+1
Grzes830324 22 listopada 2023 13:21
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
okolice Mercado las Mercedes
Image

polityka prozdrowotna w metrze w Ciudad de Mexico, w kraju gdzie butelka coli kosztuje tyle co butelka wody
Image
niby bezpiecznie ale nagle pod hotelem pojawily się dwa radiowozy
Image


Matka Boska z Guadelupy
mocno religijny nie jestem ale skoro jest to must see - to trzeba zaliczyć, Matka Boska ukazała się Juanowi Diego i w tym miejscu powstało sanktuarium. Obok historycznego na przyjazd JP2 w 1987 obok wybudowane nowe w kształcie ufo-arki. Żeby zobaczyć obraz Matki Boskiej staje się na ruchomych schodach-posadzce jak to ma miejsce na lotniskach i jest przewożonym przed świetym obrazkiem
Image
Image
Image

Muzeum Antropologiczne
Image
Image
Image
Image

ulica marichich przy Plaza Mariachi
Image

sprzedawca Crema de Coco sprzed Teotichuacan
Image
Image
Image




Kolejny dzień to wizyta w Narodowym Muzeum Antropologicznym – gdzie można zapoznać się z wykopaliskami i historią oraz kulturą Meksyku przed „odkryciem” dokonanym przez Kolumba. Wjechaliśmy też koło 18 na Torre Latinoamericana na 44 piętro. Widok imponujący. Wjazd windą koszt 180 albo 190 mx za osobę.

Image
Image

Zjechaliśmy po Meksyku komunikacją miejską i podmiejską jakieś 2500 km.Poniżej trasa pokonana przez nas
Image
Czuliśmy się bezpiecznie. Nawet chodząc o północy po Valladolid, czy Oaxace mocno na południe od Zocalo czy po Ciudad de Mexico w mniej fajnych dzielnicach nikt mnie nie zaczepiał, nie groził co najwyżej proponowano jakieś używki ?

Zajadaliśmy się street foodem, od sprzedawców ulicznych kupowaliśmy tacosy, quesadile, lokalne przysmaki, aqua frescas, crema de coco... i żyjemy ?

Raz miałem problemy ze zdrowiem. Myślałem, czy uruchamiać ubezpieczenie. Spuchło mi oko, pewnie od bakterii. Poszedłem do apteki, Pani powiedziała, że tu potrzebny jest lekarz, po czym wskazała na gabinet przy aptece. Zostałem przyjęty nieodpłatnie, dopytany o wszystko przez lekarza 1 kontaktu i po 10 minutach wyszedłem z receptą. Po 3 dniach po chorobie nie było śladu.

Od razu mówię, że porozumiewam się po hiszpańsku gdzieś na poziomie A2 i ta umiejętność momentami była bardzo przydatna zwłaszcza przy negocjowaniu cen kiedy podkreślałem, że nie rozumiem po angielsku i chcę rozmawiać po hiszpańsku. Poza turystycznym wybrzeżem Riwiera Maya – znajomość angielskiego dość mocno słabnie. W Valladolid i Meridzie głównie hiszpański angielski bardzo podstawowy, w Oaxace troszkę angielski, w Mexico City – da się doagadać po angielsku.

Jeśli mielibyście jakieś pytania to śmiało postaram się odpowiedzieć, mogę również pomóc komuś rozpisać rozplanować taki wyjazd ?

-- 22 Lis 2023 13:21 --

ps.nie wrzucalem zdjęć z Chitzen Itza czy Teotihuacan ....je można znaleźć wszędzie :-)

Dodaj Komentarz