W Jebbah chwilę nam zajęło zanim znaleźliśmy miejsce gdzie znajdowało się wejście do skał z rysunkami. Okazało się, że musieliśmy poczekać jeszcze godzinę bo otwierali dopiero o 15. Czas ten spożytkowaliśmy na nauce syna jazdy samochodem. Muszę przyznać, że wychodziło mu to dość dobrze. Chyba mogę spokojnie wnioskować do polskich instytucji, żeby dopuścili go wcześniej
:D W ogromnym upale o 15:30 udaliśmy się na oglądanie rysunków. Tutaj to już zależy co kto lubi. Jeden będzie przez długi czas kontemplował to co widać na skałach, a ktoś inny tylko szybko przeleci wzrokiem. Ja zaliczam się chyba do takich pośrodku. Warto nadmienić, że miejsc z rysunkami jest tam kilka, ale przy upale sięgającym 46 stopni wybaczcie, ale nie miałem mocy na długie zwiedzanie. Wróciliśmy inną drogą powrotną do Ha’il. W połowie drogi na jednym ze zjazdów, które oznaczane są jako „przejście dla wielbłądów” zatrzymaliśmy się i znaleźliśmy super miejsce widokowe, gdzie aż po horyzont rozciągała się czysta równa pustynia. Piasek był tam tak rozgrzany, że w momencie gdy nasypał się do butów parzył bardzo mocno. Udało się tam zrobić kilka fajnych zdjęć, z czego jedno z moich ulubionych z całego pobytu i ruszyliśmy dalej. Drogę umilały nam świetne widoki na wystające gigantyczne skały, piasek po horyzont i mnóstwo w tamtej okolicy wielbłądów.
W trakcie jazdy postanowiliśmy, że od razu wracamy do Rijadu i będziemy mieli jeszcze jeden dzień w stolicy. Pierwszy raz w życiu jechałem autostradą, która przez 300 km nie miała nawet najmniejszego odchylenia. Do miasta Burajda była dosłownie odrysowana od linijki. Śmieszne, ale i monotonne uczucie. We wcześniej wspomnianym mieście zatrzymaliśmy się na szybkie jedzenie, czyli kebab, ale za to bardzo smaczny. Do Rijadu zajechaliśmy – jak zwykle – późno w nocy. O ile podczas pierwszego pobytu spaliśmy w hotelu Quiet Room 9 to teraz uznaliśmy że zmienimy na Quiet Room 7 o 10 zł tańszy, a położony 500 metrów od tamtego. Wieczór i następny dzień upłynął nam na rutynowych spacerach i raczej nie ma tu większej historii do opisywania. Po raz kolejny odwiedziłem okolicę otwieracza do piwa i po raz kolejny mocno mnie zachwycił jego rozmiar. Wieczorem natomiast udaliśmy się do Dammamu, gdzie złapaliśmy ostatnią noc w Arabii, a kolejnego dnia pojechaliśmy na lotnisko. O godzinie 11 żona wróciła do Polski, a ja z synem udałem się w kolejną podróż, ale to zostawię sobie na następną relację i myślę, że...będzie dobrze
;)
Dziękuję za przeczytanie, mam nadzieję, że ta ściana tekstu pozwoli Wam poznać ciut bliżej ten w sumie jakby nie patrzeć jeszcze egzotyczny kraj. Podsumowując, czy było warto? Myślę, że jak najbardziej. Jest to zupełnie inne doświadczenie, gdyż kraj jest w praktycznie 100% pustynią. Może wybór miesiąca nie był zbyt szczęśliwy, upały często przeszkadzały w spokojnej eksploracji. Kraj jest rozbudowie (zgodnie z projektem 2030) i ciekawy jestem trochę jak to będzie wtedy wyglądało. Myślę jednak, że raczej tego nie zobaczę z tego powodu, że nie jest to miejsce do którego będę chciał wrócić.@Iza N.
lokalizacja to Abu Qubays (tego widoku Mekki), hotel wziąłem z klucza cena/oceny - M Hotel Al Dana Makkah by Millennium ew. za 800-1000 zł (dobę) były hotele z widokiem na Haram
:)@pabien
mieczem tną chyba, błąd zamierzony z "porno"
Mekka poprawiona, dzięki
:o@Sudoku
dzięki wielkie
:) Byle nie w sierpniu i będzie dobrze
:DD
@meczko
dziękuję
;) Czop-czop
:P@ciachu25
Haha, Pakistan to jest dopiero super kraj!
