0
niewielki 24 stycznia 2013 20:22
Na początek dziękuje F4F za świetne znalezisko lotów do Japonii Alitalią za 67 EUR.
Na pokładzie samolotu do Japonii było może nawet kilkadziesiąt polaków i również widoczna grupa czechów i słowaków (którzy o promocji również dowiedzieli się przez f4f).

Nasza cała trasa to:
DOM -> Kraków -> Bergamo -> Wenecja -> Rzym -> Osaka -> Kioto -> Nara -> Osaka -> Tokio -> Yokohama -> Kamakura -> Tokio -> Mediolan -> Praga -> Ostrawa -> DOM

Zdjęcia są bez podpisów.

Image


Image


Image


Image



Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image


Image

Dodaj Komentarz

Komentarze (39)

jik 24 stycznia 2013 20:40 Odpowiedz
Super zdjęcia :) Jednak przydałaby się jakiś opis + koszta życia na miejscu
dd89 24 stycznia 2013 21:30 Odpowiedz
Właśnie miałam o to samo prosić - może wrzuciłbyś choć krótkie opisy do zdjęć?
leszczu007 24 stycznia 2013 21:34 Odpowiedz
Fantastyczne zdjęcia,zazdroszczę wyprawy! :)
niewielki 24 stycznia 2013 21:40 Odpowiedz
Obiecuję, że dorzucę opisy do relacji ;)
juve 24 stycznia 2013 21:48 Odpowiedz
Trip wypas...pozazdrościć. Kiedy i u nas w kraju będą takie pociągi?... ;)
kamil 25 stycznia 2013 10:47 Odpowiedz
Świetne oko, kilka bardzo dobrych zdjęć. Gratuluję wyprawy
m3lm4k 25 stycznia 2013 10:52 Odpowiedz
Klasa sama w sobie :)
zico1ksz 25 stycznia 2013 11:07 Odpowiedz
Dzięki za foto,czekamy na opis.
cypel 25 stycznia 2013 11:18 Odpowiedz
fajne fotya fugu jedliście ? :mrgreen:
mroszaty 25 stycznia 2013 15:31 Odpowiedz
Ja wracam jutro, więc mogę w kilku zdaniach o moich kosztach:1. Noclegi:- W Osace spałem New Osaka Hotel Shinsaibashi, pokój zamówiłem w ostatniej chwili i wyszło mnie 180 zł za noc. Przyjemny hotel, bardzo fajne miejsce, praktycznie wszędzie, gdzie chciałem chodziłem pieszo. Do tego blisko miałem, żeby na nocnym spacerze oglądać tłumy pijanych Japończyków (akurat weekend był).- W Kyoto spałem w 9hours - hotel kapsułowy w wersji lux, kosztował tyle, ile hotel w Osace, ale warto było spróbować. Polecam obejrzenie ich strony.- Jedną noc przespałem w autobusie nocnym z Kyoto do Tokio (kupowałem bilet w ostatniej chwili, znów się załapałem na last minute promo). Niby wygodnie, jak na autobus (siedzenia Relax), ale po tej nocy, mimo wszystko, byłem trochę zmęczony. - W Tokio wybrałem hostele Khaosan (nie dało się wszystkich nocy w jednym, bo znów rezerwowałem na dzień przed, więc na jedną zmieniłem hostel, ale w ramach tej sieci). Za noc płacę ok. 100 zł. Dało się znaleźć tańsze hostele, ale tu jestem zadowolony i mogę z czystym sercem polecić.2. Transport:- Najdroższy dla mnie był przejazd autobusem nocnym Kyoto -> Tokio, który kosztował 3900 jenów (niecałe 150 zł).- Drugie co do kosztów są transporty z/na lotnisko, które mnie wyniosły po ok. 40 zł.- Na miejscu więcej chodziłem, niż jeździłem metrem (w Kyoto jednego dnia zrobiłem ok. 20 km, nie z oszczędności, a tak po prostu wolę), więc jakoś dużo nie wydałem. Podstawowy bilet na metro kosztował zawsze coś ok. 160 jenów i w zależności od odległości rósł do może 250 jenów. Bilet dzienny w Tokio na większość linii metra (odpowiednia firma) kosztuje 710 jenów, na wszystkie (dwie firmy) 1000 jenów, na metro + JR coś ok. 1500 jenów. 3. Jedzenie i picie- Niesamowity jest rozrzut cenowy, co można zjeść i wypić.- Na szybko, szczególnie na śniadanie, polecam te ich "kanapki", które w niektórych sklepach można dostać za 70 jenów, ale w tych popularnych kosztują 100-140 (w zależności od dodatków).