0
BabuK 27 października 2023 13:27
Cześć,
Akurat mam taki okres w życiu, że jestem zmuszony zmienić pracodawcę i chwilowo jak się to mówi, jestem "pomiędzy". Pracę w poprzednim "życiu" już zakończyłem, nowego jeszcze nie rozpocząłem. Jednak mam kontakty na Tajwanie, które warto podtrzymywać, ponadto akurat będzie odbywał się tajwańsko-polski tydzień technologiczny, przy którego organizacji współpracowałem. Co więcej jeden z tajwańskich uniwersytetów zaproponował mi przygotowanie i wygłoszenie cyklu wykładów dla studentów, więc korzystając z tego, że nie muszę brać urlopu, ani nikogo prosić o delegację zdecydowałem się lecieć na ponad 2 tygodnie. Zwiedzania będzie raczej mało, bo zajęć i spotkań "służbowych" będzie sporo, potem te wykłady, ale coś tam zapewne uda się zobaczyć, tym bardziej, że pozostałym członkom naszej grupy lecącej na Tajwan zaoferowałem się jako przewodnik. Więc w wolnych chwilach postaram się zbierać dla Was widoki i wrażenia i je tutaj zamieszczać

Przelot na Tajwan będzie na trasie WRO-WAW-IST-TPE, przy czym dwa pierwsze odcinki będą LOTem, a longaul Turkishem. Szkoda, że LOT nie lata na Tajwan, tym bardziej, że współpraca polsko-tajwańska mocno się rozwija, zarówno gospodarcza jak i polityczna. Moje ostatnie loty na Tajwan zawsze były fully booked, teraz ponoć też tak się zapowiada.
Plan przelotów jest taki:
WRO-WAW-IST-TPE, TSA-MZG-TSA, TPE-IST-WAW-KTW. Wylot z Wrocławia, a nie z KTW bo z Wrocka było o ponad 1000 zł taniej niż z KTW, KRK czy WAW

Mapka z planowanymi lotami poniżej
Image

My już na lotnisku we Wrocławiu. Odprawa zrobiona, bagaże nadane do TPE. Niestety na Turka nie dało się odprawić online, bowiem według info z ich strony, gdy pierwszy segment jest innym przewoźnikiem, to online odprawić się nie da. Skutkiem tego jest, że będziemy porozrzucani po samolocie
Image

W ramach kart Priority Pass poszliśmy do saloniku business lounge, w którym jest nawet co nieco na ciepło (zupa, kurczak , ziemniaczki)

Image

Image

Image
Martinuss napisał:
Widzę ze tym razem bez cydru na wynos u Pana doktora się odbyło ;)
Bo jeszcze nie wyszliśmy z salunu [emoji2957]My już w Taipei, ale w WAW w saloniku Polonez akurat zawitał prezes LOTu z jakimiś VIPami.
A my, jak zwykli latacze, pojedli, popilim, masaże zaliczone. Drinki od czarująco uśmiechniętej Pani też dostaliśmy Image Image

Stay tuned, teraz jedziemy z lotniska do hotelu,-- 29 Paź 2023 02:44 --

Wychodząc z saloniku Polonez, o czym w zaowalowany sposób wspomniał pasazernagape napatoczyliśmy się akurat na prezesa Fijoła wraz z towarzyszącymi osobami. Nie byłbym sobą, gdybym go nie zaczepił. Co ciekawe Pan Prezes kojarzył mnie, jako tego co pisze na forach, albo do nich bezpośrednio, gdy coś się podobało, albo nie i jest potencjał poprawy. Pewnie moje zdjęcie już wisi na tablicy w biurach LOTu [emoji38]

Przelot na trasie WAW-IST był na pokładzie Embraera 190 LOTu, samolot pełny po dach, w tzw biznesklasie 2 osoby, w ekonomiku też full, no może jakieś 2-3 wolne miejsca były. Z atrakcji wartych wspomnienia, to ... zatkała się toaleta i po tym jak muszla była wypełniona po brzegi WC musiało zostać wyłączone z użytku, ale fotkami nie będę Was męczył

