+1
szkodaczasu 13 stycznia 2014 20:19
Relację i zdjęcia z Malty postaram się podzielić na 5 części:

- Bugibba
- plaże Malty
- klify Dingli, Blue Grotto, Mdina Glass
- pozostałe dwie wyspy Malty - Gozo i Comino
- Valetta, Rabat i pozostałe odwiedzone miasta

Układ ten może się nieznacznie zmienić, jednak chciałbym żeby zamknął się w 5 częściach.


Pomysł wyjazdu na Maltę pojawił się w trakcie planowania i organizacji naszego wakacyjnego wyjazdu do Włoch, który opisałem w poprzednich wpisach. Trafiłem wtedy na okazyjną ofertę zarówno na bilety lotnicze i nocleg w hotelu na Malcie. Cena przelotu i noclegów za 7 dniowy wyjazd to 420 zł za osobę. Stwierdziliśmy, że grzechem byłoby nie skorzystać z takiej oferty. Cena rozkładała się: przelot Ryanairem w dwie strony 320 zł za osobę, natomiast nocleg 100 zł za osobę za wszystkie 7 noclegów. Początkowo planowaliśmy zrezygnować z noclegu w hotelu i znaleźć nocleg za pomocą portalu www.airBnB.com ( w linku referal ) żeby mieszkać u lokalnych mieszkańców. Znalazłem nawet kilka bardzo fajnych ofert i osobiście polecam taki sposób na nocleg, jednak hotelowa promocja okazała się bezkonkurencyjna. Hotel standardowo jest kilkaset złotych droższy, a promocja była raczej jednorazowa i związana z końcem sezonu. Hotel rezerwowałem przez portal hotel4free.pl, który przekierowywał do portalu Hotels4U.com i tam dopiero następowała docelowa rezerwacja.

Promocje wyszukane dzięki poradnikowi "zrób to sam" który pojawił się na stronie fly4free lub na lastminuterze - już nie pamiętam dokładnie.

Na Maltę wylatywaliśmy z Krakowa 3 listopada, a powrót zaplanowany był na 10 listopada. W naszym przypadku dodatkowy koszt jaki musieliśmy ponieść to dojazd i powrót z Krakowa do Warszawy. Do Krakowa pojechaliśmy PolskimBusem ( 40 zł za os.), a po powrocie z Krakowa do Warszawy wróciliśmy pociągiem (60 zł za osobę.).

Image

Przelot odbył się bez opóźnień. W trakcie lotu nad Sycylią pilot specjalnie obniżył lot żeby pasażerowie mogli zobaczyć wulkan Etnę z góry.

Image

Image

Lotnisko na Malcie jest dość małe. Nie sposób się zgubić. Po przylocie kupiliśmy na lotnisku bilety komunikacji miejskiej Arriva i po wyjściu z terminala udaliśmy się na przystanek autobusowy. Kupiliśmy po jednym bilecie dobowym (2,6 Euro) i 7 dniowym (12,00 Euro) - bilety te pozwalają na podróżowanie wszystkimi klimatyzowanymi autobusami komunikacji miejskiej. Malta jest dobrze skomunikowana i do wszystkich ciekawych miejsc można dojechać autobusem. Jeżdżą one dość często, w zależności od linii, nie rzadziej niż co 30-45 min. Do biletu dostaje się mapkę całej wyspy z rozkładem linii - bardzo przydatne. Lotnisko od miejsca naszego noclegu (Buggiba) było oddalone o ok 45 min. autobusem.

Hotel, w którym zakwaterowaliśmy się służył nam jedynie do nocowania i za tą cenę spełnił nasze oczekiwanie - pokój z toaletą był codziennie sprzątany, pościel czysta, ciepła woda itd. Hotel oferował wyżywienie - z którego nie korzystaliśmy. W hotelu był również basen, z którego również nie korzystaliśmy. Ogólnie wcześnie z niego wychodziliśmy i późno wracaliśmy, więc w ogóle nie korzystaliśmy z atrakcji hotelowych, woleliśmy w tym czasie zwiedzać wyspę. Podsumowując dla osób, które preferują wyjazdy all inclusive i siedzenie w hotelu nie polecił bym tego hotelu, natomiast dla osób, które szukają jedynie miejsca na nocleg i bazę wypadową do zwiedzania to najbardziej tak.

Sama Bugibba nie jest zbyt interesująca. Jej plusem jest położenie w centrum wyspy skąd łatwo i szybko można dojechać w każde miejsce na Malcie. Bugibba ma wprawdzie plażę, a raczej skały z których można wejść do wody jednak na Malcie czy Gozo jest dużo ładniejszych plaż, dlatego nie korzystaliśmy z plażowania tutaj. Tak naprawdę Bugibbę oglądaliśmy jedynie rano wychodząc na śniadania przed wyjazdem w inne części wyspy i po powrocie ze zwiedzania kiedy wychodziliśmy na kolację czy spacer.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Listopadowy termin wyjazdu również bardzo nam odpowiadał. Było to idealne oderwanie się od zimna jakie mieliśmy wtedy w Polsce. Listopad na Malcie to już teoretycznie "po sezonie". Jednak położenie i klimat Malty (szerokość geograficzna Malty jest taka jak np. afrykańska Tunezja, a drogą morską dzieli je odległość tylko ok 280 km) powoduje, że nie pada tu nigdy śnieg. Temperatury listopadowe jakie tam zastaliśmy to ok 24-26 st. C. Najcieplejszy dzień jaki mieliśmy to ponad 30 st. C. Temperatura wody to ponad 22 st. C. Oczywiście w listopadzie zwiększa się prawdopodobieństwo wystąpienia opadów deszczu. W trakcie naszego pobytu mieliśmy jedynie jeden taki dzień.

