To był mój drugi wypad do Japonii, która mnie zawsze zachwyca. Podobno trudno tu żyć, ale jako turysta damy radę. Choć czasami godziny otwarcia atrakcji turystycznych kończy sie o 16 godzinie!! Zwiedzałam generalnie pociągami, dlatego kupiłam JRPass w Logos Tour (kiepski kontakt z pracownikami). Aktywuje się w biurze obsługi JR, podając dzień rozpoczęcia. Na telefonie aktywowac: https://world.jorudan.co.jp/mln/en/ - rozkład jazdy pociągów i autobusów na danych trasach, z wykazaniem kosztu przejazdu. Można zaznaczyć, że używa sie JRPassa, wtedy pokazane są również przejazdy z zerowym kosztem. Warto na lotnisku kupić SIM kartę, przydatną chociazby do sprawdzania na bieżąco rozkładu pociągów Warto też na lotnisku kupić ewentualnie bilety na metro w Tokio na 24, 48, 72 godziny, w zależności od potrzeb. Kupuje się je w okienku oznaczonym jako LCB Low Cost Bus Ticket Polecam rezerwowanie miejsc w pociagu na JRPassa - jest darmowe, nieobowiązkowe i można to zrobić w: kasie JR, w automacie, w biurze JR ale tylko na dany dzień, lub online. Czasami przedziały bez rezerwacji były mniej zaludnione niż te za rezerwacją. Wagony bez rezerwacji to przeważnie 1-3, ale może być też inaczej, najlepiej spytac przechodząc przez bramki. Na peronie miejsca gdzie zatrzymają sie wagony z rezerwacją oznaczone są na czerwono. W pociągu można wykupić płatną rezerwację u konduktora - w szinkansenach są gniazdka, gdzie można ładować telefon czy inne urządzenia. Jest również darmowe wifi, ale trzeba się co pół godziny logować i kiepsko działa - w Kioto w informacji turystycznej na dworcu można kupić bilet dzienny na busy lub metro - w Hiroszimie jeżdżą busy turystyczne, darmowe z JRPassem. Stoją przed dworcem - prom na Mijajime do godziny 16 podpływa w poblize tori. Potem juz nie ze wzgledu na odpływ - metro w Osace jest drogie, koszt biletu jest zmienny w zalezności od liczby przystanków - bilety na metro w Tokio mają stały koszt. Jednorazowe są tylko na dzien zakupu biletu - tanie małe markety to Lawson, Family Mart, 7/11
Dużym problemem sa godziny otwarcia atrakcji turystycznych i biur informacji turystycznych - od 9 do 16-17. Pałac cesarski w Tokio, a raczej jego ogrody, można oglądać po rezerwacji online lub ustawić sie w kolejkę na zwiedzanie o 13. Są dwie tury zwiedzania: 10 i 13. Na 10 obowiązuje rezerwacja, na 13 nie wiem , czy tez jest możliwość rezerwacji, ale można przyjśc przed czasem i poczekać. Wchodzi 120 osób. My przegapiłyśmy sprawę i odpuściłyśmy czekanie na popołudniowe wejście, czego nie żałujemy, bo zrobiłyśmy wspaniały spacer uliczkami i po parkach, wszędzie śladami sakury. Zrobiłyśmy zakupy z pamiątkami, na życzenie wykaligrafowano nam konkretne słowo, zjadłysmy wspaniałe sushi "z taśmy" (po covidzie nie wystawiają samego sushi, a tylko talerzyki z obrazkami). Maski w Japonii noszą wszyscy i wszędzie, nawet na ulicy, nawet jadąc rowerem. Ale nie jest to obligatoryjne! Polecam w Tokio Yanaka Ginza, parki i uliczki z sakurą: Rikugien gardens, Korakuen gardens, Ueno, Chidorigafuchi Park, Sakurada-mon Gate, światynia Chomyoji, światynia Kyōōji i cała ulica do stacji Nipori. Fuji - możliwe wejście tylko w sezonie letnim. Jeśli mamy mało czasu, aby podjechać do pięciu jezior na północ od Fuji, polecam odwiedzenie miejscowości Gotemba - dojazd na JRPass (z Numazu, Shimo Togari) np.odbijając na trasie Hiroshima, Osaka - Tokio. Nocowałam w Mishimie w budżetowym hotelu Hotel Gee Haive blisko stacji (polecam). Już jadąc do Gotemby można mieć widok na górę. W samej Gotembie w ratuszu jest taras na ostatnim piętrze, darmowy, z którego bardzo dobrze widać Fuji. Na recepcji najlepiej zapytać o taras, bo dojście do niego nie jest proste. Na górze jest też kawiarenka z jedzeniem obiadowym w dobrej cenie i sklepik z pysznym mochi. W Gotembie warto podejść (dojazd autobusem kiepski) do parku Fujiheiwa Parku - tu podobnie ładny widok na Fuji jak z Arakurayama Sengen Park koło Kawaguchiko. Wizytę w Gotembie najlepiej zaplanowac z samego rana, bo już około południa góra powoli niknie w chmurach
ASO Mountain Aso Mountain to nie jeden wierzchołek. Znajduje sie tam 5 wulkanów, do których najlepiej podjechać autobusem ze stacji w Aso. Można kupić bilety u kierowcy lub pass na cały dzień w automacie na stacji. Wszystkie (tak myślę) automaty biletowe w Japonii mają dostępną obsługę po angielsku. Na stacji jest informacja turystyczna czynna od 9. (Generalnie Japonia nie jest dobra do zwiedzania, bo większość atrakcji otwiera sie od 9, a zamyka o 16-17) Tego dnia, kiedy zwiedzałam wulkany, zamknięty był szlak pod sam krater Nakadake z powodu większej aktywności wulkanu i wyziewów siarki. Ale nad krater można dojść szlakiem obejściowym, idącym do Takadake. Pierwszy autobus był dopiero o 10. Dojechałam do ostatniej stacji - Aso san nisheki. Na szlak wchodzi sie podobnie jak pod krater, ale przy pierwszym stanowisku kontrolnym trzeba zejść na wydeptaną ścieżkę na prawo. Jeśli droga pod krater jest zamknięta, to najlepiej przejść cały parking (w stronę na płd) i za ostatnim budynkiem są schodki, po których wchodzi sie na drogę pod krater, dochodząc do wspomnianego pierwszego stanowiska ochrony, a przy nim schodzi sie na prawo na wydeptany szlak nad Nakadake. Jeśli ochrona macha rękoma, że nie można iść dalej, to trzeba jej wyjaśnić, że chcemy iść nad Nakadake do Takadake. Do samego szczytu nad kraterem idzie sie około 1.5 - 2 godzin. Stąd można iść dalej przez Takadake do Aso san higashi i stąd trzeba wziąć taxi. Ja doszłam do Nakadake i wróciłam tą samą drogą na parking, skąd autobusem dojechałam do Kusasenri (można wysiąść na życzenie w miejscu, gdzie szlak C route wchodzi z szosy w górę. W tym miejscu złapałam autobus schodząc z C route i podjechałam znów do Kusasenri). Zrobiłam petelkę C route, z odejściem nad Furunomiike Craters. Po zrobieniu tej pętli przeszłam dołem D route - nie wchodziłam na szczyt. E route była zamknięta. Wieczorem tego dnia był w świątyni w Aso