W tej realcji postaram się opisać naszą 8 dniową wycieczkę na Maltę z małymi wstawkami dla tych, dla których nie liczy się czasem smak, a cena
;)
Termin: 29.07-05.08.2014r. Loty: Wrocław-Malta-Wrocław 420zł / osoba Osoby: 2 studentów i 2 studentki Politechniki Wrocławskiej
;) Noclegi: Bugibba - Hotel San Antonio 3*( 7 noclegów 355zł/os.) Wyżywienie: Własne
Na samym wstępie chciałbym zaznaczyć, że poszukiwanie noclegów podczas high season jest kosmicznie trudne na Malcie, zwłaszcza, że zależało nam na 2 pokojach 2 osobowych, a nie pokojach wieloosobowych. Przykładowo w grudniu, za 14 noclegów dla 4 osób da się znaleźć hotel/hostel za 160zł/osoba. Pod koniec lipca zwykle ceny najtańszych noclegów 2 osobowych w piwnicach to wydatek rzędu 200zł. Tym bardziej hotel 3* za 50zł na osobę za noc uważam za dobrą cenę.
Naszą podróż zaczęliśmy na lotnisku we Wrocławiu. Ogromnym plusem był fakt, że lot zaplanowany był na godzinę 7.00. Dzięki temu na Malcie byliśmy już o 9.50. Ze względu na to, że Bugibba jest oddalona od lotniska o jakieś 16km, czekała nas półtoragodzinna (tak półtoragodzinna
:) ) podróż autobusem. Ceny busów nadal się nie zmieniają - 6.5E za tygodniowy bilet uprawniający do podróżowania po całej Malcie. Na Gozo trzeba kupić inny bilet - cena dziennego to 1.5E. Bilety można kupować zarówno w automatach jak i u kierowcy. Także, jak nie czujecie się pewni, co do tego, co ta durna maszyna do was mówi, zawsze kierowca może pomóc
:) Każdy na Malcie zna język angielski, więc prawdopodobieństwo tego, że ktoś nie zrozumie waszego pytania sięga 100% tylko w wypadku, w którym źle je sformułujecie
:)
Bugibba jest miejscowością typowo turystyczną i idealną bazą wypadową na wycieczki. Autobusy kursują stąd niemal w każde miejsce na Malcie i wszędzie jest relatywnie blisko. Pierwszy dzień spędziliśmy na rozpoznaniu. Jutro miała nas czekać wycieczka na Gozo.
1. Porada na studenckie śniadanie.
Pastizzi - tradycyjne maltańskie bułeczki z serem, groszkiem, albo kurczakiem - 0.3Euro Wino białe - 1.5E
3 Bułeczki na śniadanie i pół butelki wina. Kosztuje to nas 1.6 Euro, a jesteśmy i najedzeni i zadowoleni
:)
Dzień 2. GOZO
Dzień drugi zaczęliśmy od wypadu na jedną z 2 najbardziej popularnych plaż na Malcie - Mellieha Bay. Dziewczyny stwierdziły, że opalanie się będzie tematem przewodnim tego wypoczynku, co w zasadzie było najlepszym rozwiązaniem do godziny 15. Nie da się zwiedzać wyspy w 35 stopniowy ukrop. Tzn. dać się da, ale po naszej wcześniejszej podróży do Izraela, po której przyjechaliśmy bardziej zmęczeni niż wypoczęci, tym razem chcieliśmy wypocząć
:)
Następnie udaliśmy się do Cirkewwy, skąd kursują promy na Gozo. Podróż na Gozo jest bezpłatna, dopiero podczas powrotu płaci się 4.65E/ os. Nasz cel - Azure Window znajdował się około 50min drogi od promu. Najpierw musieliśmy się udać do Victorii, a stamtąd co 30 min kursują busy do Dwiejry. Kupiliśmy bilet całodniowy za 1.5E i mogliśmy poruszać się, tak jak na wyspie, wszystkimi środkami komunikacji. Widok, który zastaliśmy przerósł nasze oczekiwania. Nie da się opisać tego zdjęciami. Przyroda w tym miejscu, jest czymś bajkowym, czymś co każdy zwykły śmiertelnik w swoim życiu powinien zobaczyć. Nie będę opisywał w tej relacji powrotów i wieczorów, bo w zasadzie nic wielkiego nie działo się w tamtym czasie, co warto opisać na forum f4free
:)
2. Wskazówka jak ugasić pragnienie
Piwo jest idealnym sposobem na gorące dni. Nie jest to co prawda 6-7% jak w Polsce - bardziej 4-4.5 %.
