0
brzemia 19 stycznia 2020 11:01
Do tej pory wszystkie moje podróże przebiegały zgodnie z planem, nie miałem żadnych przykrych niespodzianek. Tym razem będzie inaczej...
Szczęśliwie dotarłem do domu wiece mogę podsumować najbardziej pechową podróż życia i mam nadzieję, iż cały pech na najbliższe 5 lat już wykorzystałem !

Być może byłem już za pewny siebie, być może dlatego, że pierwszy raz postanowiłem zabrać znajomych ze sobą, ale tym razem wszystko było nie tak jak trzeba.
Gdyby była to moja pierwsza podróż, liczba problemów i niespodzianek skutecznie zniechęciła by mnie do dalszych podróży, a w oczach znajomych moja pozycja "podróżnika" znacznie by zmalała.

Wszystko zaczęło się od wrzucenia na forum f4f informacji o tanich lotach do Dubaj liniami WizzAir, cena rewelacyjna, okres ferii zimowych, wylot/powrót piątek, idealne !!
W sobotę z Dubaju startuje rejs MSC Bellissima, najnowszy i najnowocześniejszy statek wycieczkowy MSC, jeden nocleg w Dubaju i następnego dnia zaokrętowanie, Easy ....
Szybki telefon do znajomych, czy tym razem się nie skuszą na rejs z nami i mamy kupione bilety do Dubaju !!

Dwie rodziny, 8 osób, i ja jako organizator i przewodnik w jednym, mam nadzieję, iż licencję przewodnika i ubezpieczenie biur podroży trzeba mieć od 10 osób w grupie.
Po rezerwacji biletów, zarezerwowałem rejs na MSC Bellissima z Dubaju do Abu Dhabi, Sir Bani Yas, Muscat, Khasab,
Cel naszej podróży zobaczyć dwa największe i najpiękniejsze meczety w Abu Dhabi i Muscacie.

trasa_rejsu.png



Bilety na lot zakupiłem 13 marca 2019 roku więc prawie rok przed. I chyba był to piątek.
W czerwcu dostałem pierwszą złą wiadomość: WizzAir zmienia termin lotu na sobota/sobota co powoduje iż nie zdążę na statek. Czekam kilka dni z nadzieją iż to tylko zawirowania i lot wróci na termin piątkowy.
Niestety nic takiego się nie stało, więc zmuszony zostałem do anulowania wylotu KTW-DWC, i zakupu innego biletu do Dubaju, tak aby zdążyć na statek w sobotę.

Zakupiłem wiec 8 biletów na lot FlyDubai Kraków-Dubaj (DXB) na piątek rano, co wiązało się niestety z wylotem z Krakowa i powrotem do Katowic.
Mówi się trudno, organizacja 2 transportów na dwa lotniska nie zniweluje mi planów zobaczenia największego żyrandola na świecie !!

Po miesiącu przychodzi informacja, iż WizzAir ponownie zmienia termin lotu, wracają do lotów w piątki !!!
Zamiast spokojnego lotu z jednego lotniska będę miał podróż 2 samochodami przez kilka godzin więcej, nie wspominając już o porannych mgłach w Krakowie .....

Zaczyna się nie wesoło, a to dopiero początek....Dzień 1 - 11.01.2020 - W Dubaju nie pada !!

Na początek konkurs. Kto pierwszy napisze jak nazywa się nowy Sułtan Omanu i jak został wybrany otrzyma GUSTOWNY MAGNES w Stylu DUBAJ !


20200119_111936.jpg



Hotel w Dubaju na jedną noc przed rejsem też rezerwuję z rocznym wyprzedzeniem, bezpłatne anulowanie do 24h przed przylotem, Hotel Gateway w starej części Dubaju, blisko do portu i do metra.

Wszystko gotowe można zaczynać egzotyczną podróż, aż tu nagle 8 stycznia, dwa dni przed moim wylotem nad Iranem spadł samolot, bazy USA zostały zaatakowane przez Iran, wojna wisi w powietrzu.
A gdzie ja ciągnę znajomych ? Nad Iran, do zatoki perskiej !! Uspokajam rodzinę i znajomych, iż Dubaj nigdy w wojnę się nie włączy i będzie dobrze, choć sam nie wiem czy nie odwołają nam lotów !!

Wylot z Krakowa, przylot do Katowic o 1 nad ranem. Jak to rozwiązać?
Jedziemy dwoma autami na parking KTW zostawiamy tam auto i drugim autem znajomy zawozi nas na lotnisko do Krakowa, tym sposobem po powrocie auto będzie na nas czekać bez względu na godzinę powrotu, co jak się okazało będzie istotne.