festiwal ognia Hifuri - 15 marca. W Aso nocowałam w Aso Base Backpackers - polecam, rezerwacja bezpośrednio na ich stronie. Koszt noclegów w okolicy jest dość drogi. Ten hostel jest blisko stacji. Na dworcu są schowki na bagaż. W rejonie ASO jest wioska z onsenami - wioska Kurokawa z ponad 20-oma onsenami. Można wykupić karnet (1300 Y), w ramach którego można wejść do 3 onsenów i spędzić w każdym dowolną ilość czasu. Można też pobyt w onsenie wymienić na picie lub deser - co i gdzie wykazane jest na prospekcie. Miejsce jest urokliwe, z ładną zabudową. Są tu też trasy spacerowo- trekingowe. Do Kurokawy można podjechać przy okazji zwiedzania wulkanów Aso. Dojazd autobusem ze stacji w Aso, bilet u kierowcy. No i Yakushima. Najtańsza forma promu z Kagoshimy na Yakushimę to prom Hibiscus, należący do firmy transportowej Kasyo-kaiun Kagoshima, przewozi kontenery i inne towary wielogabarytowe, również samochody osobowe. Bilety kupuje sie na miejscu w dniu wypłynięcia, nie ma możliwości rezerwacji na przewóz osób, jedynie można zrobić rezerwacje na auto. Warunki są "podobne" jak na ferry Yakushima 2, czyli są pomieszczenia wieloosobowe. Tu koce są darmowe (pytanie, jak często prane, ale nie śmierdziały
;) ), na Yakushima 2 za koce trzeba zapłacić, ale to podróż tylko 4-godzinna. Na promie jest automat z gorącą wodą oraz z kubkami z makaronem do zalania wrzątkiem. Wrzątek darmowy. Kabin jest 5 plus 1 mała dla kobiet oraz malutka dla matki z dzieckiem "nesery". Najlepsze miejsce to pomieszczenie nesery (od schodów w lewo do końca korytarza i ostatnie drzwi na prawo. Druga dobra to ze schodów zaraz na lewo. Lub od schodów na wprost i przez dużą salę w prawo. Prom odpływa o 18, na noc kotwiczy na Tanegashimie, i o 5 rano wyrusza na Yakushime, gdzie jest o 7 rano. Powrót do Kagoshimy o 8. Dojazd z dworca Kagoshima Chuo autobusem 5 ze stanowiska 16. Same sale są czyste, ale statek jak to na promie towarowym. Generalnie polecam. W salach są gniazdka z prądem. Zwiedzanie Yakushimy - trudne, bo rzadko jeżdżą autobusy. Trzeba dobrze zaplanować, w zależności od ilości dni spędzonych na wyspie. Można robić trekkingi dzienne, ale tez i dłuższe, jesli mamy karimaty i śpiwory. Na trasie są budy, w których można nocować, są toalety. Woda ze strumieni.
Podobno od nowego roku Japonia będzie miała denominację pieniądza, więc jeśli ktoś ma w domu jeny, lepiej je wydać teraz w Japonii
:wink: Lub, jak ja będę musiała, udać sie do kantoru.
Wybieram się do Japonii w kwietniu z rodziną. Czy możesz napisać jakie masz wrażenia odnośnie poziomu cen względem naszych polskich? Wertując internet w poszukiwaniach noclegów czy cen w knajpkach wydaje mi się, że przynajmniej te dwa elementy podróżniczej układanki mają ceny zbliżone do naszych. Tak jest faktycznie?Pozdrawiam
Jak dojechałaś do Aso? Shinkansen do Kumamoto (z Hiroszimy?) i dalej pociąg/bus do Aso? Będę jechać w odwrotnym kierunku: do Kumamoto przylatuję z Seulu i po wulkanach Aso jadę do Hiroszimy.