Na Malcie widać bardzo oddziaływanie Brytyjczyków. Malta dopiero od 1964r. jest niepodległa. Wcześniej w różnym stopniu była uzależniona od Wielkiej Brytanii i widać to na każdym kroku. Językiem urzędowym oprócz maltańskiego jest angielski. Nie spotkaliśmy żadnego maltańczyka, który nie mówiłby po angielsku. Budki telefoniczne są czerwone "angielskie", w restauracjach podawane są angielskie śniadania i co najważniejsze na każdym rogu znajdują się puby urządzone w angielskim stylu. Dużo piwa, pełno ludzi, piłka nożna na żywo, co jakiś czas live koncert zaprzyjaźnionych muzyków itp.

Standardowe angielskie śniadanie w Maltańskich restauracjach to koszt w zależności od miejsca od 2,5E do 4,5E. Wystarczy przejść się po okolicy i popatrzeć w menu wystawione przed restauracjami. Śniadania te są naprawdę duże. Standard to kiełbaski, jajka, fasolka, smażone grzyby, pomidor, smażony bekon, tosty z masłem i dżemem plus kawa/herbata. Jak za danie, które kosztuje średnio ok 3E to bardzo dobry wybór.

Image

Image

Image

Wieczorami, kiedy wracaliśmy ze zwiedzania wyspy, spędzaliśmy czas właśnie w pubach pijąc piwko, również w ten jeden deszczowy dzień odwiedziliśmy pobliskie puby. Osobiście uwielbiam klimat tych knajpek i mógłbym spędzać w nich dużo czasu. Poza dobrym piwkiem można w nich skorzystać z darmowego wifi, co jest istotne bo w hotelu internet był bardzo drogi (kilkadziesiąt euro za dzień).

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Jednego wieczoru kiedy wyszliśmy na kolację do miejsca, które umownie można chyba nazwać centrum Bugibby (znajduje się tam kilkanaście restauracji obok siebie, mały deptak, ławeczki do siedzenia itd.) trafiliśmy na "Malta Rabels". Przyjechali coś zjeść w kilkanaście osób. Ponieważ sam jeżdzę motorem i posiadam swojego choppera była to dla mnie bardzo duża atrakcja. Maszyny były piękne.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Dodatkowo zapraszam na stronę
http://www.szkoda-czasu.pl oraz do polubienia profilu na Facebook
http://www.facebook.com/wwwszkodaczasuplZnalazłem chwilę na przygotowanie kolejnej części.

Drugiego dnia pobytu na Malcie postanowiliśmy wybrać się na wszystkie plaże w okolicy Golden Bay. Z Bugibby, w której mieszkaliśmy, dojeżdża tam bezpośrednio autobus numer 223. Nasz plan zakładał spacer wzdłuż wybrzeża od Golden Bay do plaży Gnejna Bay i odwiedzenie po drodze wszystkich miejsc do plażowania, a w wyjątkowo atrakcyjnych miejscach zaplanowaliśmy, że zrobimy dłuższe przerwy na kąpiel i opalanie.

Autobus 223 zatrzymuje się bezpośrednio przy plaży Golden Bay i to była pierwsza, na którą trafiliśmy. Plaża jest szeroka i piaszczysta. W okolicy są trzy budynki hotelu Radisson i nie ma tu żadnych innych hoteli i zabudowań, które "psułyby" widoki.

Image

Image

Image

Image

Image

Image


Z plaży Golden Bay weszliśmy na ścieżkę prowadzącą do kolejnej, tj. Ghajn Tuffieha. Droga jest atrakcyjna, ponieważ biegnie wzdłuż wybrzeża, z którego rozciągają się fajne widoki.

Image

Image

Image

Image

Image

Po kilkunastu minutach spaceru na horyzoncie zauważyliśmy Ghajn Tuffiehe. Jak widać niżej na zdjęciach, turystów nie było zbyt wielu. Jest to jeden z plusów odwiedzenia Malty w listopadzie.

Image

Image

Image

Image

Na Ghajn Tuffieha spędziliśmy dłuższą chwilę. Poplażowaliśmy i postanowiliśmy pójść dalej w kierunku Gnejna Bay. Pomiędzy tymi dwiema plażami znajduje się, moim zdaniem, jedno z ciekawszych miejsc tej okolicy tj. mały skalny cypel wcinający się w zatokę. Woda ma tu kolor lazurowy, skała jest płaska, więc można na niej rozłożyć ręczniki, tak też zrobiliśmy.


Dodaj Komentarz

Komentarze (68)