Lot opóźniony, ale jednak lecimy. FlyDubai, który nie przejmuje się sytuacją nad Iranem i leci bezpośrednio nad Teheranem, wszyscy pasażerowie przy oknach przez kilka godzin wypatrują nadlatujących rakiet. Wiecie jakie zabezpieczenie FlyDubai nam zastosował? Nad całym Iranem, aż do granicy karzą nam mieć zapięte pasy! Wszystkie linie europejskie mijają Iran i Irak bokiem, a my lecimy nad Teheranem z zapiętymi pasami !!
Czuję się super bezpiecznie !!

Pod nami Dubaj! Lecz nie możemy wylądować, gdyż nad lotniskiem jest burza z piorunami, odchodzimy na 2 kręg i tak z godzinę latamy nad Dubajem, czekamy aż się uspokoi.
Leć do Dujabu mówili, wygrzejesz stare kości mówili!
Zaliczyłem powódź w Dubaju !! https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-po ... 9,1,0.html

Można mieć większego pecha? W końcu lądujemy z kilkugodzinnym opóźnieniem, zamiast ok 21 lądujemy po północy, wszystko zalane, kapie z sufitu, przechodzimy odprawę włączam internet i dostaję maila z booking.com, iż hotel próbował pobrać kasę z karty za nocleg, ale nie udało się zrealizować operacji i anulował mi nocleg.
Stoję w terminalu w DXB o 12 w nocy, deszcz kapie mi na głowę (w środku), mam ze sobą 7 ludzi w tym 4 dzieci i nie wiem gdzie będziemy spać.
Okazuje się iż była awaria banków w Polsce. No nic, jedziemy do tego hotelu i może na miejscu uda nam się coś załatwić.

Przejazd przez zalany Dubaj o 12 w nocy nie jest prosty, w Dubaju podobno pada 3 dni w roku, i to raczej słabo, my brodzimy po kostki w wodzie, szukając hotelu bez rezerwacji. Płaskie dachy bez rynien i brak spadków na ulicach nie ułatwia nam sprawy. Na miejscu okazuje się iż nasze pokoje są już wynajęte i mogą nam zrobić jakieś dostawki. Jest 1 w nocy, przyjmujemy propozycję dostawek i idziemy spać.

O 3 nad ranem budzi nas alarm pożarowy, ewakuacja hotelu, w samych piżamach stoimy na deszczu przed budynkiem i czekamy na rozwój sytuacji. Okazało się iż deszcz pozalewał czujki przeciwpożarowe, które wywołały fałszywe alarmy, 3 tej nocy ......

OK, nie jest, źle, żyjemy dolecieliśmy, jest już dzień, zostawiamy bagaże w hotelu i idziemy na zwiedzanie, ciągle pada, Dubaj w deszczu jest piękny.
Zwiedzamy stary Dubaj, Muzeum Dubajskie zalane, przepływamy przez kanał aby zobaczyć targi Złota i przypraw.

Muzeum_Dubaju.JPG



Creek1.JPG



Creek2.JPG



Creek3.JPG



Targi super, choć wszędzie woda kapie z góry, widać nie są przygotowani na tak duże opady

Souq1.JPG



Souq2.JPG



Souq3.JPG



Następnie metrem jedziemy do Mall of Emirates zobaczyć stok narciarski, przy takich anomaliach pogodowych za kilkadziesiąt lat przebudują go na wersję z otwartym dachem

ZalanyDubaj1.JPG



ZalanyDubaj2.JPG



ZalanyDubai3.jpg




SkiDubai.JPG



W końcu ok 18 udajemy się do portu i na statek, pierwsza dobra wiadomość, została zagłuszona przez dwie złe.
1. Dostaliśmy bezpłatny UPGRADE do kajuty z balkonem !!!!
2. @greg2014 napisał mi iż umarł Sułtan Omanu i będzie żałoba, nie wpuszczą nas do Wielkiego Meczetu w Muscacie w Omanie !!
3. z powodu złej pogody, silnego wiatru i deszczu zmieniają nam trasę rejsu, nie będzie Abu-Dhabi i wyspy Sir Bani Yas, zostajemy na kolejny dzień w Dubaju, gdyż statek nie jest w stanie wypłynąć z portu.

Ale widok z kabiny zapiera dech w piersiach, Mają rozmach .....

zKabiny1.jpg



zKabiny2.JPG



InBellissima.JPG

A jak został wybrany ?Kto pierwszy napisze jak nazywa się nowy Sułtan Omanu i jak został wybrany otrzyma magnes.

Zaliczam i na prv prosze o adres do wysylki. :)

A Sultan został wybrany juz przez poprzednika, ktory zapisał jego nazwisko i zamknął w sejfie, który rodzina otworzyła po jego śmierci.

Mieszkańcy Omanu naprawdę szanowali Sułtana i widać to było na ulicach i podczas rozmów z ludźmi.

