+1
cart 3 września 2022 22:18
Image

Image

Image

Image

Podjeżdżam do drugiego miejsca, są oddalone od siebie pewnie niecały kilometr. Daje mi to szansę trochę się ogrzać.

Image

Image

Image

Image

No i wychodzi słońce, a ziemia zmienia kolory....

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Jeszcze spojrzenie z daleka i można wracać.

Image

Dopiero na powrocie widziałem jak beznadziejna była droga. Tutaj na zdjęciu to jeszcze nie było tak źle, ale wieloma kilometrami to była po prostu tarka.

Image

Zaglądam jeszcze nad jeziorko z flamingami.

Image

Image

No i jest!

Image

Do San Pedro wróciłem już przed 11, coś zjadłem i trzeba zwiedzać dalej ;-)Koło południa jadę do Valle de la Luna. Na wejściu znowu problemy - nikt nie mówi po angielsku poza 2 słowami i biletów nie można kupić na miejscu. Jakimś cudem wydedukowałem, że bilet muszę kupić online na puntoticket.com. Pytam czy mają wifi i czy mogę kupić na miejscu. Udostępniają mi hasło wifi i mogę kupić bilet. Uff.

Chmara ludzi przyjeżdża tu z wycieczkami o 16, więc nie ma za dużo ludzi. Bilet kupowany jest online pewnie dlatego by limitować liczbę zwiedzających (zupełnie nie wiem po co).

Pierwsze wrażenia niezłe, dość podobnie do Parków Narodowych w Utah.

Image

Pierwszy przystanek to Duna Mayor, idzie się tu szlakiem z godzinkę. Jednokierunkowym o czym nie wiedziałem, więc ktoś mnie pogonił ;)

Image

Image

A oto i wielka kupa piachu:

Image

Image

Fajnie zaczyna się dalej, faktycznie Dolina Księżycowa:

Image

Image

Image

Image

Image

Kolejne punkty widokowe były albo zamknięte, albo mało ciekawe. Dopiero otwarte było Las Tres Marias, dosłownie kilkaset metrów od zamkniętej drogi, którą wczoraj jechałem.

Image

Opędzlowałem dolinę w jakieś 2h. Ciągle jeszcze miałem dużo czasu wolnego. Pojechałem więc do pobliskiego Tulor - wykopaliska archeologicznego. Zapłaciłem jako drugi gość dzisiaj i czekał mnie długi spacer. Gdy doszedłem do końca to pomyślałem WTF???
Te okręgi to pozostałość po domach starożytnych mieszkańców. No cóż, można to sobie było darować.

Image

Image

Przynajmniej widoki dookoła fajne :)

Image

Jadę do pobliskiej Laguna Piedra, gdzie ponoć można się wykąpać. Wstęp aż 15k pesos, ale okazuje się, że po południu można wjechać tylko z wycieczką. Indywidualni turyści tylko z rana. Eh, kolejne problemy.
Jadę więc na Mirador del Coyote - obejrzeć widok z drugiej strony Valle de la Luna. Można wjechać tylko na ten bilet, co kupiłem poprzednio.

Image

Widoczek jest faktycznie wow...

Image

Image

Zostały mi 2h do zmroku. Chciałem podjechać kilka km na północ od SPdA do Garganta del Diablo, ale po pokonaniu 2 strumyków, trzeci okazał się jednak za głęboki i postanowiłem nie ryzykować. Wróciłem się więc do kolejnego punktu archeologicznego Pukara de Quitor. Też taki sobie, kilka ruin na wzgórzu i generalnie wspinaczka na samą górę jest dość wyczerpująca.

Image

Widok z góry na mój ulubiony wulkan.

Image

Widać też Valle de la Muerte

Image

I jeszcze taki widoczek:

Image

Pora kończyć ten intensywny dzień!Przede mną kolejny długi dzień i w planie laguny.
Wyjeżdżam po 7 rano i szybko dojeżdżam do Toconao, gdzie maps.me pokazuje jakiś widoczek. To Jere Valley. Niby zamknięte, ale jest już ktoś na bramce i mnie wpuszcza.
Jest tu ładna dolina oraz jaskinie, gdzie mieszkali pradawni ludzie.

Image

Image

Można się zatrzymać, ale niekoniecznie :)

Jadę w stronę Socaire. Po prawej mijam widoczki na Salar de Atacama - to jezioro za górką, ale starałem się wypełnić pierwszy kadr ;)

Image

Dojeżdżam w końcu do Zwrotnika Koziorożca. Jest tu znak pradawnej drogi Inków, wpisanej na listę Unesco, która ciągnie się tysiącami kilometrów. Trudno powiedzieć, żeby te kamienie zachowały się tyle lat, ale coś tam chyba odkryli.

Image

Pniemy się coraz wyżej i widoczki są coraz lepsze. Mijam Socaire, gdzie uwagę moją przykuł znak TOURIST RECEPTION, ale go olałem i pojechałem w stronę Laguny Miscanti.

Image

Image

Kilka razy po drodze towarzyszyły mi lamy.

Image

Do Laguny Miscanti dojeżdża się szutrem. Po dojechaniu do szlabanu kolejne problemy - nie mam biletu i na miejscu kupić nie można. No niech ich szlag. Muszę się wracać ponad 30 km z powrotem do Socaire do tego TOURIST RECEPTION i tam właśnie kupić bilet! Wkurzyłem się co niemiara. Nic się nie dało zrobić. Straciłem tylko czas.

Image

W Socaire kupiłem bilet a 15k pesos, który działa na wszystkie laguny poniżej tej miejscowości. Nie wracam do Miscanti, postanowiłem jechać na sam koniec i wrócić do Miscanti później.

Dojeżdżam na 4200 m npm do Piedras Rojas i Laguny Aquascalientes. No tu widoczki są pierwszorzędne i z daleka jeszcze za darmo ;)

Image

Image

Zanim podjadę bliżej, to jadę jeszcze do Laguny Tayajto. Jest kawałek dalej, ale tylko widoczki z daleka, bo wjazd na drogę, żeby podjechać blisko jest zasypany.


Dodaj Komentarz

Komentarze (34)

