Pora wracać, spacerek do głównej drogi, i łapiemy podwózkę do miejscowości Trpejca, gdzie udajemy się na plażę. Zabierają nas Albańczycy (2 mężczyzn i kobieta), którzy twierdzą, że są lekarzami pracującymi w szpitalu po albańskiej stronie. Nie wiem jak oni, ale kobieta miała kitel na nogach.
Po drodze zatrzymujemy się pod sklepem gdzie facet po stronie pasażera wyskakuje coś nabyć. Wraca z Rakiją, którą spożywamy razem z kierowcą podczas jazdy.
Trpejca
Flaszki na pomnikach
Ładna, chociaż bardzo wąska plaża.
Wąż na kamieniu, bezwstydnie zeskoczył i pływał w jeziorku.
Czas na kolejną podwózkę. W takim miejscu czekaliśmy na stopa.
Podwózka się znalazła szybko, tym razem Macedończycy. Starszy Pan za kierownicą wiedział nawet, że zmieniliśmy Prezydenta.
Wejście do muzeum na wodzie. Normalny 100 MKD studencki 30 MKD Facet w kasie na hasło, że jesteśmy z Polski wyciągnął z lodóweczki pod ręką Kasztelana, Żywca i Tyskie
:) Polacy mu dali.
Muzeum przedstawia prehistoryczną osadę wybudowaną na palach wbitych w dno jeziora. Prawdziwe skarby można podziwiać pod wodą nurkując z przewodnikiem.
Na wzgórzu jest punkt widokowy na jezioro i góry.
Jeszcze stop do Ohridu, udajemy się na dworzec i kupujemy bilety na następny dzień do Skopje za 500 MKD. Powoli kończy się nasza przygoda z Jeziorem Ochrydzkim. Przepiękne miejsce warte odwiedzenia, być może jeszcze tam wrócimy. Kolejny dzień to Skopje i wylot do Malmo. CDN
:)Wracam z ostatnią częścią z małym poślizgiem.
Dzień 4
Bilet na autobus z Ohridu do Skopje przewoźnika „Galeb”, jak już wcześniej pisałem kosztował 500 MKD/os . Kupiliśmy bilety na kurs o 5:00, żeby zobaczyć jeszcze Skopje. Po około 3,5 h jazdy wjeżdżamy do stolicy Maceodnii. Chcemy się pokręcić po centrum i wysłać kartki pocztowe do Polski.
Co tu można napisać o Skopje.. nasuwa się słowo kicz
:). Przed wyjazdem czytałem o projekcie „Skopje 2014”, jak to Macedończycy z rozmachem chcą uczcić 20-lecie uzyskania niepodległości po rozpadzie Jugosławii. Projekt, który zakładał wielkie urbanistyczne zmiany w mieście. Należy dodać , że pomysł zmiany wyglądu miasta nie był zły. Po trzęsieniu ziemi (1963), które w sporej części zniszczyło miasto, stolica została odbudowana w stylu architektonicznego brutalizmu. Przykładem może być gmach poczty w Skopje, który wyglądał niczym futurystyczny betonowy kloc z kosmosu. Projekt był szeroko krytykowany za nacjonalistyczny kicz.
„Co dotychczas udało się wybudować w ramach projektu "Skopje 2014? Przede wszystkim kilkadziesiąt budynków użyteczności publicznej, między innymi Muzeum Walki Macedońskiej, Muzeum Archeologiczne i Teatr Narodowy. Nowe siedziby zyskały również instytucje rządowe: Ministerstwa Finansów i Spraw Zagranicznych, Sąd Najwyższy, Policja Skarbowa i Ratusz. Wybudowano również kilka gigantycznych mostów, zrewitalizowano skwery, place miejskie i esplanady, a w przestrzeni publicznej poustawiano pomniki. Jak na razie jest ich około 40, ale stale realizowane są nowe.” Za - http://goo.gl/VVCiJR
Wjeżdżając do centrum Skopje stoimy jeszcze w dużym korku spowodowanym objazdem. Ulica przy siedzibie rządu jest zamknięta ze względu na protesty. Pełno rozstawionych namiotów pod gmachem.
