W zeszłym roku w trakcie przerwy międzysemestralnej byłem w Tallinie i Rydze, w Polsce było 0, tam -10, dlatego w tym roku myślałem o nieco cieplejszych kierunkach
:roll: Mój wybór padł na Słowenię. Wcześniej myślałem też, że możnaby zrobić jakiś mini-euro trip z Interrailem, ale ostatecznie nie zdecydowałem się na ten pomysł, bo musiałbym zdać wszystko w pierwszym terminie, hehe, a na Politechnikach jak wiadomo różnie to bywa i to niekoniecznie z winy studentów.
Pierwotnym planem było 8 dni : 16.02 - 23.02 i trasa Gdańsk - Bergamo - Mediolan - Wenecja - Triest - Koper - Lublana - Bled - Budapeszt - Kraków - Gdańsk Ostatecznie jednak zdecydowałem (liśmy) się na krótszą trasę po sesji poprawkowej 18.02 - 21.02. Klepnąłem bilety na loty dla 4 osób.
FR Gdańsk - Bergamo 13:30 - 15:35 | 18.02
W6 Bergamo - Gdańsk 16:35 - 18:40 | 21.02
Teraz pozostało już tylko ułożyć plan. Jako, że w Bergamo lądowaliśmy popołudniu, to zdecydowałem, że pojedziemy po prostu do Mediolanu i zobaczymy ciekawsze miejsca, jako, że Mediolan sam w sobie specjalnie ciekawy nie jest.Moim marzeniem było jezioro Como, więc co najmniej jeden dzień musieliśmy na to poświęcić, a we wtorek 21.02 zostawiliśmy sobie Bergamo, żeby być blisko do lotniska. Zostawał więc jeden wolny dzień na zwiedzenie czegoś (19.02 albo 20.02 <- zależy kiedy do Como polecimy).Pod uwagę brałem różne możliwości, między innymi Florencja, Turyn, Bolonia, czy Wenecja. Najtańszą opcją okazał się nocny Flixbus z Mediolanu do Wenecji i powrót popołudniu Trenitalią do Mediolanu.
Trenitalia Wenecja S. Lucia - Milano Centrale 16:20 - 18:55 | 20.02
W6 Bergamo - Gdańsk 17:05 - 19:10 | 21.02
Wizzair na chyba 4 tygodnie przed odlotem przesunął godzinę odlotu o 30 minut do tyłu, z 16:35 na 17:05. Nic tylko przygotowywać się do wyjazdu
:D Będzie dużo zdjęć
16.02 z naszej 4-óki, która miała lecieć robi się już tylko 3-ka, ponieważ Natalia ma w poniedziałek dopyt z matmy. Mimo wszystko lepiej chyba mieć szansę zdać i stracić te 300PLN, niż od razu mieć warunek i płacić prawie 3 razy tyle
:( Noclegów odwołać już nie mogę, bilety wszystkie non-refundable, jedyne co to jej rezerwację z Flixa odwołuję i dostaję zwrot w postaci vouchera na następne podróże, kto wie może się przydać
:)
18.02, wstaję koło 9 rano, pogoda niezbyt ciekawa, może śniegu już nie ma, ale za oknem 0, a i niebo zachmurzone
O godzinie 11:15 z Wrzeszcz PKP mamy autobus 110, który zawiezie nas bezpośrednio na lotnisko, cena biletu normalnego - 3.20, ulgowy - 1.60
Rano, jeszcze przed wyjściem sprawdziłem na flightradarze co nas będzie wiozło, jest to oczywiście Boeing 737-8AS Ryanair'a o rejestracji EI-FIJ, według danych, pojazd ma prawie 2 lata, we wnętrzu wyglądał na nieco bardziej wysłużony jednak :/
Na lontnisku jesteśmy przed 12, idziemy do kontroli bagażowej, a tam kolejka na dobre 15 minut, gdybyśmy przyszli ze 3 minuty później to stalibyśmy pół godziny, bo ze 3 wycieczki po nas się zwaliły
:o
Pod gatem jesteśmy jakoś 12:25, sprawdzam na flightradarze, że nasza bestia niedługo będzie lądować
Kontroli bagażu nie było, boarding w miarę sprawny, jakoś o 13:20 wszyscy siedzieli już na pokładzie.