sudoku 4 września 2022 12:08 Odpowiedz
Widzę, że relacja koncentruje się na kwestiach zwrotów za bilety ;)
jasiub 5 września 2022 12:08 Odpowiedz
Fajnie, będziemy mieli przetarty szlak. Cieszy mnie też, że EW to nie aż takie g.... jak przewijało się w dyskusjach :) :)
oskiboski 5 września 2022 17:08 Odpowiedz
Pokaż fotki tego 12 rzędu bo widzę, że to chyba normalne eko bez exitu to A330?
kevin 5 września 2022 17:08 Odpowiedz
cart napisał:przydzielono mi od razu miejsce awaryjne na odcinku AMS-FRA oraz miejsce przy oknie w 16 rzędzie w A333 Eurowings na locie do PTY@oskiboski jak rozumiem, to awaryjne było na locie AMS-FRA, a nie w A330 :)Mnie za to ciekawi to miejsce przy oknie w 16 rzędzie A333, bo według SeatGuru ten rząd, to są tylko 3 miejsca na środku? Może jednak A332? https://www.seatguru.com/airlines/Eurow ... -300_A.php
gecko 5 września 2022 23:08 Odpowiedz
Super! I mnie czeka całodniowa przesiadka w Panamie, więc dzięki za garść przydatnego info :) Z niecierpliwością czekam na relację z Wyspy Wielkanocnej :)
legion1 7 września 2022 23:08 Odpowiedz
Chile moje marzenie :) czekam na dalszą część relacji ;)
oskiboski 8 września 2022 12:08 Odpowiedz
cart napisał:@oskiboski pomieszałem, bo napisałem najpierw 12, a to był 16.@kevin To jest 16 rząd przy oknie, a 18 na środku (tu są 3 fotele). Oba mają pełno miejsca na nogi i są dostępne do wyboru za darmo przy odprawie. No i LH otwiera ten rejs ze 36h przed, więc warto wejść wcześniej.Aaa to tak jak w LH pierwszy rząd za „premium” eco. Ps. Przez Twoją relację na powrocie z Chile zrobiłem jednodniówkę w PTY. Dzięki @cart
kasica88 10 września 2022 12:08 Odpowiedz
Fajna relacja, będę tam za tydzień, więc wszelkie praktyczne pro tipy mile widziane. Czekam na ciag dalszy i powodzenia!
tamtam 10 września 2022 23:08 Odpowiedz
Niesamowite zdjęcia
hiszpan 12 września 2022 23:08 Odpowiedz
cart napisał: Kilka razy po drodze towarzyszyły mi lamy.To wikunie ;) robi się z ich wełny najdroższe ubrania na świecie.
cart 12 września 2022 23:08 Odpowiedz
dzięki za sprostowanie. Człowiek się uczy całe życie ;)
irae 15 września 2022 23:08 Odpowiedz
Wyspa Wielkanocna! Ahh marzenie ;)Pieknie !!
olajaw 19 września 2022 23:08 Odpowiedz
Niesamowite miejsce!@cart jak Ty w tym roku nie wyślesz swoich zdjęć do kalendarza f4f i znów nie dostaniesz potwierdzenia, że dotarły to ja je wyślę osobiście :P :D tylko nie jedź już nigdzie, bo wysłać można tylko 3 foty :lol:
cart 19 września 2022 23:08 Odpowiedz
A w sumie nie wiem co się dzieje ze zdjęciami, przynajmniej u mnie w tej relacji je rozszerza ponad rozdzielczość, w której są przygotowane i mam wrażenie, że są lekko nieostre.Można obejrzeć ewentualnie bezpośrednio na mojej stronie tak jak powinny być.A w tym roku jeszcze 3 wyjazdy, w tym dwa duże, także nie bój ;-)
south 22 września 2022 17:08 Odpowiedz
Piękne zdjęcia, jak zwykle. A sama relacja super się czyta, tekstu w sam raz. Trochę niepokojące jest natomiast to trzepanie telefonu w USA, mocno gwałcące prywatność. To u nich normalne? Zastanawiam się co by się stało gdybyś odmówił odblokowania telefonu. Areszt i deportacja?
cart 22 września 2022 17:08 Odpowiedz
Dali jakiś papier do zapoznania się, że mogą grzebać ile chcą. Chcieli nawet podpiąć pod jakiś ich soft by wczytać co zostało usunięte w ostatnich 30 dniach.Mogłem się postawić bokiem, ale wilczy bilet to dla mnie zbyt duże ryzyko z powodu częstych podróży służbowych do USA (przynajmniej w przeszłości). Poza tym nie miałem nic do ukrycia.
splder 22 września 2022 17:08 Odpowiedz
