W zasadzie jedyny dzień na wyspie spędziliśmy relaksując się na plaży i spacerując po Santa Maria. Następnego dnia rano opuściliśmy solną wyspę udając się na ostatni punkt wyprawy -Boa Viste.
Lotnisko na Boa Viscie zapowiadało klimat wyspy podobny do Sal. Poza tym czytaliśmy że jest to najbardziej rozwijająca się pod względem turystyki wyspa Cabo Verde. Owszem okazało się, że kompleksy hotelowe ciągną się tu kilometrami, natomiast nie było ośrodka podobnego do Santa Maria na Sal.
Nauczeni doświadczeniami z poprzedniej wyspy, postanowiliśmy szybko zarezerwować sobie środek transportu do zwiedzania. Zdecydowaliśmy się na wynajęcie quada na jeden dzień, resztę czasu poświęciliśmy na spacery po Sal Rei i opalanie (na Praia David i Praia de Cruz). Miasto niewielkie z portem i centrum w postaci placu otoczonego sklepami i restauracjami. Wpław można dostać się na Ilheu de Sal Rei z latarnią morską- Farol.
Nocleg zarezerwowaliśmy w Residential Salinas B&B,hoteliku na obrzeżach miasta prowadzonym przez włochów, u ich znajomej wypożyczyliśmy też nasz niezawodny wehikuł
;) pokoje czyste i przyjemne, natomiast nieco zawiedliśmy się na śniadaniach, były zbyt skromne. Na przeciwko mieścił się duży sklep, a w okolicznych uliczkach liczne lokalne punkty gastronomiczne z których chętnie korzystaliśmy, głównie ze względu na oszczędność. W menu dominowały grillowany kurczak, szaszłyki i frytki z batata.
Kąpieliska w Sal Rei są skromniejsze niż w Santa Maria, jednak w odległości maksymalnie kilometra od miasta zaczynają się rozciągać najpiękniejsze piaszczyste plaże Cabo Verde i to one są główną atrakcją Boa Visty.
W trakcie pobytu na wyspie odwiedziliśmy słynną Praia de Chave ( z jednym z symboli wyspy- starym kominem cegielni Chave, przy tej plaży mieści się większość hoteli), Santa Monica ( najpiękniejsza dziewicza plaża, trudny dojazd ale punkt do odwiedzenia na wyspie obowiązkowy) oraz Praia Cabo Santa Maria ( z kolejnym symbolem wyspy wrakiem portugalskiego statku Santa Maria. W okolicach Boa Visty znajduje się około 300 wraków- to dzięki silnemu polu elektromagnetycznemu wyspy). Jadąc w kierunku plaży Santa Monica po drodze mija się wzgórza Santo Antonio i Rocha Estancia a pomiędzy nimi można ujrzeć małą zagubioną kapliczkę Świętego Antoniego- krajobrazy prawdziwie księżycowe.
Udaliśmy się również na mieszczącą się w centrum i ciągle powiększającą się pustynie Viana. I tu uwaga, jeżeli zdecydujecie się na wypożyczenie quada i samotną jazdę, nie wolno wjeżdżać na wydmy pustyni i plaże, można poruszać się tylko po wyznaczonych ścieżkach, za złamanie zakazu grożą wysokie kary. Dlatego też przy wyprawie większą grupą lepiej jest wybierać zorganizowane wycieczki z przewodnikiem- wychodzą taniej i bezpieczniej).
Główne drogi wyspy są w dobrym stanie, jednak jeżeli chcecie dotrzeć sami na cudne plaże możliwe jest to tylko za pomocą samochodu terenowego lub quada, skuter odpada. Trasy nie są też zbyt dobrze oznaczone. My osobiście trochę pobłądziliśmy, jednak miejscowa ludność jest bardzo pomocna w takich sytuacjach i chętnie wskazuje drogę. Stacje benzynowe na wyspie znajdują się tylko w Sal Rei!
Boa Vista jak każda z Wysp Zielonego Przylądka jest zupełnie inna, jej główną atrakcją są przepiękne ciągnące się kilometrami plaże, ma też dość dobrze rozwiniętą infrastrukturę turystyczną - dla wymagających. Publiczny transport to taksówki i miejscowe autobusiki z których jednak nie korzystaliśmy i tak na prawdę nie jesteśmy pewni na jakiej zasadzie funkcjonują.
Po zaledwie dwóch dniach spędzonych na wyspie, udaliśmy się w drogę powrotną. Z Boa Visty na Santiago, a stamtąd na Gran Canarie i do Warszawy.
Niestety czas szybko minął i nie daliśmy rady skorzystać ze wszystkich uroków Cabo Verde. Jednak mimo to wyprawa była niezapomniana, wyspy bardzo różnorodne, nie tylko pod względem krajobrazów ale też mieszkających na nich ludzi. Przesiąknięte klimatem morny- muzyki żeglarzy stęsknionych za ciepłem domowego ogniska są prawdziwym przedsionkiem Afryki.