Po lądowaniu w IST kołowanie trwało 16 minut - strasznie wielkie to lotnisko! Zresztą jak już wysiedliśmy, to czekały nas "kilometry" marszu poprzez terminal. Co ciekawe, na kontroli bezpieczeństwa nie trzeba wyjmować ani komputerów, ani płynów.
Zawitaliśmy do salunu dostępnego w parach Priority Pass, bowiem na FTLa do saloniku Turkisha nie chcieli nas wpuścić. Sama poczekalnia bez szału, tak samo jak chodzi o zaopatrzenie. Napoje alko, zresztą w miernym wyborze, wydawane przez obsługę, na szczęście wino i gin z tonikiem był dostępny w dowolnej ilości, również jak chodzi o proporcje ginu i toniku :D

Image

Image

Odlot Turkisha do Taipei był opóźniony ponad godzinę, samolot (Boeing 787-9) znów pełen po dach. Nie wiem czy tak wszędzie teraz jest, ale gdy latam na Tajwan, to niezależnie jakim przewoźnikiem lecę, to samoloty są full. To chyba pomysł na trasę dla LOTu - tylko LOT teraz woli bawić się w chartery, niż własną siatkę rozwijać. Mam nadzieję, że zgodnie z nową strategią jednak coś pootwierają

Zbieramy się teraz na zwiedzanko Taipei (będę robił za przewodnika), może w międzyczasie uda się wkleić fotorelację z rejsu TK24

stay tuned

-- 29 Paź 2023 03:04 --

Na gejt dotarliśmy wtedy, gdy prawie wszyscy byli już na pokładzie

Oczywiście dokonałem stosownego pomiaru przestrzeni dostępnej dla pasażera. Wynik ok 72 cm, czyli nieźle, z tego co pamiętam lepiej niż w Luthansie

Image

Image

Dostaliśmy kartę menu, oraz amenity kit.Ten amenity kit z ekonomika to zupełnie taki jak LOT daje w biznesklasie

Image

Image

Image

Ponieważ był środek nocy, więc szybko zjedliśmy, wypiliśmy wino i lulu. Jak chodzi o alko, to chyba tylko wino i piwo dostępne w ekonomiku, ale za to pani stewardessa powiedziała, że będzie dolewała bez problemu, do momentu aż nie będziemy się awanturowali
Image Image Image Image
tropikey napisał:
Chętnie się dowiem, czy LO reaguje w ogóle na Twoje wiadomości o jakości usług? A może masz do nich jakiś adres, pod którym siedzi jakiś rozgarnięty pracownik (taki, który przejmuje się chociaż w jakimkolwiek stopniu opinią pasażerów)?
Podobnie, jak wszelkie wcześniejsze moje reklamacje, również obecna jest zupełnie zlekceważona. Choć tym razem nie mam zamiaru im odpuścić.
Chyba jednak to czytają. Ja nie w kwestii reklamacji, ale raczej potencjału poprawy do nich pisywałem oraz na sąsiednim forum pokazywałem co jest do zmiany.
Z jakąż satysfakcją zauważyłem, że po kilku latach (sic!) zwracania uwagi [emoji16] na fakt, że obwoluta na sztućce w biznesklasie była źle sklejona (bo logiem do środka, a nie frontem do klienta), gdy ostatnio wracałem z DEL okazało się, że nie tylko obwoluta dobrze wykonana, ale i logo na górze zestawu sztucców, tak, że przekaz podprogowy działa .
To jednak drobnostka, ale grube tematy składają się z wielu małychPo przylocie do Taipei musieliśmy odstać sporo w długiej kolejce do kontroli paszportowej, widać ruch na lotnisku jest co najmniej taki, jak przed covidem.
Następnie, po odebraniu bagażu, zeskanowałem QR kod który otrzymałem po rejestracji w tajwańskiej loterii dla turystów. Tajwan, aby zachęcić do przyjazdów, uruchomił loterię, gdzie można wygrac 5000 TWD, czyli około 650 zł.
Szczęście się do mnie uśmiechnęło, wygrałem. Yupii :) Dostałem przedpłaconą kartę, którą można płacić w sklepach, za komunikację itp...
Tak wspomożony przez tajwańskiego podatnika wraz z kolegami pojechaliśmy do hotelu. 28 godzin podróży za nami

Kolejnego dnia, jako że była to niedziela i mieliśmy wolne od zajęć służbowych, zorganizowałem wycieczkę krajoznawczą po Taipei. Zaczynamy od Muzeum Narodowego. Ekspozycji na zwiedzamy, bo jednak czas limitowany, ale opowidziałem chłopakom historię tego miejsca (muzeum było założone przez Japończyków w czasie ich okupacji Tajwanu)

