne i dodatkowo tak miękkie że przyspieszenie samolotu wgniata Was w trakcie startu i wznoszenia. Ale po kolei:
Boarding następuje standardowo przy bramce, później autobus zawozi Was na miejsce postoju samolotu:
Lot odbywa się samolotem Cessna Citation w wersji 8 osobowej.
Do środka zaprasza Was kapitan (albo pierwszy pilot - niestety nie znam się na oznaczeniach)
Po dywaniku:
Schodkami do środka:
Oczom Waszym ukazuje się 8 foteli ułożonych naprzeciw siebie w dwóch rzędach - Czyli naturalnie dzieli to samolot na dwie strefy po 4 pasażerów. Ze względu na zdjęcia które robiłem wsiadłem ostatni - Dzięki czemu cały tył samolotu (czyli 4 fotele były tylko moje) i mogłem bezstresowo porobić dla Was kolejne zdjęcia.
Co do foteli - Full miękka skóra, reszta wykończenia w drewnie - nawet pasy bezpieczeństwa mają "złocone" klamry. Po prostu LUXus pełną gębą - w końcu lecimy do LUXemburga.
Fotel można wysunąć do środka, aby mieć więcej przestrzeni od strony okna a nawet obróć o 90 stopni, że np porozmawiać z pasażerem obok:
Co do biznesowego wyposażenia jest stolik i zasilanie z prądem 110V
Oprócz tego wszystko (światło, automatyczna roleta itp) jest sterowane z jednego panelu:
Przebieg lotu możecie obserwować na ekranie - tak jak w większych samolotach):
Ze względu na to, że za obsługę pasażerów (np pokaz safety przed lotem) odpowiada pilot i nie ma żadnej Stewardesy - jest samoobsługa co do przekąsek i picia:
Jak już się człowiek naje i napije to czasami musi skorzystać z toalety - a ta w tym samolocie naprawdę jest królewska:
Nie ma tutaj czegoś takiego jak drzwi do kokpitu i przez cały lot możecie obserwować co robią piloci:
Podsumowując - Jak jeszcze raz na forum pojawi się taka okazja to zachęcam Was do skorzystania, bo to jest mego przeżycie, które wszystkim polecam.
Jeśli macie jakieś pytania lub jakieś szczególne życzenia co do zdjęć (zrobiłem ich ponad 150) to dajcie znać w komentarzach poniżej.
W następnym poście opiszę Wam mój wypad do miasta Luxemburg oraz Salonik Luxair (The Lounge) z które właśnie do Was piszę-- 27 Wrz 2019 16:59 --
Z lotniska LUX do Luksemburga dojechać możecie autobusem numer 16. Koszt 2 EURO w jedną stronę Możecie też kupić bilet całodobowy za 4 EURO który jest ważny do 4:00 następnego dnia po zakupie.
Po 20 minutach jazdy dotarłem do pierwszej atrakcji czyli muzeum bankowości która polecił mi @Tomo14
Wejście jest za darmo. Ze względu na to że wczoraj mieli tam jakąś imprezę nie wszystko było dostępne za co obsługa wielokrotnie mnie przepraszała. Przez to że byłem jedynym zwiedzającym i jednocześnie w całym muzeum obowiązuje zakaz robienia zdjęć nie jestem w stanie pokazać Wam ci się tam znajduje ale postaram się opisać.
Całe muzeum jest podzielone na kilka stref takich jak: Oszczędności, Bankowość elektroniczna, Inwestycje, Zabezpieczenia
Przy czym w oszczędnościach głównie przedstawione są ceramiczne "świnki" skarbonki które rozdaje bank Luxemburg dzieciom, aby uczyć ich oszczędzania od najmłodszych lat. Skarbonki te są ceramiczne w kształcie sześcianu i co roku zdobi je inny rysunek. Fajna sprawa i super taka ponad 50 letnia kolekcja wygląda.
