0
krzysiekk86 25 lipca 2020 00:53
Rome52.jpg



Rome53.jpg


W samym Koloseum były miejscowe skupiska ludzi, ale ogólnie bez dramatu. W Koloseum maseczek pilnowali na wejściu, ale na otwartych przestrzeniach ludzie je zdejmowali - szczególnie do zdjęć. Na terenach Forum Romanum praktycznie wszyscy bez maseczek. ale tam, jak widać na powyższych zdjęciach, było luźno.

Rome47.jpg



Rome48.jpg



Rome54.jpg


Jak już wspominałem wieczorem wybraliśmy się na spacer, jedzenie i jak już wspominałem coś więcej na Zatybrze. Dla nas bardzo sympatyczne miejsce, które bardzo skojarzyło mi się z krakowskim Kazimierzem. Znaleźliśmy tam też kilka barów z kraftowym piwem - nie spodziewałem się, że we Włoszech wypiję tak dobrą lokalną Double IPA!
Na jedzenie trafiliśmy do Zi Marietta 1956 Ristorante. Rachunek 31 EUR za 2x Bruscietta, risotto z owocami morza, spagetti carbonara i standardowo woda i vino bianco. Trochę taniej niż dzień wcześniej ale jedzenie d*p* nie urywało, co jeśli brać pod uwagę drugie znaczenie trzeba zaliczyć na plus :) Spotkaliśmy tam natomiast kelnerkę pochodzącą z Ukrainy, która przez trochę mieszkała w Polsce. Mówiła, że w Polsce bardziej jej się podobało i nie sprawiała wrażenia szczęśliwej - poza tym ciekawa informacja o pandemii - wspomniana restauracja przed COVIDem zatrudniała 8 osób - obecnie 2. Potwierdziło się to co pisałem wcześniej, że smutno to wygląda.

Rome55.jpg



Rome56.jpg



Rome57.jpg


Podczas powrotu do hotelu trafiliśmy jeszcze na próby orkiestry symfonicznej w Circo Massimo. Grali jako podkład do animacji i niemych filmów - niestety nie zdążyłem zrobić zdjęcia jak na telebimie leciał Flip i Flap.

Rome58.jpg



Rome60.jpg


I na koniec jeszcze dwa zdjęcia z tarasu w naszym hotelu. Do pełni szczęścia brakuje tylko tego, żeby basen był otwarty (podobno w sierpniu mają dostać zgodę).

Rome61.jpg



Rome62.jpg



@raffonzo cieszę się, że komuś się przydało :)Od powrotu minął już ponad tydzień, więc wypada opisać ostatni dzień i przekazać ostatnie wskazówki.

Środę przeznaczyliśmy tylko na Watykan, więc wiele się nie działo. Po drodze zobaczyliśmy jedyny na tym wyjeździe autobus turystyczny (hop on- hop off)

Rome63.jpg


Zaczęliśmy od Muzeów Watykańskich - bilety na konkretną godzinę - 0 kolejki. Co do samych kolekcji w muzeach to na pewno robią wrażenie, ale mnie osobiście nie za bardzo rusza sama sztuka. Mimo wszystko znalazłem swoje TOP3 :)

Jak to stwierdziła moja Żona jestem pewnie jedyną osobą, która w Muzeach Watykańskich fotografuje krzesła - ale podobała mi się ich konstrukcja i zdobienia:

Rome65.jpg


Na drugim miejscu zdecydowanie kolekcje różnych kamiennych wanien:

Rome68.jpg



Rome69.jpg


I sala z rzeźbami zwierząt:

Rome70.jpg


A tak zupełnie poważnie to duże wrażenie robi sala Sobieskiego z obrazem Jana Matejki:

Rome72.jpg


I muzeum numizmatyczne z dużą kolekcją monet i znaczków z Janem Pawłem II:

Rome66.jpg


Ludzi wszędzie raczej mało:

Rome64.jpg



Rome67.jpg



Rome71.jpg


Później zupełnie bez kolejki weszliśm jeszcze do Bazyliki Św. Piotra - na mnie robi osobiście dużo większe wrażenie niż Kaplica Sykstyńska.

Rome74.jpg



Rome75.jpg



Rome76.jpg



Rome77.jpg


Po trudach zwiedzania w upale znaleźliśmy kolejny pub z kraftowym piwem - nie przypuszczałem, że w Rzymie będzie z tym tak łatwo - nastawiłem się raczej na wino :)

Rome80.jpg


Kolacje zjedliśmy w restauracji znalezionej pierwszego wieczora. Nie zawiedliśmy się - naprawdę polecam.

Rome78.jpg



Rome79.jpg


Następny poranek to szybkie wymeldowanie z hotelu, spacer na Roma Termini i pociąg na lotnisko. Leonardo Express obecnie nie jeździ co 15 minut, ale co godzinę - jeśli ktoś chciałby skorzystać, warto mieć to na uwadze. Oczywiście da się dojechać na lotnisko taniej, ale postawiliśmy na wygodę i brak przesiadek. Lot mieliśmy o 10, więc nie chcieliśmy ryzykować. Zresztą pomimo, że byliśmy na lotnisko o 8, to i tak było ciasno z czasem - kontrola temperatury i biletów na wejściu + brak odprawy online + spore lotnisko.

