Tym razem prom był mniejszy, typowo pasażerski bez możliwości zabrania samochodów i może dlatego wydawało mi się, że płyniemy szybciej. Po niecałych 20 minutach byliśmy na miejscu. Karsiyaki i jego główny deptak wydaje się być bardzo dobrym miejscem zarówno na zakupy – wiele małych i dużych sieciowych sklepów jak i na posiłek, gdyż jest wiele mniejszych i większych knajpek. Mnóstwo ludzi.
novart napisał: Z kronikarskiego obowiązku muszę dodać, że dworzec z którego jechaliśmy i na który wracaliśmy to Uckuyular.A ja dodam że kolejny raz nieoceniona okazała się nawigacja MAPS.ME, która zamiast "Uckuyular" pokazała to:
Fajna relacja, miło powspominać znane miejsca
:) Mi w 2013 trafiło się barwnie - protesty, policja bez szczypania pacyfikująca studentów, i inne takie
;-)Za to widok na zatokę z 30 piętra Hiltona w centrum - bezcenny
:)
Teraz było mega spokojnie, jedyny patrol wojskowy (chyba) był przed Kadifekale. Policję, owszem, było widać, ale bez przesady.I naprawdę, czułem się bezpiecznie nie tylko w centrum.
Tym razem prom był mniejszy, typowo pasażerski bez możliwości zabrania samochodów i może dlatego wydawało mi się, że płyniemy szybciej. Po niecałych 20 minutach byliśmy na miejscu. Karsiyaki i jego główny deptak wydaje się być bardzo dobrym miejscem zarówno na zakupy – wiele małych i dużych sieciowych sklepów jak i na posiłek, gdyż jest wiele mniejszych i większych knajpek. Mnóstwo ludzi.