- W wariancie oszczędnościowym, najbardziej polecam domy towarowe przed samym zamknięciem. Ja kupiłem np. zestaw ponad 20 kawałków sushi za 525 jenów (niecałe 20 zł). Da się po prostu w ostatniej chwili kupić coś bardzo tanio.- Standardowo nie ma problemu, żeby znaleźć sycący posiłek (lunch/lolacja) za ok. 500 jenów. Może się składać w dużej części z ryżu, ale wszystkie, które jadłem były smaczne.- Chcąc popróbować różnych rzeczy, odwiedzić polecane restauracje itp. wydawałem między niecałe 500 a 3500 jenów za posiłek (nie liczę śniadań).- Jeśli, ktoś jest gotowy wydać 20 tys. jenów na lunch, to nie ma z tym problemów i znajdzie pełno miejsc z taką ofertą. ;)- Piwo kosztuje ok. 200 jenów za puszkę 0,33L i niecałe 300 jenów za puszkę 0,5L. Są poza tym jakieś "niby piwa" robione z mniejszym udziałem słodu i tańsze, oraz drinki (całkiem smaczne) w cenie ok. 200 jenów z 0,5L (potrafią być mocne).- Próbowałem różnych innych lokalnych alkoholi, ale mi nie zasmakowały i nawet nie pamiętam, ile kosztowały.- 0,5L zielonej herbaty, wody czy innej pepsi kosztuje zwykle trochę ponad 100 jenów, ale bywa taniej.- Nie jadłem fugu, bo te hodowlane nie są zupełnie trujące (sashimi za ok. 1000 jenów, podobno bez smaku), a na te dzikie trzeba wydać ok. 10 tys. jenów, a to trochę za drogo, jak na mnie.
jobi 25 stycznia 2013 17:12 Odpowiedz
A ja właśnie jestem w Osace od wczoraj, dzisiaj było Kioto a jutro Nara (biegiem).Moje skromne doświadczenia:- piwo nieco tańsze w automatach, niż w sklepach typu "Family Mart" (prawdziwe zatrzęsienie tej marki) czy "7eleven"Najtańsze kosztuje 180 jenów za pół litra - spróbowałem takiego, było z domieszką lemoniady, ale smaczne (alk. 5%).- w "Family Mart" spróbowałem smacznego dania z ryżem (kawałki drobiu, jajko sadzone, sos) za 430.Był spory wybór spaghetti od 300 jenów, wybrałem z kawałkami kiełbasy i jajkiem za 380. Na miejscu oczywiście podgrzewają - to dobra opcja, jeśli masz sklep tuz przy hotelu.Bułka z 2 klopsikami 116 yen, ciasto z parówką z gorącego tłuszczu (taki hot-dog na patyku) 105 yen.Wódka 375 ml 37,5% - 620 yen, lokalna Whisky 180 ml - 368 yen.2 kawy instant z kubeczkami, mieszadełkami itp - 130 yen.Proste dania barowe (makaron lub ryż) przy ulicy - 500 -1000 yen.Jestem nieco rozczarowany automatami - naczytałem się, że wszystko tu w nich kupisz, ale wprawdzie jest ich ogrom, wszystkie oferują jedynie napoje lub papierosy.Za to do wyboru są napoje zimne lub gorące - chociaż mi nie trafiły się ledwie letnie (a napis był "hot").Brakuje chociażby znanych nam automatów z kawą/czekoladą itp. - tu kupisz je jedynie w puszkach/butelkach.Gdzieś czytałem, ze japońska innowacyjność i postęp technologiczny ostro zahamowały pod koniec zeszłego wieku - to prawda,tu jakby niewiele się nowego dzieje.Polecam Kansai thru pass - bezstresowe podróżowanie.Gotówkę warto wybrać/wymienić zaraz na lotnisku - tam bankomaty wydają dowolne kwoty.W Osace raczej tylko wielokrotność 10.000, kantorów jak na lekarstwo i drogo.Bankomatów nie ma na ulicach, trzeba ich szukać w dedykowanych pomieszczeniach.Najczęściej są pod napisem "MUFG" (biały napis na czerwonym tle) - to są chyba ATM pocztowe i działają z kartami zagranicznymi.Próbowałem 2 ATM w sklepach - nie akceptowały karty MBANKU.Polecam hotel z booking - "Business Hotel Taiyo" - pokój nawet spory jak na cenę 1700/noc, w odległości 30 m stacja metra z dobrym połączeniem dokądkolwiek i 50m do sklepu.
