I tu bym chciał się zatrzymać przy jednej rzeźbie. Postać św. Bartłomieja obdartego ze skóry, którą jest przepasany. Naturalnej wielkości człowieka, szczegóły ciała oddane z anatomiczną precyzją:
Po wyjściu z katedry poszliśmy jeszcze do muzeum, położonego po prawej stronie. Można tam zobaczyć makietę katedry:
Czy warto obejrzeć katedrę? Imo absolutnie warto.
Z katedry poszliśmy obejrzeć pobliski plac Piazza dei Mercanti, który w średniowieczu stanowił centrum Mediolanu:
Następnie zwiedziliśmy również w pobliżu placu Duomo położony kościół San Bernardino alle Ossa:
Sam kościół niczym specjalnym się nie wyróżnia, ale położona obok kaplica... Kościół wybudowano w XV wieku na miejscu cmentarza, na którym chowano zmarłych z pobliskiego szpitala. Czaszki i kości zebrano w jednej kaplicy, a potem postanowiono je wyeksponować. Jako że w środku nie można robić zdjęć, zamieszczam nieswoje zdjęcie:
Wstrząsająca jest nie tylko ilość czaszek i kości, ale także fakt, że de facto posłużono się nimi jak elementem dekoracyjnym, układając je nawet w kształt krzyża i liter M (Maryja).
Następny kościół. Chiesa di Santa Maria presso San Satiro. Weszliśmy tam z tego powodu. Popatrzcie na apsydę za ołtarzem:
Wydaje się być bardzo głęboka, a gdy się zbliżymy...
Okazuje się, że za ołtarzem jest zaledwie metr przestrzeni.
To w tym kościele Bramante, twórca m.in. projektu bazyliki św. Piotra w Watykanie, zaczął eksperymenty z iluzją optyczną.
Następna była Galleria Vittorio Emanuele II:
Kolejna legenda o jądrach i dotyku.
:D Jeśli trzy razy okręcisz się na jądrach byka z herbu, szczęście będziesz miał wielkie:
Następna była Pinakoteca Brera. Absolutny must have dla wielbicieli malarstwa.
Giovanni Bellini – Pieta:
Andrea Mantegna – Opłakiwanie zmarłego Chrystusa:
Francesco Hayez – Pocałunek:
Giuseppe Pellizza da Volpedo - Czwarta Władza:
Caravaggio – Wieczerza w Emaus:
Tego dnia wycieczkę zakończyliśmy w Zamku Sforzów. Składa się on z trzech dziedzińców:
-- 31 Lip 2019 14:59 --
Kanał Naviglio Martesana, niedaleko którego nocowaliśmy:
I teraz... Co się dzieje, gdy w grupie wycieczkowej przeważają kobiety, a jesteśmy w Mediolanie? Shopping! Ulica Corso Buenos Aires. Według statystyk ulica przy której jest największe stężenie sklepów z odzieżą w Europie. Zapamiętajcie to, nie dzielcie się tym z waszymi partnerkami/małżonkami/córkami i unikajcie jak możecie. Ja - chcąc nie chcąc - siedziałem sobie na ławeczce, czytałem e-booka i zrobiłem kilka zdjęć.
