0
gerber 28 października 2013 09:19
Tydzień temu wróciłem z Malawi i Zambii.

Jezioro Malawi, Liwonde National Park, Mulanje Mountains, Mafinga Hills, słonie, ptaki, hipopotamy, fantastyczni ludzie, nie skażone masową turystyką rejony w najoryginalniejszej Afryce.
Do jedzenia myszy, ptaszki, krowia skóra, koniki polne, latające mrówki, małpy, kozie głowy w miejscach, gdzie nie można już nawet znaleźć ryżu, sztućców i miejsca noclegowego.
A do tego prawdziwie afrykańskie wynalazki... ;-)

Najwyższą górę Malawi - Sapitwa Peak (3001 m n.p.m.) w Mulanje Mountains zdobyłem w środę - 16 października.
Najwyższą górę Zambii - nienazwany wierzchołek w Górach Mafinga na granicy Malawi i Zambii zdobywałem 6 października.
3 razy. 3 różne góry. Na wszelki wypadek, bo nikt tam nie wie, który szczyt jest w Malawi, który w Zambii, a tymbardziej który jest najwyższy.
Do tej pory nie wiem, czy byłem na właściwej górze. I chyba długo będę czekał na potwierdzenie tej informacji.
Czekam na przesłanie z Malawi dokładnego, aktualnego przebiegu granicy pomiędzy tymi krajami.
Nie jest to takie proste, bo granica zmieniła się na miesiąc przed moim wyjazdem i na razie chyba nigdzie nie jest dostępna ;-)

Jeśli chcecie spędzić chwilę w miejscach, które odwiedziłem zapraszam na moją stronę http://www.stronagerbera.pl do galerii "MALAWI ZAMBIA 2013"
Zapraszam na stronę!

Ps.
Na pisemną relację i pokaz slajdów z wyjazdu przyjdzie jeszcze chwilę poczekać.
Mam nadzieję, że uda się poprowadzić pokaz w jakimś fajnym miejscu jeszcze w tym roku.
Warto poczekać. Dam znać.Poniżej trochę praktycznych informacji na temat Malawi z ostatniej podróży w ramach projektu „W drodze na najwyższe szczyty Afryki”

Termin

1.10.2013 – 20.10.2013

Trasa

Lilongwe – Mzuzu – Chitipa – Chisenga – Mafinga Hills – Karonga – Khondowe - Livingstonia - Mzuzu – Nkhotakota - Salima – Senga Bay – Mua - Cape McClear – Mangochi - Liwonde National Park – Blantyre - Mulanje Mountains – Blantyre - Lilongwe

Wizy

Malawijską wizę wyrabiałem w ambasadzie Malawi w Berlinie. Można to zrobić składając zestaw niezbędnych dokumentów osobiście lub korespondencyjnie. Należy wypełnić wniosek w dwóch egzemplarzach, dołączyć dwa zdjęcia, kopię biletów lotniczych, paszport oraz dołączyć w gotówce opłatę za wizę. Strona internetowa ambasady: http://www.malawiembassy.de. Koszt dwukrotnej wizy turystycznej to 165 euro. Trzeba przewidzieć około 1 miesiąca na odesłanie paszportów z wizami z ambasady do Polski. Wniosek o wizę wbrew pozorom wcale nie jest taki prosty do wypełnienia. Można się pogubić.
Wizę można tez uzyskać na lotnisku, choć część źródeł o tym nie wspomina. Żeby to zrobić trzeba jednak wejść w kontakt z jakimś lokalnym biurem podróży, które na miejscu ogarnie temat wizy i osoby na lotnisku będą wiedziały, że taka osoba ma uzyskać wizę na lotnisku. Nie wiem jak to działa w praktyce – najlepiej dopytać w malawijskich biurach.
Przy wjeździe drogą lądowo można tez uzyskać czasowe pozwolenie, które należy zamienić na wizę w najbliższym możliwym miejscu. Tego również nie praktykowałem, ale wiele osób o tym pisze na forach.
Zambijską wizę wyrobiłem w Lilongwe. Koszt jednokrotnej wizy 50 dolarów. Rano składamy papiery i popołudniu odbieramy wizę.