macieqx 13 stycznia 2014 20:32 Odpowiedz
Zdjęcia wyśmienite !
piopen 13 stycznia 2014 20:37 Odpowiedz
Fajne foty, na stronce również. Co do Malty...45 min z lotniska do Bugibby to w nocy. W dzień można i 2 godziny jechać X, na autobus też się czasami dłużej czeka niż 30-40 min, szczególnie jak kierowca postanowi się nie zatrzymać na przystanku bo ma taki kaprys ;)
szkodaczasu 13 stycznia 2014 20:59 Odpowiedz
Naprawdę szybko dostaliśmy się z lotniska do Bugibby. Powrót na odlot zszedł nam troszkę dłużej ok 1h. Chciałem również pisać o tym w późniejszych częściach, że odnośnie autobusów naczytałem się przed wyjazdem informacji o niezatrzymujących się kierowcach, długim oczekiwaniu itd. My osobiście złego słowa nie możemy powiedzieć o jeździe autobusami i kierowcach. Również nie zauważyłem jakichś poważnych odstępstw od rozkładu jazdy. Byłem w szoku w porównaniu do opinii jakie czytałem również tu na forum. Opinie do tego stopnie różniły się z tym co zastaliśmy, że wracając np. z Dingli Cliffs i Blue Grotto byliśmy światkami takiego zdarzenia : pełny autobus a kierowca zatrzymał się na jednym przystanku sprawdził że nie ma już miejsca ( naprawdę nie było ) wyciągnął jakąś rozpiskę i poinstruował rodzinkę czekającą na przystanku że mają przejść na sąsiedni przystanek i stamtąd zabierze ich bus, który będzie przejeżdżał za 10min.
lukas63 13 stycznia 2014 21:11 Odpowiedz
czekamy na więcej - fotki przednie ;)
shiver 14 stycznia 2014 08:19 Odpowiedz
Świetne zdjęcia. Przede mną wycieczka na Maltę, więc proszę o ciąg dalszy.EDIT: Jedynie w to specjalne zniżenie lotu nad Etną mi się nie chce wierzyć ;) Były jakieś ogłoszenia? Nad Sycylią to już pewnie po prostu rozpoczęliście zniżanie :)
szkodaczasu 14 stycznia 2014 09:00 Odpowiedz
nie wiedziałem, że przelatujemy nad Sycylią. W samolocie przeważnie śpię, ale usłyszałem jak Steward ogłosił to przez głośnik i powiedział, że kapitan specjalnie obniży lot żeby pokazać Etnę itd. Zapamiętałem to ponieważ człowiek, który siedział przede mną sprzedał tekst do chyba swojej żony w stylu "Kapitan statku Costa Concordia tez chciał pasażerom coś pokazać" :) czarny humor.
vincenz 14 stycznia 2014 09:34 Odpowiedz
Raczej po prostu zaczęli zniżanie, a steward wcisnął ludziom kit, żeby się lepiej poczuli ;)Wysłane z mojego ST25i przy użyciu Tapatalka
przemos74 14 stycznia 2014 10:14 Odpowiedz
Fajne fotki, aż trzeba zapytać o szkło ;)?
aga_podrozniczka 14 stycznia 2014 10:50 Odpowiedz
W Buggiba jest Muzeum samochodow - prywatna kolekcja - http://www.classiccarsmalta.com/Moze nie jest to jakies super muzeum w porownaniu do tych kontynentalnych, ale maja troche klasykow, samochod, ktorym krolowa Elzbieta II jezdzila po wyspie podczas swoich wizyt, itp. Mieli nawet Trabanta i cala historie jak pojechali go kupic. Zdjecia super :-)
pemat 14 stycznia 2014 10:58 Odpowiedz
fotki naprawdę niezłe! z ciekawością czekam na dalszy ciąg relacji.jednak nic mnie tak nie zniechęca do przeglądania galerii, jak brak opisów. zawsze mam wrażenie, że autor wrzucając kilka/kilkanaście anonimowych zdjęć idzie trochę na łatwiznę, albo uważa, że skoro on wie co tam jest, to inni powinni się domyśleć. w tym wypadku to może mniej razi, bo ta część relacji dotyczy bugibby i rozumiem, ze impresje są z tego miasta, zresztą rzeczywiście mało ciekawego. nie chodzi mi też o podpisy pod zdjęciami z pubu, knajpy, czy motorów. raczej mam prośbę dot. kolejnych części:"- plaże Malty- klify Dingli, Blue Grotto, Mdina Glass- pozostałe dwie wyspy Malty - Gozo i Comino- Valetta, Rabat i pozostałe odwiedzone miasta"tu opisy zdjęć bardzo by relację wzbogacały
malyy123 14 stycznia 2014 11:07 Odpowiedz
jak kolega wyżej też chętnie poczytam o plażach na Malcie i ewentualnie polecanych noclegach (planuje pierwszą podróż właśnie na Maltę)
szkodaczasu 14 stycznia 2014 11:35 Odpowiedz
przemos74 napisał:Fajne fotki, aż trzeba zapytać o szkło ;)?na wyjazdy teraz biorę sigmę 30mm 1,4 i Tokinę 11-16mm 2,8 jednocześnie przymierzam się teraz do jakiejś długiej stalki, ale na razie brak kasy.vincenz napisał:Raczej po prostu zaczęli zniżanie, a steward wcisnął ludziom kit, żeby się lepiej poczuli ;)A czy ma to większe znaczenie ? Nawet jak tak było to miły akcent z jego strony że w ogóle poinformował pasażerów gdzie się teraz znajdują.Aga_podrozniczka napisał:W Buggiba jest Muzeum samochodow - prywatna kolekcja - http://www.classiccarsmalta.com/Moze nie jest to jakies super muzeum w porownaniu do tych kontynentalnych, ale maja troche klasykow, samochod, ktorym krolowa Elzbieta II jezdzila po wyspie podczas swoich wizyt, itp. Mieli nawet Trabanta i cala historie jak pojechali go kupic. Zdjecia super :-)szkoda, że nie wiedziałem o tym muzeum. Dobrze jest znać takie miejsca bo jest co robić np. w deszczowy dzień.odnośnie wpisu @pemata dotyczącego braku opisów konkretnych zdjęć. postaram się choć nie obiecuję umieszczać opisy zdjęć. Nie wiem czy dobrze będzie to wyglądało. robiąc zdjęcia staram się nie pokazywać dane miejsca wprost strzelając kadrem centralnie na np. jakiś kościół czy zabytek, a raczej wolę skupić się na jakimś szczególe czy detalu. Ciężko wtedy takie zdjęcia opisać. Oczywiście takie zdjęcia pokazujące konkretne miejsce też się zdarzają jednak zdecydowanie rzadziej.
