0
Matpiecz 30 października 2019 21:08
Witam wszystkich zgodnie z coroczną tradycją wspólnie z żoną w celu uwolnienia się na kilka dni od zadziornej 3 latki wybraliśmy się na mini wakacje pod koniec września. W tamtym roku była Malta, a w tym roku padło na Rzym. Spędziliśmy czas od środy do soboty wieczora. Mam nadzieje, że komuś relacja się przyda w planowaniu zwiedzania wiecznego miasta.



1. Lot.

Do Rzymu można się dostać z kilku lotnisk. My wybraliśmy lotnisko Modln. Podróż odbyła się na pokładzie Rynair. Cena jaką wydaliśmy na bilety to 500 zł w dwie strony dla dwóch osób wraz z priorytetem dla jednej osoby wiec mogliśmy wziąć walizkę kabinową do samolotu. Samo sprawdzanie przy bramce odbyło się bez problemu. Obawiałem się, że obsługa doczepi się do mojego plecaka 35 litrowego, ale nawet nie zwrócili na niego uwagi. Nie sprawdzali bardzo szczegółowo bagaży zarówno do Rzymu jak i powrót. Jedna para musiała włożyć walizkę do sizer’a, która nieznacznie przekraczała mały bagaż, ale puścili bez dodatkowych opłat.

2. Lotnisko Ciampino

Wylądowaliśmy punktualnie na lotnisku Ciampino. Aby dostać się do centrum Rzymu można skorzystać z autobusu, a potem przejść do metra lub skrzystać z shuttle busa. My skorzystaliśmy z SIT BUS i za łączną kwotę 12 euro dostaliśmy się w okolice dworca Termini. Powrót też zarezerwowaliśmy wcześniej przez stronę internetową SIT BUS. Była też możliwość kupna na miejscu, ale osoby z rezerwacją miały pierwszeństwo wiec mogła być sytuacja, że osoby bez rezerwacji by nie weszły do autobusu. Ogólnie polecam SIT BUS jeżeli ktoś chce bezpośrednio i komfortowo dostać się do centrum Rzymu.



3. Pogoda

Tak jak wspomniałem byliśmy pod koniec września. Pogoda była idealna. Może nawet za gorąco. Oczywiście bez opadów. Koleżanka z pracy była rok wcześniej na początku października to trafiła na ulewy wiec pogoda jest loterią.

4. Miejsce zamieszkania

Dość sporo szukaliśmy i czytaliśmy gdzie spać. Nie chcieliśmy przy samym Termini ponieważ obawialiśmy się bezpieczeństwa szczególnie wieczorem. Wybraliśmy obiekt położony 20 minut od Termini B&B Cosmos. Rezerwacja odbyła się przez Booking. Jest to kamienica z wydzielonym piętrem, który jest obsługiwany przez Chińską rodzinę. Aby się dostać do środka trzeba dzwonić na telefon i dopiero wtedy ktoś przyjdzie, ponieważ nie jest to obiekt z recepcją. Za pokój z łazienką zapłaciliśmy 920 zł za trzy noce. Pokój posiadał dodatkowo bezpłatny sejf, lodówkę oraz TV. Można było też na korytarzu zrobić sobie herbatę i skorzystać z mikrofali. Dodatkowo jest wliczone śniadanie w kawiarni obok, gdzie dostajemy rogalik oraz do wyboru napój (kawa, czekolada itp.) Możemy jak najbardziej polecić to miejsce ponieważ jest tylko 15 min. na pieszo od Colosseum i trzy kroki od metra. Sama okolica nie jest szałowa. Jedyny minus to bardzo duży hałas z ulicy oraz dużo bezdomnych, ale oni nie są nachalni, ani nie zaczepiają. Wracaliśmy w porze wieczornej i czuliśmy się bezpiecznie.