Przelot

Bilety lotnicze do Malawi są drogie. Mi udało się kupić bilet na trasie Warszawa – Lilongwe – Warszawa z przesiadkami we Frankfurcie i Addis Ababie w jedna stronę oraz Addis Ababie i Rzymie w drugą stronę. Lot był realizowany przez Lufthansę i Ethiopian Airlines do Malawi oraz Ethiopian Airlines i Alitalię w drugą. Bilet kosztował około 3700 zł i był to najtańszy bilet jaki się przydarzył w ciągu prawie 1 roku poszukiwań! Cena regularna biletów do Malawi oscyluje pomiędzy 4000 a 5000 zł, w zależności od linii lotniczych i tego kiedy się bilet kupuje. Można też spróbować dolecieć do Tanzanii lub Zambii, do których częściej pojawiają się promocje biletów (w cenie 2000 zł – 2500 zł) i pozostałą część podróży odbyć autokarem za kilkadziesiąt dolarów. Oczywiście trzeba też przewidzieć dodatkowy koszt wiz, noclegów itp. w Zambii lub Tanzanii. Wiąże się to jednak z bardzo długą podróżą (szczególnie z Tanzanii) i dużym prawdopodobieństwem wypadku (kierowcy w Afryce niezbyt się przejmują bezpieczeństwem i przepisami drogowymi).

Ceny

W Malawi posługujemy się malawijskimi Kwacha, ale można też w niektórych miejscach zapłacić dolarami (przy rozliczeniach za usługi w biurach podróży, noclegi, trekkingi). Podczas mojej podróży kurs dolara wynosił około 390 - 410 Kwacha i rósł. Polecam zawsze mieć ze sobą Kwacha ponieważ w innych miejscach kurs jest mniej korzystny, a sama wymiana nieco utrudniona. Ułatwia to też oczywiście zakupy na bazarach i w sklepach.
Koszty utrzymania podczas podróży po Malawi zależą oczywiście od tego w jaki sposób podróżujemy, gdzie nocujemy i jakich atrakcji oczekujemy.
Trzydniowy trekking organizowany przez jedną z lokalnych agencji trekkingowych kosztuje 350 dolarów za osobę. W cenie jest wszystko poza ewentualnymi napojami chłodzącymi i napiwkami. Przy większej liczbie osób będzie oczywiście taniej.
Dla osób podróżujących budżetowo polecam przyjazd na miejsce, do Mulanje albo Likhubuli i zorganizowanie sobie przewodnika i tragarza i noclegów na miejscu. Wyjdzie dużo taniej. Ceny są oficjalnie wypisane przy wejściu do parku. W czasie mojego pobytu 1 dzień pracy przewodnika wynosił 3500 Kwacha, 1 dzień pracy tragarza wynosił 3000 Kwacha, koszt noclegu 1000 Kwacha, a opłata za wejście do parku kilkaset Kwacha. Nie trzeba płacić za ich noclegi i wyżywienie, ale trzeba dać zaliczkę żeby sobie kupili jedzenie przed trekkingiem. W górach nie ma wielu osób. W chatkach można dostać colę za 400 Kwacha ;-)
Trekking w Mafinga Hills to już bardziej skomplikowana sprawa, bo to nie są turystyczne góry. Można je zdobyć bez pośrednictwa żadnych biur, ale jest to mocno skomplikowane. Nikt nic nie wiem na ich temat. Można też skorzystać z biura, które zorganizuje dojazd 4x4, przewodnika, który wie gdzie iść, noclegi po drodze, namiot itp. Będzie to sporo droższe, bo trzeba zapłacić za samochód, benzynę itp., ale będzie gwarancja że wejdzie się tam gdzie trzeba, bo nie ma wielu osób w Malawi, które znają Mafinga Hills. Wejść od strony zambijskiej nie praktykuje się, bo i tak zaczyna się po stronie malawijskiej. Polecam biuro, z którym ja organizowałem trekking.