cypel 14 stycznia 2014 12:04 Odpowiedz
tradycyjnie, miłe dla oka kadry :)czekam na resztęszkodaczasu dobrze prawi, co tu opisywać w przypadku zdjęć clouse up, lotki, piwo, fasolka ?
pemat 14 stycznia 2014 13:33 Odpowiedz
szkodaczasu napisał:robiąc zdjęcia staram się nie pokazywać dane miejsca wprost strzelając kadrem centralnie na np. jakiś kościół czy zabytek, a raczej wolę skupić się na jakimś szczególe czy detalu. Ciężko wtedy takie zdjęcia opisać. Oczywiście takie zdjęcia pokazujące konkretne miejsce też się zdarzają jednak zdecydowanie rzadziej.daje się to zauważyć, fajnie się ogląda a twoja relacja ma swój niepowtarzalny klimatale przed napisaniem poprzedniego posta przejrzałem też inne relacje z twojego bloga i np z włoch (amalfi) jest całe mnóstwo zdjęć właśnie krajoznawczych, oczywiście anonimowych, i bardziej w tym kontekście były moje uwagi, bo spodziewam się w kolejnych częściach relacji kilku/nastu zdjęć plaż, czy klifów, gdzie podpisy nie stanowiłyby jakiejś specjalnej trudności a jednak trochę porządkowały relację cypel napisał:co tu opisywać w przypadku zdjęć clouse up, lotki, piwo, fasolka ?a gdzie wyczytałeś, że takich opisów się domagam?ale akurat odnośnie "fasolki" podpis "english breakfast" wiele by powiedział, gdyż jest to na malcie danie popularne i dostępne wszędzie i o każdej porze, a być może są tacy, którzy się z nim jeszcze nie spotkali w kontekście dania obiadowego
maciejs1 14 stycznia 2014 13:55 Odpowiedz
Fotki bardzo oddają klimat. Radek po raz kolejny twoje profesjonalne fotki oddają życie na ulicy wyspy. Kuchnia jest tam bardzo zróżnicowana. Ja też myślę o locie na Malcie, z mojej okolicy również Rayan lata z Wrocka od kwietnia. Choć dziś pisali w wiadomościach na o2.pl, że Rayan wyłączył dużo lotów z Krakowa, Katowic i Rzeszowa.
szkodaczasu 14 stycznia 2014 17:14 Odpowiedz
pemat napisał:szkodaczasu napisał:robiąc zdjęcia staram się nie pokazywać dane miejsca wprost strzelając kadrem centralnie na np. jakiś kościół czy zabytek, a raczej wolę skupić się na jakimś szczególe czy detalu. Ciężko wtedy takie zdjęcia opisać. Oczywiście takie zdjęcia pokazujące konkretne miejsce też się zdarzają jednak zdecydowanie rzadziej.daje się to zauważyć, fajnie się ogląda a twoja relacja ma swój niepowtarzalny klimatale przed napisaniem poprzedniego posta przejrzałem też inne relacje z twojego bloga i np z włoch (amalfi) jest całe mnóstwo zdjęć właśnie krajoznawczych, oczywiście anonimowych, i bardziej w tym kontekście były moje uwagi, bo spodziewam się w kolejnych częściach relacji kilku/nastu zdjęć plaż, czy klifów, gdzie podpisy nie stanowiłyby jakiejś specjalnej trudności a jednak trochę porządkowały relację Dzięki za uwagi. Postaram się jakoś to wpleść w opis przy następnych częściach.a przy okazji jak komus się spodobały relacje zapraszam też na stronę internetową i profil na Facebooku (wczoraj założyłem) :)http://www.szkoda-czasu.plhttp://www.facebook.com/wwwszkodaczasuplMaciej.S napisał:Fotki bardzo oddają klimat. Radek po raz kolejny twoje profesjonalne fotki oddają życie na ulicy wyspy. Kuchnia jest tam bardzo zróżnicowana. Ja też myślę o locie na Malcie, z mojej okolicy również Rayan lata z Wrocka od kwietnia. Choć dziś pisali w wiadomościach na o2.pl, że Rayan wyłączył dużo lotów z Krakowa, Katowic i Rzeszowa.Mam nadzieje że nie zetną za dużo lotów. wszystkie te miasta śledzę zawsze jako miejsca wylotu.
marek 18 stycznia 2014 00:34 Odpowiedz
Jestem bardzo co czesto na Malcie, wiec moge sie podzielic paroma informacjami.Jesli chodzi o autobusy: Wasze spostrzezenia sa sluszne. Te negatywne opinie, ktore nagromadzily sie w internecie dotycza starego taboru. Autobusow - ogorkow - produkowanych jeszcze w latach 60tych, ktorych wlascicielami byli sami kierowcy. Robili co chcieli i system dzialal fatalnie.Od dwoch lat panuja nowe zasady. Komunikacje publiczna zamieniona w firme, ktora kupila nowe klasyczne autobusy (niektore przegubowe), ustalila sensowne rozklady, nowy cennik biletow, a kierowcow ubrala w koszule. Od tej pory sytuacja sie poprawila i juz nie mozna specjalnie narzekac.Jesli chodzi o plaze: kamienistych jest sporo, natomiast takich z prawdziwego zdarzenia - piaszczystych, malo. Najiwkesza jest na Golden Bay. Druga spora w Mellieha Bay, natomiast najmniejsza w St. Julians.Na wszystkie mozna dojechac autobusem.