Najbardziej popularny na Malcie Cisk kosztuje około 1.2-1.5 Euro. Jest jednak możliowość znalezienia w miejscowych sklepikach piw za 0.5E. Nie jest to finezja jeśli chodzi o smak, ale na pewno ugasi pragnienie w panujący ukrop i przy okazji nie uszczupli mocno Twojego portfela.
Dzień 3. Golden Bay
W 3 dniu postanowiliśmy sobie pojechać na drugą najpopularniejszą plażę na Malcie - Golden Bay. Podróż z Bugibby trwała około 20 minut, autobusy powrotne kursują co godzinę. Trzeba pchać się do przodu, bo jeśli jest dużo ludzi, możliwe jest, że zabraknie dla Ciebie miejsca i będziesz zmuszony czekać kolejną godzinę, lub łapać stopa. Widoki po raz kolejny zapierają dech w piersiach. Udało nam się nawet spotkać rodowitego mieszkańca Malty
:)
Widzisz go?
:)
Dzień 4. Rabat i Mdina
Do Rabatu i Mdiny udaliśmy się z samego rana i pierwszy raz od 3 dni kierowca nie zatrzymał się nam na przystanku. Po półgodzinnym postoju i 20 minutach jazdy dotarliśmy do celu naszej krótkiej wycieczki. Rabat i Mdina są położone koło siebie i są bardzo urokliwymi miejscami, tak jak resztą każdy przewodnik je opisuje. Nie warto wstępować do katakumb świętego Pawła, które kosztują 5E i wyglądają w zasadzie tak samo, jak katakumby bogatych członków tego miasta, znajdujące się niedaleko, do któyrch wstęp jest bezpłatny. Ciasne uliczki i spokój, dają wrażenie jakbyś przenosił się trochę w czasie. W Mdinie znajduje się też punkt widokowy, z którego rozpościera się widok na całą Maltę. Koniecznie trzeba to zobaczyć!
Dzień 5. Comino
Wskazówka nr 3 Warto zaopatrzyć się w mały ponton i koniecznie w okulary do pływania. Po 1 dlatego, żeby przejść sobie z Comino na Cominito, gdzie jest mała plaża i więcej miejsca. A po 2, żeby uniknąć poparzenia przez meduzy, których faktycznie jest sporo
:)
Comino odwiedziliśmy dojeżdżając ponownie do Cirkewwy, gdzie za 10E w 2 strony ( dla leniwych za 15E z Bugibby ) dotarliśmy do celu. Prom płynie ok. 15-20 min a jeśli będziecie mieli trochę szczęścia, zabierze was w krótką trasę pod groty w któych niegdyś, swoje skarby chowali piraci
:) Dla odważnych jest także skała (ok. 20m) z której można pokusić się o skok, mimo, że tabliczki tego zabraniają
:)
Dzień 6. Lenistwo
Dzień lenia należy się każdemu, koniec kropka
:)
Wskazówka 4
Jak zjeść tanio w restauracji?
Czasem restaurację dają promocję w stylu kup 2 pizze - 3 dostaniesz gratis. Dzięki takiej opcji udało nam się np. zjeść 3 Pizze za 10 Euro. 3.30E za pizze nad samą wodą, z widokiem na morze i wyspy i z 1l dzbankeim wina za 4E ( W RESTAURACJI! ), czego chcieć więcej?