Image

Image

Image

Image

Na tyłach muzeum jest ładny park, z charakterystycznymi pawilonami

Image

Następnie skierowaliśmy się do Mauzoleum Chang Kai Sheka aby zobaczyć zmianę warty

Image

Image

Powyższa budowla, a w zasadzie brama pojawia się w materiałach promocyjnych LOTu, więc może nasz narodowy przewoźnik jednak faktycznie zamierza uruchomić połączenie do Taipei? Uważam to za świetny pomysł, bowiem tak jak już pisałem samoloty z Europy na Tajwan latają pełne po dach

No a tutaj już teren Mauzoleum, był tu zorganizowany jakiś festiwal rodzinny, oraz turniej koszykówki 3 na 3

Image

Image

Image

Image

Image

Poniżej link do filmiku z paradnej zmiany warty. Jako, że piszę z telefonu, to nie potrafię go wkleić jako okienka w relacji.
Tak na marginesie, zmiany warty są w ciągu dnia o pełnej godzinie

https://youtu.be/5-c09xgqPIU?feature=shared

Pod salą gdzie jest pomnik generalissmusa znajduje się muzeum Chang Kai Sheka, my wpadliśmy tylko na chwilę, głównie by zobaczyć dwa Cadilaki, których używał Image Image

To tyle w tym odcinku, muszę iść na spotkania służbowe, jak będzie chwila na przejazd do kolejnej firmy, to postaram się dołożyć zdjęć i info z naszego dnia w Taipei

Stay tuned

Update:
Jedziemy właśnie na kolejne spotkanie biznesowe, więc wykorzystuję czas by zamieścić kolejne zdjęcia ze zwiedzania Taipei.
Taipei 101 do niedawna najwyższy budynek w Azji, a w dodatku wybudowany na terenie aktywnym sejsmicznie (na Tajwanie odnotowywanych jest około 1000 trzęsień ziemi rocznie) oraz także w rejonie przechodzenia przez tajfuny.

Image

Image

Bylem tutaj już parę razy, ale postanowiłem wydać trochę wygranej kasy i pozbywając się 700TWD wraz z kolegami wjechałem na taras widokowy Image

Image

Image Image

Image

Ciekawym rozwiązaniem jest kula o masie 660 ton zawieszona u szczytu budynku. Wraz z systemem siłowników zapewnia ona odporność budynku na tajfuny oraz trzęsienia ziemi

Image

Image

Na koniec zwiedzania robię jeszcze selfika z miejscowymi dziewczynami :)

Image

To jeszcze fotka (nie moja, to foto fotki w galerii)
Image

Zaczynam właśnie kolejne spotkanie, więc poczekajcie na kolejny odcinek, bo warto. Dziewczyny też będą na zdjęciach :)Wracając z Taipei 101 pojechaliśmy do Świątyni Longsham. To jedna ze starszych, jeśli nie najstarsza świątynia w Taipei, a na pewno najbardziej znana.
Ciekawy jest sposób, w której wierni się modlą, także jak uzyskują odpowiedzi na ich wątpliwości. Rzuca się drewniane półksiężyce na podłogę, w zależności od tego jak się ułożą otrzymuje się odpowiedź, tak, nie , nie wiem, na zadane pytanie

Image

Image

Image

Image

Image

Image


Dodaj Komentarz

Komentarze (30)