buliano5 25 stycznia 2013 21:02 Odpowiedz
jakies koszty, opis? chetnie przeczytam, dokształcę się! :)
jik 25 stycznia 2013 22:47 Odpowiedz
Panowie, wybieram się do Japonii w majówkę 25.04-06.05 (bilety już mam) Nocleg w Kyoto załatwiłem sobie za 0,28gr za osobę (błąd?)O transporcie między miastami wiem "chyba" dużo, chciałbym się dowiedzieć tylko coś na temat sklepów z wyżywienie (konkretne nazwy by mi się przydały) Z góry dzięki za pomoc
andrews 25 stycznia 2013 23:52 Odpowiedz
Mateusz napisał:jobi napisał:Polecam hotel z booking - "Business Hotel Taiyo" - pokój nawet spory jak na cenę 1700/noc, w odległości 30 m stacja metra z dobrym połączeniem dokądkolwiek i 50m do sklepu.Również tam spałem, u mnie lepsza cena była na Agoda.com.Jakieś uwagi praktyczne co do tego "hotelu" ?
filipk90 26 stycznia 2013 00:25 Odpowiedz
zdjęcia - MISTRZ. Czysta przyjemność obejrzeć, dziękuję.
jobi 26 stycznia 2013 00:47 Odpowiedz
AndrewS napisał:Mateusz napisał:jobi napisał:Polecam hotel z booking - "Business Hotel Taiyo" - pokój nawet spory jak na cenę 1700/noc, w odległości 30 m stacja metra z dobrym połączeniem dokądkolwiek i 50m do sklepu.Również tam spałem, u mnie lepsza cena była na Agoda.com.Jakieś uwagi praktyczne co do tego "hotelu" ?A co Cie interesuje?Obok hotelu Taiyo (ściana w ścianę) jest drugi podobny, cena też - za 1 noc 1800, za 3 noce 5000.Z lotniska KIX: bierzesz kasę z bankomatu (jesli potrzebujesz, naprzeciwko schodów jest informacja i bilety Kansai Thru Pass.Wraz z Kansai Pasem dostajesz fajna mapke połaczeń i poradnik dot. zabytków w okolicy (m.in Kioto, Nara) a nawet gotowe plany wycieczek, ceny biletów wstępu itp.Wchodzisz schodami na górę - zaraz po prawej kasa i bramki do pociągów nankai (czy jakoś tak). Jeśli nie kupiłeś Kansai pass, to kupujesz bilet za 980 i jazda.Wysiadasz 1 przystanek przed stacja Namba - Shinimamiya. Kawałek idziesz pieszo (200m) - tu nie pomogę, ale hotel jest usytuowany przy głównej, dużej ulicy, tuz nad stacją metra Dobutsuen Mae.Potem jak poruszasz sie po mieście, zawsze wracasz do tego Dobutsuen Mae - nawet bez włączania nawigacji trudno nie trafić.Zalety hoteliku: lodówka, regał, telewizor LCD, normalne łóżko (przynajmniej mi takowe przydzielono), dużo gniazdek (100V, mój czajnik bezprzewodowy zagrzewa wodę w 30 min).Jest wszystko, co trzeba - świeżutka pościel, ręcznik, kapcie, kimono :shock: W kabinach prysznicowych szampon i mydło w dużych dozownikach.Wady - poduszka wypchana plastikowymi rurkami pociętymi na 1cm - może bycz bardżo boleszne.Ubikacja "western" tylko na 1 i 8 piętrze (podgrzewana deska, na innych piętrach tylko "na narciarza").2 prysznice na 200 pokoi (ale bardzo przyzwoite). Łaźnia czynna coś od 17:00 do 20:00 (dla mężczyzn).Napisy na pilocie od klimy po japońsku - cholerstwa nie udało mi się uruchomić - zasypiałem w zimnie a nagle nad ranem klima sie włączyła i zrobiło sie ze 30 stopni. Atrakcja.Ogólnie śpi sie zupełnie przyzwoicie.Sklepy Family Mart sa wszędzie, mniej więcej co 100-300m - nie ma problemu z zaopatrzeniem w żadnej lokalizacji.O cenach żywnosci parę juz osób pisało - na osobę trzeba liczyć te 1500 dziennie, chyba, że "tinska dupta" komuś wystarczy.Sushi od 300 za mały kąsek, przyzwoite porcje od 1000 (a takie "de lux' za 2000). Nie jestem fanatykiem sushienia i nie skusiłem się (w galeriii handlowej w Polsce 3x tańsze).
