Kierowca GS-sa ma już dość, nie jest pierwszej świeżości i tryskający energią
:-(, a kierowca V-stroma ..... niestety też....
Dzień 5
Miasteczko Bran a w nim zamek Drakuli, na zdjeciu widok z naszego pokoju - okna Polskiej produkcji
:D
Następnego dnia idziemy obejrzeć zamek, w którym kręcono film o Drakuli.
Zamek od dłuższego czasu jest na sprzedaż właściciel Dominik Habsburg żąda 250 milionów zł, nie podejmujemy negocjacji jedziemy dalej.
Dojechaliśmy do Bułgarii, co prawda ostatni etap z rejestracją w kufrze. Plastikowa ramka nie dała rady przy dziurawych bocznych drogach.
:D 8)
W Bułgarii spędziliśmy 6 w końcu upalnych dni:-) ( chociaż niektórzy już po paru dniach tęsknili za deszczem) w miejscowości Sveti Vlas. Jak wspomniałem skorzystaliśmy z uprzejmości naszych znajomych, którzy mają do wynajęcia studia w o obiekcie Prestige Fort Beach Hotel.
Spotkaliśmy się też ze znajomymi motocyklistami, którzy tym razem przylecieli z dzieckiem samolotem. Spędziliśmy razem wieczór u nich w hotelu i obejrzeli mecz Polska -Niemcy w przygotowanej przez animatorów strefie kibica.
W nadmorskiej części Bułgarii pobyt zasadniczo ograniczyliśmy do leniuchowania, popijania trunków różnego rodzaju z przewagą wina i regenerowania sił do dalszej podróży.Były też zaciekłe mecze międzynarodowe prowadzone przez animatorów hotelowych itp. Bułgaria, w przeciwieństwie do Rumunii, szczególnie nas nie urzekła, ale co kto lubi... Do wyjątków należy między innymi Nesebar - perełka Bułłgarii położona na półwyspie z ruinami pradawnych murów, licznymi kościółkami, urokliwymi uliczkami oraz nadmorskimi tawernami. Podczas naszej wizyty odbywały się koncerty dziecięcych grup ludowych z różnych stron świata, uwagę szczególnie przykuwały stroje gruzińskiej grupy:)
Trasy wyglądają, jakby były wręcz stworzone dla motocyklistów
;)Piękne miejsca, fajna rekomendacja trochę niedocenianego, a z tego co widać, wartego odwiedzenia kierunku
:)
Filmik z przekopu::D
https://web.facebook.com/szmukier/video ... 413458341/
Zamek Poenari - Drakuli
Kierowca GS-sa ma już dość, nie jest pierwszej świeżości i tryskający energią :-(, a kierowca V-stroma ..... niestety też....
Dzień 5
Miasteczko Bran a w nim zamek Drakuli, na zdjeciu widok z naszego pokoju - okna Polskiej produkcji :D
Następnego dnia idziemy obejrzeć zamek, w którym kręcono film o Drakuli.
Zamek od dłuższego czasu jest na sprzedaż właściciel Dominik Habsburg żąda 250 milionów zł, nie podejmujemy negocjacji jedziemy dalej.
Dojechaliśmy do Bułgarii, co prawda ostatni etap z rejestracją w kufrze. Plastikowa ramka nie dała rady przy dziurawych bocznych drogach. :D 8)
W Bułgarii spędziliśmy 6 w końcu upalnych dni:-) ( chociaż niektórzy już po paru dniach tęsknili za deszczem) w miejscowości Sveti Vlas. Jak wspomniałem skorzystaliśmy z uprzejmości naszych znajomych, którzy mają do wynajęcia studia w o obiekcie Prestige Fort Beach Hotel.
Spotkaliśmy się też ze znajomymi motocyklistami, którzy tym razem przylecieli z dzieckiem samolotem. Spędziliśmy razem wieczór u nich w hotelu i obejrzeli mecz Polska -Niemcy w przygotowanej przez animatorów strefie kibica.
W nadmorskiej części Bułgarii pobyt zasadniczo ograniczyliśmy do leniuchowania, popijania trunków różnego rodzaju z przewagą wina i regenerowania sił do dalszej podróży.Były też zaciekłe mecze międzynarodowe prowadzone przez animatorów hotelowych itp. Bułgaria, w przeciwieństwie do Rumunii, szczególnie nas nie urzekła, ale co kto lubi... Do wyjątków należy między innymi Nesebar - perełka Bułłgarii położona na półwyspie z ruinami pradawnych murów, licznymi kościółkami, urokliwymi uliczkami oraz nadmorskimi tawernami. Podczas naszej wizyty odbywały się koncerty dziecięcych grup ludowych z różnych stron świata, uwagę szczególnie przykuwały stroje gruzińskiej grupy:)