:)
Dzień 7. Popey Village
Wioska Popeya znajduje się 2km od Mellieha Bay i autobusy jeżdżą tam co godzinę. Dla niecierpliwych wskazówka - idzcie z buta. Zajmie wam to 20 min. My trafiliśmy idealnie w czas a powrót zapewnił nam dystrubutor browara Cisk, który zabrał nas na stopa na pace. Dobrze, że nasze piwa za 0.5E mieliśmy schowane do plecaka...
;)
Wioska Popeya, to miejsce na 20 min jeśli nie chcecie tam wchodzić, widoki piekne, ale cena za wejście -14E. kosmiczna, nawet jak na warunki lokalnych mieszkańców.
Dzień 8. Powrót do domu
Powrót mieliśmy zaplanowany na godzinę 10. W zasadzie przebiegł zgodnie z planem więc nie ma co opowiadać
;)
Podsumowanie:
Za loty i noclegi wydaliśmy 780zł. Za jedzenie, alkohol, przejazdy - ok 400zł.
Łącznie - 1180-1200zł.
Ze względu na najgorętszy okres, odpuściliśmy trochę zwiedzanie zabytków, ale myślę, że to przyroda jest czymś, co robi największe wrażenie na Malcie. Na pewno zostało kilka miejsc, jak w każdym kraju, które człowiek chciałby zobaczyć. Ale od czego ma się całe życie ?
;)
Bardzo fajna relacja, choć budżet to chyba nie jest studencki...
:-)Wstęp do katakumb św. Pawła to dla studentów 2.5 eur. W cenie jest wliczony audioprzewodnik - i w sumie jest bardzo interesujący.Jeśli chodzi o picie, a konkretniej o wodę pleistoceńską (kranowke) to jest podwójnie chlorowana. Obrzydliwa, ale zdatna do picia. Po tygodniu idzie się przyzwyczaić
:-)
Nazwijmy to budżetem pracujących studentów
;) Umarłbym od kranówy... tzn nie żeby była zła, ale było tak gorąco, że czasem tylko alkohol trzymał przy życiu
:)
Quote:Czasem restaurację dają promocję w stylu kup 2 pizze - 3 dostaniesz gratis. Dzięki takiej opcji udało nam się np. zjeść 3 Pizze za 10 Euro. 3.30E za pizze nad samą wodą, z widokiem na morze i wyspy i z 1l dzbankeim wina za 4E ( W RESTAURACJI! ), czego chcieć więcej?
:)Ja bym tylko chciał jakiś namiar na tą restaurację bo cena kompletnie nie Maltowa
:PPs. Wrocław pozdrawia Wrocław
to chyba logiczne że okres 15.07-20.08 jest najwyższym z możliwych sezonem na południu Europy - więc oczekiwanie cen grudniowych jest banałem , ubolewanie że problemem jest znalezienie miejsc w tym okresie świadczy o " zerowym DOŚWIADCZENIU a nie kosmicznej trudności " a wiadomo że w tym okresie najlepsze hotele są zabukowane już rok wcześniej i zaliczkowane w ramach alotmentów i kontraktów przez tour operatórów - jak czytam że w grudniu na Malcie mozna znależć 14 nocy za 35 euro za osobę w hotelu to się uśmiecham bo to bzdura - trochę realiów a nie bajek bo przez takie wpisy ludzię wierzą że tak jest, tak samo cena 10 euro / za 3 pizze w wysokim sezonie jest fantazją w restauracji z widokiem na morze
:) skoro danie dnia jak pizze w restauracjach w sezonie kosztują 8-10 euro na osobę minimum w syfie i daleko od morza + a wino to karafka 3-5 euro - Malta nie jest tania w sezonie tym bardziej
MUC2014 napisał: trochę realiów a nie bajek bo przez takie wpisy ludzię wierzą że tak jest, tak samo cena 10 euro / za 3 pizze w wysokim sezonie jest fantazją w restauracji z widokiem na morze
:) skoro danie dnia jak pizze w restauracjach w sezonie kosztują 8-10 euro na osobę minimum w syfie i daleko od morzaA na jakiej podstawie uważasz, że autor relacji nas okłamuje? Bo chyba nie na podstawie faktu, że byłeś na Malcie i jadłeś drożej?Przez analogię - jeśli obaj mamy ten sam model samochodu i Tobie rdzewieje nadwozie to nie uwierzysz mi, że mi nie rdzewieje?Okazje na tańsze przeloty/noclegi/wyżywienie/atrakcje to jeden z głównych celów istnienia tego forum, więc nie widzę sensu negowania ich istnienia.... tym bardziej, że autor nie napisał o nie wiadomo jak wymyślnej okazji tylko po prostu o trochę tańszej pizzy (5e zamiast postulowanych przez Ciebie 8e), co w połączeniu z promocją 3za2 dało całkiem fajną cenę...
