+3
Pinezkiz3city 25 września 2018 06:00
Image

Image

Image

Podczas podróży pogoda zmieniała się jak w kalejdoskopie. W ulewie podziwialiśmy znajdujący się niedaleko Norheimsund cud natury Steinsdalsfossen.

Image

Pod wieczór, w ulewie, zameldowaliśmy się w naszym hotelu Scandic Kokstad znajdującym się na przedmieściach Bergen. Po gorącej kąpieli i kolacji głowy same złożyły się nam do snu.

Niedziela

Zregenerowani około godz. 7:00 rozpoczęliśmy dzień. Po śniadaniu, tuż przed 8:00 ruszyliśmy do oddalonego o 15 km Bergen. Wjazd do miejscowości kosztował nas 25 NOK (cena zależy od dnia tygodnia jak i godziny). Plusem zwiedzania miasta w niedzielę jest fakt, iż większość parkingów jest darmowych. Nam się udało znaleźć miejsce postojowe przy ulicy Finnegardsgaten, w sąsiedztwie stacji Fløibanen, skąd kolejką wjechaliśmy na punkt widokowy Fløyen. O tej porze byliśmy tu praktycznie sami. Panorama przypominała mi tą z Wzgórza Aksla w Ålesund.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Jeden z kierunków – strefa dla palaczy.

Image

Image

Image

Około 30 minut później zjechaliśmy z powrotem na dół. Wraz ze zmianą wysokości zmieniła się też i pogoda. Zaczęło padać. Nie była to jednak dla nas niespodzianka, gdyż jak żartują mieszkańcy miasta, takich dni jest tu około 300 w roku! Statystyki mówią jednak, że jest ich „zaledwie” 213, a najdłuższa passa deszczowych dni z rzędu zatrzymała się na 84 dobach! Chciałoby się rzec przegwizdane! Nic z tych rzeczy. To kolejna ciekawostka, gdyż w mieście obowiązuje zakaz gwizdania! Początki tego przepisu sięgają 1700 roku, kiedy wydawanie głośnych dźwięków zaczęło irytować grupę tutejszych pietystów – wyznawców nurtu religijnego. Prawa do dziś nie zmieniono, na szczęście za to wykroczenie od ponad 200 lat nie wymierzono nikomu kary.

Image

Image

Image

W kroplach deszczu zaczęliśmy zwiedzać reprezentacyjną część miasta - Bryggen. Szereg drewnianych, kolorowych domków to wizytówka Bergen. Różnobarwna elewacja budynków to doskonały kontrast do panującej tu aury. Spacerując między kroplami deszczu podziwialiśmy wąskie uliczki tej wyjątkowej dzielnicy. Czuliśmy się jak w skansenie. W powietrzu unosił się zapach mokrego drewna.

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Upuszczając Bryggen, idąc wzdłuż mariny odwiedziliśmy pobliski Targ Rybny – Fisketorget.

Image

Image

Image

Image

Image

Deszcz zamieniając się w ulewę spowodował, iż zakończyliśmy zwiedzanie miasta. Ruszyliśmy w kierunku lotniska. Po załatwieniu formalności z samochodem, jeszcze raz przyjrzeliśmy się napisowi „Bergen?” Patrząc przez pryzmat naszej wycieczki znak zapytania zamienilibyśmy na wykrzyknik!
Weekend w Norwegii na długo pozostanie w naszej pamięci. Pokazaliśmy Język Trollowi, rzuciliśmy okiem na Bergen z wzgórza – Fløyen, czy zobaczyliśmy jak żyje się kolorowo w dzielnicy Bryggen.
Nie to jednak w tej wycieczce było priorytetem, najważniejsze że dokonaliśmy tego w rodzinnym, męskim gronie. Mam nadzieję, że kolejna wspólna wyprawa odbędzie się szybciej niż za 3 dekady. Dzięki Tato jeszcze raz, 100 lat!@miriam @brzemia Miło czytać takie słowa, są już plany na przyszłe podróże, oby dopisało zdrowie i...Wizzair, który ostatnio tnie trasy na potęgę?

