0
kasiadookola 27 sierpnia 2014 11:53
Wszystkie zdjęcia (nie licząc hostelu i samolotu) są naszego autorstwa, prosimy o nie kopiowanie i nie rozpowszechnianie :)

UWAGA! To nie jest zwykła relacja z wakacji, to opowieść o naszych przygodach , momentach radosnych i smutnych :)
Edit:
Wydatki:

Samoloty – (loty Warszawa-Barcelona, Barcelona- Sewilla, Lizbona-Paryż, Paryż- Oslo Rygge, Oslo Rygge – Modlin) – 1100zł (najtańszy Barcelona-Sewilla za 19 euro) oczywiście za 2 osoby (550zł na łeb)
Wynajęcie samochodu – ok.900zł + paliwo ok 520zł
Komunikacja – Barcelona 180zł + winda na Tibidabo ok. 65zł
Gibraltar 6euro (2 całodobowe) = 26zł
Sewilla dojazd z lotniska do centrum 35zł/2os
Dojazd Sewilla-Faro ok 100zł/2os + Faro-Lizbona ok 170zł/2os
Lizbona 2jednorazowe + 2 całodobowe ok 70zł (50 centów za zielony kartonik ;) +
Paryż dojazd z lotniska 70zł/2os , na lotnisko 145zł/2os + 12 biletów ok 73zł

Noclegi
3 noclegi na plaży i w aucie ;) 2 noclegi na lotnisku , 1 nocleg w autobusie = 0zł ;)
Barcelona – 4 noclegi x 1 euro + podatek miejski = 14 euro = ok 60zł/2os (promocja hostelu Generator)
Barranco Ferrer 200zł – kod zniżkowy na airbnb = 118zł
Gibraltar 250zł – kod zniżkowy airbnb = 48zł (za 100m mieszkanie ;) )
Kadyks 150zł - kod zniżkowy airbnb = 67zł
Sewilla 150zł - kod zniżkowy airbnb = 67zł
Lizbona booking.com 95zł
Paryż F1 = ok 170zł

tu już mamy ok 4000zł /2os

Do tego jedzenie , pamiątki, kawiarenki internetowe , pocztówki, butelki wina, porto, piwa itd itp - ok 3.500zł



Witajcie,

chciałabym na łamach forum podzielić się z Wami zdjęciami i opowiastkami z naszego wyjazdu , który początkowo miał być wypadem do Barcelony :)
Cały projekt rusza jutro przygotowania jednak rozpoczęły się już pół roku temu, kiedy to zakupiłam bilety z Warszawy do Barcelony liniami Norwegian , tak więc za 35godzin wylądujemy na lotnisku El Prat

W momencie, gdy zauważyłam bilety z /Barcelony do Sewilli za 20 Euro od razu podjęliśmy decyzję "Do Katalonii dodajemy Andaluzję!"
Człowiek się naczyta wszystkich tych relacji, książek podróżniczych i w pewnym momencie wyjazd nad morze już nie wystarczy. Potrzebujesz czegoś więcej, nowych wrażeń.

Nasz wyjazd ewaluował i zwrobił się z tego niezły Eurotrip ;)

5 krajów, 5 lotów, 17 dni, ponad 10 000 km w samolocie, 1000km w Andaluzji, 2 osoby.

Hiszpania (Katalonia + Andaluzja), Gibraltar, Portugalia (Lizbona), Francja (Paryż) i Norwegia (Moss)

Szykuje się dużo zwiedzania, noclegi wykupione głównie na airbnb, booking.com, Barcelona kupiona za 1Euro za osobę/doba, dzięki promocji urodzinowej hostelu GENERATOR (4 noce /2 osoby / 8 euro jupiiiiiiiiiii). Tydzień w Andaluzji - zaplanowaliśmy m.in Granadę (bilety do Alhambry były wykupione na zaplanowany przez nas dzień, musieliśmy więc szybko zmienić plany .. na szczęście jesteśmy już posiadaczami biletów do tego wyjątkowego miejsca :) ) Rondę, Malagę, Gibraltar (i rezerwat przyrody na Skale), Tarifa, Kadyks, Sewilla oraz dzień na totalnym odludziu w okolicach Sierra Nevada (zdjęcie z tarasu wynajmowanego mieszkania poniżej) Samochód zarezerwowany .

Lizbona , Paryż i Moss będą zwiedzane w trybie ekspresowym :) plan już jest, wszystkie największe atrakcje naniesione na nasze mapki :)


Może macie jakieś fajne wskazówki? Jakieś miejsca absolutnie warte odwiedzenia? Pozdrawiam i przygotowuję powoli plecak


DSC_0628.JPG



Bez tytułu.jpg




Moja amatorska mapka :D gwiazdkami zaznaczyłam miejsca, które odwiedziliśmy na Półwyspie Iberyjskim :)


Bez tytułu.jpg

28.08.2014

Dzisiaj ruszamy :)

O godzinie 20 z Warszawskiego Okęcia ruszamy w naszą podróż. Wybraliśmy linię Norwegian, bilety nie były może jakoś zaskakująco tanie (180zł za osobę), ale warto sprawdzić innych przewoźników :) Zazwyczaj lataliśmy Ryanairem i Wizzairem.
Szukałam informacji na temat odprawy online w Norwegian, okazuje się , że jest ona możliwa na 24h przed lotem (z czego też skorzystaliśmy) ale nie na wszystkie loty ...interesującą opcją jest darmowy internet na pokładzie :) zobaczymy jak to będzie działać


0710022_norwegian_02.jpg



W Barcelonie będziemy k. 23 , z lotniska jedziemy do hostelu GENERATOR.
Pisałam już wcześniej o promocji, z której skorzystaliśmy . Z okazji swoich pierwszych urodzin hostel wystawił na każdy dzień roku po 8 noclegów za 1Euro :) nam udało się zakupić 4 dla 2 osób, i tym spodobem zaoszczędziliśmy około 500zł na noclegu :)


barcelona-generator-1eurroom-THUMB-670x280.png




generator-barcelona-exterior.jpg




generator-breakfast-room.jpg




Generator-Hostel-Barcelona-by-The-Design-Agency-00011.jpg




5265915_50_z.jpg



Hostel wygląda nowocześnie, i można go pomylić z jakąś galerią sztuki :) Mamy zarezerwowane 2 łózka w pokoju 8 osobowym, zatyczki do uszu kupione ;)


Na Barcelonę będziemy mieć 4 dni, w planach oczywiście zwiedzania największych atrakcji. Postaram się wrzucać wiadomości na bieżąco
:) Teraz pozostaje mi życzyć Wam miłego dnia i trzymać kciuki za piękną pogodę w Hiszpanii.

Hasta luego!Jestem w Warszawie, nasze wakacje były cudowne.
Na początku chciałabym dodać, że relacja miała być prowadzona na bieżąco, niestety 5 dnia nasze telefony zostały skradzione i plan wakacji troszkę zaburzony. O tym jednak później :)

Zacznijmy od początku :)

Lot z Warszawy do Barcelony troszkę się opóźnił, miasto przywitało nas niesamowicie lepkim i ciężkim powietrzem.... Na pokładzie Norwegian nie udało mi się połączyć z bezprzewodową siecią wi-fi, ale jest plus - mieliśmy 3 fotele dla siebie :))

Dojeżdżając z lorniska do centrum wybraliśmy komunikację publiczną - bilet kosztował E2,1 albo 2,15 - nie pamiętam... z racji tego, że było po 24 musieliśmy zrezygnować z metro i dalej pojechać autobusem :) Doszło do nieciekawej sytuacji - młodzi ludzie pod wpływem alkoholu prawie pobili się z kierowcą - pierwsze wrażenie nieciekawe, do hostelu doszliśmy grubo po 1 , mijając po drodze piękne kamienice, wciąż otwarte kawiarenki....

W pokoju mieliśmy międzynarodowe towarzystwo :) 2 Australijki, 2 Włochów, 1 dziwny człowiek, który przez 4 dni nie opuścił pokoju oraz dziewczyna niewiadomo skąd, niewiadomo kto - nie była zbyt miła...