Bezpieczeństwo:

W centrum jest bardzo dużo zarówno policji jak i wojska. Czuliśmy się bezpiecznie. Od właściciela hostelu dostaliśmy radę, aby nie chodzić wieczorem przy dworcu Termini i bardzo uważać na kieszonkowców. Bardzo dużo jest również czarnoskórych oraz innych ciemnoskórych osób, które wciskają zarówno pendrivy jak i wodę czy jakieś wisiorki.

Jedzenie:

Gdzie się stołować szukaliśmy po opiniach z tego forum lub tripadvisor:

Pizza Florida – mała knajpka z pizzą na wynos. Była bardzo dobra. Różne smaki. Cena zależała od wagi

Two Size – sprzedają Tiramisu w różnych smakach i dla tego miejsca muszę wrócić do Rzymu ponownie. Tiramisu jest boskie szczególnie pistacjowe. Cena 3 euro.

Pastasciutta – Makarony na wynos za cene od 5 do 6 euro. Porcje spore, a makaron przepyszny. Carbonara wymiata

Suppli Roma – bardzo dobre, sycące suppli jeżeli ktoś będzie na Zatybrzu to koniecznie zjeść.



5.Co zwiedziliśmy:

a) Pierwszy dzień

Pierwszy dzień przeznaczyliśmy na centrum Rzymu. Z samego rana zaraz po śniadaniu składającego się z rogalika i kawy wyruszyliśmy na pieszo w kierunku Colosseum. Nie mieliśmy rezerwacji online wiec obawialiśmy się kolejek. Sporo czytałem o tym jak skrócić sobie czas, aby nie stać połowy dnia przy wejściu do Colosseum. Ze względu na to, że za 12 euro jest wejście łączone zarówno na Forum Romanum jak i Colosseum postanowiliśmy zdobyć bilety od strony Palatyny i to był bardzo dobry pomysł. W google możecie wpisać ,,Biglietteria Palatino” i znajdziecie to miejsce. Byliśmy przed 9 rana. Przy kasie nie było ani jednej osoby wiec zakupiliśmy bilet w kilka sekund. Wejście do Colosseum jest na określoną godzinę. My mieliśmy wyznaczone na 9.10 wiec biegiem do wejścia. I tu kolejna duża niespodzianka bo do środka dostaliśmy się w przeciągu kilku minut. Podsumowując nie warto kupować biletów online tylko kupić je przy Palatynie.

Po przejściu Colloseum wybraliśmy się do centrum Rzymu zwiedzając Panteon, który jest darmowy i również udało nam się wejść bez kolejki. Fontanne di trevi i schody hiszpańskie. Nigdzie się nie śpieszyliśmy. Często siadaliśmy gdzieś na schodach ( z wyjątkiem Hiszpańskich) chłonąc klimat Rzymu. O wodę do picia nie trzeba się martwić bo co chwile mija się kraniki z pyszną i chłodną.



Drugi dzień:

Metrem tuż po 7 rano ruszyliśmy w kierunku Watykanu. Najlepiej zatrzymać się na stacji metra Ottaviano i przejść kilka minut w kierunku Watykanu. Kolejka do bazyliki była na 15 minut, ale jak wychodziliśmy to ciągnęła się przez cały plac Piotra. Sama Bazylika to ogrom i potęga. Jest również bezpłatna. Wieczorem wróciliśmy również do Watykanu i oświetlenie oraz klimat tego miejsca sprawia, że o wiele bardziej nam się podobało niż za dnia.

Trzeci dzień:

W tym dniu wieczorem mieliśmy powrót do domu. Ten dzień przeznaczyliśmy na Zatybrze i to było największe zaskoczenie Rzymu poniewaz ta dzielnica jest cholernie klimatyczna. Dużo wąskich uliczek z dala od tłumu turystów. Jeżeli ktoś będzie w Rzymie kolejny raz to koniecznie niech odwiedzi tą dzielnice.

Na tym koniec mojej relacji. Zdaje sobie sprawę, że pewnie 99% społeczeństwa tego forum była już w Rzymie, ale może dla tego 1 procenta przyda się taki opis gdzie zjeść i gdzie spać.

Dodaj Komentarz