@Cerro Masz rację. Bergen jest bardzo urokliwym miastem, szczególnie wąskie uliczki Bryggen oraz Wzgórze Fløyen. Nam pogoda kilka razy pokrzyżowała plany, ale najważniejsze że dopisała na drodze do Języka Trolla. Trasa ta jest pełna malowniczych widoków. Polecamy to miejsce!
seth11 napisał:
Brawo :!: Super pomysł i super wyprawa. Kiedy człowiek osiągnie odpowiedni wiek, to wyprawy z ojcami mogą by jedyne w swoim rodzaju. Życzę jeszcze wielu.


Jest dokładnie tak jak piszesz, trochę musiało minąć czasu bym docenił rodzinne wyprawy. Między zwiedzaniem był czas na powspominanie starych czasów. Takie wspólne chwile pamięta się bardzo długo. Mamy juz w planach kolejne podróże?
BooBooZB napisał:
Fajnie opisana relacja ze znajomo wyglądających terenów.Choć "moja" Trolltunga była w czerwcu kilka lat temu zdecydowanie bardziej śnieżna :P . Plus za aktywizację Taty, super inicjatywa i jestem prawie pewien,że nie ostatnia.Może ktoś podłapie inspirację, póki rodzice na chodzie.Wpadnijcie kiedyś na trójmiejskie spotkanie f4f. ;)


Dzięki! Może za rok, znowu uda mi się zabrać Ojca gdzieś w męską podróż, może na trekkingowo-kajakowo-rowerową wyprawę po północy Norwegii;) (Na marginesie czapki z głów za Twoją ostatnią relację). Tak jak piszesz póki zdrowie pozwala to będziemy starać się aktywować rodziców. Co do spotkań F4F uwierz, byliśmy już jedną nogą na kilku z nich, ale w ostatniej chwili zawsze coś nam wypadło :(-- 25 Wrz 2018 20:00 --

@metia Gratulujemy wielu wypraw z rodzicami. My z seniorami w zeszłym roku odwiedziliśmy Lombardię a w br. Lizbonę. Życzymy kolejnych, udanych, wspólnych podróży! :)

-- 25 Wrz 2018 20:10 --

@olajaw Dziękujemy za miłe słowa! :)

-- 25 Wrz 2018 20:19 --

@klapio Dziękujemy, wcześniej byliśmy w Oslo i Alesund, do Norwegii na pewno wrócimy! :)
seth11 napisał:
Pinezkiz3city napisał:
Jest dokładnie tak jak piszesz, trochę musiało minąć czasu bym docenił rodzinne wyprawy. Między zwiedzaniem był czas na powspominanie starych czasów. Takie wspólne chwile pamięta się bardzo długo. Mamy juz w planach kolejne podróże?


Wiem co piszę, bo sam czasem wybieram się z moim tatą na wyprawy, czy wycieczki. Jako miłośnicy Polski, do tej pory podróżowaliśmy wyłącznie po Polsce, chociaż kiełkuje mi w głowie wyprawa z nim na Kaukaz, oraz Islandię. I wiem ile daje taka wspólna wyprawa. Podróżujcie póki możecie... A jak wrócicie to dawajcie relacje. Miłych podróży :)



"Wiesz, bo ten WIZIR, będzie latał od przyszłego roku z Gdańska do Gruzji" - usłyszałem od rodziców :) Także całkiem prawdopodobne, że kiedyś @seth11 nasze drogi przetną się gdzieś na Kaukazie. Polskę też Kochamy, ale paradoksalnie z Pomorza łatwiej i szybciej dostać się na północ Europy niż na południe naszego kraju. Na Islandii byliśmy z Żoną w zeszłym roku i z czystym sumieniem polecamy, poza standardowymi atrakcjami rozważcie z Tatą trekking trasą Laugavegur. Czekamy również na Wasze relacje! :)
OradeaOrbea napisał:
Gratuluję pomysłu na niebanalny prezent! Jest coś magicznego w odkrywaniu innych miejsc z osobą, która była przy nas (na różnych etapach) przez całe życie. Niekiedy do takich wyjazdów po prostu należy dojrzeć - z wielu względów. Mam nadzieję, że Twój tata w pełni rozumie wagę takiego męskiego wypadu. Przecież mogło być banalnie, typu zegarek z grawerką na 60-te urodziny, nieprawdaż? (niczego nie ujmując oczywiście takiej formie prezentu) 8-)