Być w takim miejscu w takich okolicznościach to super przeżycie.Podobno nic tak nie cieszy jak cudze nieszczęście [emoji16]
Smiało można klikać LubięTo !!!Wg mnie mozna spokojnie jechać. Wszystko wrocilo do normy. Ludzie bardzo mili i pomocni.12.01.2020 - Zostajemy w porcie w Dubaju

Dziś miałem zwiedzać Wielki Meczet w Abu-Dhabi, ale pogoda pokrzyżowała nam plany, cały czas pada wieje bardzo silny wiatr, w nocy nad Dubajem przeszła chyba burza piaskowa. Były grzmoty i pioruny, rano cały balkon w piasku. Nie dziwię się dlaczego kapitan postanowił zostać w porcie, tak wielka burta stawia wielki opór dla wiatru, co dało się odczuć w nocy, normalnie wyrywało statek z cum.

Do Abu-Dhabi z Dubaju jest 2h drogi samochodem, MSC przygotowało na okoliczność zmiany planów wycieczkę autokarową do Abu-Dhabi, niestety nie zdążyłem się zapisać, a podróż na własną rękę była dla mnie zbyt ryzykowna. Statek wypływa z portu o 17:00. Mogło być ciężko się wyrobić. Trudno, Abu-Dhabi zostaje na kolejny wyjazd.
Jak się później okazało, autokary z Abu-Dhabi utknęły gdzieś po drodze i statek czekał na nich aż do godziny 19:00

12.jpg



Cały dzień leje, co kilka godzin burza z piorunami.
Postanowiliśmy nie marnować czasu i lokalnym autobusem turystycznym wybraliśmy się na zwiedzanie Dubaju.
Wybraliśmy lokalną firmę oferującą przejazd po atrakcjach Dubaju z przystankami, nie zdecydowałem się na oficjalne hop-on i off ze względu na kosmiczną cenę.
Nasz autobus w ciągu kilku godzin przejechał wszystkie atrakcje Dubaju, zatrzymując się na kilkanaście minut w każdej lokalizacji.
Zaczynamy od Etihad Muzeum, Jumeirah Beach, w deszczu dojeżdżamy do Burdż al-Arab 5*, który wygląda jak w totalnym remoncie, nie chciałbym tam teraz mieszkać.
Kolejny souk, tym razem Madinat Jumeirah i wjeżdżamy na palmę.

suq1.jpg



suq2.JPG



suq3.JPG



Pierwszy przystanek The Pointe, z którego jest piękny widok na hotel Atlantis, następnie podziemnym tunelem jedziemy do samego hotelu gdzie też mamy przystanek na zwiedzanie obiektu i akwarium.

Burdż al-Arab.jpg



dubai_surf.JPG



remont.JPG



atlantis1.JPG



atlantis2.JPG



flaga.JPG



woda1.JPG



Następnie przejeżdżamy przez Marinę i kierujemy się w stronę Burj Khalifa, nie wysiadamy bo planujemy zwiedzanie tego miejsca po zakończeniu rejsu.
Jeszcze przejazd koło najnowszej atrakcji Dubaju The Frame, jakiś park którego niestety nie kojarzę, i ok 16:00 jesteśmy na statku.

Intensywnie, ale takie niestety jest zwiedzanie na statkach.
Dubaj mnie nie zachwycił, jest jak Las Vegas. Oczywiście jest wow, przepych i splendor, ale nie jest to miejsce w kategorii "muszę tam wrócić"

Burj Khalifa1.JPG



dubai.JPG



dubai_noc2.JPG



dubai2.jpg



dubai3.JPG



Zaczynamy prawdziwy rejs. Jutro Katar i jego stolica Doha.

msc1.JPG



impreza.jpg

Parę słów o statku MSC Bellissima.

Statek nie ma nawet roku, jest jednym z większych we flocie MSC, i ma bliźniaka MSC Meraviglia.
Jego rozmiar i nowinki techniczne zachęciły mnie do zakupu rejsu właśnie na nim.

Nie będę rozpisywał się o jego danych technicznych, ilości restauracji itp. to wszystko znajdziecie w sieci.
Napiszę parę zdań subiektywnego odczucia podróży takim gigantem w porównaniu do 4 moich pozostałych rejsów.

Statek naprawdę jest ogromny, i wg mnie statki turystycznie osiągnęły już swoją granicę.
Dalsze powiększanie rozmiarów statków będzie już pogarszało odczucia pasażerów, kilometry korytarzy, ilość ludzi, imprez na raz jest przytłaczająca.