:)
Obiad jedliśmy na festiwalu Street Food przy Politechnice i Uniwersytecie Mediolańskim:
Fantastyczna relacjaCzy coś więcej na temat podanego przez Ciebie biletu io viaggio in Lombardia możesz napisać?Gdybym z ww miast miał zrobić listę najładniejszych, to wyglądałaby tak:1) Varenna2) Bergamo3) Monza4) Lecco5) MediolanMałe uwagi co do transportu we Włoszech. Uważajcie na informacje od kierowców. Bardzo często wprowadzali w błąd swoją niewiedzą, zwłaszcza na temat biletu io viaggio ovunque in Lombardia, na który poruszaliśmy się po całej Lombardii. Kierowca na lotnisku w Bergamo posunął się nawet do sugestii, że to jest bilet z Mediolanu (krewni nam ten bilet kupili wcześniej), a nie z Bergamo i on nas nie wpuści. Na szczęście prośba o interwencję u pobliskiej informacji turystycznej wyjaśniła sytuację.Na pociągach we Włoszech nie ma żadnych tablic informacyjnych. Rozkłady na dworcach oczywiście są, ale do pociągu wsiadamy, gdy jesteśmy absolutnie przekonani, że to właśnie ten właściwy.[/quote]
Krypta świętego Karola:
I tu bym chciał się zatrzymać przy jednej rzeźbie. Postać św. Bartłomieja obdartego ze skóry, którą jest przepasany. Naturalnej wielkości człowieka, szczegóły ciała oddane z anatomiczną precyzją:
Po wyjściu z katedry poszliśmy jeszcze do muzeum, położonego po prawej stronie. Można tam zobaczyć makietę katedry:
Czy warto obejrzeć katedrę? Imo absolutnie warto.
Z katedry poszliśmy obejrzeć pobliski plac Piazza dei Mercanti, który w średniowieczu stanowił centrum Mediolanu:
Następnie zwiedziliśmy również w pobliżu placu Duomo położony kościół San Bernardino alle Ossa:
Sam kościół niczym specjalnym się nie wyróżnia, ale położona obok kaplica... Kościół wybudowano w XV wieku na miejscu cmentarza, na którym chowano zmarłych z pobliskiego szpitala. Czaszki i kości zebrano w jednej kaplicy, a potem postanowiono je wyeksponować. Jako że w środku nie można robić zdjęć, zamieszczam nieswoje zdjęcie:
Wstrząsająca jest nie tylko ilość czaszek i kości, ale także fakt, że de facto posłużono się nimi jak elementem dekoracyjnym, układając je nawet w kształt krzyża i liter M (Maryja).
Następny kościół. Chiesa di Santa Maria presso San Satiro. Weszliśmy tam z tego powodu. Popatrzcie na apsydę za ołtarzem:
Wydaje się być bardzo głęboka, a gdy się zbliżymy...
Okazuje się, że za ołtarzem jest zaledwie metr przestrzeni.
To w tym kościele Bramante, twórca m.in. projektu bazyliki św. Piotra w Watykanie, zaczął eksperymenty z iluzją optyczną.
Następna była Galleria Vittorio Emanuele II:
Kolejna legenda o jądrach i dotyku. :D Jeśli trzy razy okręcisz się na jądrach byka z herbu, szczęście będziesz miał wielkie:
Następna była Pinakoteca Brera. Absolutny must have dla wielbicieli malarstwa.
Giovanni Bellini – Pieta:
Andrea Mantegna – Opłakiwanie zmarłego Chrystusa:
Francesco Hayez – Pocałunek:
Giuseppe Pellizza da Volpedo - Czwarta Władza:
Caravaggio – Wieczerza w Emaus:
Tego dnia wycieczkę zakończyliśmy w Zamku Sforzów. Składa się on z trzech dziedzińców:
Kanał Naviglio Martesana, niedaleko którego nocowaliśmy:
I teraz... Co się dzieje, gdy w grupie wycieczkowej przeważają kobiety, a jesteśmy w Mediolanie? Shopping! Ulica Corso Buenos Aires. Według statystyk ulica przy której jest największe stężenie sklepów z odzieżą w Europie. Zapamiętajcie to, nie dzielcie się tym z waszymi partnerkami/małżonkami/córkami i unikajcie jak możecie. Ja - chcąc nie chcąc - siedziałem sobie na ławeczce, czytałem e-booka i zrobiłem kilka zdjęć. :)
Obiad jedliśmy na festiwalu Street Food przy Politechnice i Uniwersytecie Mediolańskim:
Potem wróciliśmy na plac Duomo:
Aby udać się do pobliskiej Pinacoteca Ambrosiana: