+1
Strzelec1990 5 kwietnia 2016 12:21
Image



Po 3 dniach zwiedzania, niestety nastał czas na pożegnanie... Wymeldowaliśmy się z przemiłą parą i poszliśmy na przystanek niedaleko Capitolu, aby pojechać autobusem P12 na lotnisko. Nie taksówką, a autobusem. Nadal chcieliśmy żyć jak lokalsi. Wsiedliśmy na pierwszym przystanku. Koszt dowolnego przejazdu to 1 CUP(17groszy). Lepsza opcja niż 25 CUC(100 zł). Z przystanku trzeba przejść około kilometra na terminal.

Po dojściu na lotnisko, zaczęły się schody. Kolejka do check in około 2 godziny, a byliśmy 3 godziny przed odlotem. No ładnie. Zaklepujemy kolejkę przed pijaną już Brytyjką i udajemy się kupić cygara i rum. Zrobiliśmy spore zapasy dla znajomych i rodziny. Zostaje Nam ponad 120 CUC. Zostawiamy sobie po 25 CUC/os na wizę wyjazdową, a z resztą idę do jednego z bankomatów, aby wymienić na euro. Pani w okienku mówi, że nie może tego zrobić. No nic, idę do innego. W każdym tak samo, albo nie mają euro, albo nie mogą. No fajnie, to co ja teraz zrobię z 70 CUC? Przecież wymienić je mogę tylko na Kubie. Jednak przypomina mi się, że jest jeszcze jeden kantor na strefie bezcłowej. Tam może się uda. Wracamy do kolejki.

Image


W kolejce spędzamy jakieś 3 godziny.Za nami kolejka na kolejne 2 godziny czekania .. Nikomu się nie spieszyło. Zostawiamy bagaże,płacimy 25 CUC za wizę wyjazdową, przechodzimy security i idziemy na bezcłówkę. Zonk. Nie wymieniają. No trudno, będzie pamiątka lub sprzedam komuś w Polsce, kto będzie się wybierał. Na forum później czytałem, że zależy to od humoru pracownicy.


Na boarding czekamy godzinę.W głośnikach pojawia się informacja, że Fidel Castro dzisiaj przylatuje i nasz lot będzie opóźniony o 2 godziny. Taaa....Po 4 godzinach opóźnienia w końcu udaje Nam się wylecieć z Havany.



Podróż do Madrytu podobna jak lot do Havany. Do Madrytu lądujemy po prawie 9 godzinach.

Image

Szybkie przejście na tranzyt i czekamy na lot do Warszawy. Tutaj Ryanair za 240 zł/os i po 2.5 godzinach w Modlinie. Pogoda po przylocie nie zachwyca. Tak zakończyła się nasza przygoda z Kubą. Na pewno nie ostatnia.

Kosztorys wyjazdu na 1 osobę.

Wiza Kuba- 115 zł
Wiza wyjazdowa Kuba 25 CUC~ 100 zł

Warszawa - Oslo 39 zł
Oslo - Madryt 135,26 zł
Madryt - Havana - Madryt 703 zł
Madryt - Warszawa 271 zł

Bilety lotnicze- 1148,26 zł

Nocleg w Madrycie -100 zł/ 2 doby

Noclegi na Kubie bez Cayo- 71 CUC=284 zł - 7 dób
Hotel Cayo Guillermo- 118 CUC= 472 zł- 2 doby

Noclegi- 856 zł

Transport taksówkami- 69 CUC =276 zł
Transport VIAZUL- 38 CUC= 152 zł
Transport autobusem na lotnisko 2 CUP=28 groszy

Transport - 428,28 zł

Jedzenie CUC- 31,75 CUC=127 zł
Jedzenie CUP- 318,25 CUP= 46 zł

Jedzenie- 173 zł

Pamiątki 35 CUC=4,95 zł


Razem

2825,49 zł za 1 osobę. 27.04-11.05 ( 14 noclegów)

Bez Cayo by wyszło 2353,49 zł. Jednak bardzo polecam to miejsce. Najlepiej zrobić rezerwację i doba wyjdzie około 100 zł/osoba( all inclusive)



Zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej kopiowanie zdjęć mojego autorstwa jest niezgodne z prawem. Wszystkie zdjęcia są moją własnością i nie wyrażam zgody na ich kopiowanie. Dz. U. 94 Nr 24 poz.83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz. 170.