Coca cola w sklepie kosztuje 150 Kwacha. W knajpach przeważnie 200 – 250. Najdroższa była w chatce w Mulanje Mountain – 400 Kwacha. Piwo w barze - około 250 - 700 Kwacha. Koszt obiadu (przeważnie nsima lub ryz lub frytki, mięso lub ryba, sałatka i cola) to wydatek od 800 Kwacha do około 4000 Kwacha. Oczywiście jeśli stołujemy się w podstawowych miejscach. Kiść bananów to około 400 Kwacha. Litr benzyny kosztuje około 700 Kwacha. Lokalna wódka w torebkach (100 ml) to koszt 80 Kwacha. Trzcina cukrowa (cała) od 50 do 100 Kwacha.

Noclegi

Baza noclegowa w Malawi jest wystarczająco rozwinięta – szczególnie w okolicach często odwiedzanych miejsc turystycznych (Lake Malawi, Mulanje Mountains, Lilongwe, Blantyre, Liwonde NP). Ceny są zróżnicowane. Popularne i luksusowe hotele są oczywiście drogie. Można jednak znaleźć hotele tańsze miejsca noclegowe. W większości miasteczek są lokalne guesthousy, gdzie płacimy za nocleg od 1000 do 5000 Kwacha. Ale warunki są bardzo różne i nazwijmy to „dla osób nie oczekujących wygód”. W hostelach, miejscach backpackerskich ceny wahają się od 4000 Kwacha wzwyż. Przykładowo cena noclegu w sześcioosobowym dormie Fat Monkeys nad jeziorem Malawi wynosi 10$ za noc. Noc w Doddles w dormie w Blantyre to 4000 Kwacha.

Transport

Podróżować po Malawi można na dwa sposoby. Samochodem – co niestety nie jest tanie i jeden dzień wynajęcia samochodu to koszt pomiędzy 60 USD a 200 USD w zależności od firmy wynajmującej, naszych umiejętności negocjacyjnych i rodzaju samochodu. W Malawi jest bardzo dużo asfaltowych dróg i do większości atrakcji można się dostać asfaltową drogą. Można też podróżować lokalnymi autobusikami – matolami i rowerami. W przypadku autobusów ceny są ustalone odgórnie i występuje całkiem sprawny system rezerwacyjny. Przykładowe ceny biletów na wybranych odcinkach:
Mulanje – Blantyre: 1050 Kwacha
Blantyre – Lilongwe (wypasiony luksusowy piętrowy autobus): 8000 Kwacha
W miastach podróżujemy rowerami i nieoznaczonymi niestety taksówkami, gdzie ceny ustalamy każdorazowo przed kursem. Cena zależy od odległości. Zazwyczaj jednak za kurs w obrębie miasta płaci się od 100 do 3000 Kwacha.

Bezpieczeństwo

Malawi jest bezpiecznie. Powinniśmy mimo wszystko unikać poruszania się samemu w godzinach wieczornych. Ale wiadomo – jak znajdziemy się o złej porze w złym miejscu – wszystko może się zdarzyć.

Targowanie

W Malawi targuje się przeważnie tylko na bazarach. W większości miejsc ceny są ustalone. Więc nie jest to takie męczące jak w Tanzanii i Kenii.

Pamiątki

Ceny są dużo niższe niż w innych afrykańskich krajach. Polecam miasteczko Mua i tamtejsza galerię. Można kupić naprawdę rewelacyjne przedmioty w cenach kilkukrotnie niższych (i ustalonych) niż w Tanzanii, czy Kenii. Wydałem około 100 dolarów na 5 masek, 4 figurki, 10 solidnych wisiorków i parę jeszcze drobnych rzeczy. A pieniądze trafiają wprost do osób, które wykonują te przedmioty. Ich nazwiska można znaleźć przy każdym przedmiocie.

Pokazy slajdów

Wkrótce będę opowiadał o Malawi i prezentował zdjęcia z wyprawy do Malawi w różnych miejscach. Informacji szukajcie na profilu projektu „W drodze na najwyższe szczyty Afryki”: http://www.facebook.pl/SzczytyAfryki

Pozostałe praktyczne informacje, ceny, rekomendacje i cała relacja z wyprawy na mojej stronie: http://www.stronagerbera.pl, na profilu http://www.facebook.pl/SzczytyAfryki albo mejlowo (adres na stronie).

Na zdjęciu Mulanje Mountains:

Image@ Niva - cieszę się, że się podobało

Poniżej kilka dodatkowych fotek:

1. Mafinga Hills - W drodze na najwyższy szczyt Zambii

Image

2. Ja i moich 4 przewodników na Mafinga Hills

Image

3. Dzieciaki w miasteczku Chisenga - tuż u podnóża Mafinga Hills

Image

4. Nad jeziorem Malawi

Image

5. Nad jeziorem Malawi - na wysepce Thumbi Island West

Image

6. Nad jeziorem Malawi - Bielik afrykański

Image

7. Widok na jezioro Malawi

Image

8. Nad jeziorem Malawi - Motylik sawannowy (Blue Waxbiil)

Image

9. W Liwonde National Park

Image

10. Mulanje Mountains

Image

11. Gdzieś w Malawi

Image

Reszta - wiadomo - tu: http://www.stronagerbera.pl

Dodaj Komentarz

Komentarze (6)

niva 4 listopada 2013 11:11 Odpowiedz
Po pierwsze - zazdroszczę wyprawy. Serio, serio.Po drugie - gratuluję świetnej ceny przelotu i organizacji całej wyprawy.Po trzecie - fantastyczne zdjęcia, może wstaw na forum trochę więcej, z przynajmniej minimalistycznym opisem?Po czwarte - chyba tylko zapaleni akwaryści są tak naprawdę w stanie faktycznie docenić ten kierunek i wydać kupę kasy, żeby tam polecieć na snorkling :DChętnie poczytam więcej, zwłaszcza o aspektach przyrodniczych wyprawy, bo ze zdjęć widzę, że udało Ci się 'dorwać' aparatem dużo ciekawych gatunków.
jasiub 4 listopada 2013 11:32 Odpowiedz
Super trasa, ja niestety w Malawi byłem za krótko i widziałem znacznie mniej:( Powodem tego była wiza , której nie mieliśmy. Wtedy wygląda to tak: na granicy można dostać permit max. 3 dni (chciałem na 7 bez szans) , który w Lilongwe można wymienić na 7-dniową wizę. Biurokracja w Lilongwe to 5h stania i 10 pieczątek ; wizę można dostać też w Maputo (ale trwa to 3 dni). Btw. wizę Zambijską bez problemu dostałem na granicy( jeśli w Zambii będziecie odwiedzać VicFalls, to najlepsza panorama jest od strony Zimbabwe , a na to trzeba już wizy dwukrotnej gdy wracacie potem do Livingstone). J.
gerber 21 listopada 2013 10:24 Odpowiedz
Dołączam jeszcze krótki filmik z rewelacyjnym podkładem z malawijskiej muzyczki zbierający najciekawsze zdjęcia z wyjazdu:http://youtu.be/-rj6TvI8mIg
grzegorz40 21 listopada 2013 11:44 Odpowiedz
Słoń w kąpieli mnie rozbroił :-)
aluap 3 grudnia 2013 18:24 Odpowiedz
Genialne zdjęcia. Zazdroszczę wyprawy :) Powodzenia w konkursie na relację miesiąca. Głos oddany:)!
dmw 3 grudnia 2013 18:50 Odpowiedz
Fajna muzyczka i fotki oczywiście też! Ale te głowy zwierzaków trochę makabryczne :oops: , mam nadzieję że to nie kłusownictwo.. Jadłeś pieczyste?