:)
@klapio
głośna była sprawa, że chyba jacyś brytole chodzili wokół kamienia, ale ich zgarnęli w trakcie robienia sobie zdjęć przy kamieniu, być może jak ktoś się nie wychyla to da radę tam wejść, ale z drugiej strony nie uśmiechałaby mi się wizja mandatu i aresztu w Arabii
:)
@dmw
dokładnie z tego powodu w Medynie nie kombinowałem tylko od razu odpowiedziałem, że jestem chrześcijaninem, finalnie i tak bym się nie wybronił z kłamstwa, bo moja wiedza z języka arabskiego ogranicza się do paru słów
:)
@kamo1313
jest to pomysł, nawet namawiałem żonę żeby tam poszła (do kamienia), bo jako jedyna jest kryta od stóp do głów
:DDD
@SPLDER
o to to właśnie
@malawita, @cart ma rację zakazany owoc, ten dreszczyk emocji
:) + dodatkowo świetne widoki z tego punktu w którym byłem zarówno na miasto jak i Royal Clock Tower i bardzo dziękuję
:)@ciachu25
cenowo obłędnie tanio, ludzie fantastyczni, krajobrazowo co kto lubi od zieleni po wielomilionowe miasta z tym całym zgiełkiem, osobiście jestem zachwycony tym krajem
:)@maxima @ciachu25
obowiązku zakrywania twarzy nie ma, aczkolwiek w czasie pobytu tam na palcach dwóch rąk widziałem kobiety z odkrytą całą twarzą (od 2019 r. nie ma obowiązku, ale co śmieszne to były strajki, że kobiety jednak chcą nosić - przez same kobiety) zabawne jest też to, że one zakrywają dolną część twarzy czarnymi maseczkami (takimi chirurgicznym jak do COVIDa
:P) bardzo dużo kobiet nosiło pełne zakrycie, że widzialne były tylko oczy i co śmieszne jak syn nagrywał na GoPro to one się dodatkowo zakrywały - jakby po kawałku oczu ktoś miałby je zidentyfikować
:DD
Co do turystek to jest duża tolerancja, ale chyba jednak bez odkrytych nóg i specjalnie odkrytych ramion, warto oszczędzić lokalnych mężczyzn bo jeszcze zawału dostaną jak za dużo kobiety zobaczą
:P
@olekskw spokojnie można jeździć, tylko trzeba brać poprawkę na ich nieprzewidywalność (albo w sumie po pewnym czasie przewidywalność) zawsze, ale to zawsze się wpier....ją (bo inaczej tego nazwać nie można), po jakimś czasie robiłem to samo i było spoko
:) Jeśli np. jedziesz autostradą i z tyłu ktoś dojeżdza i jedzie szybciej to oni nie hamują tylko np. wyprzedzają poboczem (jeśli jest)
:)
@malawita Afganistan jest otwarty, byłem w ambasadzie i chcieli nawet mi wydać wizę, myślę że w ciągu paru godzin bym dostał (rozmawiałem z szefem ds wiz właśnie), ale finalnie obawy o bezpieczeństwo (wjeżdzałbym tam na własną rękę bez żadnej osoby wewnątrz) zwyciężyły i odpuściliśmy
@KKL
coś czuję, że muszę zacząć pisać relację z Pakistanu !
:)@malawita
trochę tak, a trochę kwestia żeby zorganizować sobie kogoś wewnątrz, zaniedbałem ten temat i wolałem odpuścić
;)Odcinek 3, już z Arabii
8-)
Relacja super. Fajnie, że się udało zobaczyć Mekkę, choć wiadomo, że wszystko co najfajniejsze to już dawno sobie wyburzyli. Wybieram się w czerwcu i trochę obawiam się temperatury. Byłam kiedyś na Qeshm w sierpniu, więc wiem czym to pachnie. Bardzo bym chciała wjechać na Jabal Khandamah View Point, żeby zobaczyć Mekkę z góry, ale czy to się uda to już loteria. W którym miejscu był ten punkt widokowy o którym Ty piszesz? Bo ze zdjęć widzę, że jest to chyba inny, bo trochę inna perspektywa.Nie wygonili Was z hotelu w Mekce? Czytałam, że czasami pytają się o jakiś nr pielgrzyma(?), czy jakiś nr z wizy pielgrzymkowej (?). Jak odbyło się bez problemu to może daj namiar na ten hotel.