shiver 18 stycznia 2014 09:12 Odpowiedz
marek. napisał:Jestem bardzo co czesto na Malcie, wiec moge sie podzielic paroma informacjami.Czy mógłbyś podzielić się spostrzeżeniami co do tego co warto a czego nie zobaczyć na Malcie (i Gozo)? Mam 3,5 dnia w kwietniu, nastawiony jestem nie na plażowanie ale zwiedzanie. Będę miał samochód. Wystarczyłoby mi gdybyś napisał hasłami: warto: ....., nie warto: ..... Z góry dzięki.A autora wątku prosimy o ciąg dalszy :)
marek 19 stycznia 2014 01:35 Odpowiedz
ok, jesli masz 3,5 dnia to zrob tak:1 dzien - stolica czyli Valletta - tarasy widokowe + spacer po miescie. Jak starczy czasu to jeszcze zalicz 3city widoczne z tarasow Valletty wlasnie (Victorioza itd.).2. dzien - Dawna stolica Malty czyli zamek Mdina + Rabat oraz klify Dingli razem z blekitna grota.3. Dzien - Gozo, autem z jakims przewodnikiem albo wycieczka autobusami hop on - hop off.Czasy po powrocie z wycieczek spedzaj w Sliemie/St. Julians zeby poczuc tez kawalek wspolczesnej cywilizacji Maltanskiej ;)powodzenia!
malyy123 19 stycznia 2014 01:52 Odpowiedz
pamiętasz może cenę za wycieczkę do groty ?
marek 20 stycznia 2014 01:52 Odpowiedz
Jesli mnie pamiec nie myli, to 2 lata temu 10 minutowy kursik lodka to bylo 7E od glowy, tylko pamietaj, ze tam sezon (czyli start z takimi uslugami) to nie wczesniej niz w kwietniu. Busy Hop on/off kursuja caly rok.
szkodaczasu 20 stycznia 2014 11:59 Odpowiedz
szkodaczasu napisał:Relację i zdjęcia z Malty postaram się podzielić na 5 części:- Bugibba- plaże Malty- klify Dingli, Blue Grotto, Mdina Glass- pozostałe dwie wyspy Malty - Gozo i Comino- Valetta, Rabat i pozostałe odwiedzone miastaUkład ten może się nieznacznie zmienić, jednak chciałbym żeby zamknął się w 5 częściach.Układ wpisów, który zakładałem w pierwszym poście nieco zmieniłem. Dziś wieczorem wrzucę kolejną część relacji, muszę jeszcze tylko dopisać kilka zdań. Zrobiłem zmianę ponieważ nie chciałem wrzucać wszystkich odwiedzonych plaż w jeden wpis ponieważ zrobiłbym sobie bałagan w zdjęciach. Inne plaże, które odwiedziliśmy np. na Gozo czy Comino opiszę w oddzielnych wpisach.A wiec układ wpisów będzie wyglądał mniej więcej tak jak poniżej. - Bugibba - Klify Dingli, plaże w okolicy Golden Bay, Blue Grotto - Mdina i Mdina Glass- pozostałe dwie wyspy Malty - Gozo i Comino- Valetta, Rabat i pozostałe odwiedzone miasta
manah333 21 stycznia 2014 01:43 Odpowiedz
Super relacja i niesamowite zdjecia.
malyy123 21 stycznia 2014 02:18 Odpowiedz
naprawde super relacje i zdjecia !PS:marek dzieki za odp:)
shiver 21 stycznia 2014 07:55 Odpowiedz
Dobry aparat i zgrabna korekta graficzna robią swoje. Dobry fotograf na pewno też ;) Super zdjęcia.
franekxvi 22 stycznia 2014 19:53 Odpowiedz
Zdjecia sa rewelacyjne! Mozna wiedziec co za aparat?
czopek 22 stycznia 2014 20:09 Odpowiedz
Aparat to pół biedy. Najważniejsze jaki to obiektyw.
franekxvi 22 stycznia 2014 20:16 Odpowiedz
W takim razie mam dwa pytania. Jaki aparat i jaki obiektyw :D
wdrozdik 22 stycznia 2014 20:23 Odpowiedz
bardzo dobry apayrat a jeszcze lepszy obiektyw, piekne zdjecia
szkodaczasu 22 stycznia 2014 20:28 Odpowiedz
info o aparacie i konkretnym obiektywie jest Wam potrzebna żeby odgadnąć gdzie jest to miejsce ze zdjęcia powyżej ? :)jak pytacie ogólnie odnośnie zdjęć z relacji to na wyjazdy ostatnio zabieram aparat który mam już kilka lat Nikon D80 (lustrzanka, ma już chyba 8 lat więc niedługo czas na zmianę, ogólnie polecam ten aparat mimo że jest już starawy - na allegro z gwar. za 600-800zl można kupić) i dwa obiektywy: Sigma 30mm 1,4 i Tokina 11-16mm 2,8 ( obiektywy to troszkę większy wydatek)
poszuktu 22 stycznia 2014 20:34 Odpowiedz
Więcej takich relacji:)!
kondziks 23 stycznia 2014 00:36 Odpowiedz
szkodaczasu napisał:dobrym piwkiemMówisz o tym sikaczu Cisku? :lol:
klapio 23 stycznia 2014 00:48 Odpowiedz
wdrozdik napisał:bardzo dobry apayrat a jeszcze lepszy obiektyw, piekne zdjeciaObawiam się że aparat niema tu nic do rzeczy, większość zdjęć widocznych tutaj (poza tymi z małą GO) można zrobić D40 z kitowym obiektywem. Natomiast warto pochwalić bardzo staranna i ładną obróbkę w Lightroomie, gratuluje bo świetnie to wygląda! :-)
aga_podrozniczka 23 stycznia 2014 08:27 Odpowiedz