south napisał:Piękne zdjęcia, jak zwykle. A sama relacja super się czyta, tekstu w sam raz. Trochę niepokojące jest natomiast to trzepanie telefonu w USA, mocno gwałcące prywatność. To u nich normalne? Zastanawiam się co by się stało gdybyś odmówił odblokowania telefonu. Areszt i deportacja?W USA można zostać skazanym za odmowę podania hasła / odblokowania telefonu i komputera służbom imigracyjnym.
marek2011 22 września 2022 17:08 Odpowiedz
Grzebanie zależy pewnie od funkcjonariusza - ja mialem raz secondary i trwało może extra 5 minut do tego w dość zabawnej atmosferze ("komputer cię wylosował, latasz do nas ze wszystkich stron"...). Zapytali parę standardowych rzeczy, dosłownie proforma rzucili okiem do otwartego bagażu podręcznego, pośmiali się i życzyli miłego pobytu.
oskiboski 22 września 2022 17:08 Odpowiedz
Ja miałem problem z powodu wizy w innym paszporcie ale na Hawajach są na tyle pomocni i wyluzowani,że w końcu kolo podzwonił i zmatchował wizę w drugim paszporcie z nowym i nikt więcej o drugi pass nie pyta. Śmiał się za to imigracyjny w LAX ostatnio na ile tym razem dzień czy dwa :D No ale po tych wszystkich sprawdzaniach w TLV myślę, że wiedzą jakiego szamponu używam i jaką kartą zapłaciłem za niego.@cart dzięki za wybicie mi z głowy Houston. @becek będzie szczęśliwy :D
cart 22 września 2022 23:08 Odpowiedz
Ja przez IAH kilka razy latałem do Meksyku, też do Gwatemali i Salwadoru i pierwszy raz ten problem. Kiedyś mnie trzepali w JFK (z godzinkę) i ORD 30 min.
klapio 23 września 2022 05:08 Odpowiedz
Piękna ta Wyspa Wielkanocna na Twoich zdjęciach, gratuluje wyprawy :)
kkl 23 września 2022 23:08 Odpowiedz
cart napisał:To moja 42 wizyta w USA, trzeci raz miałem dodatkowe trzepanko, ale pierwszy raz tak długo.Właśnie tego nienawidzę w USA. Że możesz tam przyjeżdżać setki razy, że wizyty są często krótkie, biznesowe.. a potem jakiś redneck nagle stwierdzi, że skoro widziałeś więcej krajów, niż on ma kanałów w TV, to trzeba cię prześwietlać i męczyć.. może mają jakiś bonus od upodlonych przylatujących:)Ja może w USA 42 razy nie bylem, ale pewnie pod 20 by się zebrało i też w tym roku miałem super przyjemniaczka, jak leciałem z rodziną z Kostaryki do Orlando. Zaczął mnie wypytywać super nieprzyjemnym tonem, po co tu jestem, co robię w pracy, ile mam pieniędzy (i nie na wyjazd ale ogólnie, ma koncie), dlaczego wlatuje znowu do USA skoro byłem tu 8 dni temu, itp. Do tego robił to w tak obcesowy sposób, że mi też ciśnienie podskoczyło i trochę zacząłem mu puszczać ironiczne komentarze, podważające jego inteligencję ;).. pewnie nienajlepsza strategia, ale już nie mogłem z nim.. w końcu puścił dalej, ale nie zdziwiłbym się, gdyby mi kazał iść na bok.. zawsze wydawało mi się, że w USA to tylko trzęsących się mieszkańców Podlasia i górali czeszą, a że oni po angielsku ni w ząb, to czasem wracają do Polski... ale jak widać, na każdego może trafić..
cart 23 września 2022 23:08 Odpowiedz
Pewnie mają jakieś algorytmy, coś jak SSSS przed lotem do USA, które też mi się kilka razy trafiało...
marek2011 24 września 2022 12:08 Odpowiedz