Co mi się podobało?
+ więcej klatek schodowych, więcej wind, co w 90% nie powodowało kolejek. był tylko jeden moment, w którym czekanie na transport windą był bezsensowny, czas po spektaklach.
+ ogromna ilość inteligentnych rozwiązań technologicznych, wszystkie napisy, opisy pokładów, plany itp to interaktywne telewizory, na których można klikać, powiększać itp.
+ system nawigacji statkowej poprzez system bluetooth, na statku co kilka metrów był nadajnik bluetooth który komunikował się z aplikacją MSC, można było przy ich pomocy uruchomić "nawigację na telefonie" która jak po sznurku prowadziła do pokoju, WC, restauracji, barów i basenów. Nie ma możliwości zgubić się na statku
+ aplikacja msc, wirtualny plan statku, terminarz, godziny wpłynięcia i wypłynięcia. rezerwacje spektakli, wszystko co potrzeba było w aplikacji
+ interaktywne bransoletki/zegarki można było nimi otwierać drzwi, płacić itp., można było także śledzić na aplikacji gdzie jest osoba z bransoletką/zegarnkiem. co jest super dla rodzin z dziećmi, na live było widać gdzie jest dziecko na statku, szkoda ze była to usługa za dopłatą.
+ rezerwacja miejsc na spektaklach, powodował iż ludzi nie czekali przed wejściem, do 5 minut przed rozpoczęciem spektaku wejście tylko dla osób z rezerwacją, potem mogła wejść reszta
+ wydzielenie akrobacji od spektakli, wcześniej było "wszystko w jednym", co nie za bardzo mi się podobało, teraz jest jasny podział, musical, taniec i śpiew na spektaklach, których były 3 seansy dziennie,
akrobacje pod nazwą Cirque de Soley, na osobnej sali, tylko że płatne 15e z drinkiem
+ aquapark dla dzieci i park wspinaczkowy, rewelacja !
+ wszystko pachniało nowością, było sprawne i błyszczące, nie zauważyłem ani jednej niesprawnej części.
+ super starania o higienę, przy tylu pasażerach muszą o to dbać, wszędzie stali pracownicy z płynem do dezynfekcji rąk i zachęcali do przemycia, widać że był to priorytet na statku. Pewnie obawiają się jakiejś epidemii, co przy 4000 klientów i 1500 załogi było by masakrą.

co do minusów to nieformalne zmuszanie pasażerów do kolacji w restauracji serwowanej.
- Bufety na górze były w pełni otwarte i wyposażone tylko podczas lunchu, podczas kolacji wybrane części były zamknięte, a i napis na wejściu (Alternative Dinner) sugerował że gówna kolacja jest na dole w restauracji.
- Spotkanie z Kapitanem dla Klubowiczów było żenujące, kapitan nawet nie zszedł na dół do nas, stał na takim mostku a my patrzyliśmy na niego z dołu. Spora część klubowiczów MSC, w tym i ja byliśmy zażenowani tą sytuacją.
- brak przywitania pasażerów po powrocie z miasta na statek, zawsze wcześniej były parasole, obsługa podawał wodę lub sok i mokre ręczniki dla odświeżenia. Teraz było to tylko dla VIPów, normalni pasażerowie nie mieli nic.13.01.2020 Doha
Miało być Abu-Dhabi, jest Doha w Katarze, w sumie się cieszę, kolejne państwo na mojej liście, i jest tu naprawdę pięknie i inaczej niż w ZEA!

13.jpg



O 8:00 wpływamy do protu w Doha, port jest blisko starego miasta, ale żeby się z niego wydostać trzeba wyjechać bezpłatnym autobusem za bramy portu.
Pięknie przywitanie przez lokalnych grajków, jedyne takie podczas całego rejsu. Było to bardzo miłe.

powitanie1.JPG



powitanie2.JPG



powitanie3.JPG




Naszym pierwszym przystankiem jest Siuq Waqif

SouqWaqif1.JPG



SouqWaqif2.JPG



SouqWaqif3.JPG



SouqWaqif4.JPG



SouqWaqif5.JPG



SouqWaqif6.JPG



SouqWaqif7.JPG



Podoba nam się tu, te miejsce jest całkowicie inne niż Dubaj. Moja żona Dubaj porównała do Las Vegas, a Doha do Wielkiego Kajmana.
Widać że tu budują dla siebie, trawniczki zielone i równiutkie, wszystko idealnie dobrane.

Jest tu pięknie.

Następnie udajemy się do Katana Cultural Village, amfiteatr, centrum handlowe, plaża. na plaży namioty i altany.
Widok na City Center i nową dzielnicę Perła.