-- 12 Sty 2024 18:48 -- yanas napisał:Wybieram się do Japonii w kwietniu z rodziną. Czy możesz napisać jakie masz wrażenia odnośnie poziomu cen względem naszych polskich? Wertując internet w poszukiwaniach noclegów czy cen w knajpkach wydaje mi się, że przynajmniej te dwa elementy podróżniczej układanki mają ceny zbliżone do naszych. Tak jest faktycznie?PozdrawiamSpokojnie koszty mozna minimalizować. Teraz rezerwując noclegi z opcja bezpłatnego odwołania będą tańsze, niz za 2 miesiące. Kupując jedzenie w wymienionych marketach, a dodatkowo popołudniem, będzie taniej. Małe rodzinne restauracyjki-bary, tez nie są jakos bardzo drogie.Japonia piękna i warto jechać! Dzieci maja tańsze jrpasy. Bilety do atrakcji dla dzieci tez bywają tańsze. -- 12 Sty 2024 18:52 -- hub123 napisał:Jak dojechałaś do Aso? Shinkansen do Kumamoto (z Hiroszimy?) i dalej pociąg/bus do Aso? Będę jechać w odwrotnym kierunku: do Kumamoto przylatuję z Seulu i po wulkanach Aso jadę do Hiroszimy.Z Kumamoto są pociagi do samego Aso . Trzeba dobrze sprawdzić, bo pewne połączenia są z przesiadką, a inne sa bezposrednie.Z dworca w Aso odjeżdżają busy do wulkanów. Na dworcu jest dobra informacja, dają mapę, pokazują aktualne otwarte trasy, sa też tu przechowalnie bagażu ok.700 Y za dużąZ Aso busem pojechałam d o onsenów. Bus jedzie z Kumamoto
Cześć. Na przyszły rok planuję Japonię. Przeglądam forum i jak to zwykle bywa czym więcej czytam tym mniej wiem
:-)Czy tydzień wystarczy, w który region się wybrać, co zobaczyć?Będę czytać dalej...
:-)
Zwiedzałam generalnie pociągami, dlatego kupiłam JRPass w Logos Tour (kiepski kontakt z pracownikami). Aktywuje się w biurze obsługi JR, podając dzień rozpoczęcia.
Na telefonie aktywowac: https://world.jorudan.co.jp/mln/en/ - rozkład jazdy pociągów i autobusów na danych trasach, z wykazaniem kosztu przejazdu. Można zaznaczyć, że używa sie JRPassa, wtedy pokazane są również przejazdy z zerowym kosztem.
Warto na lotnisku kupić SIM kartę, przydatną chociazby do sprawdzania na bieżąco rozkładu pociągów
Warto też na lotnisku kupić ewentualnie bilety na metro w Tokio na 24, 48, 72 godziny, w zależności od potrzeb. Kupuje się je w okienku oznaczonym jako LCB Low Cost Bus Ticket
Polecam rezerwowanie miejsc w pociagu na JRPassa - jest darmowe, nieobowiązkowe i można to zrobić w: kasie JR, w automacie, w biurze JR ale tylko na dany dzień, lub online. Czasami przedziały bez rezerwacji były mniej zaludnione niż te za rezerwacją. Wagony bez rezerwacji to przeważnie 1-3, ale może być też inaczej, najlepiej spytac przechodząc przez bramki. Na peronie miejsca gdzie zatrzymają sie wagony z rezerwacją oznaczone są na czerwono. W pociągu można wykupić płatną rezerwację u konduktora
- w szinkansenach są gniazdka, gdzie można ładować telefon czy inne urządzenia. Jest również darmowe wifi, ale trzeba się co pół godziny logować i kiepsko działa
- w Kioto w informacji turystycznej na dworcu można kupić bilet dzienny na busy lub metro
- w Hiroszimie jeżdżą busy turystyczne, darmowe z JRPassem. Stoją przed dworcem
- prom na Mijajime do godziny 16 podpływa w poblize tori. Potem juz nie ze wzgledu na odpływ
- metro w Osace jest drogie, koszt biletu jest zmienny w zalezności od liczby przystanków
- bilety na metro w Tokio mają stały koszt. Jednorazowe są tylko na dzien zakupu biletu
- tanie małe markety to Lawson, Family Mart, 7/11
Dużym problemem sa godziny otwarcia atrakcji turystycznych i biur informacji turystycznych - od 9 do 16-17.