Dodaj Komentarz

Komentarze (28)

bartek-krzeminski 5 kwietnia 2016 13:08 Odpowiedz
Miło spędziłem czas czytając waszą relacje, aż chce się lecieć i zwiedzić jak Wy ;)
michcioj 5 kwietnia 2016 13:17 Odpowiedz
hehe, fajnie, dzieki za dluga relacje, przypomnial mi sie moj wyjazd na kube, dam glowe uciac ze w barze beatles w varadero bylem i chyba w tej lodowce chlodzilem piwo u sarity w havanie :-) nie wiem dlaczego tak bardzo nie podobalo wam sie varadero, plastiku widzialem tam mniej niz w Polsce nad morzem, mozna spokojnie sobie mieszkac w lokalnej casie za 15 cuc za pokoj i jesc w jadlodalni dla miejscowychza np. 40 cupow za obiad na wynos ktory sobie zjesz na plazy. a cuc-i co zostaly to pewnie spokojnie sprzedaz sobie na forum :)
strzelec1990 5 kwietnia 2016 15:10 Odpowiedz
W Varadero bardzo się podobało. Super miasto, ale zakaz wjazdu dla Kubańczyków wkurza.Dzięki za miłe słowa. Moja pierwsza relacja i nie wiedziałem jak wyjdzie.
blister 25 kwietnia 2016 22:32 Odpowiedz
Czy w tym kraju jest coś oprócz dobrego alkoholu, jedzenia wątpliwej jakości, bardzo podobnych do siebie miasteczek i kilku plaż jakich są dziesiątki w Azji Południowej?
michcioj 25 kwietnia 2016 22:57 Odpowiedz
niech sie lepiej inni wypowiedza, bo zaraz bedzie ze jestem nie mily :-) :-)
rolka13 25 kwietnia 2016 23:43 Odpowiedz
Blister napisał:Czy w tym kraju jest coś oprócz dobrego alkoholu, jedzenia wątpliwej jakości, bardzo podobnych do siebie miasteczek i kilku plaż jakich są dziesiątki w Azji Południowej?Cóż - oprócz taniego alko, jedzenia róznej jakosci ( zaleznej od ceny), podobnych bo równo obskórnych misteczek i kilku(nastu) w miare ciekawych plaz ( co zwazywszy na długość lini brzegowej Kuby - ponad 3700km - jest parodią ) to mają dwie rzeczy:- Vinales - to oprócz alkoholu jedyny powód zeby odwiedzic Kube- Mistrzostwo świata w naciąganiu turystów - niestety tam jestes niczym wiecej niz chodzacym portfelrem - czasami odnosiłem wrazenie ze nie oszukanie turysty byłoby skazą na honorze, skaza tak wielka ze rodzina mogłaby cie w najlepszym przypadku wydziedziczyc - o tych gorszych przypadkach nawet myslec nie chce :)Byc moze Kuba jest wyjątkowa jeszcze w jednym wzgledzie - nie wypada o niej mówić źle - trzeba sie nią zachwycac. Myśle ze wiele państw wydających mase pieniedzy na poprawe wizerunku moze jej tylko pozazdroscić :)
cccc 26 kwietnia 2016 01:59 Odpowiedz
HejkaA czy probowaliscie browarek Bucanero, de facto mi smakowal lepiej od Cristala i jedli owoce morza jak np. langusty?Ja kupilem pod lada 25-letni Santiago de Cuba i chyba lepszego rumu nie pilem.
nowy-odkrywca 26 kwietnia 2016 07:46 Odpowiedz
Miło powspominać :) jest tyle pięknych miejsc , a jednak drugi raz na Kubę czemu nie?
mosia 26 kwietnia 2016 08:19 Odpowiedz
Myślę, że nikt kto nie był na Kubie nie zrozumie, co takiego jest w tym kraju, że większość z tych co tam byli chce wrócić. Nieważne - marne jedzenie, słaby transport, naciągacze. Świetna relacja, bardzo prawdziwa, Kuba ze wszystkimi zaletami i wadami (które dla mnie są również zaletami). Zatęskniłam.
michcioj 26 kwietnia 2016 08:51 Odpowiedz