Katara1.JPG



Katara2.JPG



Katara3.JPG



Katara4.JPG




Dodaj Komentarz

Komentarze (42)

peta 19 stycznia 2020 11:27 Odpowiedz
Budujesz napięcie od początku!Coś czuje, że będzie ciekawa relacja.
samaki9 19 stycznia 2020 11:34 Odpowiedz
Dajesz @brzemia !!!! ps. to co wizzair leci w kulki ze zmianami /odwoływaniem zakupionych już lotów to jest po prostu przegięcie....
futro 19 stycznia 2020 12:16 Odpowiedz
trochę ciężko kliknąć lubię :)
kothson 19 stycznia 2020 13:01 Odpowiedz
Haitham bin Tariq Al Said
brzemia 19 stycznia 2020 13:04 Odpowiedz
A jak został wybrany ?
greg2014 19 stycznia 2020 13:12 Odpowiedz
@brzemia - no rzeczywiście nagromadzenie pecha zdecydowanie powyżej normy. Ja wypływam z Dubaju za niecałe dwa miesiące. Z Krakowa wylatuję w piątek 13-ego więc data taka sobie. Pierwotnie też miałem lecieć Wizz-em ale przez ich zamieszanie z rozkładem ostatecznie lecę liniami Flydubai. Mam przynajmniej nadzieję, że do tego czasu sytuacja w regionie się unormuje.A tymczasem czekamy na ciąg dalszy:-)
kothson 19 stycznia 2020 13:37 Odpowiedz
brzemia napisał:A jak został wybrany ?Pytanie za drugi magnes?
brzemia 19 stycznia 2020 13:41 Odpowiedz
Kto pierwszy napisze jak nazywa się nowy Sułtan Omanu i jak został wybrany otrzyma magnes.Zaliczam i na prv prosze o adres do wysylki. :)A Sultan został wybrany juz przez poprzednika, ktory zspisał jego nazwisko i zamknal w sejfie, ktory rodzina otworzyla po jego smierci.Mieszkańcy Omanu naprawdę szanowali Sułtana i widać to było na ulicach i podczas rozmów z ludzmi. Być w takim miejscu w takich okolicznościach to super przeżycie.
aga-podrozniczka 19 stycznia 2020 14:01 Odpowiedz
Faktycznie niezly splot niefortunnych wydarzen. Jak przeczytałam wiadomość o smierci Sultana, to zmartwiłam sie troche, ze moze byc zamieszania w Omanie. Na poczatku pisali, ze nie ma nastepcy, ale potem szybko sprawa zostala pozytywnie rozwiazana. Miejmy nadzieje, ze Oman nie zmieni sie i ciagle bedzie dobrym miejscem na odwiedziny.To w ktorym meczecie jest tem najwiekszy zyrandol?
kothson 19 stycznia 2020 14:16 Odpowiedz
Byłem w Dubaju parę razy, oddaję magnes pierwszemu chętnemu, który się zgłosi.
tropikey 19 stycznia 2020 15:13 Odpowiedz
Jak dotarłem do alarmu przeciwpożarowego, to już parsknąłem śmiechem :D Przepraszam za brak empatii :)Tylko nie mów, że masz coś jeszcze w zanadrzu w trakcie tego wyjazdu...I tylko jedna drobna uwaga - z tym "Techeranem", to rozumiem, że zawirowanie wywołane rakietami :D ?
miriam 19 stycznia 2020 15:17 Odpowiedz
@brzemia Aż trudno uwierzyć w taką kumulację komplikacji w czasie jednej podróży. :o Jedno jest pewne będzie to z pewnością podróż niezapomniana po wsze czasy ;)
metia 19 stycznia 2020 15:39 Odpowiedz
Aż mi głupio klikać lubię ;)
brzemia 19 stycznia 2020 16:46 Odpowiedz
Podobno nic tak nie cieszy jak cudze nieszczęście [emoji16]Smiało można klikać LubięTo !!!
jacenty114114 19 stycznia 2020 18:37 Odpowiedz
Witam serdecznie ,mamy wykupiony pobyt w Omanie na ferie ( od 10.02 do 17.02.20.r )w biurze podróży Itaka . Lecimy 2 osoby dorosłe + 2 dzieci ( dziewczynki 5 i 10 lat) W wyniku zaistniałej sytuacji oraz napięć i sytuacji w Iranie zastanawiamy się mocno , czy nie jest to pobyt zbyt ryzykowny ???? bardzo prosimy o wszelkie sugestie lub informacje w temacie stanu bezpieczeństwa w Omanie .będziemy wdzięczni za wszelkie informacje . pozdrawiam,jacek
brzemia 19 stycznia 2020 18:38 Odpowiedz
Wg mnie mozna spokojnie jechać. Wszystko wrocilo do normy. Ludzie bardzo mili i pomocni.
greg2014 19 stycznia 2020 18:41 Odpowiedz
Najlepiej, żeby wypowiedział się @brzemia, który tam był kilka dni temu. Moje doświadczenia są takie, że jest to jeden z najbardziej bezpiecznych krajów na Bliskim Wschodzie (o ile nie najbezpieczniejszy). Będę tam po raz kolejny za 2 miesiące, co prawda na krótko ale jednak i akurat jeśli chodzi o bezpieczeństwo nie mam żadnych obaw. Jakimś obszarem ryzyka było, czy nowy sułtan zostanie sprawnie wybrany i bez problemu przejmie rządy ale wszystko wskazuje na to, że poszło jak z płatka. Wiadomo, że przed wyjazdem będę monitorował temat - wszystko się może zdarzyć ale większe obawy mam o inne kraje na mojej trasie niż akurat Oman.
kothson 19 stycznia 2020 19:38 Odpowiedz
Byłem w Salalah dwa lata temu. Jedynym niebezpieczeństwem są wiry wodne, ewentualnie spalone stopy, jeśli będziecie chodzić po plaży bez butów.. tak jak przedmówca napisał, Oman to ostoja, najbardziej bezpieczne państwo na bliskim wshodzie.Salalah jest tak piękne, dziewicze, tętniące naturą.. nie wyobrażam sobie, żeby mieć możliwość i nie polecieć. Moja rada.. tak na szybko.. tam panuje ortodoks. Niech rodzina, szczególnie kobieca strona rodziny, na lotnisku ma zasłonięte ramiona, nogi.. później to już hulaj dusza - udanych wakacji.
aga-podrozniczka 19 stycznia 2020 19:48 Odpowiedz
Kothson napisał:Salalah jest tak piękne, dziewicze, tętniące naturą.. nie wyobrażam sobie, żeby mieć możliwość i nie polecieć. Az się roześmiałam, jak.przypomnialam sobie widok z Hiltona na industrialne tereny Salalah. A tak na powaznie, to w okolicy Salalah jest oczywiście jak najbardziej w porzadku. Planuje wybrac sie ponownie w okresie letnim/mokrym.
kothson 19 stycznia 2020 19:54 Odpowiedz
Aga_podrozniczka napisał:Kothson napisał:Salalah jest tak piękne, dziewicze, tętniące naturą.. nie wyobrażam sobie, żeby mieć możliwość i nie polecieć. Az się roześmiałam, jak.przypomnialam sobie widok z Hiltona na industrialne tereny Salalah. A tak na powaznie, to w okolicy Salalah jest oczywiście jak najbardziej w porzadku. Planuje wybrac sie ponownie w okresie letnim/mokrym.Następnym razem wyjdź z tego hiltona też, zobaczysz coś więcej od przepychu w Twoim pokoju : - )
aga-podrozniczka 20 stycznia 2020 02:13 Odpowiedz
Tylu znawców Salalah, a watek o atrakcjach nieuzupelniony. Cos nie chcecie dzielic sie wiedzą. salalah-atrakcje,1146,109611
greg2014 20 stycznia 2020 12:09 Odpowiedz
@Aga_podrozniczka - parę informacji o Salali zamieściłem w mojej relacji: 21-dni-na-statku-czyli-z-ziemi-wloskiej-do-dubaju,219,120651?start=40 (post #42) - może się kiedyś jeszcze komuś przyda :-)
brzemia 20 stycznia 2020 12:45 Odpowiedz
Parę słów o statku MSC Bellissima.Statek nie ma nawet roku, jest jednym z większych we flocie MSC, i ma bliźniaka MSC Meraviglia.Jego rozmiar i nowinki techniczne zachęciły mnie do zakupu rejsu właśnie na nim.Nie będę rozpisywał się o jego danych technicznych, ilości restauracji itp. to wszystko znajdziecie w sieci.Napiszę parę zdań subiektywnego odczucia podróży takim gigantem w porównaniu do 4 moich pozostałych rejsów.Statek naprawdę jest ogromny, i wg mnie statki turystycznie osiągnęły już swoją granicę.Dalsze powiększanie rozmiarów statków będzie już pogarszało odczucia pasażerów, kilometry korytarzy, ilość ludzi, imprez na raz jest przytłaczająca.Co mi się podobało?+ więcej klatek schodowych, więcej wind, co w 90% nie powodowało kolejek. był tylko jeden moment, w którym czekanie na transport windą był bezsensowny, czas po spektaklach.+ ogromna ilość inteligentnych rozwiązań technologicznych, wszystkie napisy, opisy pokładów, plany itp to interaktywne telewizory, na których można klikać, powiększać itp.