@Iza N.lokalizacja to Abu Qubays (tego widoku Mekki),hotel wziąłem z klucza cena/oceny - M Hotel Al Dana Makkah by Millennium ew. za 800-1000 zł (dobę) były hotele z widokiem na Haram
:)
Rozumiem, że duszno, ale porno? W Arabii Saudyjskiej? To chyba tylko u Saudów takie rzeczy w pakiecie z cięciem piłą na kawałki
No i "w Mekce" lub "w męce"
irae napisał:Późnym wieczorem zbliżyliśmy się do Mekki. Na autostradzie zaczęły pojawiać się tablice informujące, że jako niemuzułmanie mamy zjechać na wskazany pas, który ominie to miasto i poprowadzi nas do Dżeddy. Przez chwilę nawet zwątpiłem i już miałem zjechać, ale wewnętrzny głos kazał w postaci syna kazał jednak jechać spowrotem. W końcu dojechaliśmy do checkpointa. Dwóch policjantów z daleka wyniuchało, że coś z nami nie tak. Zaczęli dopytywać jakiej jesteśmy wiary, więc z rozbrajającą szczerością powiedziałem że chrześcijanie. Policjant, aż się cofnął o pół kroku zszokowany i poinformował nas, że musimy zawrócić. Tak się zastanawiam czy oni mają jakąś możliwość żeby to zweryfikować? Bo przecież do Mekki pewnie sporo białych Europejczyków podróżuje zgodnie z zasadą islamu o konieczności pielgrzymki a z tego co pamiętam, to przyjęcie islamu sprowadza się w zasadzie do wypowiedzenia jednej formułki?
Świetna relacja!- ja byłem w styczniu i temperatury były całkiem znośne- na co dzień chodziłem ubrany w dżelabiję więc aż tak bardzo nie wyróżniałem się w tłumie- jeżeli osoba pielgrzymująca wzbudza podejrzenia policji, mogą zażądać zaświadczenia od twojego lokalnego imana z muzułmańskiej gminy wyznaniowej- generalnie lepiej jest deklarować się jako chrześcijanin niż ateista, muzułmanie uważają, że chrześcijanin tylko błądzi a ateista neguje istnienie boga co jest największym grzechem.
W końcu jakieś informacje o Arabii!!! Dzięki. Lecę w grudniu, sama, biała kobieta. I też będę próbowała dostać się do Mekki. Mam w planach zakup burki
;-)
klapio napisał:Tak się zastanawiam czy oni mają jakąś możliwość żeby to zweryfikować? Bo przecież do Mekki pewnie sporo białych Europejczyków podróżuje zgodnie z zasadą islamu o konieczności pielgrzymki a z tego co pamiętam, to przyjęcie islamu sprowadza się w zasadzie do wypowiedzenia jednej formułki?Też mi to przyszło do głowy [emoji12]. Niestety mają bardzo prosty sposób i w dodatku widząc białego z kraju nie islamskiego jest niemal pewne że go zastosują - przepytują z zasad wiary, znajomości modlitw, itp.
@ciachu25Haha, Pakistan to jest dopiero super kraj!
:)@klapiogłośna była sprawa, że chyba jacyś brytole chodzili wokół kamienia, ale ich zgarnęli w trakcie robienia sobie zdjęć przy kamieniu, być może jak ktoś się nie wychyla to da radę tam wejść, ale z drugiej strony nie uśmiechałaby mi się wizja mandatu i aresztu w Arabii
:)@dmw dokładnie z tego powodu w Medynie nie kombinowałem tylko od razu odpowiedziałem, że jestem chrześcijaninem, finalnie i tak bym się nie wybronił z kłamstwa, bo moja wiedza z języka arabskiego ogranicza się do paru słów
:)@kamo1313jest to pomysł, nawet namawiałem żonę żeby tam poszła (do kamienia), bo jako jedyna jest kryta od stóp do głów
:DDD@SPLDERo to to właśnie@malawita, @cart ma rację zakazany owoc, ten dreszczyk emocji
:) + dodatkowo świetne widoki z tego punktu w którym byłem zarówno na miasto jak i Royal Clock Tower i bardzo dziękuję
:)
@iraeZ Pakiem (terytoria plemienne i z Afganem dodatkowo) zgadzam się całkowicie, byłem 2-3 razy co prawda już prawie 20 lat temu, ale wtedy był to obłęd i totalna egzotyka (ryanair dopiero się budził, było mniej więcej na naszym "wejściu do UE" i egzotyczne podróże - takie jakie dziś uskuteczniamy - wciąż nie były na wyciągnięcie ręki. W dodatku fantastyczny stosunek cenowo-usługowy;) Domyślam się, iż nadal tak jest i że wciąż jest super kolorowo;) Dla mnie osobiście obłęd!