Kilka fotek
Pośród tego urbanistycznego chaosu znajduje się kamienny most datowany na 1451 r, wizytówka miasta
Po drugiej stronie rzeki Wardar, bardziej widać tureckie wpływy i klimat. Oczywiście nie może zabraknąć pomników
Zdecydowanie lepsza część miasta, gdzie można pochodzić po uliczkach starego bazaru, tanio zjeść i wypić herbatkę. Tuż obok na wzgórzu jest "Skopsko Kale" czyli po prostu twierdza w Skopje.
Widok na stadion w Skopje. Tu odbędzie się finał Superpucharu Europy w 2017 r
Idealne miejsce na ulokowanie pomnika z epoki od towarzyszy
Widok na miasto. Po zaliczeniu twierdzy w Ochrydzie, ta wypada lekko mówiąc blado.
Ruszamy w kierunku poczty w celu wysłania kartek
Kwadratowe lwy
:D
Złoto, złoto
Wspomniane wcześniej miasteczko namiotowe pod siedzibą rządu
Gmach poczty.. chcieliśmy kupić znaczki i wysłać kartki. Wchodzimy do środka, okazuje się, że to jakieś służbowe wejście gdzie gość na portierni daje mi wydrukowaną mapę jak wejść do poczty.., która znajduje się w jakimś centrum handlowym..
:D Podejrzewam, że był remont i cały gmach był nieczynny. Oczywiście nie trafiliśmy, chociaż kierowaliśmy się mapą. Ostatecznie poszliśmy do innego oddziału.
Zdążyliśmy jeszcze zobaczyć dawny gmach Poczty Głównej zachowany w stanie z 1963 roku, na zegarze widoczna godzina pierwszego wstrząsu.
Również wczoraj wróciłem z tych okolic. Mogę tylko potwierdzić, że Ohrid i okolice są po prostu piękne. Bo Skopje już takiego wrażenia nie robi. Szkoda tylko , że dotarcie tam jest trochę skomplikowane. Ale warto. Dawno nie byłem tak zachwycony jakimś krajem. I to pod każdym względem. Jedzenie, ludzie, widoki itd. Odwiedziłem też pobliską Albanię. Już takiego wrażenia nie robi. Chociaż też warto.Czekam na dalszy ciąg...PS. Skąd oni nadal mają tyle tych starych Zastaw- "garbusów"
:D Prawie żadna już nie jeżdzi, ale tego nie utylizują . Tylko stoją dumnie przed domami.
:lol:
Tak dla porządku to zdjęcie z zegarem, który stanął w 1963 roku to nie przypadkiem stary budynek dworca kolejowego w Skopje? Relacja świetna, oddałem głos w konkursie
;) Min. dzięki tej ralacji Macedonię o przepraszam greków-FYROM mam w planie na październik.
Pora wracać, spacerek do głównej drogi, i łapiemy podwózkę do miejscowości Trpejca, gdzie udajemy się na plażę.
Zabierają nas Albańczycy (2 mężczyzn i kobieta), którzy twierdzą, że są lekarzami pracującymi w szpitalu po albańskiej stronie. Nie wiem jak oni, ale kobieta miała kitel na nogach.
Po drodze zatrzymujemy się pod sklepem gdzie facet po stronie pasażera wyskakuje coś nabyć. Wraca z Rakiją, którą spożywamy razem z kierowcą podczas jazdy.
Trpejca
Flaszki na pomnikach
Ładna, chociaż bardzo wąska plaża.
Wąż na kamieniu, bezwstydnie zeskoczył i pływał w jeziorku.
Czas na kolejną podwózkę. W takim miejscu czekaliśmy na stopa.
Podwózka się znalazła szybko, tym razem Macedończycy. Starszy Pan za kierownicą wiedział nawet, że zmieniliśmy Prezydenta.
Wejście do muzeum na wodzie. Normalny 100 MKD studencki 30 MKD
Facet w kasie na hasło, że jesteśmy z Polski wyciągnął z lodóweczki pod ręką Kasztelana, Żywca i Tyskie :) Polacy mu dali.
Muzeum przedstawia prehistoryczną osadę wybudowaną na palach wbitych w dno jeziora. Prawdziwe skarby można podziwiać pod wodą nurkując z przewodnikiem.
Na wzgórzu jest punkt widokowy na jezioro i góry.