andrews 26 stycznia 2013 01:00 Odpowiedz
Jobi, a jak z dostępem do internetu ?
jik 26 stycznia 2013 01:26 Odpowiedz
jobi napisał: "tinska dupta" WTF ?
ekoper 26 stycznia 2013 02:25 Odpowiedz
JIK napisał:jobi napisał: "tinska dupta" WTF ?chińska zupka :lol:a ja mam pytanie o skrytki na bagaż, szczególnie w Kioto... mniej więcej koszt za dzień czy gdzie ich szukać? Czy są np. tylko na głównej stacji czy też może gdzieś jeszcze?mroszaty napisał:- W Kyoto spałem w 9hours - hotel kapsułowy w wersji lux, kosztował tyle, ile hotel w Osace, ale warto było spróbować. Polecam obejrzenie ich strony.też mam tam jedna noc, bo ze zdjęć wyglądaja kosmicznie :) tam gdzieś jest napisane, że wymagają zaplaty gotówką. W ogóle większość hosteli chce gotówki -czy naprawdę za noclegi nie przyjmuja kartami (oczywiście standardy jak Visa czy MasterCard)?I czy ktoś może polecić jakiś fajny, w miarę tani ryokan?
michcioj 26 stycznia 2013 03:11 Odpowiedz
wow mroszaty, super sprawa, dzieki za zdjecia oraz informacje praktyczne, ciekawe, szkoda ze do narity wybieram sie tylko na 7 godzin pod koniec kwietnia :) a pozatym pytanie do innych czy ktos byl w japonskiej lazni i w japonii w klubie na imprezie, jakie wrazenia ? :)
matt80 26 stycznia 2013 04:36 Odpowiedz
co do łazni to fajna sprawa, ja nocujac w Tokio w Shinjuku Capsula Hotel nocka obecnie od 2100 YEN, korzystalem tylko z lazni bo tam byly tylko prysznice, ogolnie dostajesz kimono do lazni, wchodzi na golasa, siadasz na takim malym plastikowym krzeselku i sie myjesz, oprocz tego w tym samym pomieszczeniu masz 3 baseny z roznymi temperaturami wody i obok tego dla chetnych sauna :)BTW, w lazni smigasz tylko na golasa, < skosnoocy maja bardzo male ptaszki hehe >Hotel tylko dla mezczyzn, spanie w kapsule super sprawa czujesz sie jak na statku kosmicznym, w kazdej kapsule telewizor i budzik, wszedzie czysciutko , posciel zmieniana codziennie Lokalizacja hotelu 200 metrow od stacji shinjukuCo do Osaki to tez nocowalem w Hotel Tayio cena przystepna, chociaz tez mnie dziwily 2 prysznice na caly kilkupietrowy hotel. Ze stacji metra Dobutsuen Mae wyjscie nr 2. Ogolnie dobry dojazd do lotniska Kansai. 300 metrow dalej jest stacja kolejki Kansai Limited Expeess.Poza tym to Probowalisci grac w Pachinko ? Ja sie nie zdecydowalem jak dla mnie to za glosno,i troche nudne
tiramisufan 26 stycznia 2013 09:29 Odpowiedz
Skrytki na bagaż są na każdej stacji pociągów. 600Y za największą potem 500 , 400 ( ja się w tą zmiesciłem) 300Y,Generalnie nowsze szafki są w cenach i wielkościach które podałem. Natomiast może zdażyć się że będą tylko 500 i 300 jenowe i często tak właśnie jest.
