0
consigliero 8 listopada 2018 08:29
Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Z informacji agenta wynika, że motocykl to nie jest jakaś nadzwyczajna sprawa , w tej chwili wiem że to auto na czeskich numerach też przypłynęło do Izraela. Motocykli bywa czasem nawet kilkanaście , czyli jak znam życie są jakieś firmy które organizują to w formie zorganizowanej wycieczki . Wiem też że nie będzie problemu z frachtem tylko na Cypr a później na stały ląd w Turcji normalnym połączeniem promowym . Co do tego ostatniego to nie mam jeszcze 100% pewności, które to połączenie promowe, ale pani Alicia pewnie będzie wiedzieć. (No z tym normalnym połączeniem promowym to byłem niezłym optymistą)
Po wygranej walce z biurokracją udało się wykupić motocykl z niewoli
Image
I nawet zrobić małą trasę wokół góry Karmel , przed tym zabłądziłem w Hajfie lądując na plaży
Image
Woda idealna do kąpieli , w Grecji powiedziałbym że była ciut chłodna
Muszę też jakoś sobie poradzić z nawigacją , mapa w tankbagu nie jest rozwiązaniem , Garmin bez mapy Izraela nie nadaje się do prowadzenia po fajnych drogach . Telefon , zobaczę czy poradzę sobie z planowaniem i następnie odczytywaniem trasy w trakcie jazdy . Być może kupię ostatecznie mapę Izraela do garmina. Gdy jeździliśmy tutaj autem świetnie sprawdzał się tablet z trio w postaci Google map , maps.me oraz waze. Teraz w telefonie jest to samo tylko brakuje drugiej osoby do obsługi ekranu . Zobaczę jak to wyjdzie w przypadku uchwytu na telefon i podłączeniem zasilania
Image

Image

Po 2 dniach gościny w kibucu udaje mi się wyrwać na wycieczkę, w Tel Aviv kupuję mapę Izraela do garmina i ruszam w kierunku drogi nr 10 podobno widokowa, ciągnie się wzdłuż granicy z Egiptem.
5.11 Dzień próby
Ciężko coś napisać bo w palce zimno . Leżę na ławeczce w pobliżu drogi nr 10. Gdzieś w pobliżu musi być lotnisko wojskowe, bo najpierw lądowały 2 pary a po chwili dwie wystartowały. Widziałem fajne zdjęcia z tej drogi. W poszukiwaniu noclegu trafiłem tu
Shefa - Vines and Essential Oil Farm
Beer Milka, Izrael
+972 54-774-9323
https://goo.gl/maps/xtfkv6Xf1mK2

No i było zgodnie z nazwą , miło się pogawędziło z wolontariuszem pracującym na farmie . Powiedział że 10 jest świetna, ale wykorzystywana tylko przez wojsko . Spróbuję podjechać może mi pozwolą jechać z patrolem , drugą opcją jest stara droga patrolowa idąca obok asfaltu i chyba nie ma piachu tylko kamienie która ciągnie się do Eilatu .
Wolontariusz zaproponował abym spróbował znaleźć nocleg w innym miejscu , dostałem namiar i w drogę , po zachodzie słońca już raczej zimno jest na pustyni , bo nie można tego inaczej nazwać jak tylko pustynią . Nawet miałem na drodze 211 nawiany piach z wydmy .
Wylądowałem tutaj
Coffee Ezuz
Ezuz, Izrael
+972 54-580-8433
https://goo.gl/maps/pyKAUNR2RLC2

Ciemno jak w dupie , idę w kierunku jedynego miejsca gdzie świecą się żarówki , w środku małżeństwo podaje do stołu jakiemuś młodemu chłopakowi . Ten jak się okazuje jest Polakiem do dupy z takim pisaniem po ciemku , znowu sobie skasowałem część wypowiedzi i wątek mi się zgubił .
A tak fajnie sobie napisałem i dupa
6.11 Negew
Tak na szybko to ten Polak jest w podróży już piąty rok , nie wiem gdzie podróżuje ale teraz brakuje mu środków a chce jechać do Chin i w tym miejscu jest pierwszy dzień . Po znalezieniu noclegu poszedłem jeszcze po wino , trochę dziwnie się chodzi po mieścinie gdzie nie ma prawie żadnych świateł . W sklepiku był miejscowy chłopak i ten też z dumą mi mówi że jest Polak , tylko już nic nie mówi po polsku ani nie jest w stanie powiedzieć skąd jego dziadek pochodzi .
IMG]https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171106/a9437f1da3fdaa5218d15ea998210a34.jpg[/IMG]

Image

Image

Na granicy z Egiptem uparcie krążyłem próbując przebić się jakoś do drogi numer 10 , w końcu gdy się zatrzymałem w pobliżu bariery podjechał do mnie patrol . Następnie szukali kogoś kto będzie w stanie powiedzieć mi że droga jest zamknięta , czyli coś o czym już wiedziałem. Zastanawiając się co robić podjechał taki duży 4x4 w którym jednym z załogi był też Polak . Dowódca na którego miejscu siedzę poszedł otwierać szlaban .
Image
Ten Polak poczęstował mnie jabłkiem , a ja przez chwilę miałem nawet pomysł aby ubrać sobie kask dowódcy , ale nie chciałem przeginać. Mimo całej sympatii nie chcieli mnie zabrać ze sobą na patrol .
Image

Zostajemy sami

Image

Jadę sobie i nagle widzę kierunkowskaz do parku narodowego , myślę sobie zobaczę . Problemem jest to, że nie piszą jak daleko jest do danego miejsca . Podobno są to ruiny bizantyjskiego miasta , a tam nie było żywej duszy a zwłaszcza biletera
Image

Image

Image

Image

Image

Na pustyni produkuje się też prąd w dużej ilości , akurat chyba na punkcie widokowym, który sobie owa elektrownia zrobiła , była jakaś zagraniczna delegacja

Image

Image

Poszukując samotności podjechałem jeszcze na inny punkt widokowy

Image
Zasadniczo cały dzień spędziłem na pustyni negew i w górach, pomimo słońca temperatura była w granicach 20 stopni, było trochę chłodno . Jazdę do Eilatu potraktowałem jako rekonesans przed następna wizytą i testowałem wszystkie boczne drogi gdzie wydawało mi się że mogło być coś ciekawego, a w Eilacie powinno być cieplej
Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image
Na koniec dnia chcieli mnie zabić jedzeniem

Dodaj Komentarz

Komentarze (2)

brunoj 8 listopada 2018 13:59 Odpowiedz
GS rządzi, może trzeba jakiś pod-klub założyć ride4free czy coś. Plus mapę krajów w których trzymamy motocykle (mój aktualnie w Norwegii jest ;-)
lyny 8 listopada 2018 15:05 Odpowiedz
Podziwiam - świetna relacja!