nowy odkrywca napisał:Miło powspominać :) jest tyle pięknych miejsc , a jednak drugi raz na Kubę czemu nie?ano temu nie, bo infrastruktura na kubie jest do doopy, do tego ludzie sa upierdliwi, nieszczerzy i na kazdym kroku probuje cie oszukac.i wbrew pozorom wcale nie jest az tak tanio.zastanawic sie nad powrotem moze jesli kupisz bilet za np. 160 euro.przy normalnej cenie z Europy (500 euro i wiecej) wracac na Kube poprostu nie warto.
michzak 26 kwietnia 2016 09:30 Odpowiedz
Mnie w tej relacji nabardziej zaskoczył ten fragment:Quote:Zgodnie z ustawą o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej kopiowanie zdjęć mojego autorstwa jest niezgodne z prawem. Wszystkie zdjęcia są moją własnością i nie wyrażam zgody na ich kopiowanie. Dz. U. 94 Nr 24 poz.83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz. 170.Tego się nie spodziewałem :DAle relacja bardzo fajna :)
cccc 26 kwietnia 2016 10:02 Odpowiedz
michcioj napisał:ano temu nie, bo infrastruktura na kubie jest do doopy, do tego ludzie sa upierdliwi, nieszczerzy i na kazdym kroku probuje cie oszukac.i wbrew pozorom wcale nie jest az tak tanio.zastanawic sie nad powrotem moze jesli kupisz bilet za np. 160 euro.przy normalnej cenie z Europy (500 euro i wiecej) wracac na Kube poprostu nie warto.Sorry, ze dodam moje 3 groszy, ale zanim zaczniemy krytykowac innych, spojrzmy na siebie, jakim my jestesmy narodem. Spedzilem sporo czsu za granica i moglbym napisac niejedna historie o uczciwosci i szczerosci naszych rodakach za granica. ;) Nie przypominam sobie kraju, zebym gdziekolwiek taniej jadl takie super, swieze langusty, albo pil lepsze Mohito za ta cene. Poznalismy goscia w Trinidadzie, ktory zabral nas na plaze amerykanskim autem, w srodku co prawda silnik i wszystko wymienione na Hyundai, ale blachy oryginalne. Tam wylowil z morza kilka langust. Po plazy zapytalem, czy mozemy pojechac do jakichs miejscowych do domu, zobaczyc jak mieszkaja. Zabral nas do swojej biednej rodziny poza miasto. Ludzie byli tak szczerzy, ze czestowali nas wszystkim, co mogli. Mieli tylko 2 gniazdka pradowe w calym domu i zeby wlaczyc nam wentylator, musieli wylaczyc czarno-bialy telewizor, gdzie cala rodzina ogladala jakis serial. Do drugiego gniazdka podlaczona byla lodowka. Nie chcieli wziasc od nas pieniedzy, ktore zostawilismy na sile.De facto, ten kierowca tez od nas nic nie chcial, dalismy mu chociaz cala butelke 1 litrowej 7-letniej Havany Club, z ktorej b. sie ucieszyl. Niezapomniane wrazenia, z wielka checia pojade jeszcze raz na Cube.
michcioj 26 kwietnia 2016 11:24 Odpowiedz
cccc napisał:De facto, nie przypominam sobie kraju, zebym gdziekolwiek taniej jadl takie super, swieze langusty, albo pil lepsze Mohito za ta cene. fajnie, gratulacje. a pozatym? ile kosztowalo przemieszczanie sie po wyspie, wynajem samochodu, hotel, itd... ?
elwirka 26 kwietnia 2016 11:41 Odpowiedz
Strzelec1990 napisał:Bez Cayo by wyszło 2353,49 zł. Jednak bardzo polecam to miejsce. Najlepiej zrobić rezerwację i doba wyjdzie około 100 zł/osoba( all inclusive)Chyba coś ci się pomyliło. Nie ma takich cen. Koszt doby w pokoju dwuosobowym all inclusive to 500-1000 zł. Śledziłam ceny na Cayo Coco i Cayo Guillermo ładnych parę miesięcy. Na różnych portalach.