Hostel ogólnie polecam - 1 noc spędziliśmy na plaży , gdzie byliśmy świadkami kradzieży spodni z telefonem i portfelem, a równiez tłumaczami pewnej polskiej pary, której ukradli buty :) Policja w Barcelonie słabo mówi po angielsku ;)

-- 16 Wrz 2014 21:36 --

Barcelona - 4 dni , miasto zachwyca a jednocześnie pozostawia niedosyt. Jakkolwiek dziwnie to brzmi, to taka właśnie jest stolica Katalonii.

Na pierwszy rzut TIBIDABO- dojeżdżamy tam metro + autobus + funicular (7,7 Euro od osoby)
Na niebie sporo chmur, nie zrażamy się jednak i jedziemy :) z czasem przekonujemy się, że to była dobra decyzja :))


DSC_0087.JPG




DSC_0178.JPG




DSC_0212.JPG




DSC_0143.JPG



Na górze podzieliliśmy się kabanosami z kotem :) przez 15 minut zrobiło nam z nim zdjęcie jakieś 200 osób :D


DSC_0122.JPG



Wspomniana wcześniej kolejka (coś jak na Gubałówkę) i aktualne ceny :)


DSC_0220.JPG




DSC_0217.JPG



W drodze z Tibidabo do PArku Guell mieliśmy okazję podpatrzeć, jak parkują Hiszpanie :D


DSC_0242.JPG




DSC_0241.JPG



Spacer z podnóży Tibidabo do Parku Guell zajął nam około godziny :) było okropnie gorąco, ale chcięliśmy się przejść ulicami Barcelony :)

Towarzyszyły nam widoki kwiatów, pięknych willi .... Niesamowitych zdjęć tego parku są w internecie tysiące... my spędziliśmy tak 3-4 godziny, i byliśmy oczarowani tym miejscem...


DSC_0263.JPG



-- 16 Wrz 2014 21:48 --


DSC_0280.JPG




DSC_0284.JPG




DSC_0292.JPG




DSC_0299.JPG




DSC_0304.JPG




DSC_0336.JPG




DSC_0342.JPG




DSC_0367.JPG




DSC_0383.JPG



-- 16 Wrz 2014 21:57 --

Dzień pierwszy zakończyliśmy spacerując w okolicach Port Vell, jedząc tapasy na plaży (ośmiornice, chorizo, bagietka, pasztet z łososia i przepyszne tuńczyki)

Uwaga na złodziei~! na naszych oczach buchnęli kochającej się parze spodnie z portfelem i telefonem. Musieliśmy się ewakuować, bo podszedł do nas mega bandzior ;) w obawie o własne zdrowie i aparat uciekliśmy ;)


DSC_0411.JPG




DSC_0417.JPG




DSC_0444.JPG




DSC_0447.JPG




DSC_0453.JPG




DSC_0481.JPG

Kolejny dzień zaczynamy od Sagrada Familia - która znajdywała się niecały kilometr od naszego hostelu :)
Gdy ją zobaczyłam, byłam troszkę zawiedziona :) Liczyłam na coś duuuuuuuuużo większego :))


DSC_0525.JPG



Obeszliśmy ją dookoła, zjedliśmy śniadanie na jednej z licznych ławek i dalej do metro :)

Podróżowaliśmy głównie tym środkiem transportu :) kupiliśmy bilety T-10 (łącznie 3 sztuki na 4 dni)

Metro w Barcelonie jest świetnym pomysłem :))


DSC_0564.JPG



Naszym kolejnym punktem do zwiedzenia był stadion Camp Nou - tu głównie ze względu na mojego PAwła ;)


DSC_0578.JPG




DSC_0585.JPG




DSC_0593.JPG



Ze stadionu pojechaliśmy na Wzgórze Montjuic, gdzie spacerowaliśmy godzinami, podziwiając wioskę olimpijską, MNAC, i widok na Plac Hiszpański :)


DSC_0609.JPG




DSC_0637.JPG




DSC_0661.JPG




DSC_0677.JPG



Wszędzie można było zobaczyć kraniki z wodą :) piliśmy jej dużo, często kupując w sklepikach (uwaga! Pakistańczycy liczą sobie 50centów za wodę z lodówki ekstra!!!!) Często też wybieraliśmy tę z kraników :)