pasazernagape 27 października 2023 23:08 Odpowiedz
Spotkanie w Polonezie [emoji846][emoji106]
martinuss 27 października 2023 23:08 Odpowiedz
Widzę ze tym razem bez cydru na wynos u Pana doktora się odbyło ;)
babuk 27 października 2023 23:08 Odpowiedz
Martinuss napisał:Widzę ze tym razem bez cydru na wynos u Pana doktora się odbyło ;)Bo jeszcze nie wyszliśmy z salunu [emoji2957]
pabien 27 października 2023 23:08 Odpowiedz
Martinuss napisał:Widzę ze tym razem bez cydru na wynos u Pana doktora się odbyło ;)Oj tam, oj tam skoro profesor Melex Karski otwarcie wynosi, to przecież i pomniejszy celebryta doktor może, nie mówiąc już o szarym człowieku
tropikey 29 października 2023 12:08 Odpowiedz
Chętnie się dowiem, czy LO reaguje w ogóle na Twoje wiadomości o jakości usług? A może masz do nich jakiś adres, pod którym siedzi jakiś rozgarnięty pracownik (taki, który przejmuje się chociaż w jakimkolwiek stopniu opinią pasażerów)?Podobnie, jak wszelkie wcześniejsze moje reklamacje, również obecna jest zupełnie zlekceważona. Choć tym razem nie mam zamiaru im odpuścić.
babuk 29 października 2023 17:08 Odpowiedz
tropikey napisał:Chętnie się dowiem, czy LO reaguje w ogóle na Twoje wiadomości o jakości usług? A może masz do nich jakiś adres, pod którym siedzi jakiś rozgarnięty pracownik (taki, który przejmuje się chociaż w jakimkolwiek stopniu opinią pasażerów)?Podobnie, jak wszelkie wcześniejsze moje reklamacje, również obecna jest zupełnie zlekceważona. Choć tym razem nie mam zamiaru im odpuścić.Chyba jednak to czytają. Ja nie w kwestii reklamacji, ale raczej potencjału poprawy do nich pisywałem oraz na sąsiednim forum pokazywałem co jest do zmiany.Z jakąż satysfakcją zauważyłem, że po kilku latach (sic!) zwracania uwagi [emoji16] na fakt, że obwoluta na sztućce w biznesklasie była źle sklejona (bo logiem do środka, a nie frontem do klienta), gdy ostatnio wracałem z DEL okazało się, że nie tylko obwoluta dobrze wykonana, ale i logo na górze zestawu sztucców, tak, że przekaz podprogowy działa .To jednak drobnostka, ale grube tematy składają się z wielu małych
babuk 4 listopada 2023 05:08 Odpowiedz
Dzisiaj mało zdjęciowo, ale więcej opisowo.Kolega wylatywał z Polski mocno niezdrowy. Kaszlał od dłuższego czasu itp. W czasie pobytu na Tajwanie jego infekcja mocno się rozwinęła, dostał gorączki ponad 39 stopni i kaszlał tak, że ledwo żył. Mieliśmy tylko ibuprofen, po którym co prawda zbijał temperaturę, ale za to był cały mokry, no a kaszel oczywiście bez zmian. Wczoraj wieczorem zapadła decyzja, że jedziemy do szpitala.I tutaj ciekawostka. Po zarejestrowaniu go (pani na recepcji no abla po angielsku) dostał się przed oblicze dwoch panów pielęgniarzy, ktorzy przeprowadzili wywiad zrobili pomiary cisnienia krwi, temperatury itp. Wszystko wprowadzili do komputera. Po chwili kolega został zaproszony do doktora, który płynnie mówił po angielsku, a jak było coś bardziej skomplikowanego to tłumaczył googlem na polski. Osłuchał go, zajrzał do gardła itp, po osłuchaniu zdecydował, że trzeba zrobić RTG. Zaprowadzono go na prześwietlenie, skąd wrócił do doktora, który już miał wyniki na kompie. Zobaczył tam jakby mały obszar zapalenia płuc. Przepisał mu antybiotyki i inne lekarstwa, kazał iść do kasy zapłacić za wizytę (1600TWD, czyli około 200 zł), a następnie odebrać lekarstwa w aptece szpitalnej.Całość trwała 15 minut (łącznie z RTG i oczekiwaniem na doktora, lekarstwami itp).W Polsce to niemożliwe, żeby na izbie przyjęć w szpitalu "z kaszelkiem" obslużyli kogoś w 15 minut.A tutaj corpus delicti, czyli lekarstwa które dostał w aptece (niestety jakość słaba, bo kolega w pionie sfilmował)https://youtu.be/ByU_OPBocQM?feature=shared