szkodaczasu napisał:Znalazłem chwilę na przygotowanie kolejnej części.Na klifach spędziliśmy sporo czasu, ale jeszcze postanowiliśmy zobaczyć Blue Grotto. Z perspektywy czasu myślę, że ze względu na światło, zwiedzając te dwa miejsca w jednym dniu lepiej jest pojechać najpierw do Blue Grotto, a później na klify. My dojechaliśmy do Blue Grotto kiedy zbliżał się już zachód słońca i nie było już najlepiej oświetlone, dlatego zrezygnowaliśmy z popłynięcia do samej groty. Gdyby ktos byl tam samochodem, ewentulnie chce sie przejsc piechota, to jest dobry widok z tych klifow po lewej, najlepiej rano. Prowadzi tam mala droga dojazdowa do domow na klifach. Uwaga, na koncu nie ma miejsca zeby zawrocic, wiec lepiej wycofac lub zostawic auto chwile wczesniej.Taki jest stamtad widok: Uwazam tego samego obiektywu Tokiny i bede go sprzedawac, gdyby ktos chcial kupic taniej niz nowy.
szkodaczasu 24 stycznia 2014 23:05 Odpowiedz
@Aga_podrozniczkapiękna miejscówka. Nie wiedziałem o niej, a na pewno byśmy się tam przeszli. Przed wyjazdem przeglądałem wszystkie relacje z Malty tu na forum i u nikogo nie widziałem fotek z tego miejsca. Dzięki - na pewno się komuś przyda.
marcind 24 stycznia 2014 23:54 Odpowiedz
malyy123 napisał:pamiętasz może cenę za wycieczkę do groty ?Byłem po razkolejny w październiku. Cena wciąż 7 euro, pamiętajcie tylko, żeby wybrać się do blue grotto w słoneczny dzień- znacznie lepsze wrażenia wizualne:)Dodam od siebie, że zmierzając w kierunku Azur Window można wysiąść na przystanku Lawrenz i przejść resztę pieszo- przez wieś, a potem po zboczu skalnym na dół. Ładne widoki+ praktycznie pusty szlak lokalny(20-30min drogi), poleciła mi go mieszkanka owej wioski.
jajacekk 25 stycznia 2014 09:02 Odpowiedz
Zdjęcia owszem ładne, ale powielające się. Wszystkie w tej samej tonacji i zrobione w jednym miejscu. Gdybyś wrzucił połowę z nich, byłby o wiele większy efekt. Z ciekawością czekam na relacje z pozostałej części wyspy.
mashacra 25 stycznia 2014 09:07 Odpowiedz
marek. napisał:Jesli mnie pamiec nie myli, to 2 lata temu 10 minutowy kursik lodka to bylo 7E od glowyDzieci do 10 lat za pół ceny. A sam rejs od portu do portu trwał w październiku ponad 20 minut.Odnośnie tego cypelka przy Golden Bay, bardzo fajne miejsce, dość trudne zejście po takim wąskim fragmencie skały.Dodatkowo powrót z wody może niektórym sprawić problemy, nie ma łagodnego powrotu tylko śliska półka skalna na poziomie wody, wyjście jak z basenu bez drabinki.
jajacekk 30 stycznia 2014 09:57 Odpowiedz
Miło sobie przypomnieć te same miejsca. Faktycznie Mdina jak Wenecja pełna wyrobów ze szkła.
uqasch 30 stycznia 2014 10:00 Odpowiedz
Witam, zdradzisz z jakiego systemu korzystasz i jakich szkieł używasz ?
szkodaczasu 30 stycznia 2014 10:10 Odpowiedz
szkodaczasu napisał:na wyjazdy teraz biorę sigmę 30mm 1,4 i Tokinę 11-16mm 2,8 jednocześnie przymierzam się teraz do jakiejś długiej stalki, ale na razie brak kasy.aparat to już wysłużony Nikon d80
aga_podrozniczka 30 stycznia 2014 13:38 Odpowiedz
szkodaczasu napisał:@Aga_podrozniczkapiękna miejscówka. Nie wiedziałem o niej, a na pewno byśmy się tam przeszli. Przed wyjazdem przeglądałem wszystkie relacje z Malty tu na forum i u nikogo nie widziałem fotek z tego miejsca. Dzięki - na pewno się komuś przyda.Policjant nam pokazal :-)A co do Groty, to ja bylam w marcu i lodki jak najbardziej dzialaly. Turystow bylo bardzo malo.
uqasch 30 stycznia 2014 13:40 Odpowiedz
fajne zdjęcia, byłem na Malcie w 2010 ale na 100% jeszcze tam wrócę! pozdrawiam.
bartoszsz 11 lutego 2014 10:45 Odpowiedz
Świetna relacja, doskonałe zdjęcia, szkoda, że taka krótka. ;)
szkodaczasu 11 lutego 2014 10:55 Odpowiedz
Dzieki. Beda jeszcze 2 czesci, ale nie moge znalesc czasu na wrzucenie :)Wysłane z mojego LG-P880 przy użyciu Tapatalka
matt_528 11 lutego 2014 11:00 Odpowiedz
Super zdjęcia przedewszystkim ! Relacja też super.Ta sigma takie ładne kolory tworzy ? :D
aga_podrozniczka 14 lutego 2014 16:46 Odpowiedz
Dorzuce cos od siebie o Upper Baraka Gardens. Z tego co pamietam, to o 12.00 jest tam maly pokaz i strzelaja z armat. Na pewno jakos to sie nazywa. Wstep darmowy. Po tym pokazie zabieraja chetnych do zwiedzanie Fortu Rinella, ktory znajduje sie po drugiej stronie zatoki, na jej krancu. W Forcie jest prezentacja broni, musztra, strzelanie ze starej broni, armaty i wycieczka z przewodnikiem. Nie pamietam ceny wstepu, ale nie byla wysoka. Dzieki temu dowiedzialam sie o 100 tonowym dziale Armstronga, wiecej o tym dziale pozyczam z internetu, opis takiego samego dziala z Gibraltaru:"100 tonowe działo w GibraltarzeZwiedzanie Gibraltaru nie jest kompletne, bez odwiedzenia tzw. działa 100 tonowego, które znajduje się w Napier Battery przy Magdalena Bay. Działo zostało wyprodukowane przez W.C. Amstronga w Newcastle Upon Tyne w Wielkiej Brytanii, w roku 1870, jedno z 12 w ogóle wybudowanych. Osiem sztuk tych armat było wybudowanych dla włoskiej marynarki wojennej, 2 zostały wysłane na Maltę i 2 do Gibraltaru. Działo w Gibralarze w Napier Battery jest najlepiej zachowane ze wszyskich. Działo jest zdolne do wystrzału na odległość 8 mil. Było potrzeba aż 35 mężczyzn do obsługi armaty."Po zwiedzaniu Malty zwiedzalam zamek Bamburgh i posiadlosc Lorda Armstronga Cragside, gdzie dowiedzialam sie wiecej o nim i jego firmie, takze ulozylo mi sie to wszystko w jedna calosc. W Forcie bylam w grudniu 2007r, wiec cos moglo sie zmienic, do sprawdzenia. Mi sie bardzo podobalo, chociaz pogoda byla z lekka zniechecajaca i chcialo nam urwac glowy. Wiecej zdjec z Fortu Rinella - http://picasaweb.google.com/AZMTKL/Fort ... ember2007#
