+1
KKL 7 marca 2023 18:06
Relacji z Ameryki Południowej trochę już jest. Były oczywiście dla mnie inspiracją, aczkolwiek relacji z podróży z dziećmi do Ameryki Południowej – takowych wiele nie ma. Na Fly4free relacji jeszcze nie pisałem, ale podróżniczo trochę w życiu już widziałem. Do czasu powiększenia rodziny jeździłem sam lub ze znajomymi, potem z żoną a od kilku lat (od kiedy młodszy syn miał 4 lata, dzisiaj ma prawie 9, a starszy 12) jeździmy po świecie już calą rodziną. Byliśmy już dwukrotnie w Azji (raz Tajlandia z Japonią oraz Singapur z Malezją i Borneo), dwa razy w USA (Nowy Jork i Waszyngton a innym razem Floryda), na Kostaryce oraz raz na bardzo szybkim, 2.5 tygodniowym RTW (z „promocji” Virgin i Air New Zealand w Szanghaju, Nowej Zelandii i Wyspach Cooka). Do tego objazdówki autem po Europie, więc podróżniczo dzieciaki już otrzaskane. Prawdopodobnie mają więcej lotów za sobą i więcej krajów odwiedzonych, niż średnio większość naszych rodaków łącznie z moimi rodzicami... Zresztą w ich wieku zagranicą byłem tylko.. w Bułgarii [emoji6].

Cała przygoda z wyjazdem do Ameryki Poludniowej zaczela sie nieco przypadkiem. Amerykę Łacińską miałem na radarze od dawna, to był ostatni kontynent (poza Antarktydą), na którym nie byłem, ale jakoś ciągle mi nie było po drodze. Ktoś wrzucil pod koniec wakacji na forum ofertę do Peru, na które od dawna już poluje, ale się nieco spoźniłem. Zacząłem sam szukać po kalendarzu lotów, kombinować i znalazłem nienajgorszą (jak na pocovidowe czasy) ofertę do Limy z LATAM na luty 2023 (ferie szkolne). Wylot z Rzymu, cena około 2000zł za osobę. Zacząłem nawet ją rozważać, ale w sumie stwierdziłem, że to nienajlepszy okres na Peru i odpuszczam. I całe szczęście, bo patrząc na to, z perspektywy czasu, to pewnie byśmy z dzieciakami nie polecieli przez zamieszki.. No ale jak już tak sobie grzebałem po siatce LATAM to podmiana Limy na Santiago zaowocowała niewiele wyższą ceną. Wylot co prawda ponownie z Rzymu, ale za to dało się idealnie wstrzelić w mazowieckie ferie zimowe. A że byłem świeżo po relacji i zdjęciach @cart z Atakamy to stwierdziłem, że to chyba nienajgorszy kierunek na ferie. Do tego w pamięci mi ciągle siedział Torres del Paine, dla którego luty to dobry czas na odwiedzenie. Decyzja zapadła, kupuję [emoji4]. Rezerwacja w GTG wraz z najwyższym poziomem obsługi (wiedziałem, że do wylotu daleko i na pewno LATAM bedzie robić zmiany), koszt 8400zł za bilety (tylko z podręcznym, ale taki mi wystarcza) + 300zł za obsługę. Co ciekawe, nie dało się tej konfiguracji biletów kupić bezpośrednio w LATAM a poprzez GTG już tak. Kluczem była długa przesiadka w Sao Paulo, bo wszystkie loty z krotszą dużo droższe. A lotów z długą przesiadką nie dało się skonfigurować bezpośrednio na stronie latam.com... Później dzięki zmianom w rozkładzie długie przesiadki w GRU udało zmienić się na dużo krótsze, odzyskując efektywnie 2 dni.

Doloty do Rzymu kupione Wizzem z Krakowa za 1200zł z dwoma dużymi bagażami (w które pakuje 4 duże podręczne.. patent z folia spożywczą i ruską torbą bazarową [emoji6]) za 4 osoby. Kupowane w połowie września.. Mieszkamy pod Warszawa, lecimy z Krakowa bo ceny z Warszawy poszly w kosmos na nasz termin (wiadomo, ferie mazowieckie wiec są chętni). Specjalnie wziąłem lot na 2 dni przed wylotem z Rzymu do Chile, by trochę pozwiedzać z dzieciakami Rzym, ale też by dać sobie chociaż jeden dzień zapasu, jakby mi Wizzair z dolotem wykręcił jakis numer.

Loty wewnętrzne kupione w Jetsmart (Santiago-Punta Arenas i Calama-Santiago) oraz LATAM (Punta Arenas-Santiago-Calama). Za wszystkie zaplacilem okolo 3500zł za 4 osoby. Dzięki zmianom rozkładu pierwotny lot Punta Arenas udało mi się później zoptymalizować, pozostałe loty – rozkład bez zmian. Wszystkie loty kupione w październiku.

Po wszystkich zmianach w rozkładzie i optymalizacjach ostateczny plan był następujący:

- 08.02 – przelot Kraków - Rzym
- 09.02 – Rzym
- 10/11.02 przelot Rzym - Santiago (z przesiadką w Sao Paulo)
- 11.02 – Santiago
- 12-18.02 – Patagonia
- 19.02 – Atakama
- 20-23.02 – Boliwia (Uyuni i 3-dniowka z meta w SPdA)
- 24.02 – transfer Calama – Santiago i odpoczynek przed powrotem
- 25/26.02 powrot – Santiago - Sao Paulo - Rzym - Kraków

Dość intensywnie, zważywszy że podróżujemy z dwójką dzieci. Ale damy radę!


kreski.JPG

Dodaj Komentarz