martinuss 4 listopada 2023 12:08 Odpowiedz
@Babuk 1) Czyli lekarstwa są w cenie już wizyty i w ilości takiej jakiej przepisał lekarz? 2) Próbowaliście załatwić to przez ubezpieczenie czy odrazu na własna rękę? 3) Najważniejsze - czy pomogło i objawy ustąpiły?4) Można wrzucić nazwę szpitala, który tak dobrze obsłużył
babuk 5 listopada 2023 12:08 Odpowiedz
Martinuss napisał:@Babuk 1) Czyli lekarstwa są w cenie już wizyty i w ilości takiej jakiej przepisał lekarz? 2) Próbowaliście załatwić to przez ubezpieczenie czy odrazu na własna rękę? 3) Najważniejsze - czy pomogło i objawy ustąpiły?4) Można wrzucić nazwę szpitala, który tak dobrze obsłużył1. Lekarstwa w cenie2. Od razu na własną rękę, do refundacji po powrocie, zresztą kasa nie jakaś strasznie wielka3. Pomogło, może objawy jeszcze nie calkiem ustąpiły, ale jest znacznie lepiej.4. Tutaj tak wszędzie traktują, ale do porządku daje link do google map z oznaczoną pozycjąhttps://maps.app.goo.gl/3PrJK6GgY8C4QAeJ8
babuk 5 listopada 2023 17:08 Odpowiedz
Jako, że dzisiaj niedziela, to byliśmy na wycieczce (zresztą z wczoraj też mam sporo fotek do pokazania), ale na razie nieco lżejsza relacja, zwłaszcza, że u nas już grubo po siódmejhttps://www.youtube.com/watch?si=MwPGk7 ... e=youtu.be
januszjanuszewski 7 listopada 2023 12:08 Odpowiedz
Jak się mają ceny na Tajwanie Np. Strett food, czy ceny w supermarkecie?
januszjanuszewski 8 listopada 2023 17:08 Odpowiedz
Czy na Tajwanie pada śnieg?
pabien 8 listopada 2023 17:08 Odpowiedz
Google szybciej odpowiedzą na to pytanie
kothson 8 listopada 2023 17:08 Odpowiedz
...
babuk 8 listopada 2023 17:08 Odpowiedz
Znajoma tutaj mieszkająca kiedyś specjalnie pojechała wysoko w góry, bo zapowiadali śnieg. Owszem spadł może z centymetr. Tak czy siak miała ponoć wielką radochę, że go zobaczyła i doświadczyła. Przy tym mówiła, że jest bardzo zimny [emoji16][emoji16]Większość Tajwanczyków (tzn tych którzy nie latają do Europy, ewentualnie Korei czy Japonii) nigdy w życiu nie widziała śniegu. Nawet o tym dzisiaj rozmawiałem z moimi studentkami. Więc albo fluidy do Was doszły, albo mój telefon ma jakiegoś szpiega zainstalowanego. Chyba na noc będę go jednak wyłaczał i chował do walizki, czy tam jakiejś mikrofali [emoji1787]
hiszpan 8 listopada 2023 17:08 Odpowiedz
Kiedyś miałem okazję być na Tajwanie w styczniu. Był to wyjątkowo zimny styczeń i najstarsi miejscowi górale nie pamiętali takiego chłodu. Objawiało się to dla mnie koniecznością założenia wieczorem sweterka na normalnie noszony krótki rękawek. Miejscowi wariowali- czapki, puchowe kurtki, szaliki - istnie szaleństwo. Przy czym całkiem normalnym widokiem był lokales w czapce i kożuszku idący przez Taipei w klapkach. To tyle na temat śniegu w zimie w miastach na Tajwanie.
januszjanuszewski 9 listopada 2023 12:08 Odpowiedz
Jak się nazywa tajwańska Biedronka?
qbaqba 9 listopada 2023 17:08 Odpowiedz
Wyglada na to, ze w Kaohsiung się o dzień minęliśmy ;)
babuk 9 listopada 2023 17:08 Odpowiedz
JanuszJanuszewski napisał:Jak się nazywa tajwańska Biedronka?Tu są Żabki, Biedry nie widziałem
tropikey 12 listopada 2023 17:08 Odpowiedz
BabuK napisał: (kiedyś pisałem relację o tym jak się przelatuje podwójne wydry)Zawsze mnie intrygowalo, o czym była ta piosenka Alibabek:https://youtu.be/W9D1hy8TkZA?si=4AU1Wm2O4HsMVM9U...no i nareszcie wiem! One śpiewają w imieniu podwójnych wydr :D