DSC_0690.JPG



-- 16 Wrz 2014 22:48 --


DSC_0700.JPG




DSC_0709.JPG




DSC_0719.JPG



Tuz przy słynnej kolorowej fontannie, której pokaz będziemy mieli okazję oglądać kolejnego wieczoru jemy lunch :) przekąski mmmmmmm


DSC_0740.JPG



Wieczorem kręciliśmy się przy katedrze w Barri Gotic, odwiedziliśmy Łuk Triumfalny, Park Ciutadella, którego fontanna niestety była remontowana ... :( w nocy wylądowaliśmy na plaży, gdzie przesiedzieliśmy do 6 rano :)


DSC_0783.JPG





Dodaj Komentarz

Komentarze (56)

warsawghoster 29 sierpnia 2014 11:33 Odpowiedz
super relacja, piszcie dalej :) Odezwałem się na priv i czekam na szczegóły ;)
marcino123 17 września 2014 12:08 Odpowiedz
Najbardziej skrupulatna relacja ever ? :D Czekamy na ciąg dalszy.
sajko 17 września 2014 16:13 Odpowiedz
Kasiula relacja rewelacyjna! Widoki z Gibraltaru powalają na kolana!!!!! czekam na dalsze wpisy :)
dexmorgan 17 września 2014 21:49 Odpowiedz
Quote:Uwaga na złodziei~! na naszych oczach buchnęli kochającej się parze spodnie z portfelem i telefonem.Możesz rozwinać? ciężko to sobie wyobrazic :mrgreen: i kto był bez spodni :shock: ps fajna relacja , szkoda że zdarzyła się kradzież
kazels 17 września 2014 22:36 Odpowiedz
Kto zostawia 480 Euro w aucie ?!
kasiadookola 17 września 2014 23:30 Odpowiedz
Para kochała się na naszych oczach..... przy wszystkich ;) było już grubo po 23.. obydwoje byli bez spodni :DPAra złodziei - ludzie w wieku ok. 20 lat wyglądających na turystów.. chłopak szedł od strony morza.. uklęknął i zwinnym ruchem zawinął spodnie... usiedli kilkadziesiąt metrów dalej i wyciągali pieniądze z portfela i komórkę ;) Spytałam "Do you think it's OK?" na co on syknął "Fuck you" i zawołał kolegę :> kolega miał jakieś 190cm wzrostu, był dobrze zbudowany i nie wyglądał zbyt przyjaźnie :PMy mieliśmy 480 Euro w samochodzie ;) Może to głupie :D na szczęście 400 było w bagażniku :PGłupki zostawiają telefon w schowku :P Teraz to wiemy :))CDN
hank 18 września 2014 08:06 Odpowiedz
kasiadookola napisał:Para kochała się na naszych oczach..... przy wszystkich ;) Zamieść zdjęcia z tego eventu, będzie murowany kandydat na relację miesiąca ;)
lukian 18 września 2014 11:19 Odpowiedz
Świetnie się czyta Twoją relację, oby tak dalej! A z męskiego punktu widzenia, ostatnie zdjęcie niczego sobie ;)
kamwad 18 września 2014 11:22 Odpowiedz
Kasiu, czy to jesteś Ty ta brunetka bawiąca się włosami? :oops: :oops: :oops: Czekam(y) na więcej, jest świetnie!!!
daydreamer 18 września 2014 12:42 Odpowiedz
Świtna relacja, bardzo dobrze się czyta. Szkoda jedynie straty, ale lepiej stracić rzecz materialną niż zdrowie.
elbe 19 września 2014 17:31 Odpowiedz
Dobra wyprawa / Fajne zdjęcia / Za mało cycków :D
kasiadookola 19 września 2014 18:19 Odpowiedz
Na koniec relacji, zaraz po Paryżu i Norwegii wyszukam jeszcze jakąs parę cycków :D
kasiadookola 19 września 2014 19:40 Odpowiedz
Takie małe pytanie , czy ktoś to w ogóle ogląda/czyta? Bo nie wiem, czy długie godziny mojego życia nie idą na marne :D hehehehEDIT: AHA! Czekacie na cyckiiiiiiiiiii :PPPPPPP jutro wrzucam relację ze stolicy Francji.... i powoli , powooooooli będę kończyć moją opowieść...będzie ciężko, bo wrzucając kolejne posty przenoszę się na chwilę we wszystkie te magiczne miejsca... auu..
