Od wielu lat myslalem o podrozy do Ameryki Poludniowej. Kiedy jeszcze chodzilem dużo po gorach myslalem raczej o wyprawie do Ekwadoru do tzw Gniazda Kondorow / aleja wulkanow /Cotopaxi , Chimborazo a przy okazji probowac może wejsc na ktorys z szczytow. Okazja na wyjazd do Ameryki Pd nadarzyla się dopiero teraz i troche w innym kierunku. Latem otrzymalem newslettera z TAP / air portugal/ , ze od listopada zaczynaja bezposrednie loty z Lizbony do Manaus . Wczesniej planowalem lot do Belem z GDN ale koszty były dosyć wysokie. Zdecydowalem się ze kupie bilet z LIS - MAO - LIS za 2400 zl a pozniej będę szukal polaczenia z GDN do LIS . Dlatego mialem bielety z „ roznej parafii” . Byla obawa ze nie zdaze przy opoznieniu , ktoregos z a/c na następne polaczenia / KLM, Transavia, TAP, LOT/ Za bilet z GDN-AMS-LIS-MAO-LIS-WAW-GDN zaplacilem w sumie 3500 zl co jest doskonala cena./ bagaz podreczny 10+ 2 kg/ Tym bardziej ze z Europy do Manaus lata bezposrednio tylko TAP , który obsluguje bardzo dużo miast w Brazylii. Samolot waskokadlubowy Airbus A321neo LR ma miedzyladowanie w Belem a czasami gdy wieja silne przeciwne wiatry to dotankowuje na wyspach kanaryjskich , lub wyspach zielonego przyladka. Moj rejs rozpoczal się od 3 godzinnego postoju na plycie w Lisbonie w związku z tym ze padl system startow i ladowan w Lisbonie. Dalej 7,5 godziny lotu do Belem , postoj techniczny w Belem 1,5 godz na dotankowanie , zmiana zalogi, sprzatanie itp. , lot do MAO 1h40 min i po 14,5 godzinach pobytu w samolocie wysiadlem w Manaus. Pomimo ze to miasto ok 2mln nie było kolejek do kontroli granicznej gdyż większość lotow są lotami krajowymi. Pani u której wynajmowalem apartament i transfer lotniskowy czekala na mnie na lotnisku pomimo 4 godzinnego opoznienia samolotu . Apartament na 4-6 osob 80 m 2 mialem do wlasnej dyspozycji za ………….. 60 zl za dobe . Rezerwowalem przez booking.com polecam / apartament Cidadae Nova/ Osiedle zamkniete ,strzezone , z ogolnodostepnym basenem, 500 metrow od jednej z glownych stacji autobusowych. Byly problemy z karta SIM wlascicielka Nedia nastepnego dnia poswiecila mi kilka godzin na uruchomienie telefonu. Duzym problemem w Brazylii jest porozumiewanie się , po angielsku malo kto mowi, ale od czego jest google translation. Pozniej udalem się do Rifugio Samauma nad Rio Negro posmakowac troche dzungli amazonskiej. Bardzo fajnie urzadzony „ resort” na skaraju lasu deszczowego / prowdzi go Lucas/ Mozna poczuc egzotyke , za sasiada mialem leniwca który „ przechadzal się „ po okolicznych palmach. Jak to w lesie deszczowym , samemu się nie da poruszac. Wzialem 2 wycieczki z przewodnikiem , calodniowa do dzungli i ranna do muzeum niewolnictwa przy produkcj kauczuku i wieczorna na zachod slonca / akurat się trafilo pomimo pory deszczowej i codziennych burz/ . W Manaus i Iranduba poruszalem się sam lokalnymi lub miejskimi autobusami. Jest to tani i prosty sposob na zwiedzanie / bilet miejski autobusowy kosztuje 3 zl i można dojechac wszedzie w Manaus ; do M.U.S.A , Teatro Amazonas , Ponte Negra , a także można samemu zorganizowac sobie wlasna wycieczke do ENCONTRO das AQUAS / meeting waters/ czyli gdzie Rio Negro spotyka się z Amazonka i przez