ciachu25 napisał:Z Pakiem (terytoria plemienne i z Afganem dodatkowo) zgadzam się całkowicie, byłem 2-3 razy co prawda już prawie 20 lat temu, ale wtedy był to obłęd i totalna egzotyka (ryanair dopiero się budził, było mniej więcej na naszym "wejściu do UE" i egzotyczne podróże - takie jakie dziś uskuteczniamy - wciąż nie były na wyciągnięcie ręki. W dodatku fantastyczny stosunek cenowo-usługowy;) Domyślam się, iż nadal tak jest i że wciąż jest super kolorowo;) Dla mnie osobiście obłęd!Wrzuć proszę relację.
:)
Dzisiaj koleżanka w robo zapytała, gdzie był mój podróżniczy top to jej powiedziałem Pakistan. Byłem tam 18 lat temu ale ciągle w głowie mi siedzą widoki Karakorum Highway, góry, Lahore, Quetta... i mega ludzie. Oj dla podróżników Pakistan jest sztosem..
KKL napisał:Oj dla podróżników Pakistan jest sztosem..Potwierdzam, Pakistan jest mega destynacją, ale niedostępny Afganistan również mnie bardzo ciekawi i mam nadzieję, że się kiedyś otworzy.
czy w Arabii kobiety muszą chodzić zakryte? podejrzewam, że szorty nie są mile widziane, ale czy trzeba mieć zakrytą głowę? czy spódnice/spodnie do kolan są dopuszczalne?
Jak z jazdą samochodem po Rijadzie? Faktycznie tak strasznie?Jeździłem po Rio, Ammanie, Dubaju, Tel Avivie etc, wiec wielkiej obawy nie mam, ale kazdy tak mocno odradza...
Turystki bez problemu moga chodzic z odslonietymi glowami. Generalnie miejscowym to nie przeszkadza, tylko raz ktos powiedzial mojej towarzyszce, zeby zalozyla hijab ale inni sie na niego dziwnie popatrzyli. Jedyny raz, gdy musiala zalozyc abaje byl podczas wejscia do meczetu w Medynie. A jazda po Riadzie i generalnie w Arabii to niezly hardkor.
@maxima @ciachu25obowiązku zakrywania twarzy nie ma, aczkolwiek w czasie pobytu tam na palcach dwóch rąk widziałem kobiety z odkrytą całą twarzą (od 2019 r. nie ma obowiązku, ale co śmieszne to były strajki, że kobiety jednak chcą nosić - przez same kobiety)zabawne jest też to, że one zakrywają dolną część twarzy czarnymi maseczkami (takimi chirurgicznym jak do COVIDa
:P)bardzo dużo kobiet nosiło pełne zakrycie, że widzialne były tylko oczy i co śmieszne jak syn nagrywał na GoPro to one się dodatkowo zakrywały - jakby po kawałku oczu ktoś miałby je zidentyfikować
:DDCo do turystek to jest duża tolerancja, ale chyba jednak bez odkrytych nóg i specjalnie odkrytych ramion, warto oszczędzić lokalnych mężczyzn bo jeszcze zawału dostaną jak za dużo kobiety zobaczą
:P@olekskwspokojnie można jeździć, tylko trzeba brać poprawkę na ich nieprzewidywalność (albo w sumie po pewnym czasie przewidywalność) zawsze, ale to zawsze się wpier....ją (bo inaczej tego nazwać nie można),po jakimś czasie robiłem to samo i było spoko
:) Jeśli np. jedziesz autostradą i z tyłu ktoś dojeżdza i jedzie szybciej to oni nie hamują tylko np. wyprzedzają poboczem (jeśli jest)
:)@malawitaAfganistan jest otwarty, byłem w ambasadzie i chcieli nawet mi wydać wizę, myślę że w ciągu paru godzin bym dostał (rozmawiałem z szefem ds wiz właśnie), ale finalnie obawy o bezpieczeństwo (wjeżdzałbym tam na własną rękę bez żadnej osoby wewnątrz) zwyciężyły i odpuściliśmy@KKLcoś czuję, że muszę zacząć pisać relację z Pakistanu !
