0
belek1983 8 grudnia 2016 18:23
d74.jpg


d75.jpg


d76.jpg


d77.jpg


wieczorkiem ponownie udajemy się na pokaz fontann :) przechodząc po parkingach Malla można było zobaczyć parę perełek motoryzacyjnych :)
d711.jpg


d78.jpg

pokaz tak nas wciąga że wpadamy na stację metra o godz. 23.40 - i tu zonk - choć na każdej stacji informacja że metro w tygodniu czynne do 01.00 to niestety dowiadujemy się że ostatni przejazd już był :/ stacja i owszem otwarta do 01.00 ale jechać nie ma czym :/ idziemy na taxi - mały problem bo przy sobie mamy jedynie 30 dir - pierwszy kierowca odmawia kursu , drugi po namyśle zabiera nas i odwozi do Al Rigga za 29,5 dir -uff udało się,bo raz że daleko-14 km , pieszo nie ma warunków by pokonać tą trasę... i tak mija ostatni wieczór
rano zdajemy pokój -i z tobołami udajemy się na trawiastą plaże a o 18.30 ze stacji IBN Battuta na lotnisko

podsumowanie kosztów
samolot 440 plus duża walizka dla żony ;) 120 zł
nocleg 1040 zł
bilety na metro, palme i taxi ok 500 zł
jedzenie plus drobne zakupy w sklepie 800 zł
bilety na Buir Khalifa ok 280 zł
razem 3000 - czyli na osobę 1500 zł -oczywiście można było uniknąć kilku wydatków i pewnie zamknąc się w kwocie ok 2600- ale aż takimi Januszami nie jesteśmy ;)
Dubaj polecamy z czystym sumieniem ..piękne nowoczesne i czyste miasto :) na pewno jeszcze tam wrócimy :)

Dodaj Komentarz

Komentarze (6)

greg1291 8 grudnia 2016 22:33 Odpowiedz
Czekam na dalszą relację i więcej zdjęć. ;-)
zbyszko 9 grudnia 2016 18:02 Odpowiedz
No to zasiadłem i czekam na kontynuację oraz więcej zdjęć proszę.
marco-manno 6 kwietnia 2017 01:49 Odpowiedz
belek1983 napisał:dzień 5 udajemy się tym razem na otwartą plażę obok Al Arabna stacji Mall of the Emirates wysiadamy z metra i prosimy taksówkarza a podwózkę na plażę - płacimy za tą przyjemność 15 dir :) plaża pustawa , nie jest oblegana być może temu że nie uświadczymy tu pkt gastronomicznych, jest tylko jedna przebieralnia i prysznic. oczywiście widok Al Araba rekompensuje tą niedogodność ;) wracamy do hotelu, obiad prysznic i udajemy się na stację Jumeriah Lales Towers skąd spacerkiem obchodzimy cały deptak obok plaży. Na Jumeirah Public Beach są tez specjalnie przygotowane trasy ciągnące się po plaży dla rowerzystów, rolkowiczów i biegaczy. i tak mija kolejny dzień :)Mogę się dowiedzieć co to za plaża ? :)
maarcin1938 6 kwietnia 2017 08:15 Odpowiedz
Pewni chodzi o otwartą plaże Jumeirah Public Beach, z której też miałem okazje podziwiać Burj Al Arab
belek1983 1 maja 2017 17:38 Odpowiedz
Marco Manno napisał:belek1983 napisał:udajemy się tym razem na otwartą plażę obok Al Arabna stacji Mall of the Emirates wysiadamy z metra i prosimy taksówkarza a podwózkę na plażę - płacimy za tą przyjemność 15 dir :) plaża pustawa , nie jest oblegana być może temu że nie uświadczymy tu pkt gastronomicznych, jest tylko jedna przebieralnia i prysznic. oczywiście widok Al Araba rekompensuje tą niedogodność ;)Mogę się dowiedzieć co to za plaża ? :)tak to Jumeirah Public Beach
lukaszcz 1 maja 2017 22:44 Odpowiedz
Super opis - n1!Nie gadaj, że Al Arab nie robi wrażenia - jak dla mnie bomba. I z zewnątrz, i z wewnątrz.Szkoda, że nie zahaczyliście o souki w Deirze (chyba że... a nie doczytałem?), w sumie taki tani, "swojski" klimacik egipsko-tunezyjski).Byliśmy w zeszłym roku na Sylwka i namawiam swoją Małżę, coby nie uderzyć w 2017 w idento terminie. Niezapomniany powrót z 31.XII wraz z 3 milionami Paki/Hindusi/Afgani z widokówki na pokaz na sylwestrowe Burj Khalifa. Moja baba, nasz syn 5-L i ja. Dotarliśmy :)