+ system nawigacji statkowej poprzez system bluetooth, na statku co kilka metrów był nadajnik bluetooth który komunikował się z aplikacją MSC, można było przy ich pomocy uruchomić "nawigację na telefonie" która jak po sznurku prowadziła do pokoju, WC, restauracji, barów i basenów. Nie ma możliwości zgubić się na statku+ aplikacja msc, wirtualny plan statku, terminarz, godziny wpłynięcia i wypłynięcia. rezerwacje spektakli, wszystko co potrzeba było w aplikacji+ rezerwacja miejsc na spektaklach, powodował iż ludzi nie czekali przed wejściem, do 5 minut przed rozpoczęciem spektaku wejście tylko dla osób z rezerwacją, potem mogła wejść reszta+ wydzielenie akrobacji od spektakli, wcześniej było "wszystko w jednym", co nie za bardzo mi się podobało, teraz jest jasny podział, musical, taniec i śpiew na spektaklach, których były 3 seansy dziennie, akrobacje pod nazwą Cirque de Soley, na osobnej sali, tylko że płatne 15e z drinkiem+ aquapark dla dzieci i park wspinaczkowy, rewelacja ! + wszystko pachniało nowością, było sprawne i błyszczące, nie zauważyłem ani jednej niesprawnej części.+ super starania o higienę, przy tylko pasażerach muszą o to dbać, wszędzie stali pracownicy z płynem do dezynfekcji rąk i zachęcali do przemycia, widać że był to priorytet na statku. Pewnie obawiają się jakiejś epidemii, co przy 4000 klientów i 1500 załogi było by masakrą.co do minusów to nieformalne zmuszanie pasażerów do kolacji w restauracji serwowanej.- Bufety na górze były w pełni otwarte i wyposażone tylko podczas lunchu, podczas kolacji wybrane części były zamknięte, a i napis na wejściu (Alternative Dinner) sugerował że gówna kolacja jest na dole w restauracji.- Spotkanie z Kapitanem dla Klubowiczów było żenujące, kapitan nawet nie zszedł na dół do nas, stał na takim mostku a my patrzyliśmy na niego z dołu. Spora część klubowiczów MSC, w tym i ja byliśmy zażenowani tą sytuacją.- brak przywitania pasażerów po powrocie z miasta na statek, wasze wcześniej były parasole, obsługa podawał wodę lub sok i mokre ręczniki dla odświeżenia. Teraz było to tylko dla VIPów, normalni pasażerowie nie mieli nic.
greg2014 20 stycznia 2020 15:20 Odpowiedz
Jak dotąd miałem okazję być w Dubaju na statku 3 razy i w mojej głowie było to jak dotąd miejsce z najspokojniejszym morzem na świecie. Patrząc na Twoje zdjęcia i czytając relację muszę trochę zmienić swoje postrzeganie świata :-)Jeśli chodzi o parametry techniczne to statki Royal Caribbean z serii Oasis of the Seas to jeszcze większe. Prawie 50 metrów dłuższe i ponad 50 tys. ton wyporności więcej (ok. 30%). A na deskach są ponoć jeszcze większe...Ale co do odległości się zgodzę. Miałem okazję 2x płynąć na Norwegian Epic, który jest duży ale nieco mniejszy od Belissimy. Jednego razu zmierzyłem z ciekawości telefonem odległość od kabiny do bufetu (z jego obejściem wokół) i wyszło mi 800 metrów więc jak człowiek zaliczy kilka razy taką wycieczkę to ma od razu mały fitness :-)
zzeke 21 stycznia 2020 17:48 Odpowiedz
No...Lepiej niż u Hitchcocka. Współczuję stresu i mam nadzieję,że dalej było już tylko lepiej. Tych znajomych to jeszcze masz?;-)
greg1291 21 stycznia 2020 23:09 Odpowiedz
Moim zdaniem właśnie doświadczenie w podróżowaniu przydaje się w takich wypadkach. Wiesz jak się zachować, albo o tym czytałeś na forum,bo już ktoś opisał i i nie robisz głupich błędów. Jak wszystko idzie zgodnie z planem to największy dyletant daje radę.
aga-podrozniczka 22 stycznia 2020 10:46 Odpowiedz
Polecam powrot do Omanu i zwiedzenie kraju na spokojnie, w bardziej sprzyjających warunkach. Bylam w grudniu i styczniu i pogoda byla przyzwoita, nawet gorąco. Niestety pogoda plata czasami figle i moze zafundować rozne ekstrema, jak śnieg w Egipcie.
brzemia 22 stycznia 2020 10:48 Odpowiedz
Oman jest piękny, napewno tam wrócę. A oglądanie Wielkiego Meczetu w deszczu to tez wyjątkowe przeżycie ;)Ktoś z Was miał deszcz w Omanie?
krzysiekk86 22 stycznia 2020 11:09 Odpowiedz
@brzemia patrząc na Twoją kumulację spokojnie, możesz skreślić kilka liczb w jakimś lotto :) Pecha wyczerpałeś chyba na kilka lat :)Czekam na dalszą część.
miriam 24 stycznia 2020 10:29 Odpowiedz