Algorytmy i jeszcze raz algorytmy. Każdy, kto regularnie lata do US wcześniej czy poźniej trafi na dodatkowy "check" (i na ogół to bardzo standardowa procedura - @cart trafił akurat na wyjątkowych upierdliwców) , tak jak i każdy ma szansę na SSS (dostaje ją zawsze pewien % paxów każdego lotu), które także w 99% jest standardowym, dodatkowym sprawdzeniem bagażu i tyle. @KKL: akurat dużo gorsi są wbrew pozorom Kanadyjczycy - przy pierwszej wizycie w tym kraju siedziałem 2 h na lotnisku, bo nie mogli zrozumieć dlaczego przyleciałem do Toronto na 3 dni liniami indyjskimi (ex AMS) w klasie biznes, a następnie leciałem na 1 dzień do NYC, żeby stamtąd polecieć do Korei, Chin i Wietnamu, i wrócić do Europy od drugiej strony (wszystkie bilety w C). Jak najbardziej autentyczne w tym wypadku argumenty "bo lubię podróżować" oczywiście nie działały, zadawali setki głupich pytań od zarobków, po gdzie i za ile były zarezerwowane bilety, sprawdzali bagaż itp. itd. Ostatecznie dali się przekonać co do tego , że rzeczywiście "lubię latać", jak im pokazałem recenzje linii lotniczych, które opublikowałem.
nelciowata 24 września 2022 23:08 Odpowiedz
Piękne foty, miło było z tobą powspominać.Czy dobrze zrozumiałam, że na Anakena beach trzeba mieć bilety ? Jak ja byłam to nic takiego nie było.Czy przy parkingu, blisko wejścia na plaże były rózne budki- knajpki ? jadłam tam fantastycznego tuńczyka, palce lizać
cart 25 września 2022 12:08 Odpowiedz
Przy parkingu teraz jest budka, gdzie sprawdzają bilety. Knajpek całe zero.
benedetti 7 października 2022 23:08 Odpowiedz
marek2011 napisał:[...] nie mogli zrozumieć dlaczego przyleciałem do Toronto na 3 dni liniami indyjskimi (ex AMS) w klasie biznes, a następnie leciałem na 1 dzień do NYC, żeby stamtąd polecieć do Korei, Chin i Wietnamu, i wrócić do Europy od drugiej strony (wszystkie bilety w C). Co jak co, ale postawcie się w roli kanadyjskiego pogranicznika chcącego sumiennie wykonywać swoje obowiązki. ;)
benedetti 10 października 2022 23:08 Odpowiedz
@cart Pytanko. Wiem, że to się może jeszcze kilka razy zmienić, ale póki co na interesujący mnie termin loty są w czwartki i soboty. Z tego co czytam, w dwa-trzy dni spokojnie dałoby się "ogarnąć" Rapa Nui. Od czwartku do soboty, to trochę za mało czasu, a z kolei od soboty do czwartku wydaje mi się za dużo. Jakie jest Twoje zdanie w tej materii?
cart 11 października 2022 17:08 Odpowiedz
Przy obecnym zwiedzaniu z przewodnikiem, czw-sb zupełnie wystarczy by zobaczyć wszystko co trzeba.Na wyspie oczywiście pełno jest innych miejsc z Moai, ale one są tam wszędzie poprzewracane (skutek wojny domowej).
jmhcubus 12 października 2022 17:08 Odpowiedz
Wspaniałe zdjęcia i super oko do zdjęć masz. Gratuluję dobrej relacji. Moje marzenia to właśnie Wyspa Wielkanocna.
karolkwiat 12 października 2022 23:08 Odpowiedz
Super relacja, brawo! Kiedyś byłem w Santiago, ale nie poleciałem na Wyspę Wielkanocną, tylko autobusem do Mendozy przez Andy. Też fajne przeżycie.
arek15 4 grudnia 2022 23:08 Odpowiedz
czy ktoś ma może jakieś informacje na temat obecnej sytuacji na Rapa Nui?Będę w styczniu w Chile i chciałbym się tam wybrać, ale połączeń lotniczych jak na lekarstwo. Czy z Waszego doświadczenia coś może się jeszcze zmienić czy raczej sobie odpuścić wyspę? Dziekuje
cart 4 grudnia 2022 23:08 Odpowiedz
Jedyna opcja to LATAM, więc jak się nie wpiszesz w ich rozkład to nie ma innej opcji.
pietrucha 22 stycznia 2023 17:08 Odpowiedz
cart napisał:Podjeżdżam pod wejście, a tam siedzi tylko jedna osoba, która znowu nie mówi słowa po angielsku, ale wyczaiłem, że dzisiaj dolina jest zamknięta z powodu dezynfekcji(!???). Co oni tam pustynię dezynfekują? Nic nie wywalczę, więc zabieram się z powrotem.Natomiast Laguna Cejar, w której można się kąpać jest "zamknięta" w każdy wtorek, bo oczyszczają wodę. Postawili szlaban i koniec. Pomimo tego, że stoisz 100 m od niej, to nie możesz nawet na chwilę podejść bliżej.