tomek-zien 19 września 2014 20:23 Odpowiedz
Czytamy i oglądamy ;) Dajesz dalej - mój kandydat na relację miesiąca :D
kasiadookola 19 września 2014 20:38 Odpowiedz
JEst moc :) dla mnie to przede wszystkim wakacje życia ;)a jak się już tak rozkręciłam, to może dodam póxniej Majorkę z zeszłego listopada, albo Norwegię z tego maja... wkręca takie wklejanie :D
kamwad 19 września 2014 21:14 Odpowiedz
Oczywiście, że czytam(y)! Relacja tysiąclecia!!!
tomek-zien 21 września 2014 07:21 Odpowiedz
kasiadookola 21 września 2014 12:35 Odpowiedz
i koniec :( trzeba zaplanować kolejny wyjazd :D
elbe 21 września 2014 12:59 Odpowiedz
Wrzucaj relacje z innych wyjazdów.Ja to czytam. A tak naprawdę to bardziej oglądam :)
kasiadookola 21 września 2014 22:21 Odpowiedz
Musze trochę psychicznie odpocząć :DStrasznie czasochłonne jest takie wrzucanie ;ppozdrawiam znad kieliszka PortoPS W górę serca, POLSKA wygra mecz !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)))))))))))))
orodruin2 22 września 2014 08:33 Odpowiedz
Tak skrupulatne relacje na ogół mnie nie przekonują. Muszę jednak zmienić zdanie, bo Twoja była bardzo przyjemna:) szkoda że numerów telefonów nie wzięłaś od tych dziewczyn z plaży hehe Pozdrawiam i gratuluje relacji :)
ewaolivka 22 września 2014 09:19 Odpowiedz
Świetna relacja i zdjęcia!!! Dziękuję! I już się cieszę na Lizbonę za ;) ponad rok. Pozdrawiam i smacznego porto :)
kasiadookola 22 września 2014 10:12 Odpowiedz
Taka relacja to świetna okazja, żeby jeszcze raz... chociaż w wyobraźni przenieść się w tamte miejsca...za oknem leje , a ja wrzucam na tapetę zdjęcia z Tarify ;)byle do piątku !PS. dzięki za miłe komentarze , następna relacja będzie mniej dokładna :D
shiver 22 września 2014 10:43 Odpowiedz
Podróż marzenie. Gratuluję. Relację miałem czas tylko obejrzeć, nie przeczytać, ale trasa cudo.
kasiadookola 1 października 2014 16:37 Odpowiedz
Same zdjęcia oddają cudowny klimat naszych wakacji ;)ale wszyscy ludzie, których poznaliśmy w drodze, wszystkie te sytuacje, lepsze i gorsze - to jest to ;) :Dw głowie rodzi się kolejny plan...teraz trochę spokojniejszy ;)
japonka76 6 października 2014 09:10 Odpowiedz
Fajna relacja, super zdjęcia :D Czytając ją czułam się tak, jakbym tam z Wami była. I to romantyczne klęknięcie :oops: To mnie bardziej urzekło, niż te gołe cycki. Przykro mi z powodu strat, ale niestety jesteś kolejną osobą okradzioną w tamtym rejonie.Jestem także troszkę zdziwiona, że nie podobało Ci się w Paryżu. Ale może to ten kontrast po wcześniejszej podróży po Hiszpanii i Portugalii. A Paryż, ciemny, brudny, pełen imigrantów. :roll: Ale też ma swój urok. Za niecałe dwa tygodnie ląduję w Barcelonie, i bardzo się cieszę, że mogłam się troszkę nakręcić Twoimi zdjęciami. ;)
asiasz 6 października 2014 09:25 Odpowiedz
Pisz, dziewczyno pisz!!!! Masz talent :D Pomyśl może o własnym blogu- będę wierną czytelniczką. I ja akurat lubię takie szczegółowe opisy, bo dzięki nim jest łatwiej kolejnym podróżującym. Gratulacje romantycznych oświadczyn. To Wasz ślub musi być w jeszcze bardziej romantycznym miejscu - wysoko stawiacie sobie poprzeczkę :D
