0
spejson911 5 marca 2020 15:30
100.jpg



101.jpg



102.jpg



103.jpg



104.jpg



Czas na powrót do Bejrutu. Tuż przed Bejrutem ustaliśmy w McDonald's celem sprawdzenia czy mają jakieś swoje lokalne kanapki. Niestety nic takiego nie mieli wiec szybka kawa i jedziemy dalej. Postój się jednak przedłużył ponieważ zagadał do nas Pan siedzący obok nas. Kiedy powiedzieliśmy mu, że jesteśmy z Polski powiedział do nas: Dzień Dobry! Okazało się, że jest to kardiolog, który pracuje dla firmy farmaceutycznej, a jego szefową jest pani Teresa z Katowic :) Opowiedział nam trochę o Libanie i po miłej długej rozmowie udaliśmy się dalej w kierunku Bejrutu. Tam postanowiliśmy się zatrzymać jeszcze przy Martyrs' Square, które obecnie jest miasteczkiem protestujących Libańczyków. Jest to też miejsce gdzie obok siebie stoją dwie budowle dwóch różnych czesto też zwalczających się religii co było fascynyjące. Meczet Mohammed Amin, a obok niego Saint Georges Maronite Cathedral. Pierwszy raz widziałem taki widok! :)


105.jpg



106.jpg



107.jpg




Późny wieczór czas wiec zjeść obiadokolację i napić się jakiegoś drinka :) Zostawiliśmy samochód pod hotelem i szybko udaliśmy się na Hamre. Tam trafiliśmy do knajpki "zaatar w zeit". Pyszne jedzenie i za 10 usd dwie osoby najadły się do pełna! Przyszła pora na tradycyjny Libański alkohol czyli Arak :) Niedaleko znaleźliśmy lokal o nazwie "No.31" gdzie mogliśmy się napić tego trunku :) Jako, że jest to anyżówka trzeba to zdecydowanie lubić. Zdecydowanie nie były to moje klimaty :) Koszt drinka to 8 tys LL :)


108.jpg



109.jpg



110.jpg



111.jpg



Teraz szybko do hotelu piwko na lepszy sen i czas na relaks przed kolejnym dniem! :)

112.jpg



CDN :)Dzień 4

Na ostatni dzień wyjazdu szybko postanowiliśmy na początek zwiedzić trochę Bejrut :) Jako, że mieszkaliśmy w dzielnicy Hamra pierwszym przystankiem było Raouche Rocks. Jednak trzeba uważać. Stając po stronie skał mamy kilka kawiarni i kiedy chcemy tam zaparkować nawet na chwilę chcą około 15000 LL. Po drugiej stronie mamy jednak darmowy parking (po drugiej stronie Starbucks) i na te kilka minut oszczędzamy już sporo :) Sam klif jest jednym z charakterystycznych miejsc Bejrutu :)

113.jpg



114.jpg



115.jpg



116.jpg



117.jpg



118.jpg



119.jpg



Dalej wybieramy się w okolice hotelu Holiday Inn. Znajdujemy prywatny parking na rogu ulicy London i Phoencia. Starszy Pan powiedział, że ile damy tyle to będzie kosztowało :) Idąc mijamy hotel w kierunku Beirut Suk. Zatrzymujemy się chwile w salonie McLarena i chwile rozmawiamy ze sprzedawcą dziwiąc się jak to możliwe, żeby ktoś jeździł po Libanie, który ma fatalny stan drug samochodem z tak niskim zawieszeniem :P Dochodzimy do centrum handlowego gdzie znajduje się wielki znak I love Beirut. Po drugiej stronie mamy dzielnice rządową. Nie można jednak do niej wejść ponieważ przez protesty na każdej ulicy postawione są mury, zasieki, a 3 wjazdy kontroluje wojsko. Zapytaliśmy się grzecznie Pana z karabinem czy nas wpuści stwierdził, że tylko specjalna przepustka umożliwi nam wejście, a jej nie mamy :( Więc z daleka zrobiliśmy zdjęcie wieży zegarowej i poszliśmy na miejsce, której już raz nas zachwyciło nocą pod Meczet Mohammed Amin. Obok mamy ruiny a także to czego nie widzieliśmy w nocy. W każdej uliczce namioty i ludzie którzy tam protestują. Udało nam się też wejść do katedry. Koło niej zagadał do nas starszy bezzębny Pan siedzący z laską na ławce z pytaniem skąd jesteśmy. Kiedy powiedzieliśmy, że z Polski powiedział do nas: Dzień Dobry :) i po chwili po angielsku dodał: Polska to kraj ostatniego dobrego Papieża. Tam widzimy również kolejne mury witryny sklepowe z powybijanymi szybami i pełno namiotów. Dowiedzieliśmy się również o genezie protestów w Libanie oraz dowiedzieliśmy się o tym, że ludzie, którzy protestują w dużej mierze są to ludzie inteligentni o wysokim wykształceniu. Wracając do auta przechodzimy przez Beirut Suk i udaliśmy się do kolejnego miejsca.