MUC2014 - tak się składa, że zbieram wszelkiego rodzaju pamiątki z podróży, więc jak tylko będę miał okazję podrzucę Ci zdjęcie z ceną za 3 pizze.Yoshi -Namiar jak najbardziej - jak byłeś kiedyś w Bugibbie, to przy przystanku autobusowym koło restauracji McDonald jest wspominana restauracja. Pizza Margarita 5E.MUC2014 - Z matematyki 5+5/3 = 3,33E za 1 pizzę.Zerowe doswiadczenie? Miesiąc przed wyjazdem, kiedy dni urlopowe były potwierdzone, bez destynacji, bez biletów, bez hosteli, bez żadnej wiedzy polecieliśmy na Maltę w high seasonie za 1200zł na 8dni?Zabawne
:)Z całym szacunkiem - to nie jest kwestia tego, że ludzie nie wierzą w te bzdury. To jest kwestia tego, że ludzie nie zawsze potrafią znaleźć te okazje.
MUC - a co do tanich noclegów to zapraszam na hotel4free, wpisz sobie 1-11 grudzień dla 4 osób w jednym pokoju.Ceny zaczynają się od 512zł - Cardor Holiday Complex.512/4 = 128 128/10 - 12,8zł - nadal upierasz się przy swojej celowo chamskiej opinii ?
2minuty, nocowaliście w hotelu db San Antonio Hotel & Spa w Qawra, tak? Na początku listopada wybieram się pierwszy raz na Maltę i biorę pod uwagę ten właśnie hotel. Polecasz go czy lepiej wybrać coś innego?
:) Czy to prawda, że cały czas trwa tam remont? Z góry dzięki za jakiekolwiek wskazówki
:)
Justa - to zależy. Generalnie jestem minimalistą jeśli chodzi o noclegi i mało co mi przeszkadza.Dużym atutem w lecie był basen na dworze.Nie wiem jak w listopadzie z cenami. W lecie trafiliśmy na super promocje = jeśli masz okazje gdzieś nocować za 5 zł wiecej to bym się zastanowił
:)Jak jest przeskok jak w lecie, że ogromna różnica cenowa była między tym hotelem a innymi to jak najbardziej brałbym
;)
W tej realcji postaram się opisać naszą 8 dniową wycieczkę na Maltę z małymi wstawkami dla tych, dla których nie liczy się czasem smak, a cena ;)
Termin: 29.07-05.08.2014r.
Loty: Wrocław-Malta-Wrocław 420zł / osoba
Osoby: 2 studentów i 2 studentki Politechniki Wrocławskiej ;)
Noclegi: Bugibba - Hotel San Antonio 3*( 7 noclegów 355zł/os.)
Wyżywienie: Własne
Na samym wstępie chciałbym zaznaczyć, że poszukiwanie noclegów podczas high season jest kosmicznie trudne na Malcie, zwłaszcza, że zależało nam na 2 pokojach 2 osobowych, a nie pokojach wieloosobowych. Przykładowo w grudniu, za 14 noclegów dla 4 osób da się znaleźć hotel/hostel za 160zł/osoba. Pod koniec lipca zwykle ceny najtańszych noclegów 2 osobowych w piwnicach to wydatek rzędu 200zł. Tym bardziej hotel 3* za 50zł na osobę za noc uważam za dobrą cenę.