kasiadookola 6 października 2014 15:01 Odpowiedz
asiasz - Zazdrościmy Barcelony :) Ale już w naszych głowach kiełkuje ziarnko z nowym planem :) jak los da (i konto w banku) wkrótce podzielę się z Wami kolejną relacją ;)Japonka76 - PAryż oczywiście robi wrażenie, zwłaszcza wieża... ale ogólnie.... wrażenia są takie, jak opisałam w relacji :))
barthezoid 7 października 2014 22:53 Odpowiedz
Świetne fotki:-)
kasiadookola 8 października 2014 01:55 Odpowiedz
Dziękujemy :)i złodziejowi, że nie ukradł obiektywu zza fotela kierowcy ;) :D -- 08 Paź 2014 03:19 -- asiasz napisał:Gratulacje romantycznych oświadczyn. To Wasz ślub musi być w jeszcze bardziej romantycznym miejscu - wysoko stawiacie sobie poprzeczkę :DAż się boję co to będzie :D......
gaszpar 15 października 2014 23:55 Odpowiedz
Kończ relację! Do wrześniowej edycji się nie załapie (nieskończona) ale w październikowej murowany kandydat do konkursu!
olus 16 października 2014 00:05 Odpowiedz
Ale relacja przecież skończona.
kasiadookola 16 października 2014 10:09 Odpowiedz
skończona skończona :)dziękuję za miłe słowa :D, już myślałam, że nikt tego nie czyta :D
gaszpar 16 października 2014 19:55 Odpowiedz
olus napisał:Ale relacja przecież skończona.Chyba coś mi się wczoraj pokręciło ze zmęczenia :) Super relacja. Biorę do konkursu!
kasiadookola 16 października 2014 21:10 Odpowiedz
Może ktoś się wybiera w tamte strony? Może macie jakieś pytania z miłą chęcią odpowiem :)
kasiadookola 22 października 2014 18:23 Odpowiedz
Tomek Zien napisał:Czytamy i oglądamy ;) Dajesz dalej - mój kandydat na relację miesiąca :DNo i masz :D nominowano mnie do relacji miesiąca :D hehe co prawda nie liczę na zwycięstwo z egzotyką , ale czuję się zaszczycona :D
malawi 22 października 2014 22:14 Odpowiedz
Gratulacje! Świetnie się czyta tak dobrą relację. Zazdroszczę szczególnie Hiszpanii :D
kasiadookola 22 października 2014 23:41 Odpowiedz
Malawi napisał:Gratulacje! Świetnie się czyta tak dobrą relację. Zazdroszczę szczególnie Hiszpanii :DDziękuję ślicznie :)) Nie ma czego zazdrościć, tylko odkładać do skarbony i ruszać w drogę :))służę pomocą jakby co ;)(oczywiście nie w kwestii skarbonki haha) :P
jasiek1212 24 października 2014 13:38 Odpowiedz
Super relacja ! Byliśmy 2 tygodnie temu w Hiszpanii i na Gibie także chętnie wracamy wspomnieniami dzięki Twojej relacji :) Super wyprawa i super wspomnienia mimo tej niemiłej sytuacji. Fajnie opisałaś no i zdjęcia także pięknie udokumentowały Waszą wyprawę :) Pozdrawiam !
kasiadookola 24 października 2014 13:50 Odpowiedz
jasiek1212 napisał:Super relacja ! Byliśmy 2 tygodnie temu w Hiszpanii i na Gibie I jaka pogoda :)?? Rzuciłabym wszystko i tam pojechała :) hehe
jasiek1212 24 października 2014 14:06 Odpowiedz
przez dwa tygodnie jedynie 3-4 dni były niezbyt przyjemne. Padało trochę no i pochmurno było ale poza tym to raj na ziemi, natomiast wypad na Gibraltar odbył się w super pogodzie także wspomnienia nieziemskie :)Gdyby nie ten "gibraltarski ruch" (naszym zdaniem za dużo skuterów i aut :P) to rzucam w Polsce wszystko, pakujemy się z Żoną i jedziemy tam za chlebem :) Natomiast Żona by najchętniej wybrała Malagę i jej okolice do życia ;)