:)
irae napisał:@malawitaAfganistan jest otwarty, byłem w ambasadzie i chcieli nawet mi wydać wizę, myślę że w ciągu paru godzin bym dostał (rozmawiałem z szefem ds wiz właśnie), ale finalnie obawy o bezpieczeństwo (wjeżdzałbym tam na własną rękę bez żadnej osoby wewnątrz) zwyciężyły i odpuściliśmyA ja liczyłam na ciekawą relację z Afganu.
:D Jednak lepiej być rozsądnym, chyba tylko szaleńcy albo mega odważni tam teraz jeżdżą.
klapio napisał:irae napisał:Późnym wieczorem zbliżyliśmy się do Mekki. Na autostradzie zaczęły pojawiać się tablice informujące, że jako niemuzułmanie mamy zjechać na wskazany pas, który ominie to miasto i poprowadzi nas do Dżeddy. Przez chwilę nawet zwątpiłem i już miałem zjechać, ale wewnętrzny głos kazał w postaci syna kazał jednak jechać spowrotem. W końcu dojechaliśmy do checkpointa. Dwóch policjantów z daleka wyniuchało, że coś z nami nie tak. Zaczęli dopytywać jakiej jesteśmy wiary, więc z rozbrajającą szczerością powiedziałem że chrześcijanie. Policjant, aż się cofnął o pół kroku zszokowany i poinformował nas, że musimy zawrócić. Tak się zastanawiam czy oni mają jakąś możliwość żeby to zweryfikować? Bo przecież do Mekki pewnie sporo białych Europejczyków podróżuje zgodnie z zasadą islamu o konieczności pielgrzymki a z tego co pamiętam, to przyjęcie islamu sprowadza się w zasadzie do wypowiedzenia jednej formułki?to troszkę nie tak, z tego co wiem, to udając się na pielgrzymkę prosisz po prostu o inny typ wizy niż turystyczna. Ale tą pielgrzymkową wizę dostaniesz tylko z pismem od swojej gminy muzułmańskiej, że jesteś jej członkiem... nie wystarczy powiedzieć "la ilaha illa lah" 3x
:-) NA fb jakis czas temu pojawila sie relacja 2 polaków, parki koło pięćdziesiątki którzy dotarli pod Kabę, ale oni zalozyli stroje typowo arabskie.
A jak z krótkimi spodenkami u facetów? Można je nosić czy krzywo patrzą, oburzaja się? Pamiętam, że w Qom w Iranie przeszkadzało to niektorym miejscowym (patrzyli na mnie jakbym w samych majtakch chodzil).
Kolana powinny być zakryte. A najlepiej ubrać dżelabiję, w krajach arabskich często ją używam. Jest przewiewna, pod spodem wystarczy bielizna, a najważniejsze to, że mniej wyróżniamy się w tłumie.
Arekkk napisał:A jak z krótkimi spodenkami u facetów? Można je nosić czy krzywo patrzą, oburzaja się? Pamiętam, że w Qom w Iranie przeszkadzało to niektorym miejscowym (patrzyli na mnie jakbym w samych majtakch chodzil).Facetow w krotkich spodenkach nie widzialem i generalnie nie polecam tak sie ubierac w konserwatywnych krajach muzulmanskich.
Chodziłem czasem w krótkich i w sumie mieli wywalone
:) Mekka i Medyna, wiadomo długie.Co prawda było 40+ stopni, więc może stopień tolerancji mieli podwyższony
:)
@sko1czekto prawda, ale to nie wynikało ze stroju, a raczej z samego faktu jakiegokolwiek nagrywania,ich mentalność jest naprawdę dziwna, już bardziej swobodnie czuliśmy się w Syrii,ciekawe jak by było w Iranie?
