0
frooger 1 lipca 2014 22:20
Cel: Polska (Tatry, Bieszczady), Słowacja, Węgry
Sposób: Minikamper (Peugeot Partner 2005 rok LPG)
Kilometry: 1100 km
Przewidywane koszty na 2 osoby: Podróż 400 zł, Atrakcje na miejscu 300 zł
Czas: Tydzień
Okres: 5-12 lipiec
Planowana trasa:
Image

W skrócie.
Jedziemy z bratem na Eurotrip pseudo kamperem: Peugeotem Partnerem. Mamy po 24-25 lat. Śpimy w aucie. Mamy na to tydzień, nasz cel to odwiedzenie miejsc niezbyt popularnych turystycznie. Raczej zobaczenie normalnego codziennego życia mieszkańców regionów. Kontemplacja przyrody, otoczenia, architektury, kuchni. Czasu jest niewiele dlatego ewentualnie nasza trasa może się zmieniać - najprawdopodobniej kosztem Tatr i tych okolic.

Przygotowania.
Auto raczej jest w dobrej kondycji. Myślę, że 1000 km wytrzyma bez problemu ;) . Auto oczywiście kamperem nie jest, ale ma z tyłu płaską podłogę, która po zaadoptowaniu i zsunięciu przednich foteli ma 2 metry długości i dzięki temu auto z powodzeniem może służyć za miejsce w miarę komfortowego noclegu. Jedyny mankament na obecną chwilę to fakt iż odpala i działa tylko na gazie. Nikt nie potrafi sobie z tym poradzić :P. W lecie to teoretycznie nie jest problem, ale może to być pewien fuckup w trakcie tripu. Mam nadzieję iż to nie nastąpi :) Z tyłu auto jest oszklone - ciemne szyby, zamierzam więc zamontować za pomocą taśmy dwustronnej (ewentualnie rzep) gęste firanki w otwieranych uchylnie oknach - pozwalające na wentylację w czasie upałów i jednocześnie chroniące przed komarami muchami itp. Zamontowane zostaną również prowizoryczne wieszaki, a także zasłony w oknach i od strony przedniej - tak by nie obudziło nas nazbyt intensywne słońce.

Wyposażenie.
Oprócz podstawowych narzędzi naprawczych do auta, w tym prostownika, zestawu bezpieczników, żarówek, kluczy - typowy sprzęt biwakowy. Bukłaki na wodę, zestaw konserw i różnej trwałej żywności, latarki pozwalające na w miarę sensowne oświetlenie wnętrza, książki, gry by ewentualnie zapobiec nudzie. Śpiwory i pseudo materac złożony z różnych starych kołder i co tam jeszcze przyjdzie nam do głowy.

Plan ramowy.
Piątek wieczór wyjazd z Lublina i dotarcie gdzieś przed/za Rzeszów.
Sobota poranek - dojazd w Bieszczady, na pewno wielka tama nad Soliną i okolice.
Niedziela - również jakaś ciekawa trasa piesza jeszcze w Bieszczadach + objazdowo
Poniedziałek - przejazd na Słowację - ciekawe miejsce w okolicach Presov/Koszyce
Wtorek - Węgry Północne
Środa - wyjazd z Węgier i przejazd w okolice Popradu (Tatry od strony Słowackiej)
Czwartek i Piątek - wyjazd w Tatry od strony Polskiej, okolice Bukowiny Tatrzańskiej
Sobota - Powrót do Lublina

Obecny etap to przygotowania. Gdy tylko uda mi się jakoś sensownie zrobić porządek w aucie to wrzucę zdjęcia naszego kampera na najbliższy tydzień :) Wszelkie uwagi i co do samego tripu (ciekawe miejsca w okolicy, propozycje zmian trasy) i co do formy podróżowania - zapraszam.

Wątpliwości, które pojawiają mi się w kwestii wyjazdu:
- dostępność LPG na Słowacji i Węgrzech
- drogi płatne na Węgrzech - czy unikając ich nie muszę wykupować Winiety?
- ewentualnie jakiś fajny i niedrogi assistance (może być i na dłużej w sumie sporo jeżdżę po Polsce) - tak by mieć opcje ściągnięcia z trasy w razie czego
- i oczywiście ciekawe miejsca w okolicy - szukałem trochę w internecie, ale z tym ciężko.

Dodaj Komentarz

Komentarze (2)

agatatumidajska 6 lipca 2014 19:25 Odpowiedz
Polecam termy w Bukowinie Tatrzańskiej lub w Popradzie:) wszystko zależy kiedy przyjdzie ochota na relaks w wodzie:)
maciejjjjj 6 lipca 2014 19:37 Odpowiedz
frooger napisał:- dostępność LPG na Słowacji i Węgrzechhttp://www.mylpg.eu/stations/Wybierasz interesujący Cię kraj i na dole strony masz mapkę. Możesz sobie wcześniej poprzeglądać okolice, w które się wybierasz.frooger napisał:- drogi płatne na Węgrzech - czy unikając ich nie muszę wykupować Winiety?Oczywiście, że nie musisz. Winietę kupujesz tylko w razie, gdybyś chciał jeździć węgierskimi autostradami (drogi oznaczone literą M).