120.jpg



122.jpg



123.jpg



121.jpg



124.jpg



125.jpg



126.jpg



127.jpg



128.jpg



129.jpg



130.jpg



131.jpg



132.jpg



133.jpg



134.jpg



135.jpg



136.jpg



137.jpg



138.jpg



139.jpg



140.jpg



141.jpg



142.jpg



143.jpg



144.jpg



145.jpg



146.jpg



147.jpg



148.jpg



149.jpg




Dodaj Komentarz

Komentarze (14)

zbyszko 5 marca 2020 17:03 Odpowiedz
Zdjęcia się nie ładują.
spejson911 5 marca 2020 21:27 Odpowiedz
Zbyszko napisał:Zdjęcia się nie ładują.Dzięki już naprawione :)
sudoku 18 marca 2020 14:31 Odpowiedz
Kolacja była w standardzie, czy po prostu kupiliście?
klapio 20 marca 2020 21:06 Odpowiedz
Relacja super się zapowiada :) Liban jest wysoko na mojej liście krajów do odwiedzenia od kiedy LO zaczął tam znowu latać :)
cccc 20 marca 2020 23:52 Odpowiedz
@spejson911 fascynujacy kraj i fajne fotki i od razu sie teskni, a jak dlugo wertowali Wam paszporty przy wjezdzie, jesli byly pelne pieczatek, bo u mnie dlugo trwalo? :D
jerzy5 21 marca 2020 00:32 Odpowiedz
Fajne fotki i praktyczne informacje, bardzo przydatne przed majowym wylotem, jak się da, ale szanse marne
1955845624 22 marca 2020 05:08 Odpowiedz
Biję brawo, bo ta relacja bardzo wiele wniesie w przygotowanie mojego własnego planu. Kupiłem bilety do Bejrutu na koniec września w ramach naszej szalonej środy licząc, że do tego czasu sytuacja będzie już stabilna. Będzie to w sumie 8 dni na miejscu (mimo wszystko dodając dzień na odespanie nocnego, lotowskiego rejsu). Plany miałem robić dopiero we wrześniu, ale relacja z pierwszej ręki będzie idealną inspiracją aniżeli te z TripAdvisor'ów.PS - pytanie do wszystkich - korzystacie z jakichś sprawdzonych serwisów planując swoje eskapady? Ja kiedyś korzystałem tylko z Googla, teraz opieram się jedynie na https://theculturetrip.com - świetni są!
marco-manno 22 marca 2020 20:39 Odpowiedz
jerzy5 napisał:Fajne fotki i praktyczne informacje, bardzo przydatne przed majowym wylotem, jak się da, ale szanse marneja mam kupione na czerwiec, tez moja niewiadoma. Co do relacji, czytam. :)Mozesz nam zdradzic, jak dlugo tam byles? :)
marco-manno 22 marca 2020 21:02 Odpowiedz
To czekam na mapkę i kosztorys. Chętnie zainspiruje się twoja relacja ! :) Łapka w gore ! :)
martinuss 22 marca 2020 21:06 Odpowiedz
@spejson911Ja byłem na jednodniówce w Libanie w połowie Lutego tego roku i przy Gate spotkałem 2 osoby z tego forum :D To co dostałeś to był ten ''Kisz''? Bo do wyboru był ''Kisz'' i ''Kurczak'' który był zwykłym kotletem panierowanym z kurczaka ;) Jak dojechałeś do Baalbek i jak cenowo? Wynajęte auto czy jakiś transport miejski? Miałeś kupioną kartę SIM do internetu? Ile zapłaciłeś i ile GB transferu? :)
marco-manno 28 kwietnia 2020 20:27 Odpowiedz
będzie coś nowego? :)
wasil10 29 kwietnia 2020 14:46 Odpowiedz
Nie denerwuj, bo mi dopiero co odwołali :(
klapio 6 maja 2020 00:19 Odpowiedz
Korci ten Liban. Gratuluje wyprawy :)
spejson911 6 maja 2020 11:54 Odpowiedz
Jak tylko będziesz miał możliwość jedź odrazu :) Taka mała uwaga jedna rzecz jedynie która można by zmienić w takim pobycie jak nasz to jakieś noclegi poza Bejrutem aby zaoszczędzić trochę czasu na dojazdy ponieważ szczególnie rano wyjechać z Bejrutu jest koszmarnie ciężko przez korki :(