Podsumowanie kosztów wycieczki: Przeloty Warszawa- Gran Canaria (w obie strony) -1000zł/os Przeloty Gran Canaria- Cabo Verde (Santiago)- w obie strony- 300zł/os Przeloty międzywyspowe: -Santiago-Sao Vincente-Sal- Boa Vista- Santiago- 250 euro/os Prom Sao Vincente-Santo Antao- Sao Vincente-około 15 euro/os
Dla przypomnienia: 1 euro = 110,265 CVE
Transoport z lotniska do: Prai(Plateau) za całą taksówkę- 700-1000 CVE ( w zależności od pory dnia, dostępności taksówek i umiejętności negocjacji) Mindelo- 700-1000 CVE Santa Maria- 1000-1200 CVE Sal Rei- 500-700 CVE
Transport z Porto Novo do Ribeira Grande za aluguera 400- 500 CVE/os
Przejazd Praia- Tarrafal ( w jedna stronę) 400-500 CVE/os Mindelo-Calhau - 1500 CVE taksówka, 300 CVE aluguer/os Ribeira Grande-Ponta do Sol - 600 CVE taksówka, 50 CVE/os aluguer Ribeira Grande- Ribeira de Torre-Paul- taksówka 4000 CVE Wypożyczenie quada na Boa Vista- 8800 CVE + 1500 CVE paliwo( 100 CVE /1 litr benzyny)
Noclegi- około 100zł/osobe/noc ze śniadaniami + podatek turystyczny 220 CVE /os/noc Na Santiago + 5% podatku Na Sal podatek turystyczny 100 CVE/os/noc
Obiad: -tuńczyk z dodatkami -800 CVE -cachupa na Santo Antao- 500 CVE - kurczak z frytkami i surówką - około 500 CVE - kanapka z jajkiem sadzonym- 60-80 CVE - frytki z batata-100 CVE - fast foody- około 200 CVE(np hamburger)
Całkowity koszt wycieczki(nie licząc pobytu na Gran Canarii) około 550 euro/ osoba plus przeloty międzywyspowe i z Polski z przesiadką na Gran Canarii( 2300zł).
Kiedyś kolega zniechęcił mnie do WZP - nic się nie dzieje, wszystko to samo, nastawieni na turystów max, itd. Wasza relacja każe mi spojrzeć na ten kierunek przychylniejszym okiem.
:)
Arekkk napisał:Kiedyś kolega zniechęcił mnie do WZP - nic się nie dzieje, wszystko to samo, nastawieni na turystów max, itd. Wasza relacja każe mi spojrzeć na ten kierunek przychylniejszym okiem.
:)Warto
;)
W zasadzie jedyny dzień na wyspie spędziliśmy relaksując się na plaży i spacerując po Santa Maria. Następnego dnia rano opuściliśmy solną wyspę udając się na ostatni punkt wyprawy -Boa Viste.
Lotnisko na Boa Viscie zapowiadało klimat wyspy podobny do Sal. Poza tym czytaliśmy że jest to najbardziej rozwijająca się pod względem turystyki wyspa Cabo Verde. Owszem okazało się, że kompleksy hotelowe ciągną się tu kilometrami, natomiast nie było ośrodka podobnego do Santa Maria na Sal.
Nauczeni doświadczeniami z poprzedniej wyspy, postanowiliśmy szybko zarezerwować sobie środek transportu do zwiedzania. Zdecydowaliśmy się na wynajęcie quada na jeden dzień, resztę czasu poświęciliśmy na spacery po Sal Rei i opalanie (na Praia David i Praia de Cruz). Miasto niewielkie z portem i centrum w postaci placu otoczonego sklepami i restauracjami. Wpław można dostać się na Ilheu de Sal Rei z latarnią morską- Farol.
Nocleg zarezerwowaliśmy w Residential Salinas B&B,hoteliku na obrzeżach miasta prowadzonym przez włochów, u ich znajomej wypożyczyliśmy też nasz niezawodny wehikuł ;) pokoje czyste i przyjemne, natomiast nieco zawiedliśmy się na śniadaniach, były zbyt skromne. Na przeciwko mieścił się duży sklep, a w okolicznych uliczkach liczne lokalne punkty gastronomiczne z których chętnie korzystaliśmy, głównie ze względu na oszczędność. W menu dominowały grillowany kurczak, szaszłyki i frytki z batata.
Kąpieliska w Sal Rei są skromniejsze niż w Santa Maria, jednak w odległości maksymalnie kilometra od miasta zaczynają się rozciągać najpiękniejsze piaszczyste plaże Cabo Verde i to one są główną atrakcją Boa Visty.
W trakcie pobytu na wyspie odwiedziliśmy słynną Praia de Chave ( z jednym z symboli wyspy- starym kominem cegielni Chave, przy tej plaży mieści się większość hoteli), Santa Monica ( najpiękniejsza dziewicza plaża, trudny dojazd ale punkt do odwiedzenia na wyspie obowiązkowy) oraz Praia Cabo Santa Maria ( z kolejnym symbolem wyspy wrakiem portugalskiego statku Santa Maria. W okolicach Boa Visty znajduje się około 300 wraków- to dzięki silnemu polu elektromagnetycznemu wyspy). Jadąc w kierunku plaży Santa Monica po drodze mija się wzgórza Santo Antonio i Rocha Estancia a pomiędzy nimi można ujrzeć małą zagubioną kapliczkę Świętego Antoniego- krajobrazy prawdziwie księżycowe.