Pałac cesarski w Tokio, a raczej jego ogrody, można oglądać po rezerwacji online lub ustawić sie w kolejkę na zwiedzanie o 13. Są dwie tury zwiedzania: 10 i 13. Na 10 obowiązuje rezerwacja, na 13 nie wiem , czy tez jest możliwość rezerwacji, ale można przyjśc przed czasem i poczekać. Wchodzi 120 osób. My przegapiłyśmy sprawę i odpuściłyśmy czekanie na popołudniowe wejście, czego nie żałujemy, bo zrobiłyśmy wspaniały spacer uliczkami i po parkach, wszędzie śladami sakury. Zrobiłyśmy zakupy z pamiątkami, na życzenie wykaligrafowano nam konkretne słowo, zjadłysmy wspaniałe sushi "z taśmy" (po covidzie nie wystawiają samego sushi, a tylko talerzyki z obrazkami).
Maski w Japonii noszą wszyscy i wszędzie, nawet na ulicy, nawet jadąc rowerem. Ale nie jest to obligatoryjne!
Polecam w Tokio Yanaka Ginza, parki i uliczki z sakurą: Rikugien gardens, Korakuen gardens, Ueno, Chidorigafuchi Park, Sakurada-mon Gate, światynia Chomyoji, światynia Kyōōji i cała ulica do stacji Nipori.
Fuji - możliwe wejście tylko w sezonie letnim.
Jeśli mamy mało czasu, aby podjechać do pięciu jezior na północ od Fuji, polecam odwiedzenie miejscowości Gotemba - dojazd na JRPass (z Numazu, Shimo Togari) np.odbijając na trasie Hiroshima, Osaka - Tokio. Nocowałam w Mishimie w budżetowym hotelu Hotel Gee Haive blisko stacji (polecam). Już jadąc do Gotemby można mieć widok na górę. W samej Gotembie w ratuszu jest taras na ostatnim piętrze, darmowy, z którego bardzo dobrze widać Fuji. Na recepcji najlepiej zapytać o taras, bo dojście do niego nie jest proste. Na górze jest też kawiarenka z jedzeniem obiadowym w dobrej cenie i sklepik z pysznym mochi.
W Gotembie warto podejść (dojazd autobusem kiepski) do parku Fujiheiwa Parku - tu podobnie ładny widok na Fuji jak z Arakurayama Sengen Park koło Kawaguchiko. Wizytę w Gotembie najlepiej zaplanowac z samego rana, bo już około południa góra powoli niknie w chmurach
ASO Mountain
Aso Mountain to nie jeden wierzchołek. Znajduje sie tam 5 wulkanów, do których najlepiej podjechać autobusem ze stacji w Aso. Można kupić bilety u kierowcy lub pass na cały dzień w automacie na stacji. Wszystkie (tak myślę) automaty biletowe w Japonii mają dostępną obsługę po angielsku. Na stacji jest informacja turystyczna czynna od 9. (Generalnie Japonia nie jest dobra do zwiedzania, bo większość atrakcji otwiera sie od 9, a zamyka o 16-17)
Tego dnia, kiedy zwiedzałam wulkany, zamknięty był szlak pod sam krater Nakadake z powodu większej aktywności wulkanu i wyziewów siarki. Ale nad krater można dojść szlakiem obejściowym, idącym do Takadake. Pierwszy autobus był dopiero o 10. Dojechałam do ostatniej stacji - Aso san nisheki. Na szlak wchodzi sie podobnie jak pod krater, ale przy pierwszym stanowisku kontrolnym trzeba zejść na wydeptaną ścieżkę na prawo. Jeśli droga pod krater jest zamknięta, to najlepiej przejść cały parking (w stronę na płd) i za ostatnim budynkiem są schodki, po których wchodzi sie na drogę pod krater, dochodząc do wspomnianego pierwszego stanowiska ochrony, a przy nim schodzi sie na prawo na wydeptany szlak nad Nakadake. Jeśli ochrona macha rękoma, że nie można iść dalej, to trzeba jej wyjaśnić, że chcemy iść nad Nakadake do Takadake. Do samego szczytu nad kraterem idzie sie około 1.5 - 2 godzin. Stąd można iść dalej przez Takadake do Aso san higashi i stąd trzeba wziąć taxi. Ja doszłam do Nakadake i wróciłam tą samą drogą na parking, skąd autobusem dojechałam do Kusasenri (można wysiąść na życzenie w miejscu, gdzie szlak C route wchodzi z szosy w górę. W tym miejscu złapałam autobus schodząc z C route i podjechałam znów do Kusasenri). Zrobiłam petelkę C route, z odejściem nad Furunomiike Craters. Po zrobieniu tej pętli przeszłam dołem D route - nie wchodziłam na szczyt. E route była zamknięta. Wieczorem tego dnia był w świątyni w Aso festiwal ognia Hifuri - 15 marca. W Aso nocowałam w Aso Base Backpackers - polecam, rezerwacja bezpośrednio na ich stronie. Koszt noclegów w okolicy jest dość drogi. Ten hostel jest blisko stacji. Na dworcu są schowki na bagaż.