wulkan 15 lutego 2014 16:26 Odpowiedz
Fajna,ciekawa relacja,gratuluję.Przy okazji mam pytanie - gdybyście mieli tylko 2 dni na zwiedzenie Malty - co trzeba koniecznie zobaczyć, gdzie pojechać,zakładając intensywność zwiedzania niezbyt wysoką? wymieńcie jakieś cztery różne, najciekawsze Waszym zdaniem, miejsca z różnych dziedzin :- krajobrazowe wybrzeże , gdzie pojechać?- urocze miasteczko ze starówką- jakieś wydarzenie kulturalne, najlepiej na świeżym powietrzu- kulinaria, gdzie zjeść obiad w fajnej,przyjemnej atmosferze otoczeniu?- podobno na Malcie jest 365 kościołów,który jest najciekawszy historycznie oraz architektonicznie?Czy możecie polecić miejsca noclegowe? Przylot na Maltę byłby w czw.1 maja wieczorem a wylot powrotny ndz.4maja już o 7ej rano a więc pensjonat B&B lub hotel powinien być dobrze skomunikowany z lotniskiem.
szkodaczasu 17 lutego 2014 11:01 Odpowiedz
Jedziesz w maju więc pewnie będziecie mieli dłuższy dzień niż my. Jak miałbym tylko dwa dni na zwiedzanie to pojechał bym zobaczyć:1 dzień - stare miasto w MDINIE,- na plażę Golden Bay i spacer w kierunku Gnejna Bay ( tu dwie opcje do wyboru).a) spacer wzdłuż wybrzeża aż do Gnejna Bay ( jednak trzeba sprawdzić czy zabierze was z jakiś autobus - w sezonie tam nie dojeżdżają ). b) spacer wzdłuż wybrzeża kawałek za Ghajn Tuffieha do skalnego cypla wcinającego się w morze i powrót z powrotem do Golden Bay.- wieczorem wybrałbym się do Valletty.2. dzieńtu mam problem. Większość osób pewnie wskaże Gozo, jednak moim zdaniem ( byłem na Gozo jeden dzień ) to trochę za mało czasu.Ja pewnie z samego rana wybrałbym się na Comino popływać na Blue Lagoon.Chociaż objechać Gozo również można w jeden dzień oglądając wszystkie miejsca warte zobaczenia.
szkodaczasu 17 lutego 2014 12:32 Odpowiedz
wulkan napisał:Czy możecie polecić miejsca noclegowe? Przylot na Maltę byłby w czw.1 maja wieczorem a wylot powrotny ndz.4maja już o 7ej rano a więc pensjonat B&B lub hotel powinien być dobrze skomunikowany z lotniskiem.Jeśli nie musi być hotel, to polecam pokoje przez serwis airbnb.Na szybko spojrzałem i tu masz ciekawą miejscówkę. Blisko Valletty, blisko lotniska.https://www.airbnb.pl/rooms/2315868?checkin=01-05-2014&checkout=04-05-2014&guests=2&s=RN7J300zł za wszystkie noce, za dwie os. Można znaleźć tańsze, ale nie wiem jakie masz preferencje.rejestrując się przez referal masz 77 zł zniżki. Tą cenę 300zł podałem już po zniżce. Polecam przejrzeć airbnb, na pewno znajdziesz coś co Ci się spodoba.
karrolkie 26 lutego 2014 15:48 Odpowiedz
zdjęcia super! mam teraz ochotę na wyjazd na maltę ;)
mazursky 28 lutego 2014 17:44 Odpowiedz
Cześć mam pytanie, może głupie, ale trudno spytam czy cena 940 zł za 10 dni w hotelu na Malcie w lipcu jest wiarygodna ? Zrobiłem rezerwację na Cardor Holiday Compex Hotel, ale mówiąc szczerze coś mi się to wydaje za tanio ;P mam w pamięci hostel w Barcelonie gdzie za płaciłem po 2000 zł za osobę :)
filek 1 marca 2014 14:00 Odpowiedz
Mazursky napisał:Cześć mam pytanie, może głupie, ale trudno spytam czy cena 940 zł za 10 dni w hotelu na Malcie w lipcu jest wiarygodna ? Zrobiłem rezerwację na Cardor Holiday Compex Hotel, ale mówiąc szczerze coś mi się to wydaje za tanio ;P mam w pamięci hostel w Barcelonie gdzie za płaciłem po 2000 zł za osobę :)Wiarygodne. Malta jest stosunkowo tania do innych państw z Euro. Ja za tydzień all dla 4os płaciłem 2000zł.
mazursky 1 marca 2014 17:24 Odpowiedz
Dzięki za odpowiedź bo szczerze wychodzi na to, że mi się przyfarciło bo kolejne ceny za pokoje na 10 dni zaczynają się od 1500 zł :)
mashacra 26 marca 2014 22:31 Odpowiedz
Nieznane zdjęcia nr. 2,3,4 to okolice St. Julian, jakieś 2-3 przystanki w kierunku Valletty. Google Maps pokazuje przystanek Il-Ballutta. Okolica napisu LOVE. A ten duży kościół to gdzieś pod koniec na trasie do Golden Bay jeszcze przed przejazdem przez dolinę. Mgarr Parish Church?
cypel 27 marca 2014 10:00 Odpowiedz