kasiadookola 24 października 2014 18:26 Odpowiedz
Jak już podejmiecie decyzję, dajcie znać :D możemy wynając dom na pół :D słyszałam, ze ceny są porównywalne, z wynajęciem mieszkania w PL :DheheGibi <3 powiem szczerze, że nie zwróciłam uwagi na natęzony ruch, może dlatego, że byliśmy na skale większość czasu :) a tam było bardzo mało osób :) (po 1. 38 stopni, po2. wszyscy wybrali kolejkę) Jedno jest pewne, kierowcy autobusów to istni szaleńcy :D w tych wąziutkich uliczkach często-gęsto przekraczali dozwoloną prędkośc , podnosząc adrenalinę na długie godziny :DDD
kasiadookola 24 października 2014 21:16 Odpowiedz
A u nas jakieś 2 stopnie teraz :D brrr
lukas63 24 października 2014 21:27 Odpowiedz
Przepiękna relacja :) tylko pozazdrościć :)Jak się sprawdził przewodnik z serii Bezdroża, bo myślę nad kupnem?
kasiadookola 24 października 2014 21:45 Odpowiedz
Dziękuję za miłe słowa :))Przewodnik kupiliśmy za 8zł w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego ;) Tam jest fajna księgarnia i są mega tanie przewodniki i nie tylko :) Jest pomocny, ale po przeczytaniu Baedekera i Berlitza wiedzieliśmy już wszystko :Ppoza tym mam tę przypadłośc, że muszę przeczytać pół internetu , zanim gdzies pojadę, więc książka była tylko takim małym przypominaczem :)
klebek 25 października 2014 00:05 Odpowiedz
Szacuneczek - jedna z najlepszych relacji jakie czytałem na forum ever ;)
grzes830324 27 października 2014 09:55 Odpowiedz
Bardzo fajna relacja. Gratuluję oświadczyn i szczęscia życzę;-) wyjazdu zazdroszczę i z przyjemnością zagłosuję na relację miesiąca. z ciekawostek - czym robicie zdjęcia? i rzecz druga... - fanta o smaku jerzynowym ?:) dobre Ci to było ?
tomek-zien 27 października 2014 10:12 Odpowiedz
Grzes830324 napisał:z przyjemnością zagłosuję na relację miesiąca.No nie za bardzo, bo już po ptokach ;) Relacja zwyciężyła :)
kasiadookola 27 października 2014 11:50 Odpowiedz
Grzes830324 napisał:Bardzo fajna relacja. Gratuluję oświadczyn i szczęscia życzę;-) wyjazdu zazdroszczę i z przyjemnością zagłosuję na relację miesiąca. z ciekawostek - czym robicie zdjęcia? i rzecz druga... - fanta o smaku jerzynowym ?:) dobre Ci to było ?Fanta była beznadziejna , jak kompot :D ale taki słaby kompot :PDziękujemy za gratulacje :D Głsowanie już zakończone, mimo wszystko dzięki za chęci jaahahahZdjęcia robimy Nikonem D5100 + Nikkor 18-105 i Nikkor 35mm f/1.8G, czyli nic specjalnego :) dopiero się uczymy ;) -- 27 Paź 2014 13:50 -- Tomek Zien napisał:Grzes830324 napisał:z przyjemnością zagłosuję na relację miesiąca.No nie za bardzo, bo już po ptokach ;) Relacja zwyciężyła :)Tak jest ! :D
klapio 27 października 2014 13:05 Odpowiedz
Na waszych oczach ktoś okradał turystów a waszą jedyną reakcją było zapytanie "czy to jest okej"? Zupełnie nie potrafię czegoś takiego zrozumieć, trochę taka karma wyszła bo jak i Was ktoś okradł to z tego co piszesz też żaden Hiszpan specjalnie się tym nie przejął.
kasiadookola 27 października 2014 13:14 Odpowiedz