Naszą podróż zaczęliśmy na lotnisku we Wrocławiu. Ogromnym plusem był fakt, że lot zaplanowany był na godzinę 7.00. Dzięki temu na Malcie byliśmy już o 9.50. Ze względu na to, że Bugibba jest oddalona od lotniska o jakieś 16km, czekała nas półtoragodzinna (tak półtoragodzinna :) ) podróż autobusem. Ceny busów nadal się nie zmieniają - 6.5E za tygodniowy bilet uprawniający do podróżowania po całej Malcie. Na Gozo trzeba kupić inny bilet - cena dziennego to 1.5E. Bilety można kupować zarówno w automatach jak i u kierowcy. Także, jak nie czujecie się pewni, co do tego, co ta durna maszyna do was mówi, zawsze kierowca może pomóc :) Każdy na Malcie zna język angielski, więc prawdopodobieństwo tego, że ktoś nie zrozumie waszego pytania sięga 100% tylko w wypadku, w którym źle je sformułujecie :)
Bugibba jest miejscowością typowo turystyczną i idealną bazą wypadową na wycieczki. Autobusy kursują stąd niemal w każde miejsce na Malcie i wszędzie jest relatywnie blisko. Pierwszy dzień spędziliśmy na rozpoznaniu. Jutro miała nas czekać wycieczka na Gozo.
1. Porada na studenckie śniadanie.
Pastizzi - tradycyjne maltańskie bułeczki z serem, groszkiem, albo kurczakiem - 0.3Euro
Wino białe - 1.5E
3 Bułeczki na śniadanie i pół butelki wina. Kosztuje to nas 1.6 Euro, a jesteśmy i najedzeni i zadowoleni :)
Dzień 2. GOZO
Dzień drugi zaczęliśmy od wypadu na jedną z 2 najbardziej popularnych plaż na Malcie - Mellieha Bay. Dziewczyny stwierdziły, że opalanie się będzie tematem przewodnim tego wypoczynku, co w zasadzie było najlepszym rozwiązaniem do godziny 15. Nie da się zwiedzać wyspy w 35 stopniowy ukrop. Tzn. dać się da, ale po naszej wcześniejszej podróży do Izraela, po której przyjechaliśmy bardziej zmęczeni niż wypoczęci, tym razem chcieliśmy wypocząć :)
Następnie udaliśmy się do Cirkewwy, skąd kursują promy na Gozo. Podróż na Gozo jest bezpłatna, dopiero podczas powrotu płaci się 4.65E/ os. Nasz cel - Azure Window znajdował się około 50min drogi od promu. Najpierw musieliśmy się udać do Victorii, a stamtąd co 30 min kursują busy do Dwiejry. Kupiliśmy bilet całodniowy za 1.5E i mogliśmy poruszać się, tak jak na wyspie, wszystkimi środkami komunikacji. Widok, który zastaliśmy przerósł nasze oczekiwania. Nie da się opisać tego zdjęciami. Przyroda w tym miejscu, jest czymś bajkowym, czymś co każdy zwykły śmiertelnik w swoim życiu powinien zobaczyć. Nie będę opisywał w tej relacji powrotów i wieczorów, bo w zasadzie nic wielkiego nie działo się w tamtym czasie, co warto opisać na forum f4free :)
2. Wskazówka jak ugasić pragnienie
Piwo jest idealnym sposobem na gorące dni. Nie jest to co prawda 6-7% jak w Polsce - bardziej 4-4.5 %.
Najbardziej popularny na Malcie Cisk kosztuje około 1.2-1.5 Euro.
Jest jednak możliowość znalezienia w miejscowych sklepikach piw za 0.5E. Nie jest to finezja jeśli chodzi o smak, ale na pewno ugasi pragnienie w panujący ukrop i przy okazji nie uszczupli mocno Twojego portfela.