Na koniec jeszcze kilka przejazdów z tytułowego Rally di Roma - może komuś się spodoba :)
https://www.youtube.com/watch?v=01siyDlZcNE@raffonzo oczywiście :)

Zdecydowanie najwięcej takich pubów znaleźliśmy na Zatybrzu, przykład poniżej i nie jestem w stanie dokładnie wskazać gdzie byliśmy, bo chodziliśmy po prostu uliczkami i jak nam się spodobało to weszliśmy na piwko :)

Craft_beer1.jpg



Jeśli chodzi o pub ze zdjęcia z poprzedniego postu to było to Be.Re + Trapizzino - dosłownie kilka kroków od murów Watykanu po drodze z Muzeów Watykańskich na Plac Św. Piotra:

Craft_beer2.jpg


Dodaj Komentarz

Komentarze (5)

tom-k 25 lipca 2020 08:50 Odpowiedz
Ha! No i jak ja mógłbym tego nie śledzić :) Bratnia rajdowa dusza :D
krzysiekk86 26 lipca 2020 02:10 Odpowiedz
-- 26 Lip 2020 01:31 -- @Tom K, w tym roku ogólnie ładny wysyp WRC i ERC w okolicy - Łotwa, Estonia, Niemcy :) -- 26 Lip 2020 02:10 -- Dzisiejszą część piszę tylko siłą woli, bo rajd jak to rajd złapie czasem opóźnienie, a jak do tego dodać powrót do hotelu okrężną drogą, żeby przejechać się jutrzejszymi trasami i nieprzespaną noc to obraz zmęczenia można sobie złożyć :) W pokoju byliśmy trochę przed północą, więc od razu uprzedzam, że zdjęcia do tej części mogę dodać z opóźnieniem.Na Okęciu byliśmy chwilę przed 5:00 - ludzi wg mnie jak na tak wczesną porę w weekend sporo - oczywiście nie to co przed pandemią, ale to już nie te same sceny co na zdjęciach sprzed kilku tygodni. To samo na FCO - nie mam porównania, bo wcześniej nie byłem, ale ludzi nie brakuje. W obu miejscach wszyscy przestrzegają obowiązku noszenia maseczek.Lot bez zakłóceń (cały przespałem), ale bułeczki i cała butelka wody to zdecydowanie lepszy standard niż wcześniejszy Grzesiek z małym kubeczkiem lanym z butelki.Z postCOVIDowych spraw na uwagę zasługuje AVIS - absolutny brak kontaktu. Dzień wcześniej telefon z ustaleniem wszystkich szczegółów, a odbiór zupełnie bez kontaktu. Na ekranie odszukuje się swoje nazwisko i przypisane do niego miejsce. Tam czeka samochód z umową i kluczykami. Umowę w okienku przy wyjeździe sprawdza człowiek (zgodność z prawem jazdy itd.) i znikamy. Po drodze jeszcze na losowej stacji espresso w standardowej cenie 1 EUR (oni nawet na stacji robią lepszą kawę niż kupuje się u nas :) ) i gonimy na odcinek. Bylibyśmy na styk, ale wypadki na dwóch pierwszych odcinkach, spowodowały wcześniej wspomniane opóźnienia. Jest chwila na kilka fotek, a w końcu rajdowa karuzela rusza.Po przejeździe czołówki jedziemy na kolejny odcinek, gdzie udaje się zobaczyć jeszcze jedno z tych miejsc, do których "GdybyeNieRajd" nigdy byśmy nie dotarli. Z racji głównie miejscowych, ceny przystępne (dwa kawałki ciasta pizzowego z pomidorami + całkiem spora bułka ze szpinakiem - 3,5 EUR), Espresso standardowo 1 EUR. Jakość jedzenia, jak to w kraju gdzie z 4 składników robią trzydaniowy obiad - pycha (choć moglibyśmy być trochę nieobiektywni - po prostu głodni).Na powrocie jeszcze przejazd przez bardzo urokliwe miejscowości Guarcino, Arcinazzo Romano, Subiaco. Do którejś z nich albo podobnej na pewno zawitamy jutro na obiad. Spotkaliśmy też parkę jeżozwierzy na wieczornym spacerze, przestraszoną światłami reflektorów, ale zdjęć niestety nie będzie - jak z całej trasy. Byliśmy już zbyt zmęczeni żeby coś kombinować.Jeśli chodzi o przestrzeganie dotyczące maseczek, chyba najlepiej można porównać to do Polski. Część osób nosi, część nie. W sklepach raczej tak, ale też nie wszyscy. Wieczorem pod Koloseum tłumy - koronawirusa nie ma, bo się nie zmieścił :)
katka256 26 lipca 2020 21:20 Odpowiedz
jakiś problem z załącznikami
raffonzo 29 lipca 2020 05:08 Odpowiedz
Dzięki za relacje z Rzymu. Wybieram się w sierpniu więc ciekawiło mnie jak to teraz wygląda od środka :)
raffonzo 10 sierpnia 2020 22:15 Odpowiedz
krzysiekk86 napisał:Po trudach zwiedzania w upale znaleźliśmy kolejny pub z kraftowym piwem - nie przypuszczałem, że w Rzymie będzie z tym tak łatwo - nastawiłem się raczej na wino :)Podzielisz się lokalizacjami :D ?