klapio napisał:Na waszych oczach ktoś okradał turystów a waszą jedyną reakcją było zapytanie "czy to jest okej"? Zupełnie nie potrafię czegoś takiego zrozumieć, trochę taka karma wyszła bo jak i Was ktoś okradł to z tego co piszesz też żaden Hiszpan specjalnie się tym nie przejął.Na plaży było jakieś 30 osób, nikt nie zareagował, tylko my.. i prawie dostaliśmy wpie.....dol :) Musieliśmy uciekać ;)W pobliżu nie było policji, my mieliśmy przy sobie dokumenty, aparat. Nie znasz sytuacji :)Jeśli kiedyś zznajdziesz się w podobnej - powodzenia :) Jeżeli sądzisz, że będziesz w stanie pokonać conajmniej 3 osoby (napewno było ich więcej) , z których jedna miała jakieś 190cm wzrostu i około 120kg - możesz bawić się w bohatera.Jeśli uważasz, że zasłużyliśmy na to, by nas okradli - ciekawe jaka będzie Twoja karma ;) ?
klapio 27 października 2014 13:42 Odpowiedz
Powiedzenie "że to nie jest okej" to żadna reakcja a to że inni nie reagują to nie jest żadne wytłumaczenie. Myślę że nie trzeba by się od razu bić ale np. można zadzwonić pod 112 ;-) I nie nazwałbym tego "zabawą w bohatera" tylko zwykłą obywatelską reakcją. I nigdzie nie napisałem że uważam że zasłużyliście żeby was okradli, wręcz przeciwnie, szczerze współczuje bo to na pewno nic przyjemnego. Pozdrawiam :-)
kasiadookola 27 października 2014 13:55 Odpowiedz
klapio napisał:Powiedzenie "że to nie jest okej" to żadna reakcja a to że inni nie reagują to nie jest żadne wytłumaczenie. Myślę że nie trzeba by się od razu bić ale np. można zadzwonić pod 112 ;-) I nie nazwałbym tego "zabawą w bohatera" tylko zwykłą obywatelską reakcją. I nigdzie nie napisałem że uważam że zasłużyliście żeby was okradli, wręcz przeciwnie, szczerze współczuje bo to na pewno nic przyjemnego. Pozdrawiam :-)To nie było przyjacielskie "to nie jest OK" - to było zwrócenie uwagi, że robią coś zupełnie nie OK. (Myśleliśmy, że się przestraszą, rzucą spodnie i odejdą) Nie było czasu na telefon na policję !To działo się bardzo szybko. Koleś machnął ręką, i przybiegł jego wielki kolega, który podszedł do nas z miną "zaraz Cię zabiję". Myślę, że na kulturalne rozmowy na temat etyki nie mieliśmy co liczyć ;) Ludzie nie zareagowali na kradzież - myślisz , że ktoś by nas ratował , gdyby rzucili się na nas z pięściami?:) Nie wyglądali na dżentelmenów ;) Musiałam wybić z głowy mojemu chłopakowi jakiekolwiek przepychanki, nie zapominaj, że był ze mną. Też pewnie chciałbyś bronić swoją dziewczynę przed potencjalnym pobiciem.Ogółem - zarówno ta sytuacja, jak i ta - w której nas okradli nie był dla nas przyjemne. Z perspektywy czasu mogę się z tego śmiać, ale w Barcelonie było naprawdę niebezpiecznie. Życze Ci, byś nigdy nie był narażony na taki stres.
startaczerr 28 października 2014 14:26 Odpowiedz
Ok, to powiedz lepiej kiedy i gdzie kupujecie następne bilety : D
kasiadookola 28 października 2014 20:43 Odpowiedz
startaczerr napisał:Ok, to powiedz lepiej kiedy i gdzie kupujecie następne bilety : DW grudniu prawdopodobnie Belgia , ale samochodem :) w planach kilka wyjazdów , ale to tylko faza planów , więc nie będę zapeszać :P
niemen 31 grudnia 2015 09:34 Odpowiedz
Dopiero teraz przeczytałam Twoja relację (sezon ogórkowy w pracy ;)) i mam niezłego banana na twarzy :) Po waszych zdjęciach tez najbardziej urzekła mnie Portugalia no i ten tramwaj :)Powodzenia w kolejnych podróżach i proszę o więcej relacji, czyta się super!