Super się czytało i oglądało.Dzięki .Totka koniecznie wyślij ;)
samaki9 24 stycznia 2020 15:38 Odpowiedz
@brzemia - fajna relacja , fajne zdjęcia! z ciekawości co to za hotel ten z trójkątnym basenem pomiędzy wieżami?
brzemia 24 stycznia 2020 15:41 Odpowiedz
Dzieki.Hotel to Address Sky View. 1500zl za dobe ;)
nelciowata 24 stycznia 2020 16:34 Odpowiedz
Brzemia z tą ilością przygód z pewnością nigdy nie zapomnisz tego wyjazdu he he .Zawsze będziesz go wspominać i coraz bardziej na wesoło. .. bo tak jak piszesz, kto oglądał Oman w deszczu?Przeczytałam od deski do deski, jednym ciągiem , bo nieżle wciągneło. Dziekuje .
tarman 24 stycznia 2020 19:09 Odpowiedz
@brzemia też śledziłem Twoją relację...Dobrze że wszystko dobrze się skończyło i już teraz z uśmiechem możecie wspominać te wszystkie "przygody".Pozdrowaśki [emoji106]
brzemia 25 stycznia 2020 20:14 Odpowiedz
Dzięki za pozytywne komentarze, motywuje to do dalszej pracy.Dziwne, że nikt nie skomentował pięknego i modnego buta pewnej Pani w Katarze. Ogólnie pod tymi "burkami" większość Pań miała piękny i dopracowany makijaż, sporo biżuterii i naprawdę modne stroje.Ten facet co wymyślił zakrywanie kobiet to musiał być strasznie o nie zazdrosny ;)PS. Magnes jest dalej do wygrania. Jeśli ktoś chętny to zapraszam. Kupiony specjalnie dla f4f ;)
piki279 7 lutego 2020 22:47 Odpowiedz
Bardzo dużo wrażeń jak na jedną podróż! Na zdjęciach statek sprawia wrażenie, że wyprzedza flotę Costy o lata świetlne pod każdym względem - czy to tylko kwestia Twoich umiejętności przy robieniu zdjęć?
greg2014 7 lutego 2020 22:47 Odpowiedz
@Piki279 - ten statek z pewnością wyprzedza flotę Costy :-) Może poza dwoma najnowszymi statkami czyli Costa Smeralda i Costa Venezia. Flota Costy się trochę zestarzała i dopiero teraz zabrali się za jej uzupełnianie podczas gdy MSC czy AIDA robią to rok w rok już od kilku lat.
rw30 15 lutego 2020 21:29 Odpowiedz
brzemia napisał:Dziwne, że nikt nie skomentował pięknego i modnego buta pewnej Pani w Katarze. Ogólnie pod tymi "burkami" większość Pań miała piękny i dopracowany makijaż, sporo biżuterii i naprawdę modne stroje.tak, buty na wysokim obcasie i makijaż to w tamtych rejonach standard (Kataru nie znam, natomiast UAE całkiem dobrze) wśród lokalnych kobiet.Btw. ja natomiast zwróciłem uwagę na obuwie mieszkańców Omanu - i znowu, nie żebym był zaskoczony, ale gdzieś w dyskusji na forum w dziale UAE ktoś kto miał się za znawcę tematu pisał, że 'mężczyzna ubrany w klapki / buty bez zasłoniętych palców uznawany jest za miejscowych za niepoważnego' (tak plus minus, dokładnie nie pamiętam). No, dobre sobie. Teraz przynajmniej postronni mogą zobaczyć jak to faktycznie wygląda
tarman 25 marca 2020 13:21 Odpowiedz
@brzemia podobna akcja z pogodą w Dubaju, jak podczas Waszego pobytu..https://youtu.be/PNdyGYP3LWU...Błyskawicom towarzyszył ulewny deszcz połączony z gradem, który w oka mgnieniu spowodował podtopienia dróg, chodników, podziemnych parkingów i tuneli. W godzinach wieczornego szczytu komunikacyjnego doszło do paraliżu. Ratownicy musieli pomagać kierowców i ich pasażerom, którzy utknęli w zalanych samochodach. W niektórych przypadkach trzeba było ratować podróżnych z dachów pojazdów. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało.Nie tylko Emiraty Arabskie zostały nawiedzone przez gwałtowne burze. Podobnie było na całym Bliskim Wschodzie, a także w Egipcie. Z powodu największych nawałnic od kilkudziesięciu lat zginęło wiele osób, a szkody materialne okazały się bardzo wysokie.
brzemia 25 marca 2020 13:25 Odpowiedz
Świat idzie na dno...
eskie 29 marca 2020 19:51 Odpowiedz
@brzemia, przeczytałem Twoją relację, ale nie znalazłem, info gdzie kupowałeś bilety na MSC Bellissima.Możesz podpowiedzieć?
brzemia 29 marca 2020 19:52 Odpowiedz