kilkanascie kilometrow czarna Rio Negro plynie obok brazowo- mulowej Amazonki. Nie trzeba kupowac wycieczki za 50-60 USD można to zorganizowac we wlasnym zakresie. Trzeba dojechac do autobusem do Porto Ceasa , wsiasc na prom na druga strone Amazonki do Porto Careiro , a jak się trafi prom pietrowy to te zjawisko jest doskonale widoczne z gornego pokladu. Pietrowy prom kosztowal 8 zl , powrotny był darmowy. Czas przeprawy 1 godz / one way/ . Podobnie dużo autobusow jezdzi na Ponte Negra czy do centrum blisko portu na Amazonce . Po Rio Negro poruszalem się tak jak wszyscy lodziami . Moja glowna przystania była Marina de Devi skad doplywalem do Rif Samauma , plaza Tupe, plaza Lua . Polecam Rifugio Samauma gdyż co godzine kursuja tam lodzie a np. na floating house trzeba zamawiac lodz lub liczyc na wlasciciela./ W takim plywajacy domu mieszkalem na Mekongu i wiem jak byłem uzalezniony od wlasciciela hotelu/ Lucas tez ma 2 lodzie i można z nim się z nim umowic na rozne dodatkowe wycieczki. Podsuwowujac jestem bardzo zadowolony z pobytu w Amazonii , cos tam liznalem z lasu amazonskiego ,zobaczylem i jak ktos chce zasmakowac troche egzotyki a nie dysponuje jakas wieksza kasa na 3-5 dni w dzungli z prywatnym przewodnikiem , polecam . Zwiedzanie Manaus można sobie zorganizowac samemu tak jak pisalem wyzej poruszajac się autobusami .Na szczescie a/c przylecial do LIS punktualnie i zdazylem na samolot LOT-u do WAW i dalej GDN. Bardzo fajna 2 tygodniowa wyprawa do Brazylii / Nie tesknilem za Copacabana ani Corcovado/ Ceny w Manaus podobne jak w Polsce , najwiekszym kosztem jest bilet lotniczy
Od wielu lat myslalem o podrozy do Ameryki Poludniowej. Kiedy jeszcze chodzilem dużo po gorach myslalem raczej o wyprawie do Ekwadoru do tzw Gniazda Kondorow / aleja wulkanow /Cotopaxi , Chimborazo a przy okazji probowac może wejsc na ktorys z szczytow. Okazja na wyjazd do Ameryki Pd nadarzyla się dopiero teraz i troche w innym kierunku. Latem otrzymalem newslettera z TAP / air portugal/ , ze od listopada zaczynaja bezposrednie loty z Lizbony do Manaus . Wczesniej planowalem lot do Belem z GDN ale koszty były dosyć wysokie. Zdecydowalem się ze kupie bilet z LIS - MAO - LIS za 2400 zl a pozniej będę szukal polaczenia z GDN do LIS . Dlatego mialem bielety z „ roznej parafii” . Byla obawa ze nie zdaze przy opoznieniu , ktoregos z a/c na następne polaczenia / KLM, Transavia, TAP, LOT/ Za bilet z GDN-AMS-LIS-MAO-LIS-WAW-GDN zaplacilem w sumie 3500 zl co jest doskonala cena./ bagaz podreczny 10+ 2 kg/ Tym bardziej ze z Europy do Manaus lata bezposrednio tylko TAP , który obsluguje bardzo dużo miast w Brazylii. Samolot waskokadlubowy Airbus A321neo LR ma miedzyladowanie w Belem a czasami gdy wieja silne przeciwne wiatry to dotankowuje na wyspach kanaryjskich , lub wyspach zielonego przyladka. Moj rejs rozpoczal się od 3 godzinnego postoju na plycie w Lisbonie w związku z tym ze padl system startow i ladowan w Lisbonie. Dalej 7,5 godziny lotu do Belem , postoj techniczny w Belem 1,5 godz na dotankowanie , zmiana zalogi, sprzatanie itp. , lot do MAO 1h40 min i po 14,5 godzinach pobytu w samolocie wysiadlem w Manaus. Pomimo ze to miasto ok 2mln nie było kolejek do kontroli granicznej gdyż większość lotow są lotami krajowymi. Pani u której wynajmowalem apartament i transfer lotniskowy czekala na mnie na lotnisku pomimo 4 godzinnego opoznienia samolotu . Apartament na 4-6 osob 80 m 2 mialem do wlasnej dyspozycji za ………….. 