0
Tom Stedd 6 stycznia 2020 13:38
50.jpg


I tutaj ciekawostka. Jeśli ktoś z Was sądził, że wynalazkiem obecnych czasów są obrazki tego typu, że patrząc z lewej strony widzimy jeden wzór, a patrząc z prawej strony widzimy drugi wzór, to pragnę poinformować, że artyści sztuki sakralnej wynaleźli to kilkaset lat temu.

51.jpg



52.jpg



53.jpg



54.jpg



55.jpg


Za świątyniami znajduje się siedziba muzeum historycznego. Warto go odwiedzić, chociaż jest to obiekt nienowoczesny i brakuje opisów w języku angielskim. Znajomość cyrylicy jest mocno polecana.

56.jpg



57.jpg



58.jpg



59.jpg



60.jpg



61.jpg



62.jpg



63.jpg


W muzeum można znaleźć całkiem sporo eksponatów nawiązujących do Polski. Należy pamiętać, że obecny kształt i Ukrainy, i Polski jest zupełnie inny, niż przed wiekami, skutkiem czego nasze historie są mocno splecione ze sobą. Jak zmienny jest język polski pokazuje poniższe zdjęcie. Niby po polsku, a jakby nie „po naszemu”.

64.jpg


Na terenie dawnej cytadeli można zwiedzić jeszcze muzeum sztuki, ale to sobie darowaliśmy (nie nasze klimaty). Wybrałem się za to na zwiedzanie leżącego nieco dalej muzeum wojskowo-historycznego. Znajduje się on przed jednostką wojskową, a gości wita taki oto wrak. To reklama, czy antyreklama?

65.jpg


Wewnątrz są wystawy od czasów najdawniejszych do bieżących. Można na przykład zobaczyć, jak wyglądało w czasach ZSRR nadawanie odznaczeń i przyznawanie tytułu bohatera ZSRR. Ten dyplom (z 1940 roku) był naprawdę duży (rozmiarowo).

66.jpg



67.jpg


Z czasów nam bliższych przypomniano historię awarii w Czarnobylu.

68.jpg



69.jpg


Ostatnie lata to oczywiście wydarzenia na Majdanie i wspomniana już przeze mnie ATO. W muzeum widać było, że szczególnie to drugie jest żywe i na zwiedzających robi duże wrażenie. Flagi, broń, gablotki poświęcone poległym żołnierzom zmuszają do myślenia.

70.jpg



71.jpg



72.jpg



73.jpg



74.jpg



75.jpg



76.jpg


Po dawce smutnych doznań przyszła pora na luźniejsze klimaty. Pomaszerowałem dalej, żeby zobaczyć stadion klubu Desna Czernihów. Obiekt jest mocno zaniedbany, ale jest i nawet 1 stycznia odbywały się treningi piłkarskie dla najmłodszych.

77.jpg



78.jpg



79.jpg


Kolejne świątynie w Czernihowie to cerkiew Świętych Michała i Teodora …

80.jpg


… i cerkiew Św. Paraskiewy (Piatnicka), mająca swoje początki bodajże koło XI wieku, aczkolwiek stan obecny to rekonstrukcja (niestety, obiekt był zamknięty na głucho).

81.jpg


Imponujące rozmiary ma kompleks wokół monastyru Jeleckiego Zaśnięcia Matki Bożej.

82.jpg



83.jpg


Tuż obok można zobaczyć kurhan o nazwie Czarna Mogiła. Według legend ma kryć w sobie grób jednego z książąt czernihowskich.

84.jpg



85.jpg


Idąc dalej można odwiedzić Cerkiew Eliasza, zwaną Illińską. Przy niej usytuowane są pieczary Antoniego, które jednak rozczarowują. Jeśli ktoś spodziewa się obiektu w stylu Ławry Peczerskiej w Kijowie, to mocno rozczaruje się. Ściany są odnowione, pieczary są raczej dobrze oświetlone i nie mają w sobie spodziewanej dozy tajemniczości i duchowości. Ot, kilkaset metrów korytarzy i nic ponadto.

86.jpg



87.jpg



88.jpg



89.jpg



90.jpg



91.jpg


Najbardziej znanym obiektem sakralnym w Czernihowie jest sobór Świętej Trójcy. Można wejść na dzwonnicę, aczkolwiek widok na miasto jest bardzo mizerny. Czernihów na pewno nie imponuje swoim pejzażem.

92.jpg



93.jpg



94.jpg



95.jpg



96.jpg



97.jpg



98.jpg


Jako że nie samymi świątyniami turysta żyje, to skusiłem się na małą dawkę betonu o nazwie Port Rzeczny. Wygląda to na opuszczone miejsce, ale czy tak naprawdę jest, to nie wiem. Schodzi się do niego ze wzgórza cytadeli drewnianymi schodami.

99.jpg




Dodaj Komentarz

Komentarze (4)

mordek 8 stycznia 2020 22:37 Odpowiedz
Lubię Twoje relacje zza wschodniej granicy. Nawet w ślad za Tobą byłem w Berdiańsku w zeszłym roku :)
yhymehem 21 września 2021 23:08 Odpowiedz
Witam!Będę w najbliższych dniach w Kijowie i chciałbym się wybrać do Czernihowa i Sławutycza. Sprawdzałem już różne środki lokomocji i jakkolwiek do Czernihowa dojazd wydaje się możliwy (w obie strony), to jednak z Czernihowa do Sławutycza już tak kolorowo nie jest. Macie może jakiś sprawdzony sposób i wskazówki jak tam dotrzeć? :) Dzięki wielkie za pomoc!
tom-stedd 22 września 2021 12:08 Odpowiedz
Niedaleko od dworca kolejowego w Czernihowie jest dworzec autobusowy/marszrutkowy. Ja podczas mojej opisanej wyprawy po prostu tam poszedłem i było do Sławutycza kilka kursów dziennie w obie strony. Podejrzewam, że w internecie ciężko będzie znaleźć jakiekolwiek informacje o tych marszrutkach. Trzeba na miejscu sprawdzić.Podpowiem też, że sporo autobusów/marszrutek jedzie w kierunku Czernihowa spod stacji metro Lisowa. Nie wiem, gdzie trzeba wsiadać wcześniej w Kijowie.
pabien 22 września 2021 12:08 Odpowiedz
Zawsze można sprawdzić ofertę na blablacar. On bardzo dobrze działa ostatnio w Ukrainie