:)
W Iranie znacząca część społeczeństwa jest świecka, przy czym taka jest zdecydowana większość osób z którymi jesteś w stanie się porozumieć. Ci nakaz zaslanoania się odbierają jako opresję że strony władzy religijnejZresztą czytasz pewnie co tam się dzieje
W Iranie (dość dawno temu) nie miałem ani chęci ani odwagi, by paradować w krótkich spodenkach. Natomiast na imprezie, na którą byłem zaproszony do domu młodego małżeństwa w Isfahanie, Pani domu powitała mnie właśnie w szortach. @pabien myślę, że trafiłeś w sedno sprawy.
W Jebbah chwilę nam zajęło zanim znaleźliśmy miejsce gdzie znajdowało się wejście do skał z rysunkami. Okazało się, że musieliśmy poczekać jeszcze godzinę bo otwierali dopiero o 15. Czas ten spożytkowaliśmy na nauce syna jazdy samochodem. Muszę przyznać, że wychodziło mu to dość dobrze. Chyba mogę spokojnie wnioskować do polskich instytucji, żeby dopuścili go wcześniej :D
W ogromnym upale o 15:30 udaliśmy się na oglądanie rysunków. Tutaj to już zależy co kto lubi. Jeden będzie przez długi czas kontemplował to co widać na skałach, a ktoś inny tylko szybko przeleci wzrokiem. Ja zaliczam się chyba do takich pośrodku. Warto nadmienić, że miejsc z rysunkami jest tam kilka, ale przy upale sięgającym 46 stopni wybaczcie, ale nie miałem mocy na długie zwiedzanie.
Wróciliśmy inną drogą powrotną do Ha’il. W połowie drogi na jednym ze zjazdów, które oznaczane są jako „przejście dla wielbłądów” zatrzymaliśmy się i znaleźliśmy super miejsce widokowe, gdzie aż po horyzont rozciągała się czysta równa pustynia. Piasek był tam tak rozgrzany, że w momencie gdy nasypał się do butów parzył bardzo mocno. Udało się tam zrobić kilka fajnych zdjęć, z czego jedno z moich ulubionych z całego pobytu i ruszyliśmy dalej. Drogę umilały nam świetne widoki na wystające gigantyczne skały, piasek po horyzont i mnóstwo w tamtej okolicy wielbłądów.
W trakcie jazdy postanowiliśmy, że od razu wracamy do Rijadu i będziemy mieli jeszcze jeden dzień w stolicy. Pierwszy raz w życiu jechałem autostradą, która przez 300 km nie miała nawet najmniejszego odchylenia. Do miasta Burajda była dosłownie odrysowana od linijki. Śmieszne, ale i monotonne uczucie. We wcześniej wspomnianym mieście zatrzymaliśmy się na szybkie jedzenie, czyli kebab, ale za to bardzo smaczny. Do Rijadu zajechaliśmy – jak zwykle – późno w nocy. O ile podczas pierwszego pobytu spaliśmy w hotelu Quiet Room 9 to teraz uznaliśmy że zmienimy na Quiet Room 7 o 10 zł tańszy, a położony 500 metrów od tamtego. Wieczór i następny dzień upłynął nam na rutynowych spacerach i raczej nie ma tu większej historii do opisywania. Po raz kolejny odwiedziłem okolicę otwieracza do piwa i po raz kolejny mocno mnie zachwycił jego rozmiar. Wieczorem natomiast udaliśmy się do Dammamu, gdzie złapaliśmy ostatnią noc w Arabii, a kolejnego dnia pojechaliśmy na lotnisko. O godzinie 11 żona wróciła do Polski, a ja z synem udałem się w kolejną podróż, ale to zostawię sobie na następną relację i myślę, że...będzie dobrze ;)
Dziękuję za przeczytanie, mam nadzieję, że ta ściana tekstu pozwoli Wam poznać ciut bliżej ten w sumie jakby nie patrzeć jeszcze egzotyczny kraj.
Podsumowując, czy było warto? Myślę, że jak najbardziej. Jest to zupełnie inne doświadczenie, gdyż kraj jest w praktycznie 100% pustynią. Może wybór miesiąca nie był zbyt szczęśliwy, upały często przeszkadzały w spokojnej eksploracji. Kraj jest rozbudowie (zgodnie z projektem 2030) i ciekawy jestem trochę jak to będzie wtedy wyglądało. Myślę jednak, że raczej tego nie zobaczę z tego powodu, że nie jest to miejsce do którego będę chciał wrócić.@Iza N.