60 zl za dobe . Rezerwowalem przez booking.com polecam / apartament Cidadae Nova/ Osiedle zamkniete ,strzezone , z ogolnodostepnym basenem, 500 metrow od jednej z glownych stacji autobusowych. Byly problemy z karta SIM wlascicielka Nedia nastepnego dnia poswiecila mi kilka godzin na uruchomienie telefonu. Duzym problemem w Brazylii jest porozumiewanie się , po angielsku malo kto mowi, ale od czego jest google translation. Pozniej udalem się do Rifugio Samauma nad Rio Negro posmakowac troche dzungli amazonskiej. Bardzo fajnie urzadzony „ resort” na skaraju lasu deszczowego / prowdzi go Lucas/ Mozna poczuc egzotyke , za sasiada mialem leniwca który „ przechadzal się „ po okolicznych palmach. Jak to w lesie deszczowym , samemu się nie da poruszac. Wzialem 2 wycieczki z przewodnikiem , calodniowa do dzungli i ranna do muzeum niewolnictwa przy produkcj kauczuku i wieczorna na zachod slonca / akurat się trafilo pomimo pory deszczowej i codziennych burz/ . W Manaus i Iranduba poruszalem się sam lokalnymi lub miejskimi autobusami. Jest to tani i prosty sposob na zwiedzanie / bilet miejski autobusowy kosztuje 3 zl i można dojechac wszedzie w Manaus ; do M.U.S.A , Teatro Amazonas , Ponte Negra , a także można samemu zorganizowac sobie wlasna wycieczke do ENCONTRO das AQUAS / meeting waters/ czyli gdzie Rio Negro spotyka się z Amazonka i przez kilkanascie kilometrow czarna Rio Negro plynie obok brazowo- mulowej Amazonki. Nie trzeba kupowac wycieczki za 50-60 USD można to zorganizowac we wlasnym zakresie. Trzeba dojechac do autobusem do Porto Ceasa , wsiasc na prom na druga strone Amazonki do Porto Careiro , a jak się trafi prom pietrowy to te zjawisko jest doskonale widoczne z gornego pokladu. Pietrowy prom kosztowal 8 zl , powrotny był darmowy. Czas przeprawy 1 godz / one way/ . Podobnie dużo autobusow jezdzi na Ponte Negra czy do centrum blisko portu na Amazonce . Po Rio Negro poruszalem się tak jak wszyscy lodziami . Moja glowna przystania była Marina de Devi skad doplywalem do Rif Samauma , plaza Tupe, plaza Lua . Polecam Rifugio Samauma gdyż co godzine kursuja tam lodzie a np. na floating house trzeba zamawiac lodz lub liczyc na wlasciciela./ W takim plywajacy domu mieszkalem na Mekongu i wiem jak byłem uzalezniony od wlasciciela hotelu/ Lucas tez ma 2 lodzie i można z nim się z nim umowic na rozne dodatkowe wycieczki. Podsuwowujac jestem bardzo zadowolony z pobytu w Amazonii , cos tam liznalem z lasu amazonskiego ,zobaczylem i jak ktos chce zasmakowac troche egzotyki a nie dysponuje jakas wieksza kasa na 3-5 dni w dzungli z prywatnym przewodnikiem , polecam . Zwiedzanie Manaus można sobie zorganizowac samemu tak jak pisalem wyzej poruszajac się autobusami .Na szczescie a/c przylecial do LIS punktualnie i zdazylem na samolot LOT-u do WAW i dalej GDN. Bardzo fajna 2 tygodniowa wyprawa do Brazylii / Nie tesknilem za Copacabana ani Corcovado/ Ceny w Manaus podobne jak w Polsce , najwiekszym kosztem jest bilet lotniczy