Bankowość elektroniczna przedstawia historię jak się zmieniała od czasów wielkich mechanicznych kalkulatorów do komórek i smartfonów. Oczywiście jest też wystawa bankomatów Jak się zmieniały na przestrzeni lat.
W inwestycjach przedstawione są stare obligacje i inne temu podobne papiery.
Najlepsze są jednak zabezpieczenia. Pokazane są różne rodzaje drzwi do sejfów i przedstawiona jest historia jednego napadu na bank
Poza tym jest wystawa pieniędzy. Zarówno starych franków jak i euro
Ogólnie polecam, ale spędzicie tam maksymalnie 30 minut, ponieważ muzeum do dużych nie należy.
Następnie przez most Adolfa (Chyba tak tłumaczy się Pont Adolphe)
poszedłem w kierunku Pomnika Pamięci:
a następnie do Katedry Notre-Dame.
W katedrze możecie podziwiać piękne witraże oraz organy
Po przejściu przez "rynek", a przynajmniej obok ratusza i zakupie magnesu na lodówkę wróciłem autobusem linii 16 na lotnisko
-- 27 Wrz 2019 17:17 --
Na lotnisku po przejściu przez kontrolę udałem się do Salonika Luxair - obecnie zwany The Lounge.
Co to dużo mówić - Z Luxemburgiem (czyli jednym z najbogatszych Państw na świecie) - nie ma nic wspólnego.
Po pierwsze przez dwie godziny mojego pobytu tam nie potrafili poradzić sobie z brakiem prądu w gniazdkach.
Po drugie - oferta kulinarna w porze lunchu sprowadzała się do bułek, plastrów łososia, wędliny, ciasta, i różnych napoi - szczegóły na zdjęciach poniżej:
Informacyjnie z tego Lounge mogą skorzystać również posiadacze Priority PassPora udać się z powrotem do Frankfurtu w którym byłem wczoraj - tym razem na dłużej bo aż na 4 godziny.
Lufthansa "podstawiła" samolot CRJ900:
Jako przekąskę zaserwowano deser w postaci sernika z sosem malinowym - PY-CHO-TA. Moje ulubione ciasto i to na tydzień przed urodzinami :-)
Informacja dla zbieraczy Mil - Na czekoladce którą dostałem - na zdjęciu u góry - była informacje, że jak sprzedacie swoje dane firmie Verimi to dostaniecie 1500 mil - Czas do końca września, więc zostało tylko parę dni. Nie wiem do końca o co chodzi ale może kogoś to zainteresuje.
Sam lot bardzo krótki - około 30-40 minut i bez problemów-- 27 Wrz 2019 18:02 --
Lot do Madrytu mam z bramki B45, co jest mi bardzo na rękę, ponieważ osoby lecące linią LATAM w klasie biznes mogą skorzystać z Saloniku Air Canada Maple Leaf. Kiedyś miałem okazję skorzystać z paru saloników Air Canada i faktycznie trzymają wysoki poziom.
Ze względu na to, że kolejny lot odbędę w Dreamlinerze w którym fotel można na płasko jak łóżko to pierwszą czynnością w saloniku był prysznic (przed położeniem się spać warto się wykąpać :-)) A tak na serio, ponieważ kolejną noc spędzę na lotnisku w Madrycie i nie wiem czy uda mi się ją spędzić w którymś z saloników warto było się odświeżyć.
Dla osób które nigdy nie korzystały z możliwości prysznica na lotnisku informuję, że są dostępne wszystkie przybory takie jak szampon, żel pod prysznic, odżywka do włosów. Oczywiście są ręczniki, więc o nic nie musicie się martwić. A taki szybki prysznic dodaje energii.
Co do samego lounge - Nie zawiodłem się - Mimo, że oferta nie jest jakoś specjalnie bogata - to jest przemyślana.
Są dwie potrawy na ciepło: Ryż z kurczakiem (butter chiken) i makaron z wołowiną