Jeżeli mogę coś podpowiedzieć: upoluj bilety na okołoweekendowy wypad z Trójmiasta na Islandię. I pokaż swojemu Tacie Golden Circle: Geysir, Gullfoss, Thingvellir, Kerid... kończąc wyjazd w ciepłych wodach Sekretnej Laguny w Fludir. Gwarantuję Ci, że Tata będzie zachwycony.

...i wielu podobnych wypadów życzę ;)


@OradeaOrbea Dzięki za komentarz i wskazówki! Co do niespodzianki dla Taty to zastanawiałem się jeszcze nad wczasami w Ciechocinku jednak po "długim" namyśle wybrałem wypad do Bergen ;) Prezent udany, sądząc po reakcji Ojca, który mimo, iż od podróży minął miesiąc, to cały czas przegląda zdjęcia z Norwegii i wspomina tamtą wyprawę. O tym jaką ma aktualnie tapetę w telefonie i komputerze nie muszę wspominać:) Co do Islandii to byliśmy już tam z Żoną (relacja dostępna na F4F) w terminie okołoweekendowym. Na pewno chcielibyśmy tam wrócić i może właśnie z rodzicami. Tak jak piszesz do takich wypraw z "seniorami" trzeba dojrzeć, pluję sobie w brodę, gdyż będąc nastolatkiem nie doceniałem takich podróży i wiele wycieczek przeszło mi koło nosa. Na całe szczęście, z czasem, moje podejście w tej kwestii uległo zmianie:) Pozdrawiam!:)@Japonka76 @jasiek1212 Dziękujemy za miłe słowa :)
jekyll napisał:
Super prezent i super wyprawa :)
Też zazdroszczę wyprawy z Tatą.


Dziękujemy :D-- 06 Paź 2018 09:48 --

jerzy5 napisał:
Też serdecznie gratuluję pomysłu wyprawy z tatą, ja niestety nie zdążyłem, bo kiedy pojawił się podobny pomysł, tata ciężko zachorował i teraz tylko pozostało mi pokazywanie zdjęć z moich wypadów i wspólne oglądanie, tak że zachęcam wszystkich, aby trochę przyspieszyli z pomysłami wypadów z rodzicami, bo mogą nie zdążyć jak ja
Ale przez taka sytuację uwielbiam sprawiać takie niespodzianki swoim bliskim, kumplom, a nawet sąsiadowi, który jak otrzymał bilet urodzinowy /40 lat/ do Belfastu to nie za bardzo wiedział gdzie to jest, jego goście również, ale w trakcie wypadu myślę że miał orgazm podróżniczy i do dzisiaj wspomina i ukradkiem przed żoną, mruga czasem do mnie czy coś mam na oku


Mądre słowa! Mamy nadzieję, że po tej relacji i tylu komentarzach, wzrośnie liczba wycieczek forumowiczów z rodzicami :)

P.S. Zabierz sąsiada na Język Trolla :)

-- 06 Paź 2018 09:51 --

Bubu69 napisał:
Wspaniała wyprawa, cudowny pomysł, aż łezka kręci się w oku :), a Tata na pewno zadowolony! Też jestem myślami przy takim pomyśle z Mamą, ale czas w końcu przerodzić to w czyny :). Powodzenia na nast€pnzch wyprawach i w związku z tym napisania kolejnych relacji :)!

P.S.
BooBooZB napisał:
....Wpadnijcie kiedyś na trójmiejskie spotkanie f4f. ;)
- hahaha @BooBooZB , nie dość, że nicki te same, to jeszcze z Trójmiasta :lol: ?? A są tu takie trójmiejskie spotkania z forum? Jak tak, to gdzie i kiedy ? - tzn. czy gdzieś zamieszczane są takie informacje, czy to tylko prywatne grono :)?


Dzięki za komentarz :) Tobie z Mamą tez życzymy udanych wypraw :D Na trójmiejskie spotkanie F4F wybieramy się od dawna więc do zobaczenia ;)
mapa.jpg

Raphael napisał:
Wyprawa zacna i z ideą. Pogoda... no cóż, różna :)
Całość inspirująca (korci mnie Skandynawia ale autem+promem z Łotwy). @Pinezkiz3city gdybyś mógł wrzucić link do trasy Waszego przejazdu na mapach googla, łatwiej byłoby mi to wszystko sobie poukładać.


Nie ma co się zastanawiać, pakuj auto i na prom! :D Pewnie gdyby nie Wizzair i pogoda, to zajechalibyśmy do wspomnianego punktu widokowego Stegastein i okolice lodowca Folgefonna. Opłaty za przejazd tunelami wyniosły nas około 700 NOK + prom z Jondal 146 NOK, a podróż wyglądała tak jak na załączonej mapie.

Dodaj Komentarz

Komentarze (28)

seth11 25 września 2018 07:16 Odpowiedz
Brawo :!: Super pomysł i super wyprawa. Kiedy człowiek osiągnie odpowiedni wiek, to wyprawy z ojcami mogą by jedyne w swoim rodzaju. Życzę jeszcze wielu.
brzemia 25 września 2018 07:33 Odpowiedz
Super!!Wysłane z taptaka.
cerro 25 września 2018 08:17 Odpowiedz
Nic się w tym mieście od lat nie zmienia... mega klimatyczne miejsce. Na Języku nie byłam, ale w reszcie opisanych miejsc tak i strasznie zazdroszczę widoku wodospadów - miałam taką pogodę, że widziałam w ich miejscu głównie mgłę. [emoji849][emoji3526]Wysłane z TupTapTok
miriam 25 września 2018 08:20 Odpowiedz
@Pinezkiz3city Każdemu tatusiowi życzyć takiego prezentu i takiego syna ;) Coś czuję,że na tym nie poprzestaniecie :P
pinezkiz3city 25 września 2018 16:40 Odpowiedz
@miriam @brzemia Miło czytać takie słowa, są już plany na przyszłe podróże, oby dopisało zdrowie i...Wizzair, który ostatnio tnie trasy na potęgę?@Cerro Masz rację. Bergen jest bardzo urokliwym miastem, szczególnie wąskie uliczki Bryggen oraz Wzgórze Fløyen. Nam pogoda kilka razy pokrzyżowała plany, ale najważniejsze że dopisała na drodze do Języka Trolla. Trasa ta jest pełna malowniczych widoków. Polecamy to miejsce!
booboozb 25 września 2018 16:46 Odpowiedz
Fajnie opisana relacja ze znajomo wyglądających terenów. Plus za aktywizację Taty, super inicjatywa i jestem prawie pewien,że nie ostatnia.Może ktoś podłapie inspirację, póki rodzice na chodzie.Wpadnijcie kiedyś na trójmiejskie spotkanie f4f. ;)
pinezkiz3city 25 września 2018 16:51 Odpowiedz
seth11 napisał:Brawo :!: Super pomysł i super wyprawa. Kiedy człowiek osiągnie odpowiedni wiek, to wyprawy z ojcami mogą by jedyne w swoim rodzaju. Życzę jeszcze wielu.Jest dokładnie tak jak piszesz, trochę musiało minąć czasu bym docenił rodzinne wyprawy. Między zwiedzaniem był czas na powspominanie starych czasów. Takie wspólne chwile pamięta się bardzo długo. Mamy juz w planach kolejne podróże?
metia 25 września 2018 17:18 Odpowiedz
Bardzo fajna wyprawa! Ja mam to ogromne szczęście w życiu, że moi rodzice bardzo lubią podróżować. Za dzieciaka obwieźli mnie przez Polskę i pół Europy :) Od kilku lat organizacja wspólnego podróżowania jest już w moich rękach i też 2-3 razy w roku sobie gdzieś wyskoczymy. Do tego czasem jeżdżę też sama z mamą. Teraz namawiam rodziców na Azję, ale coś nie są chętni. Może czas postawić ich przed faktem dokonanym :D
pinezkiz3city 25 września 2018 19:21 Odpowiedz
BooBooZB napisał:Fajnie opisana relacja ze znajomo wyglądających terenów.Choć "moja" Trolltunga była w czerwcu kilka lat temu zdecydowanie bardziej śnieżna :P . Plus za aktywizację Taty, super inicjatywa i jestem prawie pewien,że nie ostatnia.Może ktoś podłapie inspirację, póki rodzice na chodzie.Wpadnijcie kiedyś na trójmiejskie spotkanie f4f. ;)Dzięki! Może za rok, znowu uda mi się zabrać Ojca gdzieś w męską podróż, może na trekkingowo-kajakowo-rowerową wyprawę po północy Norwegii;) (Na marginesie czapki z głów za Twoją ostatnią relację). Tak jak piszesz póki zdrowie pozwala to będziemy starać się aktywować rodziców. Co do spotkań F4F uwierz, byliśmy już jedną nogą na kilku z nich, ale w ostatniej chwili zawsze coś nam wypadło :(
olajaw 25 września 2018 19:29 Odpowiedz
Zazdro wyprawy z tatą! Świetne zdjęcia! ;)
klapio 25 września 2018 19:38 Odpowiedz
Bardzo fajna relacja, przypomniala mi moj wyjazd do Bergen. Widoki w Norwegii sa obledne :)
pinezkiz3city 25 września 2018 20:00 Odpowiedz
@metia Gratulujemy wielu wypraw z rodzicami. My z seniorami w zeszłym roku odwiedziliśmy Lombardię a w br. Lizbonę. Życzymy kolejnych, udanych, wspólnych podróży! :)
seth11 25 września 2018 21:04 Odpowiedz
Pinezkiz3city napisał:Jest dokładnie tak jak piszesz, trochę musiało minąć czasu bym docenił rodzinne wyprawy. Między zwiedzaniem był czas na powspominanie starych czasów. Takie wspólne chwile pamięta się bardzo długo. Mamy juz w planach kolejne podróże?Wiem co piszę, bo sam czasem wybieram się z moim tatą na wyprawy, czy wycieczki. Jako miłośnicy Polski, do tej pory podróżowaliśmy wyłącznie po Polsce, chociaż kiełkuje mi w głowie wyprawa z nim na Kaukaz, oraz Islandię. I wiem ile daje taka wspólna wyprawa. Podróżujcie póki możecie... A jak wrócicie to dawajcie relacje. Miłych podróży :)
oradeaorbea 26 września 2018 07:31 Odpowiedz
Gratuluję pomysłu na niebanalny prezent! Jest coś magicznego w odkrywaniu innych miejsc z osobą, która była przy nas (na różnych etapach) przez całe życie. Niekiedy do takich wyjazdów po prostu należy dojrzeć - z wielu względów. Mam nadzieję, że Twój tata w pełni rozumie wagę takiego męskiego wypadu. Przecież mogło być banalnie, typu zegarek z grawerką na 60-te urodziny, nieprawdaż? (niczego nie ujmując oczywiście takiej formie prezentu) 8-) Jeżeli mogę coś podpowiedzieć: upoluj bilety na okołoweekendowy wypad z Trójmiasta na Islandię. I pokaż swojemu Tacie Golden Circle: Geysir, Gullfoss, Thingvellir, Kerid... kończąc wyjazd w ciepłych wodach Sekretnej Laguny w Fludir. Gwarantuję Ci, że Tata będzie zachwycony....i wielu podobnych wypadów życzę ;)
pinezkiz3city 26 września 2018 09:49 Odpowiedz
seth11 napisał:Pinezkiz3city napisał:Jest dokładnie tak jak piszesz, trochę musiało minąć czasu bym docenił rodzinne wyprawy. Między zwiedzaniem był czas na powspominanie starych czasów. Takie wspólne chwile pamięta się bardzo długo. Mamy juz w planach kolejne podróże?Wiem co piszę, bo sam czasem wybieram się z moim tatą na wyprawy, czy wycieczki. Jako miłośnicy Polski, do tej pory podróżowaliśmy wyłącznie po Polsce, chociaż kiełkuje mi w głowie wyprawa z nim na Kaukaz, oraz Islandię. I wiem ile daje taka wspólna wyprawa. Podróżujcie póki możecie... A jak wrócicie to dawajcie relacje. Miłych podróży :)"Wiesz, bo ten WIZIR, będzie latał od przyszłego roku do Gruzji" - usłyszałem od rodziców :) Także całkiem prawdopodobne, że kiedyś @seth11 nasze drogi przetną się gdzieś na Kaukazie. Polskę też Kochamy, ale paradoksalnie z Pomorza łatwiej i szybciej dostać się na północ Europy niż południe Polski. Na Islandii byliśmy z Żoną w zeszłym roku i czystym sumieniem polecamy, poza standardowymi atrakcjami rozważcie z Tatą trekking trasą Laugavegur. Czekamy również na Wasze relacje! :)
pinezkiz3city 26 września 2018 14:16 Odpowiedz
OradeaOrbea napisał:Gratuluję pomysłu na niebanalny prezent! Jest coś magicznego w odkrywaniu innych miejsc z osobą, która była przy nas (na różnych etapach) przez całe życie. Niekiedy do takich wyjazdów po prostu należy dojrzeć - z wielu względów. Mam nadzieję, że Twój tata w pełni rozumie wagę takiego męskiego wypadu. Przecież mogło być banalnie, typu zegarek z grawerką na 60-te urodziny, nieprawdaż? (niczego nie ujmując oczywiście takiej formie prezentu) 8-) Jeżeli mogę coś podpowiedzieć: upoluj bilety na okołoweekendowy wypad z Trójmiasta na Islandię. I pokaż swojemu Tacie Golden Circle: Geysir, Gullfoss, Thingvellir, Kerid... kończąc wyjazd w ciepłych wodach Sekretnej Laguny w Fludir. Gwarantuję Ci, że Tata będzie zachwycony....i wielu podobnych wypadów życzę ;)@OradeaOrbea Dzięki za komentarz i wskazówki! Co do niespodzianki dla Taty to zastanawiałem się jeszcze nad wczasami w Ciechocinku jednak po "długim" namyśle wybrałem wypad do Bergen ;) Prezent udany, sądząc po reakcji Ojca, który mimo, iż od podróży minął miesiąc, to cały czas przegląda zdjęcia z Norwegii i wspomina tamtą wyprawę. O tym jaką ma aktualnie tapetę w telefonie i komputerze nie musze wspominać:) Co do Islandii to byliśmy już tam z Żoną (relacja dostępna na F4F) i właśnie okołoweekendowo. Na pewno chcielibyśmy tam wrócić i może właśnie z rodzicami. Tak jak piszesz do takich wypraw z "seniorami" trzeba dojrzeć, pluję sobie w brodę, gdyż będąc nastolatkiem nie doceniałem takich podróży i wiele wycieczek przeszło mi koło nosa. Na całe szczęście, z czasem, moje podejście w tej kwestii uległo zmianie:) Pozdrawiam!:)
japonka76 1 października 2018 15:15 Odpowiedz
Bardzo fajna relacja, miło się czytało i oglądało zdjęcie. Gratuluję tacie udanych urodzin.Ile ja bym dała, aby móc z moim tatą pojechać na taką wyprawę :(
jasiek1212 3 października 2018 08:51 Odpowiedz
Świetna wyprawa, świetna relacja. Brawo Panowie !
pinezkiz3city 3 października 2018 19:56 Odpowiedz
@Japonka76 @jasiek1212 Dziękujemy za miłe słowa :)
jekyll 3 października 2018 21:35 Odpowiedz
Super prezent i fajna wyprawa :) Też zazdroszczę wyprawy z Tatą.
pinezkiz3city 4 października 2018 08:51 Odpowiedz
jekyll napisał:Super prezent i super wyprawa :) Też zazdroszczę wyprawy z Tatą.Dziękujemy :D
jerzy5 5 października 2018 05:49 Odpowiedz
Też serdecznie gratuluję pomysłu wyprawy z tatą, ja niestety nie zdążyłem, bo kiedy pojawił się podobny pomysł, tata ciężko zachorował i teraz tylko pozostało mi pokazywanie zdjęć z moich wypadów i wspólne oglądanie, tak że zachęcam wszystkich, aby trochę przyspieszyli z pomysłami wypadów z rodzicami, bo mogą nie zdążyć jak jaAle przez taka sytuację uwielbiam sprawiać takie niespodzianki swoim bliskim, kumplom, a nawet sąsiadowi, który jak otrzymał bilet urodzinowy /40 lat/ do Belfastu to nie za bardzo wiedział gdzie to jest, jego goście również, ale w trakcie wypadu myślę że miał orgazm podróżniczy i do dzisiaj wspomina i ukradkiem przed żoną, mruga czasem do mnie czy coś mam na oku
bubu69 5 października 2018 23:57 Odpowiedz
Wspaniała wyprawa, cudowny pomysł, aż łezka kręci się w oku :), a Tata na pewno zadowolony! Też jestem myślami przy takim pomyśle z Mamą, ale czas w końcu przerodzić to w czyny :). Powodzenia na nast€pnzch wyprawach i w związku z tym napisania kolejnych relacji :)!P.S. BooBooZB napisał:....Wpadnijcie kiedyś na trójmiejskie spotkanie f4f. ;) - hahaha @BooBooZB , nie dość, że nicki te same, to jeszcze z Trójmiasta :lol: ?? A są tu takie trójmiejskie spotkania z forum? Jak tak, to gdzie i kiedy ? - tzn. czy gdzieś zamieszczane są takie informacje, czy to tylko prywatne grono :)?
miriam 6 października 2018 07:44 Odpowiedz
@Bubu69 Jest temat Forumowe spotkania w realu a w nim wieeelostronicowy latamy-z-gdanska-planowanie-wyjazdow-spotkania-w-realu,1564,44606?start=1120
pinezkiz3city 6 października 2018 09:48 Odpowiedz
jerzy5 napisał:Też serdecznie gratuluję pomysłu wyprawy z tatą, ja niestety nie zdążyłem, bo kiedy pojawił się podobny pomysł, tata ciężko zachorował i teraz tylko pozostało mi pokazywanie zdjęć z moich wypadów i wspólne oglądanie, tak że zachęcam wszystkich, aby trochę przyspieszyli z pomysłami wypadów z rodzicami, bo mogą nie zdążyć jak jaAle przez taka sytuację uwielbiam sprawiać takie niespodzianki swoim bliskim, kumplom, a nawet sąsiadowi, który jak otrzymał bilet urodzinowy /40 lat/ do Belfastu to nie za bardzo wiedział gdzie to jest, jego goście również, ale w trakcie wypadu myślę że miał orgazm podróżniczy i do dzisiaj wspomina i ukradkiem przed żoną, mruga czasem do mnie czy coś mam na okuMądre słowa! Mamy nadzieję, że po tej relacji i tylu komentarzach, wzrośnie liczba wycieczek forumowiczów z rodzicami :)P.S. Zabierz sąsiada na Język Trolla :)
raphael 7 października 2018 20:51 Odpowiedz
Wyprawa zacna i z ideą. Pogoda... no cóż, różna :)Całość inspirująca (korci mnie Skandynawia ale autem+promem z Łotwy). @Pinezkiz3city gdybyś mógł wrzucić link do trasy Waszego przejazdu na mapach googla, łatwiej byłoby mi to wszystko sobie poukładać.
gwiazda01 24 października 2018 20:25 Odpowiedz
Świetna wyprawa i przede wszystkim świetny pomysł na prezent!
pinezkiz3city 26 października 2018 08:49 Odpowiedz
gwiazda01 napisał:Świetna wyprawa i przede wszystkim świetny pomysł na prezent!Dzięki za miłe słowa ?