Ostatnie 3 zdjęcia z wnętrza rotundy w MościeByłem w Marsaxlokk w niedzielę, kiedy odbywał się targ - MASAKRA - tyle ludzi. Autobusy w niedziele jeżdżą zmienioną trasą, są załadowane turystami, czeka się długo na kolejne. Ogólnie sceny dantejskie a sam targ kiepskawy, oprócz małej ilości lokalnych produktów to króluje kicz i rzeczy wytwarzane przez małe chińskie rączki. Sama miejscowość moim zdaniem mocno przereklamowana, fajna przystań z dużą ilością luzzu jest również w okolicy Birżebbuġa w zatoce St. Georges.
ajaj 28 maja 2014 15:54 Odpowiedz
szkodaczasu napisał: Po tej części zostało mi już tylko Gozo i Comino.kiedy? kiedy? :)
szkodaczasu 28 maja 2014 21:56 Odpowiedz
:) wrzucę na pewno, ale nie wiem kiedy. nie mogłem się zmobilizować. Na dodatek ostatnio byłem na Białorusi i teraz za fotki z Białorusi się zabrałem ( też będzie jakaś relacja ). Jednocześnie mam już bilety do Barcelony więc szukam o niej jak najwięcej informacji i czasu braknie na dokończenie relacji z Malty. Ale jak napisałem jak znajdę chwilę to ją skończę :)Pozdrawiam i cieszę się że się podobały dotychczasowe części.
ajaj 29 maja 2014 08:58 Odpowiedz
no to może nam się poszczęści i zdążymy przeczytać przed wyjazdem (10dni:P)a relacja podoba, podoba :)
wintermute 29 maja 2014 10:02 Odpowiedz
Fajne zdjęcia ale na Marsaxlokk to faktycznie "szkoda czasu" ;-)Łódki luzzu można zobaczyć w wielu innych miejscach a nic innego tam tak naprawdę nie ma.Jedyna zaleta to fakt, że można tam zjeść świeże ryby/owoce morza w dobrej cenie.
szkodaczasu 15 lipca 2014 22:16 Odpowiedz
dopiero wziąłem się za ostatnią część odnośnie Malty, a więc będzie do końca tygodnia. Gozo i Comino.A tymczasem zapraszam do obejrzenia relacji z Białorusi, którą już skończyłem :)http://www.fly4free.pl/forum/bialorus-w-maju-fotorelacja-z-opisem,209,51464
marianna777 21 lipca 2014 15:21 Odpowiedz
Piękne zdjęcia!!! Będę na Malcie w październiku a Wasza relacja skutecznie podbija moją niecierpliwość.
zibid 21 lipca 2014 20:47 Odpowiedz
klapio napisał:wdrozdik napisał:bardzo dobry apayrat a jeszcze lepszy obiektyw, piekne zdjeciaObawiam się że aparat niema tu nic do rzeczy, większość zdjęć widocznych tutaj (poza tymi z małą GO) można zrobić D40 z kitowym obiektywem. Natomiast warto pochwalić bardzo staranna i ładną obróbkę w Lightroomie, gratuluje bo świetnie to wygląda! :-)Klapio - Z tym kitem to z lekka przesadziłeś......... Super Kadry - fajnie się oglądało. Zachęciłeś!
wulkan 2 listopada 2014 13:35 Odpowiedz
Napiszcie coś więcej o mniej znanych a ciekawych miejscach na Gozo - będę tam aż 5 dni ! Przemiszczać się będę tylko autobusami.Pomóżcie zaplanować cały dzień w Victorii. Jak dostać się z dw.autobusowego na wzgórze z cytadelą? tzn.czy dojeżdża tam jakiś autobus miejski(jaki nr?) lub turystyczny. Gdzie w Victorii można smacznie,tanio i z widokiem zjeść lunch?
szkodaczasu 4 listopada 2014 10:50 Odpowiedz
wulkan napisał:Napiszcie coś więcej o mniej znanych a ciekawych miejscach na Gozo - będę tam aż 5 dni ! Przemiszczać się będę tylko autobusami.Pomóżcie zaplanować cały dzień w Victorii. Jak dostać się z dw.autobusowego na wzgórze z cytadelą? tzn.czy dojeżdża tam jakiś autobus miejski(jaki nr?) lub turystyczny. Gdzie w Victorii można smacznie,tanio i z widokiem zjeść lunch?ja niestety nie pomogę - za krótko byliśmy na Gozo żeby odpowiedzieć na Twoje pytania. Jednak ponieważ masz konkretne zapytania może lepiej wrzuć je w wątku dotyczącym Malty - malta,forum,879
cypel 4 listopada 2014 12:16 Odpowiedz
wulkan napisał:Pomóżcie zaplanować cały dzień w Victorii. Jak dostać się z dw.autobusowego na wzgórze z cytadelą? tzn.czy dojeżdża tam jakiś autobus miejski(jaki nr?) lub turystyczny. Gdzie w Victorii można smacznie,tanio i z widokiem zjeść lunch?Przecież Rabat/Victoria to miejscowość o powierzchni 3 km2 (słownie: trzech kilometrów kwadratowych)przejście, a nawet przeczołganie się z dworca autobusowego na cytadelę to niespełna 1000 metrów a nie jazda autobusemw cały dzień to można tą miejscowość obejść wzdłuż, wszerz, po przekątnej, zajrzeć do każdej piwnicy/nory, napić się i zdążyć wytrzeźwiećw okolicy dworca przy Pjazza San Frangisk jest kilka różnych knajpek, tak samo przy Independence Square, to naprawdę malutka miejscowość
ziolo1988 3 stycznia 2015 20:19 Odpowiedz
Co do wspomnianego cypla pomiędzy Ghajn Tuffieha a Gnejna Bay wybraliśmy się tam z żoną po większych opadach 3-4 dni deszczu, próbowaliśmy się na niego dostać... było takie błoto i w dodatku tak ślisko, że kolejnym śmiałkom zwracam uwagę wybierać się na niego tylko przy sprzyjającej aurze:] Najedliśmy się sporo strachu, żeby stamtąd wrócić ja bez jednego buta:P Swoją drogą post z relacji może być inspiracją do różnych scenariuszy dla innych podróżników:]
japonka76 4 czerwca 2015 19:31 Odpowiedz
Rewelacyjne zdjęcia.A tą Grą o Tron to mnie bardzo mile zaskoczyłeś. :)