Dzień 3. Golden Bay
W 3 dniu postanowiliśmy sobie pojechać na drugą najpopularniejszą plażę na Malcie - Golden Bay. Podróż z Bugibby trwała około 20 minut, autobusy powrotne kursują co godzinę. Trzeba pchać się do przodu, bo jeśli jest dużo ludzi, możliwe jest, że zabraknie dla Ciebie miejsca i będziesz zmuszony czekać kolejną godzinę, lub łapać stopa. Widoki po raz kolejny zapierają dech w piersiach. Udało nam się nawet spotkać rodowitego mieszkańca Malty :)
Widzisz go? :)
Dzień 4. Rabat i Mdina
Do Rabatu i Mdiny udaliśmy się z samego rana i pierwszy raz od 3 dni kierowca nie zatrzymał się nam na przystanku. Po półgodzinnym postoju i 20 minutach jazdy dotarliśmy do celu naszej krótkiej wycieczki. Rabat i Mdina są położone koło siebie i są bardzo urokliwymi miejscami, tak jak resztą każdy przewodnik je opisuje. Nie warto wstępować do katakumb świętego Pawła, które kosztują 5E i wyglądają w zasadzie tak samo, jak katakumby bogatych członków tego miasta, znajdujące się niedaleko, do któyrch wstęp jest bezpłatny. Ciasne uliczki i spokój, dają wrażenie jakbyś przenosił się trochę w czasie. W Mdinie znajduje się też punkt widokowy, z którego rozpościera się widok na całą Maltę. Koniecznie trzeba to zobaczyć!
Dzień 5. Comino
Wskazówka nr 3
Warto zaopatrzyć się w mały ponton i koniecznie w okulary do pływania. Po 1 dlatego, żeby przejść sobie z Comino na Cominito, gdzie jest mała plaża i więcej miejsca. A po 2, żeby uniknąć poparzenia przez meduzy, których faktycznie jest sporo :)
Comino odwiedziliśmy dojeżdżając ponownie do Cirkewwy, gdzie za 10E w 2 strony ( dla leniwych za 15E z Bugibby ) dotarliśmy do celu. Prom płynie ok. 15-20 min a jeśli będziecie mieli trochę szczęścia, zabierze was w krótką trasę pod groty w któych niegdyś, swoje skarby chowali piraci :) Dla odważnych jest także skała (ok. 20m) z której można pokusić się o skok, mimo, że tabliczki tego zabraniają :)
Dzień 6. Lenistwo
Dzień lenia należy się każdemu, koniec kropka :)
Wskazówka 4
Jak zjeść tanio w restauracji?
Czasem restaurację dają promocję w stylu kup 2 pizze - 3 dostaniesz gratis. Dzięki takiej opcji udało nam się np. zjeść 3 Pizze za 10 Euro. 3.30E za pizze nad samą wodą, z widokiem na morze i wyspy i z 1l dzbankeim wina za 4E ( W RESTAURACJI! ), czego chcieć więcej? :)
Dzień 7. Popey Village
Wioska Popeya znajduje się 2km od Mellieha Bay i autobusy jeżdżą tam co godzinę. Dla niecierpliwych wskazówka - idzcie z buta. Zajmie wam to 20 min. My trafiliśmy idealnie w czas a powrót zapewnił nam dystrubutor browara Cisk, który zabrał nas na stopa na pace. Dobrze, że nasze piwa za 0.5E mieliśmy schowane do plecaka... ;)
Wioska Popeya, to miejsce na 20 min jeśli nie chcecie tam wchodzić, widoki piekne, ale cena za wejście -14E. kosmiczna, nawet jak na warunki lokalnych mieszkańców.
Dzień 8. Powrót do domu
Powrót mieliśmy zaplanowany na godzinę 10. W zasadzie przebiegł zgodnie z planem więc nie ma co opowiadać ;)
Podsumowanie:
Za loty i noclegi wydaliśmy 780zł.
Za jedzenie, alkohol, przejazdy - ok 400zł.
Łącznie - 1180-1200zł.
Ze względu na najgorętszy okres, odpuściliśmy trochę zwiedzanie zabytków, ale myślę, że to przyroda jest czymś, co robi największe wrażenie na Malcie. Na pewno zostało kilka miejsc, jak w każdym kraju, które człowiek chciałby zobaczyć. Ale od czego ma się całe życie ? ;)