oskiboski 14 listopada 2023 12:08 Odpowiedz
@BabuK a spałeś w samolocie? Zasada jak przy lotach do Stanów z Europy. Przemęczyć się do wieczora danej strefy i dopiero iść spać. Ja wróciłem wczoraj z Wietnamu o 16. Przetrzymałem się do 22 czasu PL i dziś wstałem o 7 bez budzenia się w nocy
babuk 14 listopada 2023 12:08 Odpowiedz
@oskiboski, tak spałem w samolocie, a wczoraj przetrzymałem do wieczora, więc nie wiem dlaczego tak mnie dziś rano dopadłoA z innej beczki: widzicie film o śmieciarce? Bo mnie na kompie wyświetla się jako niedostępny, a na Tapatalku w komórce wszystko jest OK
mapa 14 listopada 2023 12:08 Odpowiedz
Mi sie film nie wyświetla niestety...
barbal10 14 listopada 2023 12:08 Odpowiedz
Widać.Bardzo fajna relacja.Super fotki.
raffonzo 14 listopada 2023 12:08 Odpowiedz
widać 8-)Super relacja! Na przełomie kwietnia i maja 2024 będę na Tajwanie pierwszy raz ok 14 dni, może też wrzucę relację okiem osoby, która pierwszy raz leci tak daleko do krajów Azjatyckich i równocześnie na Tajwan.
tropikey 15 listopada 2023 12:08 Odpowiedz
Żyłem w błogiej nieświadomości i sądziłem, że kl. biznes w TK jest na długich dystansach zawsze na wysokim poziomie, ale ten B777 to faktycznie lekkie nieporozumienie. Dzięki za ostrzeżenie.Z ciekawości zapytam, czy spotkałeś się na miejscu z jakimiś oznakami niepokoju z powodu potencjalnego zagrożenia ze strony kontynentalnych Chin? Gdy byłem w Tajpej kilka lat temu nic takiego nie rzuciło mi się w oczy, ale w międzyczasie sytuacja geopolityczna uległa niestety zmianie.
babuk 15 listopada 2023 12:08 Odpowiedz
@tropikey jak się żyje ciągle w jakimś zagrożeniu, to się do niego przyzwyczajamy i nie odczuwamy go jako ciężaru. Myślę, że podobnie jest na Tajwanie. W codziennym życiu nie zauważa się aby sytuacja była jakoś napięta. Co więcej, jak mi mówił jeden z Tajwańczyków, każdy szanujacy się biznesmen tajwański ma dwie żony. Jedną na Tajwanie, drugą w Chinach kontynentalnych
darek-m 15 listopada 2023 17:08 Odpowiedz
TK na pewno nie bije LO, a przegrywa jeśli chodzi o alkohole. Chyba, że jest jakaś ukryta część. Spędziłem tam wiele godzin na przesiadce i jakiegoś szału nie odczułem. Oczywiście jest dużo większy niż Polonez, natomiast miejsca do pracy przy kompie ciężko uświadczyć. Sa takie fotele mało wygodne do laptopa, ale nie ma tam nigdzie gniazdek. Pojutrze rano ponownie tak wstąpię i zrewiduję może swój pogląd.
pabien 15 listopada 2023 17:08 Odpowiedz
Nie ma takiej ideologii, że wino to nie alkohol a wóda tak
babuk 15 listopada 2023 17:08 Odpowiedz
marek2011 napisał:...TK został zdecydowanie w tyle z tym, choć ogólnie nie tak mocno jak LH czy LO. Solidny serwis w C nadrabia trochę te braki, ale znów IMO już też odstaje od wiodących linii - na mojej prywatnej liście zdecydowanie wygrywa w tej chwili QR jeśli chodzi o C tak na marginesie. Absolutnie no 1 na świecie.Możesz bardziej precyzyjnie napisać dlaczego LH czy LO zostali bardziej z tyłu z twardym produktem w C niż TK? Co prawda moja podróż była w Y, ale patrząc na kabinę C w 777 to LO w 787 jest o wiele lepsze i zapewne też wygodniejsze. Natomiast przypominając sobie TK na longhaulu tak ca 10 lat temu i teraz, to wtedy było jakby luksusowo. Teraz jest przeciętnie. Zdecydowanie lepiej na rejsach do TPE wypada Eva Air czy China Airlines. No ale Azjatki zawsze mi się podobały, więc mogę nie być obiektywny ;)