Udaliśmy się również na mieszczącą się w centrum i ciągle powiększającą się pustynie Viana. I tu uwaga, jeżeli zdecydujecie się na wypożyczenie quada i samotną jazdę, nie wolno wjeżdżać na wydmy pustyni i plaże, można poruszać się tylko po wyznaczonych ścieżkach, za złamanie zakazu grożą wysokie kary. Dlatego też przy wyprawie większą grupą lepiej jest wybierać zorganizowane wycieczki z przewodnikiem- wychodzą taniej i bezpieczniej).
Główne drogi wyspy są w dobrym stanie, jednak jeżeli chcecie dotrzeć sami na cudne plaże możliwe jest to tylko za pomocą samochodu terenowego lub quada, skuter odpada. Trasy nie są też zbyt dobrze oznaczone. My osobiście trochę pobłądziliśmy, jednak miejscowa ludność jest bardzo pomocna w takich sytuacjach i chętnie wskazuje drogę. Stacje benzynowe na wyspie znajdują się tylko w Sal Rei!
Boa Vista jak każda z Wysp Zielonego Przylądka jest zupełnie inna, jej główną atrakcją są przepiękne ciągnące się kilometrami plaże, ma też dość dobrze rozwiniętą infrastrukturę turystyczną - dla wymagających. Publiczny transport to taksówki i miejscowe autobusiki z których jednak nie korzystaliśmy i tak na prawdę nie jesteśmy pewni na jakiej zasadzie funkcjonują.
Po zaledwie dwóch dniach spędzonych na wyspie, udaliśmy się w drogę powrotną. Z Boa Visty na Santiago, a stamtąd na Gran Canarie i do Warszawy.
Niestety czas szybko minął i nie daliśmy rady skorzystać ze wszystkich uroków Cabo Verde. Jednak mimo to wyprawa była niezapomniana, wyspy bardzo różnorodne, nie tylko pod względem krajobrazów ale też mieszkających na nich ludzi. Przesiąknięte klimatem morny- muzyki żeglarzy stęsknionych za ciepłem domowego ogniska są prawdziwym przedsionkiem Afryki.
Podsumowanie kosztów wycieczki:
Przeloty Warszawa- Gran Canaria (w obie strony) -1000zł/os
Przeloty Gran Canaria- Cabo Verde (Santiago)- w obie strony- 300zł/os
Przeloty międzywyspowe:
-Santiago-Sao Vincente-Sal- Boa Vista- Santiago- 250 euro/os
Prom Sao Vincente-Santo Antao- Sao Vincente-około 15 euro/os
Dla przypomnienia: 1 euro = 110,265 CVE
Transoport z lotniska do:
Prai(Plateau) za całą taksówkę- 700-1000 CVE ( w zależności od pory dnia, dostępności taksówek i umiejętności negocjacji)
Mindelo- 700-1000 CVE
Santa Maria- 1000-1200 CVE
Sal Rei- 500-700 CVE
Transport z Porto Novo do Ribeira Grande za aluguera 400- 500 CVE/os
Przejazd Praia- Tarrafal ( w jedna stronę) 400-500 CVE/os
Mindelo-Calhau - 1500 CVE taksówka, 300 CVE aluguer/os
Ribeira Grande-Ponta do Sol - 600 CVE taksówka, 50 CVE/os aluguer
Ribeira Grande- Ribeira de Torre-Paul- taksówka 4000 CVE
Wypożyczenie quada na Boa Vista- 8800 CVE + 1500 CVE paliwo( 100 CVE /1 litr benzyny)
Noclegi- około 100zł/osobe/noc ze śniadaniami + podatek turystyczny 220 CVE /os/noc
Na Santiago + 5% podatku
Na Sal podatek turystyczny 100 CVE/os/noc
Zakupy:
-butelka 1,5l wody niegazowanej- 100-150 CVE
-puszka tuńczyka 200g- 160 CVE
- bułka 35 CVE/sztuke
-piwo 1l- 300CVE lub 0,25l- 90 CVE
- paczka ciastek około 300 CVE
- świeży kokos 300 CVE/sztuka
- fistaszki na plaży szklanka 150CVE
- wino z Fogo- 800 CVE
- pocztówki 50- 100 CVE
- krem z filtrem 15 ,200ml- 800CVE
- szampan- 400 CVE
Znaczki do Polski- 60 CVE
Obiad:
-tuńczyk z dodatkami -800 CVE
-cachupa na Santo Antao- 500 CVE
- kurczak z frytkami i surówką - około 500 CVE
- kanapka z jajkiem sadzonym- 60-80 CVE
- frytki z batata-100 CVE
- fast foody- około 200 CVE(np hamburger)
Całkowity koszt wycieczki(nie licząc pobytu na Gran Canarii) około 550 euro/ osoba plus przeloty międzywyspowe i z Polski z przesiadką na Gran Canarii( 2300zł).