Tego wyjazdu w ogóle miało nie być. Nie był w planach ,a przynajmniej nie w najbliższych latach . Jednak przecież to życie pisze swoje scenariusze, również te podróżnicze. I całe szczęście
:D Swoją podróżą na Antarktydę w 2019 ( relacja jest na forum) totalnie zaraziłam samą siebie ale i znajomych podróżników. Na efekty nie trzeba było długo czekać, na styczeń 2022 rejs w tej samej firmie ( Plantours) tym samym statkiem ( Ms Hamburg) zakupiło kilka bliższych i dalszych znajomków.. W połowie grudnia spotykam się z 2 koleżankami, które mają jeszcze kilka pytań wyjazdowych, proszą o wskazówki. W zamian , żartobliwie z tęsknoty za Antarktydą proszę o zapakowanie mnie do walizy na ten rejs.... Zaraz po świętach koleżanka dzwoni z pytaniem czy może wpaść, pilna sprawa. Okazuje się, że ze względów prywatnych nie może jechać a przy rezygnacji straciłaby mnóstwo kasy
:o Druga koleżanka nie bardzo chce jechać sama , totalny pat. A do wyjazdu parę dni . Pytanie prawie za milion - czy może ja bym nie chciała jechać
:shock: ? Koleżanka zachęca mnie atrakcyjną ceną, bo jakąś część kasy udałoby się jej przerzucić na rejs w styczniu 2023... Niewiarygodne ,ale pomimo, że papierów ze względu na pandemie mnóstwo, jakimś cudem udaje się z Niemcami załatwić wszystkie formalności w ciągu kilku dni między świętami a Nowym Rokiem. Obowiązkowy wtedy test na Covid też udaje się ogarnąć na czas. I ten niespodziewany splot różnych okoliczności przyrody sprawia , że staje się posiadaczką biletu na Antarktydę
:)
To zapraszam wszystkich forumowiczów do podróży.. mam nadzieję, że nie zanudzę was po raz kolejny niby "tym samym" tematem .
Fotka na powitanie
:)
DZIEŃ 1
3 stycznia wylot z Wwy do Fra o 8 rano, spotykamy się na lotnisku przed g. 6. I dobrze, bo okazuje się, że przy wjeździe do Niemiec ( nawet tranzytem) trzeba wypełnić deklarację einreise anmeldung . Odpalamy telefony i szybko przekazujemy obowiązkowe dane . Wypełniony na szybko dokument pokazujemy przy desku i odprawa jest zrobiona.Lot mija migiem , odbieramy bagaże i mamy czas do 14 , kiedy zaczyna się odprawa do Ushuaia. Lot z Fra do Ushuaia jest w pakiecie rejsowym czyli cena obejmuje przeloty z i do Niemiec ( przy zakupie do wyboru jest Frankfurt i Monachium) . Lot odbywa się hiszpańską linią Air Europa, samolot jest wyczarterowany na potrzeby rejsu, więc wszyscy pasażerowie udają się docelowo na Antarktydę. W kolejce spotykamy znajomych Polaków, poza tym słychać już tylko niemiecki. I tak mniej więcej zostanie już na najbliższe dni
;) Leciałam kiedyś Air Europa i było bez rewelacji, ale ok .Teraz jest gorzej. Jedzenie ogólnie bardzo średnie i nie za bogato. Na śniadanie tylko kanapka. Na noc nie dają nawet wody. Trzeba podejść do stewardesy i prosić. Pierwszy raz też widzę, żeby personel miał toalety tylko dla siebie ( z tyłu). Dla pasażerów są tylko środkowe i z przodu. Mimo wszystko udaje się nam trochę przespać. -- 17 Gru 2022 23:06 --
Jaco027 sorki
:( poprawiłam. Mam nadzieję, że teraz widać ?
Lądujemy w przepięknie położonym Ushuaia. Odprawa na lotnisku idzie wolno. To stosunkowo małe lotnisko, a na pokładzie kilkaset osób. Sprawdzają paszporty, testy etc...Jest jednak wi fi więc jest przynajmniej kontakt ze światem. Na szczęście na bagaże nie trzeba czekać , odbierane są przez załogę statku i dowożone bezpośrednio na statek do kabinki. Bardzo wygodne rozwiązanie. Pogoda średniawa. Jest pochmurno , sporadycznie wychodzi słońce. Ale to i tak lepiej niż prognoza, bo miało padać. Przez miasto tylko przejeżdżamy w drodze do portu.
po wyjściu z budynku takie fajne widoki
czekające na nas busy, którymi jedziemy do portu
całkiem fajny terminal
z daleka już widać Ms Hamburg - to ten z żółtym pasem
-- 18 Gru 2022 22:17 --
Dopływamy do portu ,ale wcale nie wchodzimy na statek. Wsiadamy od razu na katamaran ,aby odbyć rejs po kanale Beagle. To jedna z dwóch wycieczek, które wszyscy otrzymują gratis. Taki miły ukłon ze strony organizatora , za przesunięcie rejsu z 2021 (pandemia) na 2022.