cccc 26 kwietnia 2016 11:43 Odpowiedz
michcioj napisał:fajnie, gratulacje. a pozatym? ile kosztowalo przemieszczanie sie po wyspie, wynajem samochodu, hotel, itd... ?Ja bylem 18 dni na zorganizowanej objazdowce w 2013, ceny nie pamietam, musialbym poszukac rachunku.
michcioj 26 kwietnia 2016 11:47 Odpowiedz
cccc napisał: Niezapomniane wrazenia, z wielka checia pojade jeszcze raz na Cube.no to fajnie ze sie podobalo i kontakty z miejscowymi byly ok.ja sie spotkalem z oszukiwaniem na kazdym kroku i propozycjami seksu za pieniadzeod miejscowych dziewczyn, rowniez na normalnych imprezach itd... jak dla mnie to skandal.miejscowi patrzyli na mnie jak chodzacy bankomat, bez sensu.
higflyer 26 kwietnia 2016 13:08 Odpowiedz
cccc napisał:michcioj napisał:Zabral nas do swojej biednej rodziny poza miasto. Ludzie byli tak szczerzy, ze czestowali nas wszystkim, czym mogli. Mieli tylko 2 gniazdka pradowe w calym domu i zeby wlaczyc nam wentylator, musieli wylaczyc czarno-bialy telewizor, gdzie cala rodzina ogladala jakis serial. Do drugiego gniazdka podlaczona byla lodowka. Nie chcieli wziasc od nas pieniedzy, ktore zostawilismy na sile. Ten kierowca tez od nas nic nie chcial, dalismy mu chociaz litrowa butelke 7-letniej Havany Club, z ktorej b. sie ucieszyl. Niezapomniane wrazenia, z wielka checia pojade jeszcze raz na Cube.W czasach internetu, mówić dobrze o innych ludziach jest passe, jesteś jakiś staromodny. Nie wiem czy Ty się odnajdziesz na tym forum.
cccc 26 kwietnia 2016 13:45 Odpowiedz
michcioj napisał:cccc napisał: Niezapomniane wrazenia, z wielka checia pojade jeszcze raz na Cube.no to fajnie ze sie podobalo i kontakty z miejscowymi byly ok.ja sie spotkalem z oszukiwaniem na kazdym kroku i propozycjami seksu za pieniadzeod miejscowych dziewczyn, rowniez na normalnych imprezach itd... jak dla mnie to skandal.miejscowi patrzyli na mnie jak chodzacy bankomat, bez sensu.Dziwisz sie? Jest popyt, to jest i podaz, temat rzeka. Spotykalem neistety sporo turystow z Europy, nawet z PL, ktorych oprocz zwiedzania interesowal tylko jeden konkretny temat. Poza tym jest to kraj, ktory juz dawno porzadnie splajtowal, gdzie ok. 80% podstawowych produktow zywnosciowych trzeba importowac za dewizy zza granicy, ktorych kraj nie posiada. Kiedys popierala i subwencjonowala ich Rosja, pozniej Chiny ale to sie dawno urwalo. Jedynym zrodlem dochodu dewiz dla Cuby i Kubanczykow jest niestety sex, w kraju gdzie przecietna zarobkowa to niespelna 10.-$ pod warunkiem ze ta praca jest, gdzie za piwo na dyskotece czy w jakims clubie trzeba zaplacic 1.5 - 7$, nie wspominajac o wstepie. Przecietne jedzenie Kubanczykow to tylko ryz, groch, warzywa, rzadziej jakis kurczaczek, a niektore produkty osiagalne sa tylko za dewizy w kubanskich pewexach. Moze niejeden zapytac swojej mamusi i tatusia, co za glebokiej komuny wyczynialy niektore dziewczyny z arabskimi studentami, czy z turystami z Zachodu dla zdobycia kilku dewiz, kiedy zarabialo sie tylko 10.-$ meisiecznie, sklepy swiecily pustkami, na kartki bylo chyba tylko 1KG miesa na osobe i miesiac, na dodatek nie szlo tego miesa kupic i trzeba bylo stac niekiedy cala noc w kolejce. De facto alkohol, papierosy byly tez na kartki, a spodnie Lewis czy Wrangler osiagalne byly tylko za dewizy w polskich pewexach ok. 22.-$ zu sztuke.Dobrze, ze my nie mielismy nigdy takich problemow, jakie ma dzis Cuba... Najlepiej tam nie jezdzic, bo i po co? Po to, zeby posmakowac czym pachnie komunizm, czy tez sie przekonac, jak kiedys bylo u nas?