Load factor wyniósł prawie 89%, podano inforamcję, że leci 167 osób. Całkiem sporo, ale można było się tego spodziewać, jako, że to sobota i lot na południe
:lol:
Z Gdańska wylecieliśmy o czasie, nad Polską stosunkowo dużo chmur i nie było prawie nic widać, ale im bardziej na południe tym bardziej chmury się rozrzedzały, a nam pozostało cieszyć się widokiem szczytów alpejskich z góry
:)
Na lotnisku w Bergamo wylądowaliśmy około 15:00, Flightradar podaje, że 15:09, jednak wydaje mi się, że mogło być kilka minut szybciej. Do terminala zabrały nas autobusy, a nas przywitało słońce i bezchmurne niebo, oraz temperatura 14 stopni celcjusza
8-)
Mój wybór padł na Słowenię. Wcześniej myślałem też, że możnaby zrobić jakiś mini-euro trip z Interrailem, ale ostatecznie nie zdecydowałem się na ten pomysł, bo musiałbym zdać wszystko w pierwszym terminie, hehe, a na Politechnikach jak wiadomo różnie to bywa i to niekoniecznie z winy studentów.
Pierwotnym planem było 8 dni : 16.02 - 23.02 i trasa Gdańsk - Bergamo - Mediolan - Wenecja - Triest - Koper - Lublana - Bled - Budapeszt - Kraków - Gdańsk
Ostatecznie jednak zdecydowałem (liśmy) się na krótszą trasę po sesji poprawkowej 18.02 - 21.02.
Klepnąłem bilety na loty dla 4 osób.
Teraz pozostało już tylko ułożyć plan. Jako, że w Bergamo lądowaliśmy popołudniu, to zdecydowałem, że pojedziemy po prostu do Mediolanu i zobaczymy ciekawsze miejsca, jako, że Mediolan sam w sobie specjalnie ciekawy nie jest.Moim marzeniem było jezioro Como, więc co najmniej jeden dzień musieliśmy na to poświęcić, a we wtorek 21.02 zostawiliśmy sobie Bergamo, żeby być blisko do lotniska. Zostawał więc jeden wolny dzień na zwiedzenie czegoś (19.02 albo 20.02 <- zależy kiedy do Como polecimy).Pod uwagę brałem różne możliwości, między innymi Florencja, Turyn, Bolonia, czy Wenecja.
Najtańszą opcją okazał się nocny Flixbus z Mediolanu do Wenecji i powrót popołudniu Trenitalią do Mediolanu.
Ostateczny plan wyglądał tak :
Wizzair na chyba 4 tygodnie przed odlotem przesunął godzinę odlotu o 30 minut do tyłu, z 16:35 na 17:05.
Nic tylko przygotowywać się do wyjazdu :D
Będzie dużo zdjęć
16.02 z naszej 4-óki, która miała lecieć robi się już tylko 3-ka, ponieważ Natalia ma w poniedziałek dopyt z matmy. Mimo wszystko lepiej chyba mieć szansę zdać i stracić te 300PLN, niż od razu mieć warunek i płacić prawie 3 razy tyle :(
Noclegów odwołać już nie mogę, bilety wszystkie non-refundable, jedyne co to jej rezerwację z Flixa odwołuję i dostaję zwrot w postaci vouchera na następne podróże, kto wie może się przydać :)
18.02, wstaję koło 9 rano, pogoda niezbyt ciekawa, może śniegu już nie ma, ale za oknem 0, a i niebo zachmurzone
O godzinie 11:15 z Wrzeszcz PKP mamy autobus 110, który zawiezie nas bezpośrednio na lotnisko, cena biletu normalnego - 3.20, ulgowy - 1.60
Rano, jeszcze przed wyjściem sprawdziłem na flightradarze co nas będzie wiozło, jest to oczywiście Boeing 737-8AS Ryanair'a o rejestracji EI-FIJ, według danych, pojazd ma prawie 2 lata, we wnętrzu wyglądał na nieco bardziej wysłużony jednak :/
Na lontnisku jesteśmy przed 12, idziemy do kontroli bagażowej, a tam kolejka na dobre 15 minut, gdybyśmy przyszli ze 3 minuty później to stalibyśmy pół godziny, bo ze 3 wycieczki po nas się zwaliły :o
Pod gatem jesteśmy jakoś 12:25, sprawdzam na flightradarze, że nasza bestia niedługo będzie lądować
Kontroli bagażu nie było, boarding w miarę sprawny, jakoś o 13:20 wszyscy siedzieli już na pokładzie.
Load factor wyniósł prawie 89%, podano inforamcję, że leci 167 osób. Całkiem sporo, ale można było się tego spodziewać, jako, że to sobota i lot na południe :lol:
Z Gdańska wylecieliśmy o czasie, nad Polską stosunkowo dużo chmur i nie było prawie nic widać, ale im bardziej na południe tym bardziej chmury się rozrzedzały, a nam pozostało cieszyć się widokiem szczytów alpejskich z góry :)
Na lotnisku w Bergamo wylądowaliśmy około 15:00, Flightradar podaje, że 15:09, jednak wydaje mi się, że mogło być kilka minut szybciej. Do terminala zabrały nas autobusy, a nas przywitało słońce i bezchmurne niebo, oraz temperatura 14 stopni celcjusza 8-)
Dalsza część relacji popołudniu :mrgreen: