Mam wylot o 7 rano, idę na terminal o 5.30 a tam zonk! Terminal na Itami zamknięty. Otwierają od 6 rano. No pięknie, odcinek do Tokio realizowany Boeingiem 777 – prawie 400 osób, jak to zrobią? No jakoś zrobią, o 6 rano jestem pierwszy do okienka, bagaż nadają prosto do Warszawy. O 6.20 pod gate nie ma żywej duszy, samolot stoi.
Ludzie schodzą się tak około 6.45. Momentalnie robi się tłoczno ale karnie jak to w Japonii. Boarding i odlot o czasie. Jak na dworcu autobusowym. Na Haneda muszę zmienić terminal na lot międzynarodowy. Do Frankfurtu zabiera mnie ANA na Boeingu 787-9.
Lot ma trwać…. 14 godzin!! No pięknie, drugi najdłuższy mój lot w życiu. Po starcie sprawdzam mapkę i …. szok – lecimy w kierunku Ameryki:
Czyli będziemy oblatywać Rosję trasą północną. Mijamy Alaskę i lecimy w kierunku Bieguna Północnego.
Za oknem głównie chmury ale co jakiś czas widać pola lodowe. Gdzieś pod nami Biegun Północny.
ANA karmi bardzo dobrze. Dwa ciepłe posiłki, dodatkowo bułki z nadzieniem na ciepło oraz przekąski na życzenie. LF bardzo mały – poniżej 40% więc pięknie kimam na 3 siedzeniach w Drimku.
Do Europy wlatujemy przez Grenlandię. Są momenty z dobrą widocznością lodowców:
Do Warszawy zabiera nas już LOT-owski Embraer 170
Koniec szybkiego japońskiego tripu, może za rok Japonia będzie już bardziej dostępna to zabiorę rodzinkę na wakacje. Jen trochę poleciał w dół więc w Tokio ceny bardzo przystępne zarówno hoteli jak i jedzenia. Kawa w sieciówce za 12zł – zestaw lunchowy – od 20zł, piwo – 15zł wzwyż. Normalnie w Warszawie drożej, nie mówiąc już o tańszej elektronice (kupiłem sobie słuchawki 15% taniej).
o matkoooo, Ty szczesciarzu
;)ale Ci zazdroszcze, nei wiem czy to rzeczywiscie przez tesknote czy przez to ze sa tak dlugo zamknieci, ale juz nie moge sie doczekac zeby tam poleciec.ZAZDRO!
Trochę dziwnie wygląda, ta niewielka ilość ludzi na zdjęciach. Ja mam jeszcze wspomnienia (2019), jak ulice i atrakcje, były zawalone masą ludzi i często nie szło przejść normalnie.
A kiedy dokładnie realizowałeś ten trip? Mamy kupione loty na listopad i zaczynam się obawiać czy podołam tym wszystkim niuansom granicznym (wiza, apka itd).Z drugiej strony nasze włodarze piszą https://www.gov.pl/web/japonia/informac ... rozujacych, że wcale tak dużo obostrzeń nie ma w kierunku Japonia...
@KlemensII naszą stroną się raczej nie sugeruj.Quote:Based on the New Border Measures (29), from June 10, 2022, foreign nationals who apply for new entry into Japan based on either of the following categories (1), (2) or (3) below are regarded as those with “special exceptional circumstances” and are allowed for new entry into Japan in principle, if the receiving organizations located in Japan complete prescribed applications in the Entrants, Returnees Follow-up System (ERFS).(1) Foreign nationals newly entering Japan for a short-term stay (less than three months) for purposes including business and employment (continued from March 1)(2) Foreign nationals newly entering Japan for a short-term stay for tourism (only when a travel agency among others organizing the trip serves as the receiving organization of the entrants) (start from June10) (New)(3) Foreign nationals newly entering Japan for a long-term stay (continued from March 1)
KlemensII napisał:A kiedy dokładnie realizowałeś ten trip? Mamy kupione loty na listopad i zaczynam się obawiać czy podołam tym wszystkim niuansom granicznym (wiza, apka itd).Z drugiej strony nasze włodarze piszą https://www.gov.pl/web/japonia/informac ... rozujacych, że wcale tak dużo obostrzeń nie ma w kierunku Japonia...Napisałem w opisie lotów - 6-12 sierpnia czyli dopiero co wróciłem, sytuacja jest dynamiczna, w listopadzie może być zupełnie inaczej
Mam wylot o 7 rano, idę na terminal o 5.30 a tam zonk! Terminal na Itami zamknięty. Otwierają od 6 rano. No pięknie, odcinek do Tokio realizowany Boeingiem 777 – prawie 400 osób, jak to zrobią? No jakoś zrobią, o 6 rano jestem pierwszy do okienka, bagaż nadają prosto do Warszawy. O 6.20 pod gate nie ma żywej duszy, samolot stoi.
Ludzie schodzą się tak około 6.45. Momentalnie robi się tłoczno ale karnie jak to w Japonii. Boarding i odlot o czasie. Jak na dworcu autobusowym.
Na Haneda muszę zmienić terminal na lot międzynarodowy. Do Frankfurtu zabiera mnie ANA na Boeingu 787-9.
Lot ma trwać…. 14 godzin!! No pięknie, drugi najdłuższy mój lot w życiu.
Po starcie sprawdzam mapkę i …. szok – lecimy w kierunku Ameryki:
Czyli będziemy oblatywać Rosję trasą północną. Mijamy Alaskę i lecimy w kierunku Bieguna Północnego.
Za oknem głównie chmury ale co jakiś czas widać pola lodowe. Gdzieś pod nami Biegun Północny.
ANA karmi bardzo dobrze. Dwa ciepłe posiłki, dodatkowo bułki z nadzieniem na ciepło oraz przekąski na życzenie. LF bardzo mały – poniżej 40% więc pięknie kimam na 3 siedzeniach w Drimku.
Do Europy wlatujemy przez Grenlandię. Są momenty z dobrą widocznością lodowców:
Do Warszawy zabiera nas już LOT-owski Embraer 170
Koniec szybkiego japońskiego tripu, może za rok Japonia będzie już bardziej dostępna to zabiorę rodzinkę na wakacje. Jen trochę poleciał w dół więc w Tokio ceny bardzo przystępne zarówno hoteli jak i jedzenia. Kawa w sieciówce za 12zł – zestaw lunchowy – od 20zł, piwo – 15zł wzwyż. Normalnie w Warszawie drożej, nie mówiąc już o tańszej elektronice (kupiłem sobie słuchawki 15% taniej).