maczala1 26 kwietnia 2016 14:01 Odpowiedz
Nie rozwalajcie koledze pierwszej relacji, bo więcej nic tutaj nie napisze.Takie uwagi (płatny sex, oszukiwanie, itp.) można odnieść na przykład do połowy Azji.Jednemu się spodoba, drugiemu nie, normalna sprawa ...
michcioj 26 kwietnia 2016 15:30 Odpowiedz
alez oczywiscie, sa gusta i gusciki.w kazdym razie nie rozumiem zachwycania sie Kuba.sa kraje tansze, ciekawsze, o lepszej infrastrukturze i sympatyczniejszych miejscowych. co do tego niby komunizmu, to juz w 2012 go nie widzialem, masa komercji i cwaniaczkow.
wojtekf93 26 kwietnia 2016 20:16 Odpowiedz
Spoko relacja ;) Ciekawi mnie tylko jedna rzecz. :D Strzelec1990 napisał:Trochę głupio było mi paradować z tatuażem na łydce ze Statuą Wolności i flagą amerykańską i butelką Coli w ręku.
blister 26 kwietnia 2016 23:04 Odpowiedz
Nikomu nie chcę psuć pierwszej relacji. Natomiast rozważam lot tam na jesień, ale jak oglądam taką relację (zapewne uczciwą) to bardzo wątpię. Ta aura tajemniczości i niedostępności, przez lata tego kraju, chyba wielu osobom oczy przykrywa... A argument, że ktoś chce wrócić, no cóż znam osoby które latały do Tunezji kilkukrotnie rok po rok, "bo tak fajnie było"...
blister 26 kwietnia 2016 23:04 Odpowiedz
Nikomu nie chcę psuć pierwszej relacji. Natomiast rozważam lot tam na jesień, ale jak oglądam taką relację (zapewne uczciwą) to bardzo wątpię. Ta aura tajemniczości i niedostępności, przez lata tego kraju, chyba wielu osobom oczy przykrywa... A argument, że ktoś chce wrócić, no cóż znam osoby które latały do Tunezji kilkukrotnie rok po rok, "bo tak fajnie było"...
antia 27 kwietnia 2016 09:54 Odpowiedz
strzelec1990W Varadero bardzo się podobało. Super miasto, ale zakaz wjazdu dla Kubańczyków wkurza.Dzięki za miłe słowa. Moja pierwsza relacja i nie wiedziałem jak wyjdzie.
Nie ma zakazu wzjazdu do Varadero dla Kubanczykow,. Dziwi mnie troszke Wasz plan zwiedzania, krotko w Cienfuegos i Trinidadzie a 3 dni w Moron?
strzelec1990 28 kwietnia 2016 19:27 Odpowiedz
cccc napisał:@Strzelec1990Dzieki za relacje.A czy probowaliscie browarek Bucanero, mi smakowal lepiej od Cristala, wiecej % i czy jedliscie owoce morza jak np. langusty?Ja kupilem pod lada 25-letni Santiago de Cuba i chyba lepszego rumu nie pilem.De facto, bylem tez w gosciach u przypadkowych biednych ludzi, ktorzy przyjeli mnie b. szczerze i dowiedzialem sie chyba wiecej o calej Cubie niz podczas calej wycieczki. ;)Nie, tylko Cristal był w tym sklepie. O langustach nawet nie myślałem. elwirka napisał:Strzelec1990 napisał:Bez Cayo by wyszło 2353,49 zł. Jednak bardzo polecam to miejsce. Najlepiej zrobić rezerwację i doba wyjdzie około 100 zł/osoba( all inclusive)Chyba coś ci się pomyliło. Nie ma takich cen. Koszt doby w pokoju dwuosobowym all inclusive to 500-1000 zł. Śledziłam ceny na Cayo Coco i Cayo Guillermo ładnych parę miesięcy. Na różnych portalach.http://www.cubahotelreservation.com/cay ... hotels.asptutaj patrzyłem ceny na wyjazd (marzec 2015) i za 3 doby wychodziło około 600 zł za 2 osoby.Co do Kuby, wróciłbym nawet jutro. Jedno mnie tylko dziwi, jak mają tak mało pieniędzy i tak mało jedzą, to dlaczego większość osób jakie spotkaliśmy miało sporą nadwagę? Taka ciekawostka. -- 28 Kwi 2016 19:27 -- cccc napisał:@Strzelec1990Dzieki za relacje.A czy probowaliscie browarek Bucanero, mi smakowal lepiej od Cristala, wiecej % i czy jedliscie owoce morza jak np. langusty?Ja kupilem pod lada 25-letni Santiago de Cuba i chyba lepszego rumu nie pilem.De facto, bylem tez w gosciach u przypadkowych biednych ludzi, ktorzy przyjeli mnie b. szczerze i dowiedzialem sie chyba wiecej o calej Cubie niz podczas calej wycieczki. ;)Nie, tylko Cristal był w tym sklepie. O langustach nawet nie myślałem. elwirka napisał:Strzelec1990 napisał:Bez Cayo by wyszło 2353,49 zł. Jednak bardzo polecam to miejsce. Najlepiej zrobić rezerwację i doba wyjdzie około 100 zł/osoba( all inclusive)Chyba coś ci się pomyliło. Nie ma takich cen. Koszt doby w pokoju dwuosobowym all inclusive to 500-1000 zł. Śledziłam ceny na Cayo Coco i Cayo Guillermo ładnych parę miesięcy. Na różnych portalach.http://www.cubahotelreservation.com/cay ... hotels.asptutaj patrzyłem ceny na wyjazd (marzec 2015) i za 3 doby wychodziło około 600 zł za 2 osoby.Co do Kuby, wróciłbym nawet jutro. Jedno mnie tylko dziwi, jak mają tak mało pieniędzy i tak mało jedzą, to dlaczego większość osób jakie spotkaliśmy miało sporą nadwagę? Taka ciekawostka.
wojtekf93 28 kwietnia 2016 20:42 Odpowiedz
Strzelec1990 napisał:wojtekf93 napisał:Spoko relacja ;) Ciekawi mnie tylko jedna rzecz. :D Strzelec1990 napisał:Trochę głupio było mi paradować z tatuażem na łydce ze Statuą Wolności i flagą amerykańską i butelką Coli w ręku. Ameryka to zło dla Kuby,To wiem. Ciekawiło mnie to, że Polak ma taki tatuaż.
antia 29 kwietnia 2016 09:37 Odpowiedz
Strzelec1990 napisał:cccc napisał:@Strzelec1990Antia napisał:strzelec1990W Varadero bardzo się podobało. Super miasto, ale zakaz wjazdu dla Kubańczyków wkurza.Dzięki za miłe słowa. Moja pierwsza relacja i nie wiedziałem jak wyjdzie. Nie ma zakazu wzjazdu do Varadero dla Kubanczykow,. Dziwi mnie troszke Wasz plan zwiedzania, krotko w Cienfuegos i Trinidadzie a 3 dni w Moron?Pełen spontan. Tam gdzie Nam się podobało, tam zostawaliśmy. Cienfuegos i Trynidad przeszliśmy wzdłuż i wszerz w jeden dzień. Moron pełen luz i nie czuliśmy się w ogóle jak turyści.Co do Kuby, wróciłbym nawet jutro. Jedno mnie tylko dziwi, jak mają tak mało pieniędzy i tak mało jedzą, to dlaczego większość osób jakie spotkaliśmy miało sporą nadwagę? Taka ciekawostka.Niedaleko Trinidadu sa ciekawe gory, jest tez fajna plaza na polwyspie Ancon. Mozna sie wybrac na jednodniowy wypad do dawnych plantacji trzciny cukrowej. Ciekawe sa lokomotywy na stacji kolejowej w Trinidadzie. Kubanczycy jedza duzo slodkiego, slodyczy, tych sztucznych ciastek, tortow i pewnie od tego maa wieluz nich nadmiar kilogramow.
rakomir 4 października 2017 21:47 Odpowiedz
Strasznie malo ten wyjazd Cie wyszedl jak na 14 dni:)