jobi 26 stycznia 2013 09:53 Odpowiedz
Przed chwilą wcisnąłem w siebie Big-maca. Kosztuje 300, w zestawie 650.Mc Donaldów wszędzie pełno, innych znanych mi z Azji barów nie spotkałem (np. Chowkinga, KFC).Jednak zdarzają się automaty na inne pierdoły, jak gazety, lody.Widziałem też w maszynie jakieś małe pudełeczka, wyglądały jak talie kart, ale w środku było coś jakby skarpetka (chusteczka?).A najtańsze piwo 0,5l z automatu widziałem za 150 jest tez jakieś "w promocji" za 170).Automat napotkałem wychodząc ze stacji Tengachaya - idzie się pasażem handlowym jakieś 300m, przechodzi przez tory (o mało nie przejechał mnie pociąg), za 100m po lewej jest ten promocyjny automat.Za jednym piwem nie warto dygać (straszne tam zadupie), ale gdyby ktoś chciał się zaopatrzyć hurtowo, daleko nie jest.
shcott 26 stycznia 2013 20:21 Odpowiedz
Wspaniałe zdjęcia ! Jakim aparatem robiłeś bo jakość przednia
blazizi 26 stycznia 2013 20:53 Odpowiedz
i jakie obiektywy miałeś ze sobą?:D
diarem 26 stycznia 2013 21:54 Odpowiedz
jobi napisał:AndrewS napisał:Mateusz napisał:[quote="jobi"]Polecam hotel z booking - "Business Hotel Taiyo" - pokój nawet spory jak na cenę 1700/noc, w odległości 30 m stacja metra z dobrym połączeniem dokądkolwiek i 50m do sklepu.Również tam spałem, u mnie lepsza cena była na Agoda.com.Jakieś uwagi praktyczne co do tego "hotelu" ?A co Cie interesuje?Obok hotelu Taiyo (ściana w ścianę) jest drugi podobny, cena też - za 1 noc 1800, za 3 noce 5000.Z lotniska KIX: bierzesz kasę z bankomatu (jesli potrzebujesz, naprzeciwko schodów jest informacja i bilety Kansai Thru Pass.Wraz z Kansai Pasem dostajesz fajna mapke połaczeń i poradnik dot. zabytków w okolicy (m.in Kioto, Nara) a nawet gotowe plany wycieczek, ceny biletów wstępu itp.Wchodzisz schodami na górę - zaraz po prawej kasa i bramki do pociągów nankai (czy jakoś tak). Jeśli nie kupiłeś Kansai pass, to kupujesz bilet za 980 i jazda.Wysiadasz 1 przystanek przed stacja Namba - Shinimamiya. Kawałek idziesz pieszo (200m) - tu nie pomogę, ale hotel jest usytuowany przy głównej, dużej ulicy, tuz nad stacją metra Dobutsuen Mae.Potem jak poruszasz sie po mieście, zawsze wracasz do tego Dobutsuen Mae - nawet bez włączania nawigacji trudno nie trafić.Zalety hoteliku: lodówka, regał, telewizor LCD, normalne łóżko (przynajmniej mi takowe przydzielono), dużo gniazdek (100V, mój czajnik bezprzewodowy zagrzewa wodę w 30 min).Jest wszystko, co trzeba - świeżutka pościel, ręcznik, kapcie, kimono :shock: W kabinach prysznicowych szampon i mydło w dużych dozownikach.Wady - poduszka wypchana plastikowymi rurkami pociętymi na 1cm - może bycz bardżo boleszne.Ubikacja "western" tylko na 1 i 8 piętrze (podgrzewana deska, na innych piętrach tylko "na narciarza").2 prysznice na 200 pokoi (ale bardzo przyzwoite). Łaźnia czynna coś od 17:00 do 20:00 (dla mężczyzn).Napisy na pilocie od klimy po japońsku - cholerstwa nie udało mi się uruchomić - zasypiałem w zimnie a nagle nad ranem klima sie włączyła i zrobiło