Jeszcze stop do Ohridu, udajemy się na dworzec i kupujemy bilety na następny dzień do Skopje za 500 MKD.
Powoli kończy się nasza przygoda z Jeziorem Ochrydzkim. Przepiękne miejsce warte odwiedzenia, być może jeszcze tam wrócimy.
Kolejny dzień to Skopje i wylot do Malmo.
CDN :)Wracam z ostatnią częścią z małym poślizgiem.
Dzień 4
Bilet na autobus z Ohridu do Skopje przewoźnika „Galeb”, jak już wcześniej pisałem kosztował 500 MKD/os . Kupiliśmy bilety na kurs o 5:00, żeby zobaczyć jeszcze Skopje. Po około 3,5 h jazdy wjeżdżamy do stolicy Maceodnii. Chcemy się pokręcić po centrum i wysłać kartki pocztowe do Polski.
Co tu można napisać o Skopje.. nasuwa się słowo kicz :). Przed wyjazdem czytałem o projekcie „Skopje 2014”, jak to Macedończycy z rozmachem chcą uczcić 20-lecie uzyskania niepodległości po rozpadzie Jugosławii. Projekt, który zakładał wielkie urbanistyczne zmiany w mieście. Należy dodać , że pomysł zmiany wyglądu miasta nie był zły. Po trzęsieniu ziemi (1963), które w sporej części zniszczyło miasto, stolica została odbudowana w stylu architektonicznego brutalizmu. Przykładem może być gmach poczty w Skopje, który wyglądał niczym futurystyczny betonowy kloc z kosmosu. Projekt był szeroko krytykowany za nacjonalistyczny kicz.
„Co dotychczas udało się wybudować w ramach projektu "Skopje 2014? Przede wszystkim kilkadziesiąt budynków użyteczności publicznej, między innymi Muzeum Walki Macedońskiej, Muzeum Archeologiczne i Teatr Narodowy. Nowe siedziby zyskały również instytucje rządowe: Ministerstwa Finansów i Spraw Zagranicznych, Sąd Najwyższy, Policja Skarbowa i Ratusz. Wybudowano również kilka gigantycznych mostów, zrewitalizowano skwery, place miejskie i esplanady, a w przestrzeni publicznej poustawiano pomniki. Jak na razie jest ich około 40, ale stale realizowane są nowe.” Za - http://goo.gl/VVCiJR
Wjeżdżając do centrum Skopje stoimy jeszcze w dużym korku spowodowanym objazdem. Ulica przy siedzibie rządu jest zamknięta ze względu na protesty. Pełno rozstawionych namiotów pod gmachem.
Kilka fotek
Pośród tego urbanistycznego chaosu znajduje się kamienny most datowany na 1451 r, wizytówka miasta
Po drugiej stronie rzeki Wardar, bardziej widać tureckie wpływy i klimat. Oczywiście nie może zabraknąć pomników
Zdecydowanie lepsza część miasta, gdzie można pochodzić po uliczkach starego bazaru, tanio zjeść i wypić herbatkę. Tuż obok na wzgórzu jest "Skopsko Kale" czyli po prostu twierdza w Skopje.
Widok na stadion w Skopje. Tu odbędzie się finał Superpucharu Europy w 2017 r
Idealne miejsce na ulokowanie pomnika z epoki od towarzyszy
Widok na miasto. Po zaliczeniu twierdzy w Ochrydzie, ta wypada lekko mówiąc blado.
Ruszamy w kierunku poczty w celu wysłania kartek
Kwadratowe lwy :D
Złoto, złoto
Wspomniane wcześniej miasteczko namiotowe pod siedzibą rządu
Gmach poczty.. chcieliśmy kupić znaczki i wysłać kartki. Wchodzimy do środka, okazuje się, że to jakieś służbowe wejście gdzie gość na portierni daje mi wydrukowaną mapę jak wejść do poczty.., która znajduje się w jakimś centrum handlowym.. :D Podejrzewam, że był remont i cały gmach był nieczynny. Oczywiście nie trafiliśmy, chociaż kierowaliśmy się mapą. Ostatecznie poszliśmy do innego oddziału.
Zdążyliśmy jeszcze zobaczyć dawny gmach Poczty Głównej zachowany w stanie z 1963 roku, na zegarze widoczna godzina pierwszego wstrząsu.