Opływamy różne małe wysepki zamieszkałe głownie przez ptactwo, w większości to kormorany ,ale jest też wysepka "oblepiona" przez lwy morskie. Ślicznie wygląda wyspa z czerwoną białą latarnia morską Les Eclaireurs, nazywana „latarnią morską na końcu świata”. Ptaków jest mnóstwo setki a może tysiące ? Całe kolonie.. Rejsik super. Jedyny minus , to "zapaszki " i dość zimny wiatr , ręce mi marzną przy foceniu. To taka "rozgrzewka" przed Antaraktydą
;)
Lwy morskie na wyspie de los Lobos leżą wyciągnięte w kierunku nielicznych promieni słonecznych. Widać też maluchy . Cudny widok
-- 20 Gru 2022 00:02 --
Ostatni rzut oka na widowiskową latarnię i wyspę z lwami morskimi
Nie wiedziałem że tak nędznie prezentuje się ta nasza stacja. Pewnie z jednej strony to kwestia braku finansów, niemniej z drugiej chyba możnaby jakoś bardziej zadbać o tę - jakby nie było - wizytówkę naszego kraju na południowej półkuli. Wyprawy zazdroszczę ?
Czy osoba nie znająca nic a nic niemieckiego a tylko angielski jeśli zdecyduje się na wycieczkę z tą konkretną firmą to w pewnym sensie z góry jest na przegranej pozycji i cierpi swego rodzaju dyskomfort podczas rejsu ze względu na to że część przydatnych informacji podawana jest wyłącznie po niemiecku czy jednak koniec końców nie ma to żadnego znaczenia?
Ale w dzisiejszych czasach chyba nie problem odpalić tłumacza google w telefonie, zrobić zdjęcie strony i tekst mamy przetłumaczony, A tego ptaszka to u którego oficera widać, bo coś nie mogę znaleźć ?
:D
@nelciowata, super relacja, ale tutaj muszę sprostować może to się przyda innym podróżnikom, którzy nie mają cały czas dostępu do internetu tak jak np w unii europejskiej. Wchodzimy na tłumacza google w swoim telefonie i ściągamy potrzebne nam języki, najlepiej od razu kilka najbardziej popularnych jak oprócz angielskiego, hiszpański, niemiecki czy portugalski, mając już ściągnięty słownik offline możemy sobie tłumaczyć teksty nie mając dostępu do internetu, podobnie jak możemy sobie ściągnąć mapy offline i też się nimi posługiwać bez internetu,Pozdrawiam i naprawdę zazdroszczę może jeszcze kiedyś się uda wybrać na taki rejs, namiary zapisałemTrzeba wejść przez aplikację google tłumacz, klikamy ikonkę w prawym górnym rogu i ściągamy, ważne żeby pobrać też Polski język, żeby można przetłumaczyć z innego obcego, przepraszam za ot
Jednak przecież to życie pisze swoje scenariusze, również te podróżnicze. I całe szczęście :D
Swoją podróżą na Antarktydę w 2019 ( relacja jest na forum) totalnie zaraziłam samą siebie ale i znajomych podróżników. Na efekty nie trzeba było długo czekać, na styczeń 2022 rejs w tej samej firmie ( Plantours) tym samym statkiem ( Ms Hamburg) zakupiło kilka bliższych i dalszych znajomków..
W połowie grudnia spotykam się z 2 koleżankami, które mają jeszcze kilka pytań wyjazdowych, proszą o wskazówki. W zamian , żartobliwie z tęsknoty za Antarktydą proszę o zapakowanie mnie do walizy na ten rejs....
Zaraz po świętach koleżanka dzwoni z pytaniem czy może wpaść, pilna sprawa. Okazuje się, że ze względów prywatnych nie może jechać a przy rezygnacji straciłaby mnóstwo kasy :o Druga koleżanka nie bardzo chce jechać sama , totalny pat. A do wyjazdu parę dni .