sie ze 30 stopni. Atrakcja.Ogólnie śpi sie zupełnie przyzwoicie.Sklepy Family Mart sa wszędzie, mniej więcej co 100-300m - nie ma problemu z zaopatrzeniem w żadnej lokalizacji.O cenach żywnosci parę juz osób pisało - na osobę trzeba liczyć te 1500 dziennie, chyba, że "tinska dupta" komuś wystarczy.Sushi od 300 za mały kąsek, przyzwoite porcje od 1000 (a takie "de lux' za 2000). Nie jestem fanatykiem sushienia i nie skusiłem się (w galeriii handlowej w Polsce 3x tańsze).[/quote]też spałem w tym hotelu i tez go miło wspominamco do klimy to na wyświetlaczu pilota po prawej stronie są ustawienia odnośnie grzania, 3pozycja to właśnie grzanie a po lewej stronie wyświetlacza są tryby nadmuchu 1 opcja to auto i najbardziej się sprawdzala a na noc ostatnia opcja czyli silent temperaturę to już każdy powinien sam rozkminic ;) co do cen sushi to się nie zgadzam bo jest taniej niż u nas w Tokyo w okolicach shibuyi za zestaw zapłaciłem 735 yenow ja dawalem rade za 1000 yenow dziennie kawa na śniadanie i onigiri czyli kulki ryżowe z farszem, na obiad cos z hottomoto albo familimart a na kolacje też coś zawsze się znalazło ;) nie chodziłem glodny ;) Wysłane z mojego GT-I9300
jik 28 stycznia 2013 13:59 Odpowiedz
W internecie natknąłem się na informację o sklepach LAWSO 100 (jakiś spożywczak) z żywnością za 100-105 jenów.Ma ktoś doświadczenia z tym sklepem ?
diarem 28 stycznia 2013 14:31 Odpowiedz
JIK napisał:W internecie natknąłem się na informację o sklepach LAWSO 100 (jakiś spożywczak) z żywnością za 100-105 jenów.Ma ktoś doświadczenia z tym sklepem ?byłem w takim sklepie i wszystko było za 105 :) było dużo słodyczy np paluszki w połowie czekoladowej pocky kosztowały 105 a np w familimart są za 150 dużo zupek Ramen jest i tych ich różnych noodli :) świeżego nic nie było. Wysłane z mojego GT-I9300
jik 28 stycznia 2013 14:38 Odpowiedz
diarem napisał:JIK napisał:W internecie natknąłem się na informację o sklepach LAWSO 100 (jakiś spożywczak) z żywnością za 100-105 jenów.Ma ktoś doświadczenia z tym sklepem ?byłem w takim sklepie i wszystko było za 105 :) było dużo słodyczy np paluszki w połowie czekoladowej pocky kosztowały 105 a np w familimart są za 150 dużo zupek Ramen jest i tych ich różnych noodli :) świeżego nic nie było. Wysłane z mojego GT-I9300Da radę coś zjeść i przeżyć ;)
diarem 28 stycznia 2013 14:57 Odpowiedz
szukaj dużych supermarketów bo tam mają gotowe kotlety albo jakieś inne dziwne kawałki mięsa na sztuki za około 50, 60 w familimart też przy kasie mają udka kurczaka skrzydełka czy piersi smażone na zapleczu rano smaczne ale nieopłacalne bo sztuka 160. ogólnie nie martwilbym się jedzeniem jak lubisz taka kuchnie :) mi wszystko smakowało :) Wysłane z mojego GT-I9300
andrews 30 stycznia 2013 03:50 Odpowiedz
JIK napisał:W internecie natknąłem się na informację o sklepach LAWSO 100 (jakiś spożywczak) z żywnością za 100-105 jenów.Ma ktoś doświadczenia z tym sklepem ?Nic specjalnego. Oferta skromna, cenowo także bez rewelacji.