lokalizacja to Abu Qubays (tego widoku Mekki),
hotel wziąłem z klucza cena/oceny - M Hotel Al Dana Makkah by Millennium ew. za 800-1000 zł (dobę) były hotele z widokiem na Haram :)@pabien
mieczem tną chyba,
błąd zamierzony z "porno"
Mekka poprawiona, dzięki :o@Sudoku
dzięki wielkie :)
Byle nie w sierpniu i będzie dobrze :DD
@meczko
dziękuję ;) Czop-czop :P@ciachu25
Haha, Pakistan to jest dopiero super kraj! :)
@klapio
głośna była sprawa, że chyba jacyś brytole chodzili wokół kamienia, ale ich zgarnęli w trakcie robienia sobie zdjęć przy kamieniu, być może jak ktoś się nie wychyla to da radę tam wejść, ale z drugiej strony nie uśmiechałaby mi się wizja mandatu i aresztu w Arabii :)
@dmw
dokładnie z tego powodu w Medynie nie kombinowałem tylko od razu odpowiedziałem, że jestem chrześcijaninem, finalnie i tak bym się nie wybronił z kłamstwa, bo moja wiedza z języka arabskiego ogranicza się do paru słów :)
@kamo1313
jest to pomysł, nawet namawiałem żonę żeby tam poszła (do kamienia), bo jako jedyna jest kryta od stóp do głów :DDD
@SPLDER
o to to właśnie
@malawita, @cart ma rację zakazany owoc, ten dreszczyk emocji :) + dodatkowo świetne widoki z tego punktu w którym byłem zarówno na miasto jak i Royal Clock Tower i bardzo dziękuję :)@ciachu25
cenowo obłędnie tanio, ludzie fantastyczni, krajobrazowo co kto lubi od zieleni po wielomilionowe miasta z tym całym zgiełkiem, osobiście jestem zachwycony tym krajem :)@maxima @ciachu25
obowiązku zakrywania twarzy nie ma, aczkolwiek w czasie pobytu tam na palcach dwóch rąk widziałem kobiety z odkrytą całą twarzą (od 2019 r. nie ma obowiązku, ale co śmieszne to były strajki, że kobiety jednak chcą nosić - przez same kobiety)
zabawne jest też to, że one zakrywają dolną część twarzy czarnymi maseczkami (takimi chirurgicznym jak do COVIDa :P)
bardzo dużo kobiet nosiło pełne zakrycie, że widzialne były tylko oczy i co śmieszne jak syn nagrywał na GoPro to one się dodatkowo zakrywały - jakby po kawałku oczu ktoś miałby je zidentyfikować :DD
Co do turystek to jest duża tolerancja, ale chyba jednak bez odkrytych nóg i specjalnie odkrytych ramion, warto oszczędzić lokalnych mężczyzn bo jeszcze zawału dostaną jak za dużo kobiety zobaczą :P
@olekskw
spokojnie można jeździć, tylko trzeba brać poprawkę na ich nieprzewidywalność (albo w sumie po pewnym czasie przewidywalność) zawsze, ale to zawsze się wpier....ją (bo inaczej tego nazwać nie można),
po jakimś czasie robiłem to samo i było spoko :) Jeśli np. jedziesz autostradą i z tyłu ktoś dojeżdza i jedzie szybciej to oni nie hamują tylko np. wyprzedzają poboczem (jeśli jest) :)
@malawita
Afganistan jest otwarty, byłem w ambasadzie i chcieli nawet mi wydać wizę, myślę że w ciągu paru godzin bym dostał (rozmawiałem z szefem ds wiz właśnie), ale finalnie obawy o bezpieczeństwo (wjeżdzałbym tam na własną rękę bez żadnej osoby wewnątrz) zwyciężyły i odpuściliśmy
@KKL
coś czuję, że muszę zacząć pisać relację z Pakistanu ! :)@malawita
trochę tak, a trochę kwestia żeby zorganizować sobie kogoś wewnątrz, zaniedbałem ten temat i wolałem odpuścić ;)Odcinek 3, już z Arabii 8-)
https://www.youtube.com/watch?v=61qDUCQv8pwMekka, w końcu :)
Kawał fajnego odcinka, chociaż wiem że nie jestem obiektywny :P
Zapraszam !
https://www.youtube.com/watch?v=A4kkV32WKO0Zgodnie z tradycją zdjęcia czarno-białe :)
Część 1 :)
Część 2 :)