Pytanie prawie za milion - czy może ja bym nie chciała jechać :shock: ? Koleżanka zachęca mnie atrakcyjną ceną, bo jakąś część kasy udałoby się jej przerzucić na rejs w styczniu 2023... Niewiarygodne ,ale pomimo, że papierów ze względu na pandemie mnóstwo, jakimś cudem udaje się z Niemcami załatwić wszystkie formalności w ciągu kilku dni między świętami a Nowym Rokiem. Obowiązkowy wtedy test na Covid też udaje się ogarnąć na czas.
I ten niespodziewany splot różnych okoliczności przyrody sprawia , że staje się posiadaczką biletu na Antarktydę :)
To zapraszam wszystkich forumowiczów do podróży.. mam nadzieję, że nie zanudzę was po raz kolejny niby "tym samym" tematem .
Fotka na powitanie :)
DZIEŃ 1
3 stycznia wylot z Wwy do Fra o 8 rano, spotykamy się na lotnisku przed g. 6. I dobrze, bo okazuje się, że przy wjeździe do Niemiec ( nawet tranzytem) trzeba wypełnić deklarację einreise anmeldung . Odpalamy telefony i szybko przekazujemy obowiązkowe dane . Wypełniony na szybko dokument pokazujemy przy desku i odprawa jest zrobiona.Lot mija migiem , odbieramy bagaże i mamy czas do 14 , kiedy zaczyna się odprawa do Ushuaia.
Lot z Fra do Ushuaia jest w pakiecie rejsowym czyli cena obejmuje przeloty z i do Niemiec ( przy zakupie do wyboru jest Frankfurt i Monachium) .
Lot odbywa się hiszpańską linią Air Europa, samolot jest wyczarterowany na potrzeby rejsu, więc wszyscy pasażerowie udają się docelowo na Antarktydę. W kolejce spotykamy znajomych Polaków, poza tym słychać już tylko niemiecki. I tak mniej więcej zostanie już na najbliższe dni ;)
Leciałam kiedyś Air Europa i było bez rewelacji, ale ok .Teraz jest gorzej. Jedzenie ogólnie bardzo średnie i nie za bogato. Na śniadanie tylko kanapka. Na noc nie dają nawet wody. Trzeba podejść do stewardesy i prosić. Pierwszy raz też widzę, żeby personel miał toalety tylko dla siebie ( z tyłu). Dla pasażerów są tylko środkowe i z przodu.
Mimo wszystko udaje się nam trochę przespać. -- 17 Gru 2022 23:06 --
Jaco027
sorki :( poprawiłam. Mam nadzieję, że teraz widać ?
Lądujemy w przepięknie położonym Ushuaia.
Odprawa na lotnisku idzie wolno. To stosunkowo małe lotnisko, a na pokładzie kilkaset osób. Sprawdzają paszporty, testy etc...Jest jednak wi fi więc jest przynajmniej kontakt ze światem.
Na szczęście na bagaże nie trzeba czekać , odbierane są przez załogę statku i dowożone bezpośrednio na statek do kabinki. Bardzo wygodne rozwiązanie.
Pogoda średniawa. Jest pochmurno , sporadycznie wychodzi słońce. Ale to i tak lepiej niż prognoza, bo miało padać.
Przez miasto tylko przejeżdżamy w drodze do portu.
po wyjściu z budynku takie fajne widoki
czekające na nas busy, którymi jedziemy do portu
całkiem fajny terminal
z daleka już widać Ms Hamburg - to ten z żółtym pasem
-- 18 Gru 2022 22:17 --
Dopływamy do portu ,ale wcale nie wchodzimy na statek.
Wsiadamy od razu na katamaran ,aby odbyć rejs po kanale Beagle. To jedna z dwóch wycieczek, które wszyscy otrzymują gratis. Taki miły ukłon ze strony organizatora , za przesunięcie rejsu z 2021 (pandemia) na 2022.
Opływamy różne małe wysepki zamieszkałe głownie przez ptactwo, w większości to kormorany ,ale jest też wysepka "oblepiona" przez lwy morskie.
Ślicznie wygląda wyspa z czerwoną białą latarnia morską Les Eclaireurs, nazywana „latarnią morską na końcu świata”.
Ptaków jest mnóstwo setki a może tysiące ? Całe kolonie..
Rejsik super. Jedyny minus , to "zapaszki " i dość zimny wiatr , ręce mi marzną przy foceniu. To taka "rozgrzewka" przed Antaraktydą ;)
Lwy morskie na wyspie de los Lobos leżą wyciągnięte w kierunku nielicznych promieni słonecznych.
Widać też maluchy . Cudny widok
-- 20 Gru 2022 00:02 --
Ostatni rzut oka na widowiskową latarnię i wyspę z lwami morskimi