aarekk 30 stycznia 2013 09:50 Odpowiedz
Dokładnie, szukaj dużych supermarketów. Chociaż w Japonii na szukanie zawsze szkoda czasu.W Kyoto mieliśmy swój typ - wciąż jeszcze pachnący nowością Aeon Mall Kyoto:http://www.japantravelinfo.com/news/news_item.php?newsid=323Należało wyjść z dworca Kyoto Station wyjściem południowym (po przeciwnej stronie torów niż przeszklona hala główna dworca) i kierować się wzdłuż dworca na zachód. Po chwili po drugiej stronie ulicy widać było budynek, którego zdjęcie jest w załączonym artykule. Na google maps jeszcze go nie ma (duże połacie parkingów) ale w street view i panoramio już jest. Mnóstwo sklepów, MC Donek na górze, ale co najważniejsze, na parterze dobrze zaopatrzony supermarket ze świeżym bento, przyzwoitym pieczywem, owocami, alkoholami itd i cenami nawet do -30% od tego co widzisz w Lawsonie, 7-11 czy Family Marcie. Pani w kasie oczywiście zagadała do nas po japońsku, ale od razu skumała że do betonu przemawia, więc szybko wyjęła karteczkę spod kasy, a na niej wyczytaliśmy "Czy życzy Pan sobie reklamówkę?" :)Z palarni Malla widać już było pagodę To-ji Temple, więc można o supermarket zahaczyć po drodze z dworca do świątyni To-ji.
michcioj 30 stycznia 2013 10:39 Odpowiedz
Matt80 napisał:co do łazni to fajna sprawa, ja nocujac w Tokio w Shinjuku Capsula Hotel nocka obecnie od 2100 YEN, korzystalem tylko z lazni bo tam byly tylko prysznice, ogolnie dostajesz kimono do lazni, wchodzi na golasa, siadasz na takim malym plastikowym krzeselku i sie myjesz, oprocz tego w tym samym pomieszczeniu masz 3 baseny z roznymi temperaturami wody i obok tego dla chetnych sauna :)BTW, w lazni smigasz tylko na golasa, < skosnoocy maja bardzo male ptaszki hehe >czy to prawda ze lazni i tzw. hot spring sa rozdzielno plciowe zeby po Bozemu bylo ? :) aha, czy ktos byl z was w japonii na imprezie w klubie ? :)
aarekk 30 stycznia 2013 12:36 Odpowiedz
michcioj napisał:czy to prawda ze lazni i tzw. hot spring sa rozdzielno plciowe zeby po Bozemu bylo ? :) aha, czy ktos byl z was w japonii na imprezie w klubie ? :)Prawda. Ale raczej nie dlatego, "żeby po Bożemu było". Ach te nasze katolickie zaszłości... ;-) Uwarunkowania kulturowe bardziej niż religijne. Dochodzi do tego oszczędność miejsca (jedna łaźnia zamiast dwóch). Ktoś był. Najlepiej zakoleguj się z localsami. Oni Cię przeciągną po klubach.
niewielki 5 lutego 2013 10:41 Odpowiedz
I daję obiecane opisy do zdjęć:http://www.fly4free.pl/mateusz-i-lucek- ... torelacja/ :D
agu 6 lutego 2013 23:49 Odpowiedz
@niewielki mam do Ciebie kilka pytań, ale nie jestem w stanie wysłać Ci prywatnej wiadomości, ponieważ dostaję taki oto komunikat "Przepraszamy, ale nie jesteś autoryzowany do użycia tej właściwości. Prawdopodobnie musisz się zarejestrować lub więcej udzielać, aby móc skorzystać z tej właściwości."Czy mógłbym Cię prosić o kontakt via email: tomekagu@wp.pl? albo chociaż podaj proszę jakiś namiar na siebie, to sam napiszę :) dzięki!
jik 7 lutego 2013 22:14 Odpowiedz
Zadawjcie pytania tutaj, wiecej ludzi skorzysta na informacjach, a niewielki nie będzie musiał się powtarzać.
dzadzax 12 lutego 2013 00:08 Odpowiedz
pytanie praktyczne odnośnie korzystania z willerexpress czy ktoś z was korzystał?np 3 dniowy w cenie 10 tys y wydaje się być bardzo praktyczny chodzi mi o kwestie zakupu= jeśli dobrze wyczytałem kupić go mogą tylko cudzoziemcy i to po za terenem japonii i najwcześniej na 3 miesiące przed przyjazdem do japonii, czyli kupując on line i płacąc karta przesyłają to na adres domowy do polski?jak wygląda kwestia np zamawiania i rezerwacji numerów i miejsc w takim autobusie????
kozi 1 marca 2013 20:26 Odpowiedz
wrzucam relacje z niskobudżetowego wyjazdu do Japonii w terminie 26.01-09.02.2014 z Alitaliąwww.najana.blog.pl