W rejonie ASO jest wioska z onsenami - wioska Kurokawa z ponad 20-oma onsenami. Można wykupić karnet (1300 Y), w ramach którego można wejść do 3 onsenów i spędzić w każdym dowolną ilość czasu. Można też pobyt w onsenie wymienić na picie lub deser - co i gdzie wykazane jest na prospekcie. Miejsce jest urokliwe, z ładną zabudową. Są tu też trasy spacerowo- trekingowe. Do Kurokawy można podjechać przy okazji zwiedzania wulkanów Aso. Dojazd autobusem ze stacji w Aso, bilet u kierowcy.
No i Yakushima. Najtańsza forma promu z Kagoshimy na Yakushimę to prom Hibiscus, należący do firmy transportowej Kasyo-kaiun Kagoshima, przewozi kontenery i inne towary wielogabarytowe, również samochody osobowe. Bilety kupuje sie na miejscu w dniu wypłynięcia, nie ma możliwości rezerwacji na przewóz osób, jedynie można zrobić rezerwacje na auto. Warunki są "podobne" jak na ferry Yakushima 2, czyli są pomieszczenia wieloosobowe. Tu koce są darmowe (pytanie, jak często prane, ale nie śmierdziały ;) ), na Yakushima 2 za koce trzeba zapłacić, ale to podróż tylko 4-godzinna. Na promie jest automat z gorącą wodą oraz z kubkami z makaronem do zalania wrzątkiem. Wrzątek darmowy. Kabin jest 5 plus 1 mała dla kobiet oraz malutka dla matki z dzieckiem "nesery". Najlepsze miejsce to pomieszczenie nesery (od schodów w lewo do końca korytarza i ostatnie drzwi na prawo. Druga dobra to ze schodów zaraz na lewo. Lub od schodów na wprost i przez dużą salę w prawo. Prom odpływa o 18, na noc kotwiczy na Tanegashimie, i o 5 rano wyrusza na Yakushime, gdzie jest o 7 rano. Powrót do Kagoshimy o 8. Dojazd z dworca Kagoshima Chuo autobusem 5 ze stanowiska 16. Same sale są czyste, ale statek jak to na promie towarowym. Generalnie polecam. W salach są gniazdka z prądem.
Zwiedzanie Yakushimy - trudne, bo rzadko jeżdżą autobusy. Trzeba dobrze zaplanować, w zależności od ilości dni spędzonych na wyspie. Można robić trekkingi dzienne, ale tez i dłuższe, jesli mamy karimaty i śpiwory. Na trasie są budy, w których można nocować, są toalety. Woda ze strumieni.
Podobno od nowego roku Japonia będzie miała denominację pieniądza, więc jeśli ktoś ma w domu jeny, lepiej je wydać teraz w Japonii :wink: Lub, jak ja będę musiała, udać sie do kantoru.